Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedyskretna

dziewczyny pomocy płakać mi się chce

Polecane posty

Gość taaaaaaaaaaaaaaa
w kazdym razie przygotuj sie na najgorsze.moj byly tez mnie tak urzadzil.z jednej strony byl zajebisty z niego gosc pod kazdym wzgledem.mial tylko jedna wade,byl rozwiedziony i wiedzialam,ze ma kontakty z ex.ale jak przeczytalam raz i drugi sms-y i archiwum w gg to miarka sie przelala.ona: a nie moglbys mnie jutro do pracy zawiesc? albo: jutro przywoza mi nowe meble,pomoglbys mi je na gore wniesc? itd itp. az wkoncu powiedzialam,ze za duzo to i swinia nie zje i niech sie wkoncu zdecyduje albo ja albo ona anie ja i ona. i wiesz co mi odpowiedzial? ze nie mam prawa stawiac mu takiego wyboru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
szambo wiesz- ja nie tyle boję się ze on ma romans...ja boję się (? wiem?) że nie szanuje mnie i że nie jest fair czy chcę próbować go wychować? chyba już nie chcę juz mieć spokój:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaa
szambo to fakt.ale co zamierzasz? chyba nie bedziesz czekac az on sie pierwszy odezwie i udawac,ze nic nie wiesz o tej lalce z mailow,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
nie wiem co zrobić... może jutro zbiorę siły, przemyślę to jeszcze raz i po prostu powiem "dosyć"? bo o co tu walczyć? o kogoś kto obraża mnie, nie u mnie o mnie zawalczyć gdy wszystko się sypie, flirtuje z innymi dziewczynami...o co wlaczyć? to trudne, nie wiem czy mam odwagę spytać go o nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaa
ile masz lat jesli mozna zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaa
trzymaj sie.jakos to bedzie i pamietaj,nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo! odezwiesz sie jeszcze jak sprawa sie potoczyla? i nie daj sie zagonic w kozi rog,nie zasluzylas na to. czesc.ja ide juz spac. do jutra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
dzięki kochana:) dzięki za wsparcie...do jutra! dam znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaa
ach cos jeszcze ci powiem na pocieszenie. teraz jestem juz mezatka.i od rozstania z tamtym minely prawie trzy lata. a wiec glowa do gory.wtedy tez mi sie wydawalo,ze swiat mi runal bo nie spodziewalam sie po nim takiej odpowiedzi. a teraz mu za to dziekuje! pa mala! i glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak niewart
to rzuc i wygarnij, jak wart to sie staraj, zakrec tyleckiem, daj buzi, troche pikanterii i kokieterii i do przodu :) nie daj sie jakiejs zdirze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nędzne rady\" to kwestia względna, autorze z godz. 00:08. :-0 Ty dajesz takie, inni dają inne. Dla mnie inne rady mogą wydawać się \"nędzne\" ale tego nie napiszę, bo kazdy daje takie rady, jakie uważa za stosowne. Więc niepotrzebnie rzucasz słowami. ;-) Autorka i tak zrobi po swojemu, bez względu na to, co ja tu napiszę, co my napiszemy, co Wy napiszecie. Po mojemu, to jutro nie da rady i poleci do niego z gorzką awanturą. A to nie tędy droga :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
iwosiu;) zupełnie możliwe jest że mylisz się...coś jutro pewno zrobię, ale chyba nie będzie to awantura do "jak niewart" wart- nie war....??? ciężko ocenić, jakie są kryteria takiej oceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm.....upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
myślę i myślę i myślę...wczoraj byłam taka rozemocjonowana że widziałam to może zbyt czarno...znaczy- nie wiem czy ta jego korespondecję naprawdę można uznać za bardzo powazne "wykroczenie" wobc mnie ale jedengo jestem pewna- bardzo to nadszarpnęło moje zaufanie do niego ciagle nie wiem jak zareagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Dziewczyno!! Co on takiego tam napisał? Że będzie myślał o niej, tak? A skąd wiesz, czy myślał, czy po prostu był to taki sobie zwrot grzecznościowy? Nikt Ci nie każe i nawet chyba nie powinnaś pierwsza się do niego odzywać, ale naprawdę radzę Ci - przestań czytać jego maile! To jest najgorsze co możesz zrobić. Sama będziesz czuła się jak szmata, a dodatkowo w każdym jego słowie, w każdym liście i każdej kłótni będziesz dopatrywać się zdrady i oszustw. Mój też korespondował, koresponduje - to nieważne - z koleżankami. Zdarzały się zwroty w stylu "tęsknie", "odezwij się szybko" itp. Niby nic, a bolało... mimo że zawsze w treści wspominał coś o mnie. Dlatego jedyna rada - przestań! Raz Ci się zdarzyło, i niech to będzie raz ostatni! A te wszystkie mądre co wypisują o pewnej zdradzie, niech znajdą sobie kogoś innego do wyżywania się. Dno, moje panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
nie wiem czy myślał;) ale najpierw napisał że obiecuje że będzie myślal, a potem że to zrobił- że o niej myślał. Ja nie pisałabym nieznajomemu że będę o nim myśleć... o mnie nie wspomina tam ani słowem...nawet nie pisze że to ze mną był na Sylwestrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Jeśli już się przejmować, to bardziej tym, że o Tobie nie wspomina. Sam fakt pisania to jeszcze nic takiego, naprawdę. Poza tym tego nie można zabronić - sama piszę z wieloma kolegami, dlatego od razu usłyszałabym "tak, Ty możesz a ja nie?" :/. Zastanów się lepiej, czy nie możesz tego nakierować tak, by sam Ci o tym powiedział. Czy ona pisze mu smsy? Bo jeśli pisze, to byłoby znacznie łatwiej. Po prostu któregoś dnia dostałby przy Tobie smsa, a Ty zainteresowałabyś się niewinnie "a od kogo to...?". Wówczas raczej ukryć by tego nie mógł. Na razie nie rób z tego problemu, a na pewno nie na skalę zakończenia znajomości. Obserwuj, spróbuj sprytnie coś z niego wyciągnąć. Jeśli nie będzie kłamał, opowie Ci o tej korespondencji - to nic złego się nie dzieje. Pozdrawiam, trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do predki
to ty jestes z tym swoim facetem?bo nic nie rozumiem:)on sie smial jak mu czytalas gg ale jaki moral z tego to nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
dzięki... mam jednak pewne watpliwości czy sam mi opowie..była taka sytuacja, że stojąc za nim zobaczyłam że ogląda profil jakiejś dziewczyny i czyta wiadomość od niej spytałam "kto to"? odpowiedział, że nie ma pojęcia, że samo mu wyskoczyło, że w ogóle o co mi chodzi i jaka dziewczyna... ja wkurzyłam się i udowodniłam mu że kłamie- wtedy on powiedział, że ok i pokazał mi nawet ten liścik, w którym nie było nic złego...zresztą nie podejrzewałam go wtedy o nic złego, po prostu dziwiłam się czemu kłamie skoro wtedy skłamał- czy teraz powie prawdę? on mi pisać z kolegami nie pozwala;) złości się jeśli gadam z obcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
jeśli chodzi o smsy to nie takie proste...on ma dwa telefony- jeden prywatny, który często ma wyłączony lub zostawia go w domu i służbowy, na który cały czas ktoś dzwoni i pisze smsy itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Hmmm no to chyba dochodzimy do sedna sprawy ;). Jeżeli Tobie nie pozwala na pisanie z kolegami, to naprawdę coś jest nie tak. Chyba że napisałaś to dla żartu...? I co to ma znaczyć z "obcymi"? Wiele moich internetowych znajomości trwa dłużej niż związek z moim facetem! Niektóre nawet po 5, 6 lat - trudno takich ludzi nazwać obcymi. Widzę, że Twój facet jest bardzo zaborczy. Zresztą, złościć to on się może, a nawet powinien (szczypta zazdrości nie zaszkodzi). A poza incydentem z korespondencją, jak się między wami układa? Jak się odnosi do Ciebie normalnie, na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
nie, nie dla żartu...kiedyś skasował mi listę kontaktów w jednym programie "bo nie podoba mi się, że cie jacyś obcy faceci zaczepiają a ty z nimi gadasz"...ale ja wszystkim zawsze mówiłam, że mam faceta i nie szukam żadnych przygód nie mam internetowych znajomości z facetami- czasem ktoś tu czy ówdzie zagaduje mnie, ale ja raczej nie podtrzymuję takich rozmów a jeśli tak- to nie wdaję się w żadne flirty no własnie niestety układa nam się średnio- ciagłe kłótnie, jego zlewcza postawa do życia i często lekko pozbawione szacunku traktowanie mnie to główne problemy ja nad rozstaniem zastanawiałam się przed przeczytaniem tych liścików...tym bardziej mnie one ubodły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suczysko_
wiesz co niedyskretna ja bym mu zaraz z grubej rury powiedziała ze czytałam maile! w końcu sam dał ci hasło, więc sie nie włamałas na pocztę! na wszelki wypadek możesz je sobie wydrukować zeby miec dowód oszustwa. i wiesz co daj mu te maile i po prostu go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Idiotyczny pomysł, żeby "z grubej rury" mu wszystko wygarnąć. Chociaż - jeśli już koniec będzie nieodwołalny, to czemu nie? Na pewno na razie to nie ma sensu. Dlaczego zastanawiałaś się nad skończeniem związku? Jeżeli z powodu tego ciągłego kontrolowania i ograniczania, to też jeszcze nie powód. Wbrew pozorom da się takiego faceta zazwyczaj "wychować" ;). Po prostu powiedz, że masz prawo do swojego życia, że nie masz nic do ukrycia i może przeglądać Twoje archiwum - ale że żadnych zakazów nie masz zamiaru przestrzegać. W ostateczności możesz zaproponować alternatywę - Ty nie masz żadnych internetowych znajomości, ale on również. Zobaczymy jak by zareagował! Gorzej jeśli są jeszcze jakieś powody. Muszę kończyć, ale na pewno jeszcze się odezwę. Napisz jak się sytuacja rozwija. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli mu powie o tej korespondencji moze skonczyć się tak, ze po prostu będzie się lepiej ukrywał. ja zastanowilabym się raczej nad sensowością istnienia tego związku. czy ty go kochasz niedyskretna? nie chodzi o ten incydent ale o \"estety układa nam się średnio- ciagłe kłótnie, jego zlewcza postawa do życia i często lekko pozbawione szacunku traktowanie mnie to główne problemy\". myślę, ze gdyby w związku byla milość to nie napisalabyś, ze jest \"średnio\" i nie wymienilabyś jednym tchem dalszych rzeczy. oczywiście mogę się mylić :) a poza tym, to uwazam, ze nie zrobilaś nic zlego. fakt, zajrzalaś do jego korespondencji, ale sam dal ci haslo! to on mogl pomyślec, tak sądzę. gdybyś mu haslo \"wykradla\" to by byla inna sprawa. nie ma sensu się zadręczać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
do Arahja- ja nie czuę się kontrolowana tak naprawdę, nie mam potrzeby jakiś nowych, męskich znajomości. I właściwie sama sobie narzucam pewną kontrolę- nie wdaje się we flirtowanie, nie zaczepiam obcych...po to wlaśnie żeby uniknąć kłopotów, nakręcania się i głupich pokus. On nie tyle zabrania mi co okazuje b.wyraźnie swoje niezadowolenie, no i jak już raz pisałam kiedyś usnunąl mi listę kontkatów i tym sposobem straciłam numery kilku osób- ale nie zależało mi na tych numerach, więc olałam sprawę do widzialnaa- już nie wiem co czuję, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaa
witaj niedyskretna! co u ciebie? jak sie sprawa posunela? wygarnelas mu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedyskretna
witaj taaaaaa...nie wygarnęłam....okazało się że pojechał do domu do rodziców, za miasto...napisałam mu że ma się odezwać jak tylko wróci albo przestać mi zawracać głowę....ale ten sms do niego nie doszedł!!! potem napisał do mnie coś...ja odpisałam- i odebrał...a ten sms gdzie napisałam to co najważniesze nie doszedł....dziwne, może jeszcze dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego sama sie tak meczysz ... powiedziec - nie powiedzieć... nie rozumiem... oczywiście powiedz co przeczytalaś. Moim zdaniem tylko idiota by mial o to pretensję, przecież jednak ciebie oszukuje, flirtuje na boku, moze liczy na coś (?), kłamie ... Gdybys mu mogła ufac to na pewno nie przyszło by tobie do głowy, żeby wchodzic na jego gg, niestety (dla niego) intuicja kobieca zadziałała :-D Zobaczysz jaka bedzie jego reakcja i w zalezności od tego podejmiesz decyzję co dalej ... O ile to jest pierwszy raz, moga to byc tylko niewinne pogaduchy to ... powinnas to wziąć pod uwagę, ty go znasz najlepiej i wiesz czy warto przekreślić te 3 lata, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×