...egzamin pewnie oblany....zboczeniec!!!!!!jestem załamana...

ee tam że nauczyciel(może za dużo nie zarabia),ale skoro soie sobie podobacie,to na co czekać dzwoń!

sluchaj-boje sie najbardziej tego-ze ktos nas zobaczy razem...ktos z uczelni....!!!!!!!!!!!!!to jest najgorsze a co do błedów ortograficznych-bardzo staram sie ich nie robic....:-)

....wiem jak to jest-pozniej wszyscy beda patrzec i plotkowac...czgo nienawidze....a kolezanki z roku-one to dopiero by sie\"pastwiły\"....kazda baba-to zazdrosnica....bleeeeeeeeeeee

jesli nie masz faceta a ten gosc ci sie podoba to dlaczego nie mialabys sie z nim umowic. raz sie zyje,a moze akurat z tej maki chleb bedzie.........???

Po zakończeniu przedmiotu możesz z nim i na miotle latać. To nie liceum, jesteś dorosła, możesz się spotykać z kim chcesz. Coby było sprawiedliwie i w porządku z twoim sumieniem, spotykaj się z nim,jak już napisałam, po zaliczeniu. Przecież ci się podoba. I tak jest porządny. Ja znam takiego,co na imprezach dla braci studenckiej laski na swoje asystenctwo wyrywał i w krzakach pod lokalem posuwał. Tem twój to nawet poczciwy.

jest temat: "Czy któraś z Was miała romans ze swoim wykładowcą?", ale nie tyko o romansach tam jest

...dobrze zadzwonie do niego...jeszcze policze do 10!!!!!:-)))bo pozniej odwrotu nie bedzie....:-))

skoro masz tyle przeciw,to sie z nim nie spotykaj i nie szukaj tu powodów dla których masz sie z nim spotkać wybór należy tylko do Cibie a nie do zazdrosnych koleżanek

to co ze jest taki temat????ja mam problem swoj -indywidualny....i prosze o rady...a jesli komus sie nie podoba-to prosze nie czytac.... bogini seksu,taaaaaaaaaaaaaaaaa ,Kafeterija -dziekuje gorzej ze mam z nim 2 lata:-((

...dzwonie....

?

zadzwoniłaś? bo jak nie to dawj numer ja do niego zadzwonie :)

;)opowiadaj;)

o rany...ja chyba jestem nienormalna:-)))))))))zadzwoniłam-odebrał przedstawiłam sie...w jego glosie uslyszałam radosc-nie wierzył ze zadzwonie...mowilam-ze dlugo zastanawiałam sie nad tym krokiem...zapewniał ze nie bede załowac...itd(**************)niezle slodki z niego facet-ale trzymam go narazie na dystans....umowilismy sie wieczorem(w niedziele) w pewnej przytulnej restauracji-dosc daleko poza miastem....no zobaczymy co to bedzie...teraz ma moj numer...wiec juz sie nie uchronie przed nim:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ale super!!! tylko bądż ostrożna

będe oczywiscie.....rany juz sie nicierpliwie....dostałam przed chwilka smsa... \"Spójrz, swiat powoli poddaje sie nocy, wszystko pogrąza sie w ciemności.Juz pora na sen.Zamknijmy oczy i zasnijmy wreszcie.Byc moze juz dziś spotkamy sie we snie\" a ja odpisałam-dobrej nocy...:-)))))))))))))))))))))

o rany,ale Ci zazdroszczę obojętnie jak to sie skonczy ale nie bądz taka sztywna mogłaś odpisać kolorowych snów

tez jest parka:) i facet naprawde przystojny i fajny, ale neistety juz mi sie znim zajecia skonczyly:) zreszta od marketingu tez niezly u na sjest ale ma zone:)

ale sciema :P sorry, z tym sms to przegielas. milego fantazjowania, bo teraz to juz nie uwierze w prawdziwosc tej historii

:)

I didnt again :o

uczelni

Do Majki21 i już po mnie.. Czy on jest wolny czy żonaty? Czy przed tym całym "podwiezieniem" od którego wszystko się zaczęło dawał ci jakieś znaki, że jest tobą zainteresowany albo ty mu dawałaś?... Czy on ci się podoba?...

witam-przepraszam ze rzadko ostatnio bywam-ale takie są niestety uroki egzaminów....:-((((((((((((( postaram sie streścić szybciutko niedzielne spotkanie... ...a wiec wybiła godzina 17 udałam sie na miejsce spotkania,troszke sie spóźniłam:-))))to przez to zastanawianie się czy jechac czy nie???:-))))spotkalismy sie w małej baaaardzo przytulnej kawiarence...On siedział juz przy jednym ze stolików.Przywitałam sie,wstał sciagnał mi płasz i powiesił na wiszaku(grrrrrrrrr dzeltelmen :-)))) )zamowił mi kawke i siedzielismy sobie tak-rozmawiajac...było cuuudownie!!!!!!!!czas leciał nieublagalnie szybko...(strasznie był wpatrzone we mnie,usmiechniety od ucha do ucha,normalnie nie ten facet co na uczelni!!!!powiedziałam wprost,że to chyba nie powinno tak byc-ja uczennica On nauczyciel.Ciagle powtarzał...a co przejmjesz sie opiniami innych????itd...na koncu odwiozł mnie do domku...ale nawet nie probował mnie pocałowac:-)))hehehe chyba sie juz bał!!!!!! ...mamy ze soba ciagły kontakt,\"non stop\"wysyła mi smsy...informuje co robie,gdzie jest...ze mysli o mnie...nie bede pisac tresci bo za chwile ktos napisze ze to sciema itd...poprostu jest bardzo miło i romantycznie..... ...nikt o tym nie wie nawet najlepsze kolezanki,rodzice,znajomi...zastanawiam sie czy dac szanse tej znajomosci czy lepiej urwac ja jak najszybciej....kurde roznica wieku tez nie jest mala,przejmuje sie opinia innych,bo wiem jacy ludzie potrafia byc okrutni,jak potrafia uprzykrzyc zycie,a zyc i ukrywac zwiazek-to co to za sens....???? do tez studentka-witam:-))))juz od poczatku zauwazyłam ze zwraca na mnie uwage,cigle prosił mnie o załatwienie jakis spraw-to indeksy przynies to indeksy pomoz zaniesc to zas karty zanies,protokół poprosic...itd,nawet znajomi to zauwazyli,glupie komentarze czasem ,leciały w moim kierunku(typu,uwazaj bo ma na Ciebie chrapke,smaka itp)ale w zyciu bym nie pomyslała,ze tak sie to wszystko moze skonczyc...normalnie dalej nie moge w to uwierzyc....co do jego stanu-to jest kawalerem...i najgorsze ze coraz bardziej mnie do niego ciagnie!!!!tak-jest bardzo przystojny.... narazie tyle-pozdrawiam Was i wszystkich studentow majacych sesje....łaczmy sie...:-)))) buziaki....do nastepnego razu....

o co chodzi z tymi BiKejkami? to dobrze czy źle że się je ma?????

gdzie jesteś?