Drażni mnie jak moje przyjaciółki wypytują mnie o moje życie seksualne

Nie mam najmniejszej ochoty się im zwierzać czy przezywam orgazm i kiedy [zły] Natomiast dla nich takie rozmowy są naturalne. Spotykam sie z nimi czasami i widzę że ten temat jednak na każdym spotkaniu prędzej czy później wypływa i to z określoną regularnością musi być poruszany. Opowiadają o sobie (choć na szczęście darują sobie szczegóły) ale jednak to dla mnie i tak za dużo. Wypytują mnie o różne intymne dla mnie sprawy i patrzą z wyczekiwaniem na odpowiedź, a jak się wymiguję od odpowiedzi to patrzą na mnie dziwnie. Przecież mój chłopak by się chyba wściekł gdyby się dowiedział że my się w ogóle wymieniami jakimikolwiek spostrzeżeniami na ten temat między sobą. Wiem że byłoby mu przykro :(

zwróć im uwagę, że są wieśniarami i poradź, aby waliły się na ryj :)

Powiedz jasno, aczkolwiek popieram zdanie przedmówcy ;) "nie mam ochoty z wami o tym rozmawiać, bo to są moje osobiste sprawy".

po 1 ile masz lat? po2 czy jest tobie dorze ze swoim chlopakiem ?? po 3 faceci wbrew pozorom lubia jak o nich sie mowi z kolezankami byle dobrze oczywiscie bo rosna w tedy w skrzydelka i moze nawet pozniej ssie wypytywac co na to kolezanki ze on jest taki a nie inny

myślisz, ze twoj chłopak nie gada o tym z kolegami? ;)

ee tam ja na takie tematy lubie rozmawiac z kolezankami oczywiscie mi bliskimi mozna sie po smiac z siebie z partnera lub dowiedziec czegos ciekawego nie czuje skrepowania w tych sprawach a bo i czemu ale pytanie jest takie czy tobie z nim dobrze w tym wzgledzie bo jak nie to nie dziwie sie ze nie chcesz o tym rozmawiac

smiejesz sie ze swojego partnera z kolezankami? na jego miejscu najpierw pierdolnalbym Cie w pysk, a pozniej kopnal za drzwi! kompletny brak inteligencji emocjonalnej! poziom intelektualny mrowki!

leokadio - chciałabym Ci zwrócić uwagę, że jesteś wieśniarą i radzę Ci, abyś waliła się na ryj :)

ale ty cymbal jestes a ja widze sie nie jasno wyrazilam nie tyle co z partnera co z sytuacji niekiedy wynikajacych podczas zblizenia i nie wierze ze nikomu sie nic takiego nie zdazylo jakas gafa sex ma byc czyms przyjemnym i zabawnym przeciez po kopulacji nie umieramy wiec o co chodzi

wybacz, ale ja nie jestem cymbalem! a zabawne historie ze zblizen milosnych z moja Dama to rozsmieszaja ale mnie i moja Dame, a nie kolezanki czy kolegow! pies Cie tracal!

Ojej, uspokójcie się. Jak ktoś chce rozmawiać, to niech rozmawia o tym z koleżankami, ja nie mam nic przeciwko, a wy od razu się rzucacie O_o

a sam sie przyznaj bo nie wierze w to ze nie gadasz o pewnych rzeczach a propo sexu ze swoimi kolegami i tez rozne rzeczy sobie opowiadacie i to nie koniecznie w takiej formie jak by sobie kobiety zyczyly

Ja tez ma grono koleżanek z ktorymi rozmwiamy na tematy sexu-ogolnie i oswoich doświadczeniach Ja czuje się z tym dobrze i czasem fajnie jest ponarzekać posmiac sie pochwalic poradzic wymienić doswiadczeniami!!Przecież to naturalne A skoro zle sie czujesz podczas takich rozmow to poprostu w nich nie uczestnicz ;)

nie mam sie do czego przyznawac! z kolegami jesli juz wogole mowimy o kobietach, bo to sie rozmawai o KOBIETACH, a nie o seksie! to mowimy ogolnikowo i zdecydowanie NIC o swoich partnerkach! po pierwsze: to niegrzeczne i nielojalne wzgledem partnerki po drugie: dlaczego mialbym moim kumplom opowiadac o tym co robie ze swoja kobieta w lozku? nie rozumiem celowosci takiego zachowania! dla moich kumpli moja kobieta ma byc swietoscia! motywacja takich rozmow jest dla mnie niepojeta!

Na własnie tak sobie myślę że jeśli męzczyzna nie rozmawia na takie tematy z kumplami, nie dzieli się "opowiastkami" to dla mnie to świadczy o szacunku do tej kobiety z którą jest. Żle mi się kojarzą męskie rozmowy o seksie bo często prymitywni faceci którzy mają kobiety tylko na jedną noc lubią się potem przechwalać o tym kumplom i opowiadać jaka ona była w łóżku :( Natomiast damskie rozmowy na ten temat jakoś są pomijane i jakoś nie robi się z nich niczego złego. A dla mnie to jest to samo :O

jak nie chcesz i nie czujesz potrzeby rozmawianie o tym z kolegami to tego nie rob ale nie zycze sobie zebys ty mnie za to ocenial bo nie masz do tego prawa zeby mnie za to potepiac a to nie moja sprawa ze ty sie kochasz po bozemu przy zgaszonym swietle ze swoja partnerka po slubie ja cie za to nie oceniam robisz jak chcesz

leokadio dziecinko to temat nie dla ciebie głupiutka jeszcze jesteś

oj oj tobie tez brak wrazen idz sobie strzepac i dopiero wroc

ja tam sie zawsze zwierzam wszystkim kolezankom z brygady "Miotla & Company" zajmujacej sie odsniezaniem chodnikow o ekscesach przezywanych z jednookim panem Bronkiem z MPO i jego psem, Kulawym Azorem

Nie chciało mi sie czytac całego topiku, ale też mnie to drażni :o

Nieprawda :o poza tym jest mróz :o

ohhh moja droga, zapewniam Cie, ze to co moja Dama wyprawiam w lozku zapewne wprawiloby Cie w zdumienie. na jakiej podstawie sie wypowiadasz odnosnie jakosci mojego zycia seksualnego? bo ja sie wypowiadam odnosnie tego co Ty mowisz, a nie co mi sie przysnilo!!

jesli chodzi o kilka ostanich wypowiedzi to nie ja tylko podszywacz a ty teraz sie tu nie dowartosciowuj ze masz ekstra sex ze swoja luba bo mnie to wogole nie obchodzi

ja tam gadam z moimi przyjaciolkami na te tematy, a co :P

a wyobrazacie sobie, co sie ze mna dzieje, gdy opowiadaja o ksztalcie jader swoich psow... az mi slinka cieknie

a co zazdroscisz nie? moze to wlasnie o to chodzi z tymi gadkami z kolezankami? chodzi o to, zeby wybadac czy aby przypadkiem kolezanki facet nie jest lepszy albo gorszy? no bo innego celu nie widze!

albo o kształce kopyt mojej szkapy uuuuuu... yeah

co za bezczelny podszywacz!!! chce sprostowac i zaprzeczyc , jakoby podniecaly mnie psy tudziez szkapy! najwieksze orgazmy osiagam jedynie przy aktywnym udziale capa z zagrody pana Wlodzimieza, mojego sasiada!!! Oczywiscie dziele sie wrazeniami z moimi wyimaginowanymi kolezankami, bo cala wies sie ze mnie smieje, ze jestem odmiencem, bo u nas we wsi to wszyscy tylko z krowami, a ja jedyna z kozlem :O

pisze sie "Wlodzimierza" podszywaczu:D