Chcesz zawyć ze mną?

Mam 29 lat. Jestem "młodzieżowa", szczupła, zadbana. Skończyłam 2 kierunki studiów. Mam pracę, jestem niezależna finansowo. Przez całe życie sie szanowałam tj. nie piłam, nie paliłam, nie szlajałam sie, nie sypiałam z kim popadnie, gdy juz z kimś byłam - byłam całą sobą - wierna i oddana. Byłam koleżeńska, miła i oddana. Pomagałam rodzinie, pamietałam zawsze o urodzinach i imieninach. Goliłam nogi, pachniałam dobrymi perfumami, czytałam nowości i słuchałam ambitnej muzyki. Mam 29 lat i wyje z rozpaczy, bo jestem samotna, wykorzytywana i rozdarta. Po 4 latach zostawił mnie facet na koniec deklarując, ze odchodzi bo go na dziecko namawiałam, a on jeszcze nie chce. Przyjaciół nie ma - pożenienie, niańczą dzieci. Rodzina- szkoda ggadać..... A mnie sie chce wyć........ za co to wszytko mnie spotyka?????????? Naprawdę nei chciałam wiele- normalnego życia, męża, robienia kanapek mu do pracy, dziecka, dla którego byłabym najlepszą matką, dwóch czy trzech koleżanek.. A nic nie mam.

W tej chwili jestem naprawdę w takim stanie, ze chciałabym po prostu odejść, umrzec, nie męczyć sie. Coraz częsciej widzę że lecę w dół głową. Nie mogę sie podnieść po jego odejsciu, nie chce mi sie dbać o siebie. Mam poczucie, ze moje zycie to było gówno.

I nie chodzi nawet o jego odejsci, tylko o całez ycie takich cnotliwych Panienek jak ja .... Czy jest tu tez ktos taki, kto sie obudził z ręką w nocniku???? Czy ktoś tez tak ma, ze zaczyna uciekać od rodziny, nie lubi patrzeć na dziecki kuzynki i siostry, nie lubi patrzeć komedie romantyczne w TV, nie lubi byc siadkiem na ślubie młodszej przyjaciółki i na samą myśl o tym ma ochote nie życ... Czy taki ktoś też marzy ot ym,z ęby wrócić do domu i wyć z głową w poduszce?

up

Dorotko, teraz placzesz i jestes rozdarta, ale wierz mi, jeszcze mu podziekujesz kiedys, ze Cie zostawil!!! Po co byc z kims takim?? Znajdzie sie inny, ktory bedzie dbal o Ciebie, kochal i szanowal... a ten niech sobie idzie w cholere.... ja tez bede chyba niedlugo wyc, bo moj facet to z kolei klamczuch jakich malo... dzisiaj dojdzie prawdopodobnie do bardzo powaznej konfrontacji, bo dowiedzialam sie wielu rzeczy o nim w sobote, jak klamal o mnie, mnie, na inne tematy, wymyslal niestworzone historie i to jest przerazajace... mnie oszukiwal jak tylko mogl... teraz sie pewnie cieszy, ze tak udalo mu sie mnie oszukac, ale wyjdzie prawda na wierzch i bedzie sie zapieral jak bedzie umial, wypieral i zaprzeczal, ale ja mam dowody na jego klamstwa!!! tylko czy potrafie odejsc?? a powinnam.... Trzymaj sie Dorota, bedzie dobrze, zobaczysz!!

Fajnie - powiedz gdzie mieszkasz i jakie masz wady ??

byłam w takim stanie. Dlatego polecam topik " Pozytywne Myślenie" przeczytaj, wykorzystaj i zdobądź to co pragniesz!!!

sie ciesz dziewczyno ze masz jeszcze przynajmniej zycie zawodowe bo u mnie od grudnia ubieglego roku na tym polu tez kiespko , nei wspominajac o tym ze w ubieglym roku tez uslyszalem od partnerki "do widzenia" , zeby Cie podniesc na duchu powiem Ci jeszcze ze mialem wypadek w ubieglym roku - na szczescie tylko jedno zlamanie :) aha no i mam 28 lat . wiec jak widzisz niektorzy maja naprawde gorzej od Ciebie ale zalamywac sie i wyc z tego powodu nie zamierzam ;) glowa do gory

Kuźwa, to kiedy on chciał mieć te dzieci? Jak bedziesz pod 40-stkę! Nieodpowiedzialny typ, głupek, debil i idiota. Takich się powinno kastrować co by mieć pewność że nie będą mieć dzieci i niech zdychają w samotności! A propos kanapek, najlepiej smakują te robione przez bliską osobę. Nie wiem czemu tak jest ale mam takie odczucie. Nie martw się Dorotka będzie dobrze, ja bym się cieszył na Twoim miejscu z takiego obrotu sprawy, znajdziesz sobie kogoś lepszego :)

Moje wady- jestem wrażliwska, płaczliwa, łatwo mnie urazić, jestem raczej biedna (w materialnym sensie), jestem za samodzielna ...Tyle mi na raie przychodzi do głowy.

A gdzie mieszkasz ??

Wiem dlaczego nie chciał mieć dzieci----- bo jest młodszy. Ale wiele mi obiecywał wiążąc sie ze mną.....A ja uwierzyłam. Tymczasem to ciagły studencik. Trudno mu sie poniekąd dziwić, ze mając lat 22 nie chce mieć dzieci. Byłam idiotką gdy sie z nim zwiazałam - ale po prostu sie zakochałam. :( Teraz czuję sie do tego jak stara wyżęta ścierka. :(

Ku przestrodze innych kobietek, które tu piszą, ze sie zakochały w młodszym i nie wiedzą co zrobić...

No weź przestań tak mowić o sobie - kobieto.

Każda porażka jest nawozem Twojego sukcesu :D

Być moze ale z mojej perspektywy , to moje życie w tej chwili wyglada naprawde załosnie.

Ej no bez przesady, ścierka? Głowa do góry! Nie przejmuj się tak bardzo... zycie zaskakuje (nawet mile) cały czas. Przestań się mazgaić. Dzieciaczki są fajne, jeszcze przyjdzie na nie czas :)

No co Ty gadasz - zupełnie nie powinnaś się przejmować takimi rzeczami jak faceci - przecież z definicji jesteśmy głupi - masz ułozone normalne zycie i powinnaś się nim cieszyć - przejmujesz się zawodem miłosnym z 22 latkiem ?? Olej temat - mało to facetów samotnych się kręci potym świecie - jak przyjmiesz postawę "żałosna" to nic nie wskórasz a jeszcze podkopiesz samą siebie :D Smile up :) bo życie stygnie....gdzie mieszkasz ??

mysle ze nie powinnas o tej przestrodze wpsominac bo to nie jest tak. faktycznie "facet" 22 letni to jeszcze nie tak do konca facet chocby nie wiem jak sie zarzekal ze jest dojrzaly , ale taka roznica wieku jak Uciebie tylko wiek partnerow 35 ona , 28 on i juz jest wszystko ok. Cechy chcrakteru ktore nazwalas wadami to nie wady , taka powinna byc kobieta , kazdy sie czuje jak wyżeta scierka kiedy go ktos zostawia , tez przez to przechodzilem i dalej sie z tym borykam a minal juz rok czasu prawie :-o . zakrecony tryb---> jak to gdzie mieszka? w Krainie Oz ;)

Nie wiem moze w Narnii ??

Krakow

Cholera :(

Nie zmienia to faktu, że na pewno spotkasz kogoś na swojej drodze :) Nie dołuj się bo to przykre kiedy kobieta jest smutna

no ja jestem młodsza od Ciebie ale z tego co piszesz jestes fajną dziewczyną ;-) kierujesz sie czyms w zyciu, myslisz ze te "rozrywkowe" sa takei wspaniale?! i co to ma byc "ręką w nocniku" Pamietaj dobrych ludzi spotykają dobre rzeczy

Zakręcony tryb ...:) Dziekuję. A skad Ty jesteś?

Z wielkiej Wsi zwanej potocznie Warszawą...i tu pada seria ostrych przekleństw *&$#%^&*(@#$$!@$%^^*&^%$#$ :)

Nie wiem, czy jestem dobra. Po prostu tak żyje- skromnie i "porządnie". i nic z tego nie mam, co mnei cholernie wkurza. Moja przyjaciółka która sie prowadziła delikatnie mówiąc lekko jest teraz szczęsliwa męzatką, wyszła za mąż jeszcze na studiach za świetnego chłopaka, jest w ciaży i robi jeszcze karierę itp. A ja ciągle brzydkie kaczątko... Sorry, aż mi głupio, ze sie tak wyzewnetrzniam,a le to nei zawiść przeze mnei mówi - przysiegam. Po prostu staram sie zrozumieć, co jest wazne....:( I cenione w świecie.

Dorotka! Wiesz co, jeśli naprawde jesteś taka jak tu piszesz, to jesteś pod pewnym względem niemalżę ideałem faceta(bynajmniej tak jest w moim przypadku) i napewno bardzo szybko znajdziesz sobie kogoś, kto doceni Cię za to jaka jesteś. A o tym baranie, to lepiej zapomnij,bo nie jest wart straconego czasu. Co nas nie zabije to nas wzmocni.Masz ważne doświadczenie, która sprawi,że bedziesz silniejszA.Nie możesz tylko teraz szukać kogoś na siłe, żeby jak to piszesz nie czuc się źle z towarzystwie "dzieciatych;)" kuzynek, sióstr,czy koleżanek. Musisz troche na "zimno" podchodzić do nowo poznanych chłopaków, żeby nie zaangazować sie znowu uczuciowo z jakimś burakiem. Będzie dobrze Malutka!!!Kto by nie chciał mieć tak wrażliwej istotki obok siebie??? Chyba tylko pusty pajac, a takim mówimy stanowcze NIE!!! Uszy do góry!!! POZDRAWIAM!

no to mieszkasz w najladniejszym miescie w polsce i chyba najbardziej romantycznym , prawie jak Paryz ;) teraz sobie zdalem sprawe ze w Krakowie bylem ostatni raz kilkanascie lat temu a moglem byc w ubieglym roku wiele razy z firmy w ktorej pracowalem a ktora tak pieknie sie na mnie wypiela na koniec roku :) ... a mam do Krakowa 100km :-o gugulinda ----. brzmi pieknie ze dobrych ludzi spotykaja dobre rzeczy ale sama wiesz ze nie do konca tak jest , chociaz wierze jak Ty ze jesli zrobisz cos dobrego w zyciu to to dobro predzej czy pozniej do Ciebie wroci

Wierz mi że wiele ludzi ma podobnie - ona po prostu ustawiła się w życiu ale czy jest do końca szczęśliwa - tego na pewno Ci nie powie. Przecież nigdzie nie jest napisane, że za tydzień nie spotkasz kogoś wartościowego kto sprawi, że Ty równiez poczujesz się szczęsliwa. Proszę nie bądź smutna bo to do niczego Cię nie zaprowadzi a może przegapisz jakąś okazję spotkania kogos wartościowego...