Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kolejna olewana jakich setki

Co robicie kiedy czujecie się olewane przez swojego faceta.

Polecane posty

Gość olewana narzeczona
Witajcie, Ja niestety muszę dołączyć do grona osób olewanych. Z moim facetem jestem od ponad 6 lat, pol roku temu się zaręczyliśmy i zamieszkaliśmy razem. Tylko od tego czasu zaczęły się problemy, nie chciał mnie już przytulać, nie poświęca mi uwagi, nie zabiega o mnie. Przynosi mi jakieś ulubione moje smakolyki albo podaje leki jak jestem chora, ale nie okazuje mi takiej "niematerialnej" strony miłości. Ostatnio zapytałam, czy jeszcze mnie kocha, to nie potrafił odpowiedzieć,powiedział za to, że już nie czuje tego co wtedy jak się zaręczał. O ślubie oczywiście nawet nie chciał słyszeć, nie mowie już nawet o dzieciach. Zastanawiam się tylko teraz "co ja tu wlaściwie robie"?? Boli mnie to, ale wiem, że powinnam odejść. Bo przecież chyba powinnyśmy się czuć kochane?? Tylko po tylu latach razem to takie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz sobie innego
jezeli po tylu latach trudno się doprosić o jakas czulość, zwlaszcza ze niedawno sie zareczaliscie, to chyba wystarczajacy sygnal, ze nie jestes ta jedna jedyna. zostaw go poki jeszcze jestes mloda.ja mialam to samo, zostawilam go i poczulam czym jest szczescie. Znalazlam mezczyzne, ktory sam przychodzi sie tulić, okazuje mi czulość,a nie tylko ciagnie do lozka jak zwierzyne. to sprawia, ze sama chcę pchać się z nim do sypialni, bo okazuje ze mnie kocha, a nie ze tylko chce sie pieprzyc. takze pewnie myslisz sobie, ze juz nigdy nikogo nie znajdziesz i tu sie mylisz! Bo wspanialych mezczyzn jest sporo, trzeba tylko poszukac. Powodzenia!! Zostaw tego buca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na kafe same desperatki
nie słuchaj ich autorko bo ich rady można o kant tylka potłuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylisz sie
widocznie jeszcze sie tak nigdy nie czulaś, skoro tak mówisz. i nie życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita marzeniami
jestem z chlopakiem rok.. na poczatku bylo inaczej.. zalezalo mu. a teraz :| szkoda gadac.. napisalam mu smsa.. ze wazniejsi sa jego koledzy niz ja.. i jesli mnie juz nie kocha to niech odejdzie.. nie odp.. ;( wczoraj moja przyjaciolka napisala do niego smsa.. ze mnie rani.. napisal 'przepraszam' ale to przepraszam jes za malo na to ile ja wybaczalam.. a jeszcze mnie oklamal.. :( .. mysle ze to juz koniec.. chociaz nie chce tego konczyc . ale ile mozna byc olewanym. moze czasem mu sie przypomni.. ja jak mi nie odp.. nie odbiera . to placze.. nie umiem sie skupic na czyms innym.. powiedzial pare slow kotre mnie zabolaly.. pwoiedzial ze jetem czasem 'natretna' .. a ja tylko chcialambys w jakims sensie przy nim.. bo rzadko sie spotykamy:( powiedzial tez zebym nie brala go na litosc.. wg on chyba serca nie ma.. teraz ma wyl tel.. jak zwykle. ale jak wlączy to niech nie mysli ze bede dla niego mila tak jak zazwyczaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esesemkiua
Cześć dziewczyny. Mogę się przyłączyć? Mam 19 lat. Mój związek trwa cztery lata. Nie zadowala mnie w pełni od jakiegoś miesiąca. Do tej pory myślałam że jestem najbardziej kochana na kuli ziemskiej. Wiecie co? Nie zależało mu nawet żeby jakoś super spędzić ze mną sylwestra. Wszystkie laski w moim wieku (nawet te latawice) zostały zaproszone przez swoich nawet nowo poznanych facetów na bale Sylwestrowe. A mnie zabrał do jakiejs dyskoteki pipidówy ;/ Ale nic. tydzień później miałam urodziny. dostałam malutki bukiet róż i mam Cie w dupie ;/ Własna matka śmieje się ze mnie że co roku mniejszy bukiet dostaje. Szykowałam się na jakiś drobiazg, biżuterie a tu proszę, po najmniejszej linii oporu ;/ Ąż popłakałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BettyBlue
czemu wy dziewczyny z takimi DEBILAMI się zadajecie:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flow-> jak bym czytała o sobie:) Jestem z Nim od jakiegos półtora roku .Przez pierwszy rok latałam za nim jak oszalała,całe swpje zycie ukłądałam pod niego,ale niedawno powiedziałam sobie dość.Rzadko dzwonie,pisze czekam aż on sie odezwie.Na nowo zaczełąm spotykać sie z przyjaciółmi.Przyznaje czasem jest ciężko,czasem cholernie za nim tesknie,szczególnie ,że ostatnio mamy dużo na głowie i nie mamy za duzo czasu dla siebie. Dziewczyny chce wierzyć,że czas jest po nazej stronie,ze w momęcie kiedy spasujemy to oni zauważą,że coś sie zmieniło.Większośc moich koleżanek też była olewana...BYŁY bo zaczeły robić to samo i sie opłaciło.Jest ciężko- baaaaa cholernie cięzko ale co mamy do stracenia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krew w żyłach się burzy jak was czytam. Po co wam tacy faceci??? Jak bym siebie czytala, tyle, że ja jestem 30 lat po ślubie, dzieje sie u mnie podobnie od jakiś 2 lat i poważnie myślę o zmianie... dziewczyny! olejcie olewaczy, no, chyba, że nie jesteście warte uwielbienia. Facet bez ciebie ma umierać a nie zapominać o twoim istnieniu -w przeciwnym razie niech spada. szanujcie się choć troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to jest tak jak któras z dziewczyn powiedziała .Zbieramy się w sobie i postanawiamy,że mamy go gdzieś.Następnie przychodzi okres olewania przez nas-zaciskamy zeby i mowimy sobie"niech spada nie odezwe sie" i jak już wychodzimy na prostą to przychodzi pan i wladca z podkulonym ogonem a my jak te idiotki nie wiemy co zrobić. Więc co robimy? Przygarniamy zbłąkaną duszyczke i cała zabawa zaczyna sie za jakiś czas na nowo...masakra jakaś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
dziewczyny pomóżcie:( ja własnie chce zacząć stosować technikę olewania. sytuaja wygląda tak, że jesteśmy razem ponad 3 lata, marzę o zaręczynach, a on chce bym najpierw skończyła studia (za dwa lata). czuje sie głupio, gdy kazdy pyta kiedy slub, a ja odpowiadam, ze on jeszcze chce zaczekac. jest mi przykro. nigdy mnie nie olewa, widujemy sie codzinnie, bo oboje uwielbiamy czas spędzany razem, ale w tym tkwi moja słabość. on potrafi spędzić dzień bezemnie, dla mnie to UDRĘKA!!! chcialabym, by znow zaczal sie tak starac jak kiedys i dla tego mysle, ze jak go przetrzymam na dystans, to cos sie zmieni. tylko jak to zrobic? jak to cholernie boli. dajcie konkretne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka klotka88 -a po co Ci Slub? Ja na codzień spotykam w pracy kobiety,piękne,niezależne i wykształcone które.......chcą się rozwieść bo to,bo tamto.Widze przez co przechodzą i doszłam do wnioku ,że jezeli kiedykolwiek bede chciala syjśc za mąż to zrobie to od tak dla checy :D Taaaaaaaaaaaaaaaaka impreza bedzie. Nie śpiesz się to ponoć na "całe życie".Ja wiem,że niektórym kobietom wydaje się fascynujące pranie skarpet temu samemu facetowi przez całe życie pod szyldem "Małżeństwa",ale...... Co do olewania.....ja staram się nadgonić zaległości związane z studiami,filmami(których on za rzadne skarby świata by nie oglądał a które dla mnie są świetne),spotykam się z przyjaciółką.A jak mi samotnośc i myślówa już całkiem doskwiera to ide do sklepu i kupuje dwa redsy malinowe i odrazu wszystkie zmartwienia ida w kąt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
ale ja nie chce innego modelu:( tylko by tez zatesknił czasem za mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno tęskni ale jak to mój luby mówi " Jestem z tobą bo cie kocham,nie bede tego powtarzał bo się przyzwyczaisz i to straci sens":/ więc co...przytuli , raz od świeta albo jak zapomni to powie ,że kocha a tak domyślaj sie kobieto.Tak samo jest z tęsknieniem ,tęskni,jak wieczorem bedzie kladl sie do lużka i mus ei przypomni,jak kumpel powie,ze ma superwoska diewczyne.Przypomni mu sie ,ze on też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
bSylwia.rudi-> Ślub bo się kochamy i chcemy założyc rodzinę, tylko on chce jak skoncze studia. Mowisz ze znasz kobiety,piękne,niezależne i wykształcone, które żałuja decyzji o slubie. Ok. Moze dla nich jest cos wazniejszego, albo źle wybraly, różnie jest w zyciu, ale dla mnie załozenie rodziny jest bardziej priorytetowy niz kariera itp. Ale tu juz nie o kwestie slubu chodzi nawet. Ale rady dajesz dobre;) proste i mysle, ze nie zawiodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita marzeniami
do Souillac : znam jego kumpli.. ale oni by tylko gadali o pilce noznej.. nudzi mnie to.. a tak po za tym.. moja przyjaciołka i moj Patryk.. nienawidza sie.. ona chciala mnie bronic i pisala do niego smsy.. a on ja wyzywal.. ona kazala mi wybierac miedzy nią anim.. nie chce miedzy nimi wybierac.. Patryk pisal mi ze ona chce nas sklocic ale on do tego nie dopusci.. jeszcze do tej klotni wtracil sie Patryka kumpel..strasznie go nie lubie.. ale on jest za moja przyjaciolka i ja klamie jak bylo kiedys naprawde.. i wg.. sie porobilo.. nie wiem co mam robic..ale wiem jedno jak dorwe jego kumpla to nogi z dupy mu powyrywam.. za to ze sie we mnie wpierdziela, a z Patrykiem ogolnie chyba juz dobrze przeprosil mnie.. i juz mnie nie olewa.. ale jutro pewnie znowu caly dzien nie bedzie sie odzywal.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka klotka88-> przyznaje,ze poniekąd boje się perspektywy słubu.Od wilelu lat spotykam różne kobiety i troche nasiąkłam ich podejsciem, ich bólem i boje się,ze mnie tez to może spotkać.I ten wstyd jak ja powiem rodzicom,ze nam nie wyszło-idealnemu małżeństwu... Jesteś pewna siebie.tego co chcesz...świetnie:) Daj dojrzeć i jemu do tego moze on tak jak i ja w pewien posób chce bo cie bardzo kcha ale boi sie tego,tej odpowiedzianości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozpita marzeniami
rany boskie, ile wy macie lat ze w swoje sprawy wtracacie osoby trzecie?? albo one sam sie wtracaja... glupota straszna, mnie by wkurzylo na maxa gdyby moja przyjaciolka pisala smsy do mojego faceta w mojej sprawie, jestem dorosla i takie rzeczy zalatwiam sama, na osobnosci. I moj facet gdy jest jakas sprzeczka tez nie opowiada o tym kumplom, czekammy az ochloniemy zeby spokojnie porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
sylwia.rudi ja tez się trochę boję... ale mimo wszystko oboje wyczekujemy tego, myślę, ze skoro jestemy razem 3 lata, to zdążyliśmy się dotrzeć, traumy nie będzie. boisz się, bo nasłuchałaś się i naoglądałaś cudzych tragedii, ale skoro wam jest dobrze...? moi rodzice nienawidzą się i ich wspolne zycie to horror, dorastałam w takiej rodzinie, a mimo wszytsko wierzę w małżeństwo. m. in. dlatego, ze napatrzyłam się jak to jest w domu mojego mężczyny. po 27 latach miłość... jasne- kołotnie też są, ale generalnie kochające się małżenstwo. i mój przyszły mąż ma taki obraz małżenstwa i ja w taką wizję małżeństwa wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem żartowałam sobie z moją przyjaciółką,że jak będzie coś nie tak to zawsze mozemu mu powiedzieć"bierz rzeczy i do matki".W tą sobote pierwszy raz moja przyjaciółka tak powiedziała... Fajnie, ze jescze istnieją ludzie wierzacy w instytucje małżeństwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
ja mówię mojemu ewentualnie "spisz w nogach!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
w skrajnych przypadkach robię kupę na środek łóżka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dzis czuje sie olewana........znowu cholera:/ Ja siedze w pracy a on od dwóch dni lata po urzedach i zalatwia tam jakies pierdoly.Nie zadzwoni,nie napisze bo pan i wladca jest zabiegany,a jak jest zabiegany to i nerwowy wic bez kija nie podchodź:/ Jak zadzwonie to tylko szczeka do słuchawki jak to on ma sie źle i nie ma czasu gadac,zadzwoni potem................taaaa POTEM Czuje sie jak taka mała dziewczynka co stoi nadasana w kacie i tupa nuzką:D Brak czasu dla siebie nawzajem plus stres i ystarczy małe cos i awantura gotowa...uwielbiam to :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfgfgffg
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rennina
Moj mnie olewal wiec i ja zaczelam olewac jego. I tak to sie skonczylo ze ze mna zerwal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfdffgfd
ale na pewno bedzie chciał do ciebie wróćic. mój zaczął mnie olewać zanim wyszło coś większego z tego... jak zrobic teraz zeby wrócił merdając ogonkiem, to jest pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska franca
my polskie france w takich sytuacjach idziemy popuscic szpary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×