Co robicie kiedy czujecie się olewane przez swojego faceta.

zalamuje sie ;/ teraz mnie olewa i nie odzywa sie 2 tygodnie nawet sie nie wita jak mnie widzi. Nie wiem co robic pytalam sie czy cos sie miedzy nami zmienilo ale nic mi nie odpowiedzial

Nie no, ja nie pisalam caly czwartek, to w piatek rano odpisal czy zyje, czy wszystko ok, dlaczego sie nie odzywam i czy sie widzimy. :) A Ty w zwiazku jestes?

serce peka na pol w takich sytuacjach ... ale co z tego jak nikogo to nie obchodzi... trzeba wywalic wszystkie emocje z siebie do niego i niech sie nie odzywa z czasem bedzie tesknic... po prostu zachowac obojetnosc...

nie dlugo tak okolo 2 tygodni jesli poprawy nie bedzie to adios

KIJ IM W ZAD ... YEBAC ICH ZASMARKANA MESKA DUME !!!

nie ma to jak bawic sie z nimi w ten sam sposob jak oni z nami

No i co ajeczka - zerwał z Tobą???

Zadziwiające jak wiele kobiet jest tak pustymi i nudnymi, że nie potrafią wytrzymać chwili li tylko w swoim towarzystwie. :? Co się dziwić, że faceci szybko nudzą się ich towarzystwem?

ja jak czuję się olewana przez swojego faceta, po prostu nie chcę go znać i tyle......przestaje mnie całkowicie ktoś taki interesować, nie czekam na kogoś takiego aż się odezwie....

cześć wam mam taki problem pomóżcie poznałam chłopaka na dyskotece fajnie się tańczyło po pewnym czasie dowiedzioałam się że fajnie mu sie ze mna tańczyło na 2 dzień wziął móhj numer od brata. ale nic niepisał no wiec ja zaczełam no odpisywał nawet raz nieodpisał ale przeprosił w szkole mnie olewa nawet nie ppatrzy cześć mi opdowiee teraz mi odpiosuje chciałby lepiej mnie poznac i mowi ze nie narzuca sie pomóżcie o co mu chodzi błagam was:(?

Też go zaczynam olewać. Jesli bedzie to probowal naprawic to daje mu szansę ,a jesli nie to niech spada . Ja nie bede niczyim pomiotlem i tyle

Jak ja czuje sie olewana to czuje smutek poaczony ze zloscia i obojetnoscia, nie mam wcale ochoty do niego pisac i nie odzywam sie. Tylko gdy ja sie nie odzywam i go olewam, on po czasie wcale nie zaczyna sie bardziej interesowac i starac, a tez sie nie odzywa i potem ma do mnie żale ze mi nie zalezy. Jego kumpel twierdzi ze go to rusza ale zgrywa twardziela bo duzo razy dostal od ex dziewczyny po dupie. I wez tu badz madry.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że faceci są inni i nie potrafią okazywać uczuć. Jeżeli mężczyzna kocha to jego kobieta to czuje. Jeżeli nie potrafi o tym mówić to przynajmiej to okazuje. Facet, który milczy przez parę dni, nie odpowiada na smsy czy maile, prowadzi krótkie, zdawkowe rozmowy przez telefon, tak naprawdę na was gdzieś i nie na tutaj mowy o jakimkolwiek uczuciu. Nie ma sensu się oszukiwać.

Zgadzam sie z Anica123. Co innego gdy facet przestal byc tak czuly jak kiedys, gdy nie odpisuje 3h na smsa, a co innego gdy nie odzywa sie 2 tygodnie-dla mnie to nie do pomyslenia.

zawsze znajdzie czas aby napisać sms-a lub zadzwonić i powiedzieć miłego dnia... jednak jak idiotka (tak się czuję) staram się sama sobie wmówić że faktycznie cały dzień,cały tydzień jest tak bardzo zajęty że nie ma czasu... nie piszę pierwsza (powiedziałąm Mu że nie chcę przeszkadzać) napisałam RAZ nie odpisał a na drugi dzień popołudniu jakby nigdy nic pytanko "jak minął dzień" wiem nie zależy Mu może przytula już inną :( tylko dlaczego mi o tym nie powie ? wolałabym wiedzieć i jedno wiem na pewno nie zobaczyłby jak bardzo mnie zranił a tak...siedzę i myślę o Nim pamiętając każdy dotyk i spojrzenie idiotka

Moze on sam nie wie czego chce, i czego nie chce i stad to wszystko.

jeżeli nie wie niech też mi o tym powie chcę wiedzieć a teraz...wiem że skomplikowało Mu się życie ale...potrzebuję aby mnie czasem przytulił tylko tyle aż tyle czuję się jak egoistka ( którą nie jestem) że myślę o tym a On tego nie potrzebuje...? podobno faceci bez bliskości fizycznej nie mogą długo wytrzymać ( nie wiem nie znam się) a więc wniosek jest oczywisty przytula Go ktoś inny niech mi to powie

rzadko który facet Ci powie ze jest inna...faceci chca miec otwarta furtkę i dlatego my powinnismy byc madrzejsze!!! Duzo przeszłam przez facetów,...zdrady, romanse, olewania itp. i zawsze jeszcze ja to próbowałam naprawiac:)) JA!!! absurd jakis!! Wiecie co...jesli facet nie daje mi tego czego chcę i oczekuję, co jest podstawa związku, dostaje kopa w 4 litery i koncze taki układ. Stwierdziłam ze ja nie jestem od nauki, wychowywania i pokazywania mu "dobrych manier" w związku. Skoro tego go nie nauczona to juz go nikt nie nauczy, a ja bede sie tylko przez to denerwowac.

moj mnie olewa chce z nim porozmawiać o życiu kloci się ... chce o cos zapytać co mnie dręczy kloci sie zwala wine na mnie ze to ja prowokuje kłotnie ze kocham klótnie jak na to wszystko zaradzić:( sama nie wiem czy mnie jeszcze kocha. pisze z nim na gg chce by wczesniej przyszedl do mnie by z nim spedzić czas on ucieka i siedzi se na kompie :(