Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Gość Moooooniał
WZYWAM WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i inne czarownice
z tego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UUUUUUUUUUUUUUUU
Ja Ci dam Foleta!!!!!!!!1 Nie spoufalaj się ze mną,to i tak ci nie pomoże:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A coooooo
nie jesteś Foleta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihhhihihihihihihihihihhi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś chyba zniknęłpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać i pisać leniuchy:-D Myślicie,że jak idą święta i trzeba zająć się domem i porządkami to już nasz topik możecie sobie odpuścić?Nie ma tak dobrze.Pisać mi tu i to natentychmiast:-D:-D:-D Ja wpadłam się tylko zameldować,bo zaraz robię wypad do mamuśki na obiadek.Jeszcze tylko 4dni i moje kochanie będzie w domu.No a wtedy to naprawdę będzie ciężko bym tu zajrzała.:-D Wczoraj trochę postraszyłyśmy z Moniałem ale widzę,żę pare postów nam wywalono przez Kubę \"rozpruwacza\":-D:-D:-D Fizz jak tam zdrówko i przygotowania do świąt?Bo ja już głupia jestem i nie wiem czy wkońcu będziesz mieć tych gości czy nie. Whisky---A może córka ma już kupione te prezenty i stąd ten brak kasy? Nadd---czy ty masz wolne w święta? Moniał---widziałaś mnie za sobą?!:-D:-D Malibu---ja czekam na relację po pobycie u stylisty i bynajmniej nie do 9stycznia:-D Anka---pracuciu jeden a my to co?Od macochy,że o nas nie pamiętasz w tym nawale pracy?:-) Zahirek---jak tam firmy\"dychają\" jeszcze?:-D Agosia---mam nadzieję,że przez ten świąteczny czas znajdziesz chwilkę dla nas i troszkę tu popiszesz. No dobra-trochę na Was nakrzyczałam,trochę pogadałam a teraz robię wypad.Jak wrócę to ma tu być trochę wpisów.Miłej niedzieli.Pa.Wasz Duch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się melduję, bo sie boję :D Wczoraj to nie tylko Moniał straszyła..:p Malibu już jest u siebie, pewnie cała szczęśliwa :), o czym uprzejmie donoszę. A ja nie bardzo mogę siedzieć, ale leżeć nie mogę, więc trochę się snuję, zrobiłam nawet jakieś śledzie. Zaraz przyjedzie kolega męża, nawet moja zakaźna choroba go nie wystraszyła. I wyszłam tez na chwilę, żeby znaleźć choinkę, ale same marne już zostały. :( W sobotę trzeba bedzie ściąć. Miłego dnia Dziewczynki 🌻 ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz---no chyba nie chcesz powiedzieć,że to Ty byłaś tym Kubusiem:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihihihihii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej-kobity a co tu się dzieje?Czy mam zastrajkować by was zmobilizować do pisania?Bardzo nieładnie,bardzo!!!!!!!!!! I co ja mam z Wami zrobić,co?Małpy jesteście:-) a nie koleżanki.Bo przestanę Was lubić;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubuś,znowu zaczynasz rozrabiać?Modraszek pokasuje Ci posty i będziesz miał/a za swoje:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie buziaki i pozdrowienia od Malibu, bo do mnie dzwoniła od Mamy. Jest przeszczęśliwa i już wyspana... Widzę Foletko, że tylko my na straży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć widzę, że cały czas pustki :( Ja dziś miałam koszmarną noc.. Ledwo żyję, ale to nic. Na dworze biało. Chyba tylko na chwilkę, temperatura około zera i pada drobny deszczyk, nie zapowiada się ładny dzień. Dobrze, że nie mam zbyt wiele obowiązków, to więcej poleżę. Życzę Wam miłego, radosnego dnia mimo niefajnej pogody i dobrego tygodnia. Whiskuy 🌻 Malibu 🌻 Foleta 🌻 Moniał 🌻 Anka 🌻 Nadd 🌻 Zahirek 🌻 Agosia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Witajcie :D Wrcam na łono topiku w końcu ;) Poczytałam Was trochę, ale nie miałam kiedy napisać. Testy zaliczyłam, jednak z jednego nie jestem zadowolona. Padałm po zjazdach w domku, zasypiałam na stojąco. A dzis od nowa walka z podatkami ;)dobrze, że nie mi przyjdzie je zapłacić. Dziś życzę zdowia chorującym ❤️ pracujacym wytrwania do świąt w tej gonitwie. Uśmiechu i spokoju wewnętrzego dla wszystkich kobietek. Póżniej zajrzę z wieczorka i napiszę, słowo harcerza ;) I prosze trzymać kciuki, bym się wyrobiła w terminie do 20. A potem juz tylko odpoczywac będę....Ach...brak mi tego. 🌻 miłego dzionka z początkiem tygodnia.🖐️ Acha...zapomiałam zaparzyć gorące napoje ;) Co zamawiacie dziewczynki ? I dla duszków i wampirków tez będzie coś ciepłego na ten chłodny poranek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej To zapraszam na kawkę :-) Wczorajsza niedziela była dla mnie bardzo \"handlowa\" - a takiego spędzania niedziel to ja nie znoszę!!! No ale mając w końcu samochód na usługach (bo jak męża nie ma to nie ma i samochodu :-(....co boli chyba jeszcze bardziej :D ) Po centrach handlowych jeździłam w poszukiwaniach ostatnich prezentów. I jeszcze mi jednego brakuje!!!!! Mały między innymi chce mieć bilard - taki dziecięcy oczywiście :D I...nie ma!!! Wszystko inne z listy do Gwiazdorka (hi hi!!!) załatwiłam a tego jednego nie. Starszy między innymi wymyślił sobie MP3, spisując mi na kartce jakie ma mieć no te....parametry techniczne...Ponieważ ja się na tym zupełnie nie znam łapałam w sklepach sprzedawców, pytając o to wszystko (jeszcze dodawałam do jakiej ceny to ma być - to już ode mnie oczywiście :D) A ponieważ szaleństwo i amok ogarnął ludzi - w sklepach tłumy, między nimi plączą się aniołki i Gwiazdorki, w głosnikach koledy... na cały regulator. Wieczorem padłam. O 23 obudził mnie synuś.....który stwierdził, że zapomniał (sic!!) ze ma dzisiaj klasówkę z polskiego więc mam go obudzić o 5 bo on się będzie uczył. O nie!!! Powiedziałam, że nie ma mowy - to jego sprawa! Dzisiaj jak zwykle budzę się przed 7 a u Młodego w pokoju światło się pali, zaglądam a on siedzi i się uczy :D Sam sobie nastawił budzik na 5 i wstał. No cóż - jego sprawa... No to...miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Zahirku, Moniał Zahirek, do 20-tego już niedługo, dasz radę. A potem juz tylko przyjemne obowiązki. I gratuluję testu, nawet, jeśli nie jesteś do końca zadowolona. Ja już po zielonej, ale chętnie wypiję jeszcze jedną... Moniał, powinnaś być dumna, że masz odpowiedzialnego syna. MImo wszystko. Sam nawalił i sam sobie radzi. A zakupy, to rzeczywiście teraz horror. I dobrze i niedobrze, że mnie to teraz nie dotyczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Ja już po jednej kawce ale zaraz wypiję drugą. Moniał ciesz się,że zakupowe szaleństwo już za Tobą.Mnie to dopiero czeka:-(Nie cierpię tej masy ludzi choć jestem jedną z nich:-) No widzisz jak sobie synuś poradził jak musiał:-) Fizz---szkoda,że ten śnieg tylko na chwilkę.Ach te Twoje koszmarne noce.Mam nadzieję,że za jakiś czas to się skończy gdy wszystko się u Ciebie właściwie poukłada.Życie nabierze innego wymiaru:-) Zahirek---gratulacje,i nie myśl,że poszło Ci żle.Poszło super a przecież nie tylko studia masz na głowie!!!! Dziewczyny---będę mieć problem z królikiem.Wczoraj w necie szukałam info co muszę załatwić by wywieźć królika.No i to chyba przerasta nasze możliwości finansowe.Dziś idę do weta dowiedzieć się co i jak.Mało tego to jeszcze są inne przepisy dotyczące wwozu zwierząt do Irlandi i W.Brytani.Nie wiem czy u mnie to wszystko załatwię.Nawet jżeli jakimś cudem mi się to uda to jeszcze muszę załatwić specialne zezwolenie z lini lotniczych by wnieść zwierzaczka na pokład samolotu.I tu też jest problem.Tylko PLL Lot może się na to zgodzić.Kurczę,boję się że nie damy rady tego załatwić:-(martwię się jak dzieci to przeżyją i Drapek.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak...ja wyjeżdzam to nie mam tyle roboty w domu (czyt. przy garach :D) to i więcej czasu na kafe. Ale zaraz za okna się zabieram - u mnie jeszcze nie umyte :O. Firany już się piorą, zrobię te okna, trochę ogarnę chatę...W środę ubiorę im choinkę, potem jeszcze trochę przelecę dom z mopem i ze ścierą - u mnie tzw. \"pierdzielnik\" robi się z godziny na godzinę. Kurzu mam w domu od cholery bo obok mojego bloku rozwalili stare hale produkcyjne (pamiętające czasy chyba lat 60) i teraz zwożą cały ten gruz....wystarczy uchylić okno :O NA tym miejscu mają budować bloki mieszkalne ale na razie...wstrzymaliśmy im budowę :D Bo jako mieszkańcy nie zgadzamy się na budowę wysokich bloków (mają być 10 piętrowe) a po drugie nie mamy zamiaru mieć zatarasowanej uliczki dojazdowej - najpierw niech się z tym uporają a potem sobie budują. Więc poszedł już protest do prezydenta miasta, na razie pertraktacje w toku. Ale gruz i tak wywożą....i kurzy się nieco :O Słuchajcie....VICTORIA!!! Kupiłam ten bilard - daleko szukacie a swego nie znacie :D mogłabym powiedzieć. Ja latam po centrach handlowych a piekny i całkiem porządny bilard w moim osiedlowym sklepiku papierniczo - zabawkarskim na półce sobie lezał. Najgorsze, że z Małym byłam ale...zapłaciłam, poszłam do sklepu obok po spożywkę a w tym czasie pani mi go szybko w szary papier owinęła i do wielkiej torby spakowała. Potem tylko zabrałam - Mały się nie kapnął :D :D Ale...nie macie czasami wrażenia, że nam się te święta za bardzo skomercjalizowały? Ludzie dostają obłędu - kupują, kupują i kupują....A gdzie te przeżycia świąteczne? Ja pamiętam jak byłam mała, jeszcze jak żył mój Dziadek, zawsze spotykaliśmy się całą wielką rodziną....Były prezenty owszem....ale chyba bardziej drobiazgi takie - książki, kredki, flamastry, jakieś laleczki czy autka dla dzieci....Było za to śpiewanie wspólne kolęd, opowieści mojego Dziadka o jego dziecięcych Wigiliach, opowieści o Wigiliach okupacyjnych.... Ja jako dziecko też mówiłam co chciałabym od Mikołaja (bo ja dostawałam prezenty od Mikołaja, moje dzieci od Gwiazdora :D :D) ale do głowy nie przychodziłoby mi żądanie jakiś wymyślnych prezentów...Mimo, że rodzicom powodziło się nie najgorzej - święta były innym przeżyciem. Pamiętam jak kiedyś...to w Wigilę było siadła nam na choince jedna żaróweczka w światełkach - a wiadomo jak jedna siądzie to całośc szlag trafia. Moja rozpacz, \"wyprawa\" mojego Taty na poszukiwanie tej żaróweczki - pół Warszawy przeleciał, jego radość ze \"zdobycia\" tego ustrojstwa i moja z tych lampek na choince....Teraz do marketu skoczy się i z głowy.... Teściowa mi opowiadała znów jak u nich kiedyś (też w Wigilę) siadła jakaś lampa w telewizorze - to był jeszcze czas czarno-białych TV i lamp... I teść syrenką :D drałował do pobliskiego miasta....przy czym ta syrenka odmówiła posłuszeństwa z powrotem...To się pamięta...A dzisiaj - MP3, wyczynowy BMX, następny pociąg, bilard...Kupuje się kolorowy papier albo torebeczkę na prezenty....a ja pamiętam jak moja Mama w szary papier pakowała prezenty...i aby je \"uświetnić\" rysowała na nim choinki, bałwanki, doklejała gałązki z małą bombeczką, kokardki, naklejała jakieś gwiazdki.... Pewnie - jest łatwiej ale czy nie gubi się po drodze tego co najważniejsze - tego nastroju, tej radości z obarowania drugiej osoby - dzisiaj wszystko tylko i wyłącznie od kasy zależy. Prezenty nawet na specjalnych stoiskach w sklepach panie za parę groszy ładnie owiną.... Ot...tak się wyżaliłam i powspominałam bo jakaś nostalgia za dawnymi świętami ogarnęła.... No dobra...to się za te okna zabieram :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Moniał, ale mi się zrobiło :( Ja dostawałam zawsze książki. Tylko raz meble takie małe dla dzieci, wiklinowe, a stół i krzesełka wyłożone były czrwoną ceratką w białe gwiazdki. Jeden prezent mam, miałam chyba ze 4 lata. To baśnie Andersena w trzech tomach, w twardej oprawie, z dedykacjią...... najdroższej Gosiuni... Poza tym jakieś czekolady. .. Czasy się zmieniły i tamto nie wróci. Ale do tej pory \"uszczęśliwiam\" niektórych książkami, ew. jakimiś drobiazgami, robionymi przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te Święta będą dla mnie trudne. We dwoje byliśmy tylko raz po śmierci mojej mamy, 7 lat temu. Ale jakoś sobie poradzę. Mam nawet pomysł, jak to zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przeczytałam właśnie to co napisałaś Monia i też tak mi się nostalgicznie zrobiło. Jakaś taka zagubiona dziś jestem, nie wiem za co się wziąć. Siedzę owinięta kocem, skurczona, ale zabiorę się chyba za resztę okien. Chociaż pogoda wcale nie sprzyja. No ale chcę coś robić. I może się rozruszam. Gotowanie, pieczenie, zostawiam na koniec tygodnia, tzn. czwartek piątek. Pół soboty spędziłam z koleżanką na lataniu po sklepach, szukałyśmy sensownych prezentów i nic nie znalazłyśmy. Nasze dzieci są już w wieku, kiedy znowu lubią dostawać ubrania. Wiadomo, musi to być coś fajnego i nic takiego nie mogłyśmy znaleźć. Ale wymieniłam dres, niestety mniejsze były tylko czarne, trudno. W końcu wzięłyśmy mojego M i zawiózł nas w inne rejony. Efekt jest taki, że mam prawie obkupionego syna. Dojdzie jeszcze gotówka na coś do samochodu. Dla córki i M nie mam prawie nic. Wydaje mi się, że rok temu był większy wybór, mniejszy tłok i niższe ceny. Chyba też, zgodnie ze swoim zwyczajem(Malibu - możemy sobie podać rękę), podświadomie spycham wszystko na ostatnią chwilę. Moniał, widzę, że też miałaś niezły maraton z tymi prezentami. Pamiętam zamówiony bilard na którąś gwiazdkę. Wbrew oczekiwaniom nie wzbudzał później większego zainteresowania, ciekawa jestem jak będzie u Ciebie. Fizz, nic nie pisałaś jakie przygotowałaś prezenty dla bliskich, co malowałaś? A ja znalazłam sobie nową zabawę i sporo czasu na niej spędziłam w zeszłym tygodniu.;) Nie mogę się przyznać co to jest, bo Foleta mnie wyśmieje. Ale chyba zrezygnuję, bo mi nie wychodzi. Foletka, chyba skończy się tak, że będziecie odwiedzać króliczka w Polsce, a tam będzie jego braciszek. Zahirek, też chyba czeka Cię mnóstwo pracy domowej, bo kiedy miałaś to niby robić? Chyba, że rodzinka Ci pomoże. Okropnie się składa, że akurat masz nawał zajęć w firmie. Wyobrażam sobie jaka szczęśliwa jesteś Malibu w domku rodzinnym. 🌻 Ania, pewnie jesteś okrutnie zmęczona i zajęta. Idę napić się gorącej herbatki, a później zobaczę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, co się dzieje z Nadd? Jako jedyna, chyba nie ma na głowie organizowania świąt. Może tylko pewien udział. :) A Agosia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki:) Melduję się na stanowisku. Jestem już w pracy,pogoda paskudna szaro-bura. A dzisiaj myślałam,że nie dojadę.Rano okazało się,że samochodzik mi nie pali na benzynie-coś siadło,pewnie pompa paliwowa-ale musi to poczekać do powrotu do domu.Potem w drodze wielki korek,okazało się,że stluczka-jak wysiadłam to nogi mi się rozjechały,taka szklanka na drodze.A ja nieświadoma niczego spieszylam się,jeszcze innych wymijalam.Za to widzialam dzisiaj 2 bialutkie gronostaje-co za dzień,a może ja już biale myszki zaczynam widzieć;) W sobotę spotkałam koleżankę z liceum ,nie widzianą od czasów matury.Pogadałyśmy o wspolnych znajomych.Okazalo się,że jedna z dziewczyn z klasy miala zalamanie nerwowe,teraz cały czas się leczy. Kurczę jaka ta ludzka psychika jest krucha i delikatna.Narzekamy ,że tu nas lupie tam boli-a nie zawsze się skupiamy na tym co w glowie. Za to wczoraj wybraliśmy się z bratem w kinie na \"Babel\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko🌻\"cala jestes w skowronkach\";)wiadomo z jakiego powodu.W końcu sobie odpoczniesz fizycznie i psychicznie,a czesć zajęć spadnie na silniejszą połowkę:)A z krolikiem trudny orzech do zgryzienia,sensowniej byloby zostawic go w Polsce tylko jak to wytlumaczyć dzieciom. Fizz🌻tak mi sie światecznie zrobilo jak poczytalam o Twoich prezentach z dzieciństwa.Ja jako dziecko zawsze marzylam o książkach,nie zawsze je dostawalam,ale jeśli już co to byla za radość...A te Święta wbrew twoim oczekowaniom napewno okażą się fajne.Nie na darmo jest to noc cudów:) Whiski🌻szkoda rożowych dresików,ale skoro wyglądalaś w nich jak raper:;)Zdradź nam co teraz robisz fajnego!A jak ida okna?dobrze byloby je miec z glowy,bo tak wiszą nad czlowiekiem jak topór;) Zahirku🌻zapracowana kobietko.Gratuluję zdanych testów:) Monia🌻niexle wymyśliłaś z tym bilardem:-DPelna konspiracja z pania sprzedwczynią.A z tą komercjalizacją to niestety prawda.. Malibu:) Agosia🌻 ania🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nadd. Z tymi książkami miałam dobrze. Rodzice dużo mi kupowali i nauczyli mnie z nich korzystać. Miałam słowniki, encyklopedie, leksykony. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Pamiętam kiedyś dostałam \"Przygody Sindbada Żeglarza\" i całe Święta przesiedziałam opierając się o ciepły kaflowy piec, czytając to... Przypominają mi się takie urywki życia i wydaje się, że to było tak niedawno. Ale te gronostaje białe, to może jakiś znak... zaszczyty, albo ślub.. Gdzie je widziałaś ? Ja całe lato na skalniaku podglądałam kunę. Pomieszkiwała tu trochę.Śliczne zwierzątko. Whisky, jaka zabawę, przyznaj się :) Ja trochę malowałam, jakieś obrazeczki /jeszcze muszę podkleić/ szklaneczki, bombki. Monia, ciekawa jestem, czy masz jakieś kolędy tradycyjne w kompie. Ja próbowałam coś ściagnąć do życzeń, ale tylko jakieś dzwonki, w sumie niefajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka-już jestem. Moniał---co Cię tak wzięło na wspominki:-)Ja tak sobie myślę,że dla każdego jego wspomnienia Wigili z dzieciństwa ma jakąś magię.Nasze dzieci też ją będą mieć-inną niż nasze ale też piękne. Fizz---dobrz,że masz jakiś pomysł na teświęta.Troszkę Ci zazdroszczę (tak pozytywnie)tych książek.Ja dostawałam ciuchy bo bardziej praktyczne(rodzina wielodzietna).Ratowała mnie biblioteka-wypożyczanie. Nadd---byłam u weta.Bardzo mnie ucieszyły informacje.Wszystko załatwię u siebie.Koszt też nie jest taki jak myślałam tzn.1500-2000zł.Zmieszczę się w 500zł.Gorzej z Lotem.Po Nowym Roku zaczynam nękać PLL LOT.Muszę zdobyć to zezwolenie!!!!Dzieciaki nawet niechcą słyszeć by zostawić królika.Nie mogę im tego zrobić. Whisky---ja też bym sobie tak posiedziała.A tu zanosi się na to,że nawet w Swięta nie posiedzę w domu.Masakra.Piszesz,że w zeszłym roku był wybór.Ja mam wrażenie ,że jest inaczej.Jestem nawet zdziwiona,że tyle tego jeszcze jest w sklepach.No ale może faktycznie nie ma tego co byśmy chcieli. Dzisiaj byłam u mamy i widziałam się z najmłodszym bratem.W Iświęto ma zaręczyny a w wakacje ślub.Trochę mi to skomplikowało termin wyjazdu Do Belfastu.Nie mają jeszcze dokładnej daty także nie wiem czy będziemy na weselu. Malibu🌻Anka🌻Agosia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×