Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba dziwna

kiedy zaciskam miesnie pochwy

Polecane posty

Gość chyba dziwna

niemal za kazdym razem mam orgazm nie wiem czy to jest normalne w ogole potrafie tak zrobic ze mam orgazm w kazdej chwili( przewaznie wiaze sie to z zacisnieciem miesni pochwy... przechadza mnie ciarki i dostaje orgazmu krotkiego) czy ja jestem jakas dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mialas kiedys orgazm
moze ci zdaje ze to orgazm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kavaa
Ja tez tak mam, tzn po kilku cwiczeniach miesnia kegla - mam to samo. I tak do 3 a nawet 4 razy pod rzad. Fajne to jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
że mężczyźni są zbędni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak chce
!!!!!!!!! czyli muszę poćwiczyć mięśnie kegla??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tylko się ciesz i ćwicz dalej ,mężczyzni są potrzebni niewątpliwie ,troche ci zazdroszcze bo dostac orgazm ale w kochaniu to juz żadna sztuka jak widać .Powiem ci szczerze zę chętnie bym, tak pocwiczyła nawet kilka razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
:D raczej malam orgazm "KIEDYS";) ale powaznie dziewczyny.. tzn jest tak- siedze sobie i jak zaciskam to poprostu dostaje orgazmu( oczywiscie nie jecze przy tym i nie stekam bo .. chyba na filmach tylko musza jeczec:P).. no oczywiscie moge zrobic tak zeby go nie dostac.. ale widze ze nie jestem sama:) smieszne to bo na poczatku jak mowilam mezowi ze wlasnie mialam orgazm..(siedzac obok niego i jedzac zupe np to sie dziwnie patrzyl..;)) w ogole podczas stosunku tez raczej musze"chciec" orgazmu.. bo jak nie chce to go nie dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczas stosunku to chyba
zawsze chcesz ;) A jak ćwiczycie te mięśnie? Jakoś specjalnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
fajna to sprawa to fak. chodziło mi raczej o to że i bez cudownego narządu męskiego damy rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
szczerze mowiac to nie sa dla mnie ciwiczenia( bo w takie cwiczenia poprostu nie wierze).. poprostu sobie tam zaciskam:D poprostu sprawdzam sobie czy mi tam wszystko"dziala" jeszcze.. nie wiem czemu to robie( wbrew pozorom nie dla tych orgazmow;) ) ja zawsze myslalam ze orgazm przychodzi sam.. ze nie mam wplywu na to..ze to jakas sila wyzsza i to tak troche jak u faceta ze czasem nie mozna sie "obronic" przed nim.. ale u mnie nie tylko tak nie jest.. ja poprostu musze go chciec.. bo jak nie chce i nie zacisne tam gdzie trzeba to poprostu go nie dostane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćwiczenie to tylko zaciskanie mięsni pochwy,udogodnienie polega na tym ze cwiczysz gdzie chcesz i ile chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
no baaa- pewnie ze sobie damy;) to faceci by sobie nie dali razy bez nas;) ale jednak fajnie sobie robic przy tym "przytulanki" i "kiziemizie".. i patrzec na wywieszony jezor malzonka;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
dokładnie kiedy chcesz :D chyba dziwna --> wcale nie taka dziwna mam tak samo. jeśli nie bede chciala to nie dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn kapuje tylko myslałam zeby dostac orgazm to jednak musze go miec w srodku i dopiero w tedy...okazuje się błędna moja teoria ,a powiedz kiedy jest lepiej czy bez różnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
a on bidulek siedzi i patrzy jak nam to doskonale wychodzi. fajne to takie ......znecanie sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
no fajnie miec jego "cos" w srodku;) wtedy to jest takie pelniejsze.. i wtedy to sobie robie zeby miec kilka pod rzad( najczesciej sie udaje;) ) najtrudniej mi tak zrobic jak sie kochamy na jezdzca( ale przewaznie tez sie udaje z tym ze wtedy juz nie kilka razy pod rzad) raider zadam Ci teraz bezwstydne pytanie:) jesli oczywiscie nie masz ochoty to nie odpowiadaj;) nigdy nie mialas orgazmu sama? bez meza? np robiac sobie dobrze? kurde nie jestem sama-- tralallala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt zadowalam sie sama nieraz kilka razy dziennie zależy od nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w miejscu publicznym dogadzasz sobie?to chyba niezłe uczucie odpływac i nikt nie wie dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
:D ale ja tych orgazmow np przy rosole, albo podczas czytania nie przezywam .. traktuje to tak jakby( kurde ciezko to wytlumaczyc).. jakby cos tam w srodku mnie "polechtalo" i tyle:).. w ogole tak sobie teraz pomyslalam .. ze moze sa wszystkiego plusy i minusy.. a mianowicie.. te kobiety ktore moga tak latwo dojsc i miec kilka orgazmow pod rzad maja te orgazmy malo intensywne.. a te ktorym trudniej i musza dllugo pracowac maja bardzo intensywne:) moze na tym to polega? bo ja zawsze myslalam( jak bylam sporo mlodsza) ze jak ma sie orgazm to robi sie te wszystkie dziwne miny.. ze trzeba sapac, jeczesc albo krzyczec z rozkoszy( jak na filmach erotycznych zazwyczaj robia baby).. a tu ani nie musze sapac.. ani plakac ze szczescia.. ani nic innego.. poprostu moge przezyc orgazm z normalna mina nie wydajac dzwiekow( chociaz dosc czesto je wydaje bo lubie.. ale nie musze) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc moje orgazmy są bardzo intensywne i muszę nad nimi pracować ,te wszystkie sapania,jeczenia to własnie ja i nie robie tego specjalnie to samo się dzieje .Mało tego nieraz mam totalny odlot az się mąż boji bo jestem omdlona,ale sobie nigdy nie odpuszczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
jezu teraz to ja Ci zazdroszcze:) tez bym tak chciala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
nie potrafią przeżywać to udają i stąd te krzyki, piski, płacze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
ja tez myslalam ze udaja:) myslalam ze po to zeby podkrecic meza bardziej( bo faceci lubia jak kobieta wydaje te wszytkie dzwieki) a to nas kolezanka ustrzelila:) no ale albo jedno albo drugie:) (chyba wolalabym jeden a porzadny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
to ja bym tak wypośrodkowała :) ale fakt faktem, czasem mam tak że krzyczeć zaczynam (najlepiej to latem jest ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nigdy nie ma tak dobrze żeby nie mogło byc lepiej ,a jak często się kochacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
ja nie za często ale to dlatego że lubie sama. wtedy jest całkowicie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
my kochamy sie z mezem codziennie.. czasem mamy przerwy 1-2 dni a Wy jak czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dziwna
a ile ze soba jestescie juz?( bo na poczatku to przewaznie jest czesto.. a potem podobno czestotliwosc maleje) my 5 lat razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sądziłam
my jakieś 13 więc sama rozumiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×