Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polish

obojetnosc pomaga?

Polecane posty

Gość polish

facet zrywa bo nie wie co czuje... odyzwa sie po tym...w stylu co tam? co slychac itd??ja odpisuje ale w koncu widzi ze tylko on inicjuje smsy piewrwszy i nagle prezstaje... problem ze ja chce takiego braku kontaktu by dac mu czas na przemyslenie by zatesknił. by poczul co NAPRAWDE czuje problrm ze boje sie ze taka pozorna obojetnosc z mojej strony moze mu dac do myslenia ze pomysli ze mi tak dobrze z tym zerwaniem i po prostu zaczniie sie oddalac coraz bardziej. zniecheci go takie cos,,,jedni mówia ze moze wlasnie teraz jak zobaczy ze sie nie staram zacznie mu zalezec ale ja boje sie ze jest inaczej?? mieliscie poodbne doswiadczenia?? wczujcie sie w niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orany
Nikt nie jest nim więc nikt się nie wczuje.Ale to on zerwał,to on nie wie co czuje a ty co masz czekać na jego łaskawą decyzję.Jeśli nie wie co czuje to niech odezwie się z decyzją a nie robi ci głupio nadzieję.Ty nie powinnaś dzwonić(wiem,że cięzko się powstrzymać),pisać smsów bo to on zdecydował się odejść.Poza tym jaki z niego egoista,zrywa bo nie wie co czuje a ty masz czekać na to co on poczuje...bez sensu.Jeśli nie wiedział co czuje mógł ci nic nie mówić i sam podjąć tę decyzję. To moze się różnie skończyć oczywiście ale to jego decyzja. Teraz pyta się co słychać...sam nie wie czego chce a ty cierpisz.To on powinien wczuć się w ciebie i pomyśleć,że cię tym rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polish
to nie ejst tak ze to dla niego przerwa w czasie ktorej ma poczuc ... niby zerwał... ale sam pisze ze moze po prostu potrezbuje odpocząć... oficjalnie nie ejstesmy razem... kontakt niby chce miec czasem sie spotkac..ale ja wole zebysmy nie widzieli sie np miesiac... boje sie ze np za tydzien napsize spotkajmy sie...( bo wiesz nadal nie ejstem mu obojetna do konca, nawet jak juz zadnych szans nie bedzie chce sie ze mna spotykac) a co ja mam mu napisac? nie bo co?? ja wiem co ale niewiem jak to napisac... nie wiem jak sie zachowywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orany
nawet jak juz zadnych szans nie bedzie chce sie ze mna spotykac)-dziwne,nie rozumiem. Tylko,że ciebie to dręczy jak sądzę bo ty masz nadzieję,że się ułoży. Wiadomo,że nikomu nie można stawiać ultimatum ale też postawił cię w głupiej,niezręcznej i bardzo stresującej sytuacji.Powinien się zdecydować choć to czasem trudne. Co to znaczy odpocząć albo się jest razem albo nie...co pewiem czas tak będzie odpoczywał?Wiesz często ludzie sami nie wiedzą czego chcą ale to się powinno załatwiać inaczej i myśleć o drugiej osobie. On robi co chce a ty cierpisz. Ja bym się nie odzywała bo zerwał...ty też możesz potrzebować czasu aby to sobie ułożyć. Może myli mu się uczucie z przyzwyczajeniem...ciężko jest tak sobie odejść. To bardzo osobista sytuacja...powinnaś bardzo ostrożnie do wszystkiego podchodzić moim zdaniem. Obojętność ma często bardzo dobre skutki ale nie zawsze więc dlatego trzeba podchodzić bardzo ostrożnie do wszystkiego co on robi i przemyśleć sobie co ty masz robić. Zastanów się też na poważnie czy on jest tego wart,nie biorąc pod uwagę uczucia do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polish
dzieki. dobrze napisane. naprawde dobra rada.zsatanowie sie... ale jelsi chodzoi o niego... w sumei gdybym ja nagle nie wiedziala co czuje to tez chyba zamiast oszukiwac 2 gą osobę i udawac ze wsztyytko nadal jest w porządku ze jestemy razem bym wolała powiedziec ze nie wiem co czuje... I ZERWAC on tak mowi ze moze to chodzi tlyko o odpoczynek..mial prawo sie zmęczyc przesadzałam ostatnio i ja to zmeczenie Naszym związkiem rozumiem... PISZE ZE CHCIALBY BYM BYLA SZCESLIWA ALE NARZIE nie potrafi mi tego szczescia dac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orany
To nie jest oszukiwanie,obie strony wiedzą,że jest zle ale decyzje można podjąć będąc razem.Ja nie uznaję ucieczek od problemów bo moim zdaniem tak to jest ale ludzie róznie to interpretują.Poza tym to nie rozwiąże problemów jakie macie tylko zostana odłożone na jakiś czas. Jeśli ty przesadzalaś(ale rzeczywiście,nie usprawiedliwiasz się)to sprawy się mają inaczej bo może już miał dosyć,kocha cię ale miał dosyć i powiedzmy szczerze uciekł od tego wszystkiego,nie umiał sobie z tym poradzić,chciał ci na coś zwrócić uwagę. Tylko jeśli ci szczęścia nie daje...po co być z kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę krakać...
ale pokraczę :-| teksty typu "sam nie wiem, co czuję" znaczą tyle co "nie miej do mnie pretensji, że chcę sie trochę rozejrzeć, może trafi się ktoś, z kim będzie mi lepiej, a jeśli nie, to m o ż e wrócę, więc byłoby lepiej, gdybyś z nikim się nie umawiała i czekała na mnie z otwartmi ramionami". a jak nie wróci, to sory. Przecież mówił, że nie wie, co czuje:-O Staraj się albo go zlewaj, jak chcesz, wszystko jedno. jeśli cię kocha, to wróci, jeśli nie, to znajdzie inną albo bęzie wiecznie szukał kogoś "lepszego". CHociaż dla ciebie może lepiej żeby nie wrócił, za to niech pojawi się ktos, kto nie będzie musiał się zastanawiać, co czuje, bo będzie to wiedział...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×