Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niusia-Tygryska

Dlaczego na tym świecie są kobiety ktore dla zabawy rozwalaja zwiazki

Polecane posty

Gość urea
Anouk, to się skądś przecież wzięło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież napisałam
baby i faceci ;)bez wzgl, na płeć-każdy zdradzający chce się dowartościować .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urea
może i dowartościować, a może po prostu ta adrenalinka, podwyższone obroty kiedy robi się coś zakazanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz antropologia jasno tłumaczy,że przez wiele wieków nasza kultura mocno na to pracowała:) W średniowieczu kobieta była złem wcielonym, odrywajacym męzczyzne od Boga. Potem kobieta -diablica jako przeciwwaga żony. I tak dalej, stąd te stereotypy, z kultury, a nie dlatego, że kobiety postępowały w konkretny sposób. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie
zgadzam sie z urea, choc nie jestem facetem :) jestescie prozni i łasi na pochlebstwa od innych ładnych kobiet. dajecie soba łatwo manipulowac. a jeszcze gdy w zwiazku cos nie gra, klocicie sie z partnerka, albo czujecie sie znudzeni, to taka dziewczyna-rzep trafia na podatny grunt kobiety tez tak maja, ze daja sie poniesc chwili, sa przeciez nawet bardziej podatne na "słodzenie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też urea, to cos zakazanego ich mobilizuje. Ale też i pewna \"skaza\" psychiczna, muszę udowodnić, że w czymś jestem dobry... Niska samoocena:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej jest inny stereotyp
że tylko facet(szczególnie żonaty) zdradza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie
kobiete-kusicielke, zlo wcielone :) wymyslil kosciol w sredniowieczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urea
na średniowieczu się niespecjalnie znam, ale widzę co się dzieje teraz. A te naukowe teorie...cóż, poczytaj sobie inne topiki, choćby te o kochankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem, wiem, ale nie chciałam obwiniać znów za wszystko Kościoła Katolickiego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauka mi bliska, ale na pewno nie psychologia, a ten topik, o którym, urea, piszesz, omijam z daleka. Bo to są wywody...każdy sobie niech sam do kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urea
no tośmy sobie pogadali, a tak na serio to porostu trzeba dbać o swoje związki. Woda zawsze znajdzie sobie jakąś szczelinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie
to jest prawda ze zazwyczaj wine zrzuca sie na kobiete, pierwiastek zenski, ognisty, nieczysty = zlo - przeciwienstwo meskiego ale faktem jest ze sa takie kobiety, ktore sie ptzyczepiaja i korzystaja z okazji zeby uwiesc faceta innej. zamiast solidaryzowac sie z biedna partnerka faceta, pomagac mu, doradzac zeby uratowac ich zwiazek. to zachowuje sie zupelnie tak jak by nigdy nie chciala zeby ktos wobec niej sie tak zachowal. czesto jest przeciez tak ze kobieta poswieca sie dla swojego partnera, robi dla niego wszytsjko, zapomina o sobie a on ja zlewa - nie docenia tego co ma i idzie za pierwsza spodniczka ktora go uwiedzie ach glupie te baby i glupi faceci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady po raz drugi
nie tylko kobiety tak postępują, jeśli to odnosisz do obu płci to racja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bez przesady
nie tylko faceci tak postepują! nie tylko faceci zdradzają! nie tylko faceci się narzucają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantarej
ja ujmę to inaczej. ze swoijego własnego życia. otóż, z całą pewnością w naszym społeczeństwie istnieją osobniki płci obojga, którzy "rozwalają" związki nie dla "zabawy" tylko dlatego, że mają takie predyspozycje. nie znają innych wartości. jedynie rola "poszukiwacza przygód" jest rolą, jakiej nie pozbędą się za żadne skarby. byłam w związku długie lata, drugiej zdrady już nie przebaczyłam, chociaż mężczyzna ów próbował róznych sztuczek, żeby mnie do siebie przekonać. druga zdrada, była dla mnie wyzwaniem, ponieważ ktoś mi o niej doniósł. delikatnie, wzięłam sprawę w swoje ręce. wtedy odkryłam, że ten kochający mnie mężczyzna będąc ze mną, od pół roku jest już z inną. osobnik ten, był na tyle sprytny, że przede mną grał perfekcyjnie. bywały znaczące sygnały (np.telefony o całkiem dziwnych porach, takie, w rodzaju "głuchych") kiedy mieszkaliśmy u niego, bywało, że rozmawiał z kimś, kiedy ja szłam pod prysznic (urywały się nagle, kiedy spod niego wychodziłam), bywało, że drwił ze swoich poprzednich "koleżanek" (kiedy dzwoniły do niego i przypominały o swojej obecności), bywało, że miał jakieś dziwne wyjścia, rzekomo w sprawie pracy, a później zaczęły się późne powroty do domu, w którym czekałam na niego ja. ale chyba najzabawniejsza, jak o tym wszystkim pomyślę, była wyprawa w góry i za bliską granicę, kiedy to ten uroczy człowiek, nie chciał mnie nawet przytulić. nie wiedziałam o co mu chodzi, przecież byliśmy w wieloletnim związku, wyznawał mi miłość wielokrotnie, sex był udany. myślę, że właśnie wtedy już ją poznał. ten człowiek złota rączka - bo to był taki osobnik :D poznał ją wtedy naprawdę, ale chyba nie miał za dużo szczęścia bo nie potrafił szczerze ze mną porozmawiać, aż do chwili, kiedy to ja, poznałam jego sekret. poprosiłam, żeby mi to wyjaśnił, okazało się, że to prawda.rozstaliśmy się, ja nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. parę miesięcy później zadzwonił by mnie przekonać, "że ja byłam najlepsza". wiem, tylko, że ja nikomu, nigdy nie zrobiłam takiego świństwa jakie zrobił on. możnaby pisać o tym dalej, bo ta historia jeszcze nie ma swego zakończenia, chociaż chwilowo, znowu ten pan ma jakąś chwilową kobietę. nie jest to jednak moim celem. chciałam tylko pokazać tą historią, że jeśli kotś ma predyspozycje do zdrady, nie doceni żadnego związku, a te predyspozycje, mają zarówno mężczyźni, jak i kobiety. soboda obyczajów, związki bez zobowiązań, to wyznacznik wspólczesnych ludzi XXI wieku. do czego ich to zawiedzie? sami sobie odpowiedzcie. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×