Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania-79

proszę wyjaśnijcie mi to!

Polecane posty

Gość ania-79

Mam do Państwa pytanie i proszę o szybką odpowiedz, poniewaz nie wiem co robić. w 2002 roku zawarłam związek małżeński który trwał trzy i pół roku.Aktualnie chcę się rozwieść bez orzekania o winie.Powód jest taki ,że nie chcę wyciągać żadnych brudów i chcę się rozejść jak normalna osobaZ małżeństwa naszego nie mamy dzieci tak więc tu nie będzie problemu o alimenta . Chodzi mi jednak o taką sprawę. Mąż zgodził się dać już mi rozwód ,ponieważ powiedziałam że dam o orzeczenie winy jak bedzie robił mi problemy( mąz wiecznie nie pracował, pił dziennie, ostatnio po pobiciu poszłam do lekarza i mam zaświadczenie lekarskie o pobiciu i jeszcze na dodatek znalazł sobie bliską przyjaciółkę. na to wszystko mam dowody i świadków). Mam obawy co do opłacenia rozwodu. Mąż znów jest na bezrobotnym a ja prowadzę działalność gospodarczą tak więć jak będą wyglądały koszta tej rozprawy. Chcę dać w pozwie o rozwód koszta na pół. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy sąd może mi kazać płacić męzowi alimenta na utrzymanie?Wcześniej mieliśmy już separację cztero miesięczną i po moim powrocie było przez miesiąc dobrze. Aktualnie od początku grudnia nie mieszkamy razem.Proszę o szybką odpowiedz, ponieważ nie wiem czy nie będzie lepiej poczekać , aż znajdzie pracę i będzie miał jakieś dochody na opłacenie polowy . Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę wiec jestem
powinnaś koniecznie udać się do adwokata... rozwód bez orzekania o winie powinny brać osoby,które powiedzmy nie dopasowują się charakterem.... natomiast (myślę,że tak jest) nadużywanie alkoholu i przede wszystkim bicie jest winą.... po rozwodzie bez orzekania o winie , mąż może żadać od ciebie alimentów...na nic się wówczas zdadzą obdukcje świadkowie ale oczywiście decyzja należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coto znaczy
"alimenta" i "koszta"? Nie wiem czy chodzi o "alimenty" i "koszty" ale skoro wysłowić sie nie potrafis, to marne szanse w sądzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania-79
Widzę, że potrafisz krytykować osoby!Mam nadzieję, że nie okażesz się nigdy takim draniem jak mój mąż! Lepiej popełniać takie błędy niż krzywdzić inne osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2oo6
mam podobna sytuacje za soba.Napisz w pozwie,ze prosisz o zminimimalizowanie kosztow sadowych,ze wzgledu na trudna sytuacje materiana Dolacz zaswiadczenie o zarobkach.Mnie zalozenie sprawy kosztowalo 200 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2oo6
pierwsza oplate wnosisz Ty,jako osoba zakladajaca sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania-79
Główny mój problem polega na tym, że nie wiem czy będę musiała płacić mężowi alimenty jak jest na bezrobotnym. Jeżeli chodzi o zminimalizowanie kosztów sądowych mi nie zmniejszą, ponieważ mam na opłacenie ich. Chcę po prostu aby koszta poszły na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mąż
jest w niedostatku to możliwe będziesz musiała, ale... wszystko zależy od sądu, który może podjąć różne decyzje w tej sprawie. My jej nie znamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A MOZE W TEJ SPRAWIE WYPOWIE SIE JAKIS ADWOKAT-SAMA JESTEM CIEKAWA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania-79 ---> oj, chyba, żebyś miała pewność, że nie będziesz mu płacić alimentów, nie ominie Cię orzekanie o winie. Masz dowody i mocne podstawy do żądania takiego wyroku. To nie będzie przyjemne, ale nie powinno trwać długo. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia lalka nieduza
Popieram to co napisała Czajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę
jeżeli rozwód bez orzekania o winie i mąż żyje w niedostatku, np. jest bez pracy to może wystąpić o alimenty od ciebie w okresie pięciu lat, chyba. Co do kosztów jeżeli on jest bez pracy to najprawdopodobniej to ty będziesz musiałła pokryć większą część kosztów o ile nie całość. Jak masz dowody to radzę abyś jednak wniosła pozew z orzeczeniem o jego winie. Bo inaczej mozesz mieć kłopoty, nie teraz to póżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na twoim miejscu poszłabym do adwokata, są takie miejsca, gdzie przyjmują nieodpłatnie.Myślę, że lepiej zapłacić za sprawę z orzeczeniem o winie, aniżeli płacić w nieskończoność alimenty na drania - zapłacisz raz i będzie spokój, a tak to możesz płacić na niego latami .Tak to widzę, ale pomoc prawnika jest raczej niezbędna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego, co wiem, jeśli rozwód jest bez orzekania o winie, to koszty rozwodu dzielą się na pół, a jeśli sytuacja materialna któregoś z małżonków się pogorszy w wyniku rozwodu - a tak będzie w przypadku Twojego męża, który jest bez pracy, to może on zażądać od Ciebie alimentów.Po rozwodzie bez orzekania o winie będziesz sobie raczej mogła w tyłek wsadzić wszystkie dowody - winy nie było, więc płać! Jeśli to on jest winny (tak jak piszesz), to nie wahaj się orzekania o winie. Wtedy on będzie musiał pokryć większość kosztów rozwodu i raczej nie będzie miał żadnego prawa do alimentów (tak na chłopski rozum, chociaż nie wiem, co mówi prawo w tej kwestii - zapytaj prawnika). A nawet jeśli byś miała pokryć koszty tego rozwodu, to chyba warto ponieść takie koszty i się uwolnić raz na zawsze i nie mieć wobec niego żadnych zobowiązań, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam,ze powinnas wniesc pozew z orzeczeniem o jgo winie.tym bardziej,ze masz dowody.Dobrze,ze bylas zapobiegliwa.I nie boj sie=jak to nazwalas-wyciagania brudow w sadzie,bo stawka jest Twoje dalsze zycie.Jezeli peszyc Cie bedzie jego obecnosc w sadzie,to napisz sobie na kartce.Odwagi-walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się
jestem w podobnej sytuacji, tylko troche krótszy staż małzeński. Prawnik mi doradził jednak bez orzekania o winie (nie mam czystych, pewnych dowodów, czyli nie mam raportów policyjnych, zeznań osób trzecich "obiektywnych" - czyli nie rodzina) Prawnik szczerze poiwedział, że z orzekaniem będzie się ciągnęło dłużej niż samo małżeństwo, a i tak wygrana nie jest pewna. Znam przypadek dziewczyny, która została pobita przez męża, wylądowała w szpitalu, on miał sprawę karną o pobicie, a rozwód ciągnie się od 1,5 roku i dopiero teraz (po 9 rozprawach) sąd wyciąga papiery ze sprawy o pobicie!!! A co do alimentów: mój prawnik powiedział, że w naszej sytuacji żaden sąd nie przyznałby alimentów ani mnie ani jemu. "Bezrobocie nie jest powodem niedostatku, facet jest młody sprawny więc niech szuka pracy a nie wymyśla" Jedynie mnie uprzedził przed wypadkiem: w sytuacji kalectwa jest ryzyko. Czytałam gdzieś (w prasie prawniczej) że te alimenty (po rozwodzie bez orzekania) służą głownie kobiecie, która była w długoletnim związku i przez małżeństwo zajmowała sie domem (taka jest wykładnia, ale oczywiście to zależy też od sądów) Ale najlepiej jak pójdziesz do prawnika specjalizującego się w rozwodach. Porada kosztuje, 50-100 zł albo i więcej. Ale nie masz co szukać bezpłatnej pomocy. Owszem pomoga Ci napisać pozew, ale nie doradzą Ci co w Twojej sytuacji będzie najlepsze. Prawnik Ci powie czy w Twojej sytuacji masz szansę wygrać. (ale swoją drogą Twoja szansa zależy też od tego jakiego prawnika będzie miał mąż) Acha, przy rozowdzie bez orzekania: koszty sądowe na pół, sa one zależne od pensji obydwu stron więc u Ciebie powinny być małe bo mąż nie zarabia. Ale gdybyś miała prawnika to koszty prawnika ponosisz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-adwokat zorientowana
Racją jest, że w przypadku rozwodu bez orzekania o winie mąż może wnieść o alimenty i wtedy nic Ci nie pomoże. Dla własnego bezpieczeństwa jednak na Twoim miejscu bym się zdecydowała na rozwód z orzekaniem o winie. Jeśli chodzi o koszty rozprawy - napisz wniosek o zwolnienie z nich lub zasądzenie minimalnej ich wysokości dołączając do niego dokumenty o osiąganych przez Ciebie dochodach. Być może uda Ci się uniknąć kosztów wogóle, a jak nie to przynajmniej zapłacisz minimalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
Wnieś pozew o rozwód z orzeczeniem o winie. W przeciwnym razie w ogóle marne szanse na rozwód, dlatego, że nie ma tu zupełnego i trwałego, a szczególnie trwałego rozpadu małżeństwa (nie mieszkacie razem zaledwie od początku grudnia. Poza tym weź pod uwagę alimenty. Lepiej teraz zapłacić trochę więcej, niż później płacić darmozjadowi alimenty, żeby miał za co chlać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
--> curva Nawet analfabeci korzystają z ochrony prawnej. Jak chcesz się mądrzyć, to się zatrudnij w szkolnictwie, najlepiej wyższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
--> curva curva sory, rzecz jasna to do co to znaczy było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak : adwokat może sobie mówić, że te alimenty to głównie dla kobiet, że bezrobocie to nie podstawa. Zapamiętaj: WSZELKIE KONSEKWENCJE PONIESIESZ TY, NIE ADWOKAT! Niech były Ci wyskoczy z jakimś zaświadczeniem zdrowotnym, czy czymkolwiek, pomysłowość ludzka nie zna granic. I tak wszystko zależy od sędziego, a nie przewidzisz co on postanowi, przyznać, czy nie te alimenty. Masz mocne podstawy do tego, więc dobrze Ci radzę : wnoś o rozwód z orzeczeniem winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałem ......
innych wypowiedzi, ale w tym wypadku dla twojego dobra powinnaś wystąpić o rozwód z winy męża. Rozwód bez orzekania winy dla ciebie nie jest korzystny, bo mąż może wystapić o alimenty od ciebie, albo jak np. bedzie chory nie będzie miał pieniędzy na lekarstwa czy opiekę ty musisz się nim opiekowac, albo placić za jego opiekę ... Radzę rozwód z orzekaniem winy, pozdrawiam 🌼 Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radzę rozwód...
z orzeczeniem winy męża, bo bez orzekania winy konsekwencje dla ciebie moga w przyszłości być bolesne. Na twoim miejscu bym się nie przejmował czy rozwód dostaniesz zaraz czy za rok lub 2 lata, to nie jest istotne, gorzej jak bedziesz musiala przez kilkanaście lat płacić pijakowi alimenty. Pamiętaj niektórzy adwokacji tez są różni, więc wybierz dobrego, Stefano 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi się
nie-adwokat zorientowana owszem ma prawo wnieść o alimenty, ale musi też udowdnić swój niedostatek. Ryzyko jest faktycznie w przypadku jakiegoś kalectwa, choroby (chodzi o ciężkie choroby), ale druga strona nie jest zmuszona do dawania alimentów. Jak dobrze udowodni ze ją na to nie stać bo sama mało zarabia albo jest chora, to sąd ich nie przyzna. Obowiązek alimentacyjny przy bez orzekania o winie "funkcjonuje" do 5 lat od uprawomocnienia się wyroku. agam73 trwały i zupełny rozkład pożycia - wystarczy jak nie mieszka z nim minium pół roku. U nich juz przecież była 4-miesięczna seperacja. Dlatego autorko topicu ja bym jeszcze poczekała chociaż z dwa miesiące. Jak złożysz pozew to i tak jeszcze pewnie odczekasz z miesiąc albo i więcej na wyznaczenie rozprawy. W przypadku gdyby on zmienił zdanie (a musisz się z tym liczyć) i nie chciał dać Ci rozwodu, wtedy zostaje CI tylko z orzekaniem o winie. W takiej sytaucji powinnaś mieć adwokata. Są to bardzo ciężkie sprawy (nawetjak masz czyste dowody) bo nigdy nie wiesz co on przedstawi za dowód, jakich świadków powoła. Np może oskarżyc Cię o opuszczenie i zostawienie bez środków do życia. Apropos dowodów: pisałaś że masz dowody na to, ze ma przyjaciółkę. Jeśli sa one "konkretne" to faktycznie masz szansę na jego winę. Bo jeśli chodzi o zaświadczenie lekarskie o pobiciu... pisałam wyżej przykład dziewczyny. Może nagadać że go sprowokowałaś, albo zaczęłaś. Skąd sąd ma wiedzieć, że to pobicie było przez męża? Na zaswiadczeniu może nie pisać. Wiem, ze teraz to juz moze i piszę "dziwne" rzeczy, ale wierz mi. Interesuje sie tym, zbieram informacje, trochę się nasłuchałam i wiem, ze różnie bywa. Co sąd toinny obyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadek
Mój syn kończy studia .Nie mam z nim kontaktu. Kiedy mam zaprzestać płacenie alimentów. Niewiem czy mam skladać wniosek do Sądu o ich zaprzestatnie czy poprostu zaprzestać placić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darmika
Jeśli oboje jesteście bezrobotni to możecie być zwolnieni z kosztów sądowych. Ja i mój były byliśmy zwolnieni z tych kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darmika
Zgadzam się z innymi wystąp o rozwód z orzekaniem o winie ja tak zrobiłam i sąd dla dobra dzieci i mojego zabronił mojemu byłemu się do nas zbliżać. A co do alimentów to teraz jest tak, że jeśli Twój mąż jest bezrobotny to sąd może wyznaczyć ci kwotę alimentów 170zł.chyba że Twój mąż zgodzi ci sie płacić tyle ile zażądasz. Jeśli sie nie zgodzi to sąd przyzna ci tylko 170zł. na jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania-79
Witam wszystkich! Ja już żyję w innym świecie:) 27 lipca dostałam rozwód i to już na pierwszej rozprawie:) Dziękuje wszystkich za dobre rady i ciepłe słowa! Tym osobą co mają takie same obawy i problemy jak ja kiedyś to powiem: NIE OBAWIAJCIE SIĘ TEGO WSZYSTKIEGO JAK JA KIEDYŚ! WARTO JEST PRZEJŚĆ TE STRESY W SĄDZIE ZA ŻYCIE JAKIE DZIŚ POSIADAM! AKTUALNIE WIEM ŻE ŻYJĘ I USMIECH NA MOJEJ TWARZY POJAWIA SIĘ JAK KIEDYŚ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×