Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania-79

proszę wyjaśnijcie mi to!

Polecane posty

Gość mim
A tak z ciekawości mam taki pomysł. Napisałaś że prowadzisz firmę, jeśli on jest bezrobotny to musi byc zarejestrowany w UP. A Ty jako przedsiebiorca moszesz zarzadac ze chcesz wlasnie jego zatrudnic. Skoro mialabys mu placic alimenty to niech chociaz na nie pracuje. Odmówi to go wyrejestrują a Ty po kilku próbach bedziesz miała powody do obalenia alimentów bo on celowo pracy nie przyjmuje. Napiszcie co o ty sądzicie. Ja mam podobną sytuację też prowadze firmę a żona nie pracuje. I to ona chce sie rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna rozwódka
Nie czytała odpowiedzi, napisze to co sama wiem. Przy składaniu pozwu do sądu wpłacasz od razu pieniądze (tzw opłatę sądową) w całości. (u mnie to było 600zł) Możesz w pozwie wpisać że chcesz koszty na pół ale raczej w takiej sytuacji sąd nie wyda decyzji by mąż zwracał Ci połowę tych kosztów. Jeśli i Ty masz bardzo małe dochody, może zasądzić zmniejszenie tej opłaty i wtedy dostaniesz zwrot np połowy ale z sądu i po rozprawie. Jeśli chodzi o alimenty na męża, to raczej mało prawdopodobne by sąd je zasądził. Jeśli chłop jest zdrowy, sprawny, a nie pracuje bo mu się nie chce to nie ma takiej możliwości. Mógłby zasądzić w przypadku gdyby chorował i nie mógł w związku z tym podjąć żadnej pracy (niezdolność do pracy). Także nie masz co czekać na to jak on znajdzie pracę (bo nawet jak znajdzie może ukryć dochody). Jeśli stać Cię na adwokata przejdź się do niego. Za prowadzenie rozprawy bierze około 1000-1500 zł, za jedną poradę około 100 zł (ceny z dużego miasta, w mniejszym mogą być niższe) Po rozwodzie bez orzekania o winie, dwie strony mogą się starać o alimenty dla siebie, do 5 lat od uprawomocnienia wyroku. Gdybyś mu udowodniła winę, mogłabyś tylko Ty się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna rozwódka
acha, a ze złożeniem pozwu poczekaj jakieś pół roku od wyprowadzenia się. To jest taki przysłowiowy czas tzw rozpadu związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w trakcie rozwodu bez orzekania o winie.odesłałam dokumenty potwierdzające że chce rozwodu bez orzekania o winie.a takze złozylismy wniosek aby nie było rozprawy pojednawczej.nie mamy dzieci nie bedzie podziałow ani alimentów.czekam teraz na termin rozprawy.mam pytanie czy musze byc obecna na rozprawie rozwodowej?chce wyjechac za granicę,a nie wiem kiedy ustala termin rozprawy.czy rozwód moze odbyc sie zaocznie bez problemu i bez mojego uczestnictwa w nim?dziekuje za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przypadku rozwodu bez orzekania o winie, moze dojsc do sytuacji w ktorej autorka bedzie płacic alimenty mężowi... dlatego nalezy koniecznie walczyc o uznanie jego winy rozkładu pożycia małżeńskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"czy rozwód moze odbyc sie zaocznie bez problemu i bez mojego uczestnictwa w nim?\" sąd zawsze wzywa strony w celu ich przesłuchania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baskos
"acha, a ze złożeniem pozwu poczekaj jakieś pół roku od wyprowadzenia się. To jest taki przysłowiowy czas tzw rozpadu związku". Właśnie mam zamiar złożyć pozew rozwodowy i po przeczytaniu powyższego stwierdzenia zastanawiam się czy to w ogóle ma sens, jeżeli mąż jeszcze ze mną mieszka. ??? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baskos
od 6 miesięcy żyjemy w nieformalnej separacji - prowadzimy oddzielnie gospodarstwo domowe, od tego czasu również nie mieliśmy kontaktów fizycznych; nic już nas nie łączy poza tym samym adresem zamieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w sytuacji gdy maz dal pozew o rozwod bez orzekania, ja sie nie zgodzilam. Dalam z orzekaniem jego winy, on sie nie przyznal i zazadal mojej winy. Sedzina kazala mu wniesc dowody i swiadkow- on nie wniosl, bo nic nie mial. Powiedziala, ze on ma juz prawa do tego. Kolejna rozprawa to przesluchanie moich swiadkow i alimenty. Czy on potem jeszcze bezie mogl wniesc jakies dowody i powolac swiadkow czy juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrim2009
witam! Odeszłam od męża bo od dawna nam się nie układało. Ale dopiero kiedy spotkałam faceta z któym jestem obecnie zdecydowałam się cos zrobić ze swiom zyciem. Mąż nie godzi się na rozwód a adwokat odradza branie całkowitej winy na siebie(mogę wyciągnąć trochę brudów na męża ale chcę tego uniknąć). Co robić? Czy separacja jest jakim wyjściem? Kiedy można przystąpić do podziału majątku? Z domu zabrałam tylko swoje osobiste rzeczy. mąż zmienił zamki. Moja sytuacja finansowa nie jest wesoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrim2009
Dodam tylko że nie mamy dzieci (siła wyższa a nie wybór)Teraz chciałabym je mieć.Czy jeśli dziecko urodzi się przezd uzyskaniem rozwodu to będzie mogło mieć nazwisko biologicznego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×