filozoficzny aspekt egzystencji człowieka

Zagłębiałam się niedawno w różne traktaty filozoficzne zwłaszcza na temat egzystencji człowieka i naszły mnie refleksje.. skąd w ogóle wiadomo że inni ludzie istnieją na pewno, wszak pewnym można być tylko tego że się samemu istnieje zgodnie z Kartezjuszowskim "Myślę więc jestem" a co z innymi..może inni ludzie to tylko wytwory wyobraźni... jak do tego podchodzicie? Takie filozoficzne brednie :)

czyli ze wszystko dookola to zludzenie? jak najbardziej jest to racjonalna mysl, ale niczego to nie zmienia w kazdym razie my dla wlasnego dobra powinnismy dalej udawac ze inni nie są udawani;) p.s. jetem ten sam rocznik co Ty

Poczucie oddzielenie i odrębności jest fałszywe, w rzeczywistości stanowimy jeden umysl, ktory w różnorodny sposób aktywizuje swoje części i różnorodnych wszechświatach... chyba mnie rozumiesz? :D