Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cammeron

czy da się zmienić meża?

Polecane posty

Gość nettaa
Co można zrobić w takiej sytuacji? 1. zaakceptować 2. iść na terapię małżeńską 3. odejść i znaleźć innego 4. nie odchodzić, ale znaleźć takiego (stanowczego i twardego) kochanka Cammeron, czy on wogóle wie, że zaczęło Ci przeszkadzać to jakim on jest człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takmisięwydaje
że nie o to dokładnie chodzi, o czym piszesz. Mój mąż potrafi rzucić "kurwą" i się słownie wściec, natomiast nie ma żadnej inicjatywy w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cała para w gwizdek. Drze mordę o byle co, teraz na mnie już nie, bo zobaczył, że to po mnie spływa, ale na dzieci jeszcze owszem. Nie potrafi podjąć sam żadnej decyzji, jeśli ja nie dopilnuję jakichś spraw urzędowych, to byśmy juz dawno zginęli. Mam dość dźwigania całego domu na plecach! Marzę o silnym facecie, który by za mnie choć raz coś zdecydował. I choć raz doprowadził do końca coś, co zaczął. Banalny przykład z życia? Proszę bardzo - od tygodnia mam zepsutą żarówkę w kiblu. Już ze dwa razy mu przypominałam, żeby wreszcie kupił nową i wymienił. Jak się to skończy" Proszę bardzo - ja pójdę jutro do sklepu, kupię i wymienię. Co nie przeszkadza mu krytykować wszystkich naokoło i tak sobie podnosić własne ego. Dodam tylko, że mam 20-letni staż małżeński i oczywiście już go nie kocham. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
nie wie :( nie chcę mu sprawiać przykrości :( To znaczy kiedyś dałam mu do zrozumienia jaki typ faceta mi się podoba, pokazując na filmie jakiegoś aktora czy coś w tym stylu a on zareagował na to że przykro mu że podoba mi się zupełnie inny typ faceta niż on jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
nie, to ja mam trochę inny problem. Jeżeli chodzi o takie np. sprawy urzędowe to oboje tego nie lubimy i mi to nie przeszkadza. Ale jest w stanie wymienić żarówkę itp :) nie muszę go długo prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefloowa
powiem Ci cammeron, że ja tez mam mietkiego faceta, a podoba mi sie ktos w stylu Antonio Banderas, Segal, czy choćby z naszej politycznej grządki-Dariusz Rossati. No ale cóż. . .Jednak mój małżonek potrafi si ę wydrzeć, jeśli cos nie po jego myśli, wtedy i ja rykne , jak rozdrazniona lwica, bo nie pozwole sobie za bardzo na takie zachowanie. Trzeba miec i swoje sposoby, ale jesli chodzi o sprawy finansowe i urzedowe, to niestety ja to musze robić, bo on nie chce, nie lubi, nie ma do tego głowy. Jednk, jesli chodzi o dom, to nie moge narzekać, naprawi to co jest do zrobienia, tak więc pod tym względem jest ok. Chyba sie jednak dopełniamy. Pozdrawiam Cie, ale co moge poradzic, mozesz w nimwyzwolić faceta z tzw." jajem" ale poprzez odpowiednie zachowanie. . -spróbuj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
dziękuję ci bardzo , właśnie o czymś takim myślałam - czy mogłabym w nim właśnie "wyzwolić takiego faceta" przez moje zachowanie? Czy da się w taki sposób może nie definitywnie kogoś zmienić ale tak troszeczkę? No i co powinnam robić, jak się zachowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nettaa
Jeśli się kochacie, a widzę, że tak jest to powinniście o tym porozmawiać. Być może, są rzeczy, które jemu też w Tobie przeszkadzają (pewnie chciałabyś o tym wiedzieć). Jeśli trudno wam przychodzi szczera rozmowa to proponuję listy (łatwiej czasami coś napisać niż powiedzieć). Ale jak już będziesz pisała to napisz co Ci przeszkadza, ale też co w nim doceniasz. Jestem też ciekawa co konkretnie miałby zrobić żebyś była zadowolona. Chodzi mi o konkretną sytuację. Mam trochę wrażenie, że chciałabys żeby był taki czy owaki, ale sama nie wiesz jak by się wtedy zachowywał. A może wtedy to nie bylby człowiek, którego pokochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakręt
może zastanów się dlaczego brakuje ci tej "stanowczości". Co czujesz kiedy on zachwuje się właśnie tak a nie inaczej. Gdyby ta ta stanowczość była, to co by ci dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
tylko po prostu nie chcę go zranić. Nie wiem jak zacząć taką rozmowę, żeby nie sprawić mu przykrości. Może od tego co w nim doceniam? Ze jest opiekuńczy, że zawsze moge na niego liczyć, że możemy o wszystkim porozmawiać. A to co bym chciała to nie wiem jak mu powiedzieć... Bo sama konkretnie nie wiem o co mi chodzi. Po prostu podoba mi się jak facet umie postawić na swoim, a kiedy on mi się o wszystko pyta to po prostu mnie to denerwuje. Nie wiem czy mnie rozumicie, nie umiem jakoś przekazać o co mi dokładnie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
Chciałabym aby mnie nieraz chwycił za włosy i rzucił na kolana , wyciagnoł swojego fiuta i nasiłe nadział go na moje usta przy czym by krzyczał "sśij suko!" potem obspermiłby mi cała twarz i odrzucił w kąt.taka mam fantazje erotyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
to oczywiście nie ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
takto nie ja ale przyznam ze marze o takim seksie , moze to troche brutalne ale ja tak lubie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
to też nie ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
kurcze podszywacze nie mieszajcie!!! ja naprade chce troche stanowczości i brutalności w seksie.Albo chciałabym byc przywiązana do łózka i on by mnie zerznoł jak dziwke w dupsko przy tym uzywajac wulgarnych zwrotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewska roszada
no to najpierw polecam dowiedzieć się, o co ci chodzi. Najlepiej u osoby kompetentnej psychologa lub socjoterapeuty. Odstaw w swoich rozmyślaniach choć na moment męża i jego zachowanie i skoncentruj się na swoich uczuciach w tej sytuacji. Bo fakt, że taka postawa męża cię irytyje sygnalizuje tylko jakimś problem który w sobie nosisz. Jeśli zmienisz zachowanie meża ( co wydaje się wątpliwe) to usuniesz tylko objaw jakiegoś problemu. To tak jakbyś chciała leczyc wrzody żołądka tabsami przeciwbólowymi. Usuwasz objawy a nie przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
królewska roszada dziękuję ci bardzo, wezmę sobie to do siebie. Ja wiem że problem jest gdzieś głębiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
Podejżewam ze moze byc bardzo głeboko , gdzieś w jelicie grubym ale nie wiem jak go wydobyć:(Moze sam wyjdzie ze stolcem???/ A jak nie to myśle ze jakos przez odbyt mi go wyciagnie.Co ty na to???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nettaa
Mam wrażenie (może się mylę), że wy jesteście bardzo do siebie podobni - mam na myśli sposób bycia. Być może cechy, których nie lubisz w sobie chciałabyś wykorzenić ze swojego męża. Jeśli tak jest to rzeczywiście musisz pracę nad waszy związkiem zacząć od siebie. Czego nie da się zmienić trzeba zaakceptować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilak
cammeron czy ciebie powalilo? Naprawde chcesz miec takiego twardziela buca?, nie masz pojecia jacy potrafia byc tacy faceci, wulgaryzuja, chamy, wiem bo widze jak ojciec pomiata matką, ma ją za nic, podejmuje wszystkie decyzje samemu, awantury o kase, jak mama chce cos sobie kupic, ciagle zwalanie winy na nia itp.. ja mam takiego faceta jak Ty męża, delikatnego wrażliwego, który lubi też zapłakać, umie słuchać i się ze mną liczy. W życiu bym nie chciała takiego twardziela, no way

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzz...
Cammeron,mam podobnego faceta,i czułam się podobnie jak Ty i też mnie wkurzało,kiedy oboje nie potrafiliśmy podjąć nawet banalnych decyzji..Zmieniło się chyba z biegiem czasu,chyba wydoroślałam troche i zaczelam doceniac,jak bardzo mój facet mnie kocha(tak mi sie wydaje:) )Radze Ci pogadac z nim i na spokojnie wyjasnic mu co czujesz.Nie gadaj mu,ze chcesz go zmienic tylko powiedz co TY czujesz.Jesli twoj facet jest mądry (a takie mam wrazenie) i jezli cie kocha,to razem pewnie dojdziecie do wniosków,ktore Tobie na pewno pomogą.Powninnac wczesniej przypomniec sobie konkretne sytuacje,w ktorych mialas takie mysli.Pewnie twoj facet wytlumaczy Ci,czmu si ezachowal tak a nie inaczej,w moim przypadku wynikalo to najczesciej z tego,ze troszczyl sie o mnie i myslal,ze robi dobrze.Wtedy ja mu powiedzialam,czego ja oczekiwalam i DLACZEGO i to pomoglo,bo si elepiej zrozumielismy.JAsne,czasem zdarzają sie jeszcze sytuacje,w ktorych musze mu kopnąć w tyłek,zeby wywołac w nim jakąś reakcje,ale teraz ja go wyzywam od ciot,on sie z tego smieje,i jest ok:)Najwazniejsze o tym pogadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cammeron
bzzz dziękuję ci! Muszę z nim pogadać, masz rację. Bardzo ci dziękuję, zrobię to napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie masz innych problemów
to sie ciesz :-D Doceń to co masz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzz...
napisz potem jak poszła rozmowa.trzymam kciuki!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja zazdroszczę tym dziewczynom , które mają ciepłych, spokojnych facetów. Kiedyś miałam takiego chłopaka. Jednak na męża wybrałam sobie jego przeciwieństwo. Teraz wierzcie mi, żałuję tej decyzji. Z tym wysoko wykształconym, pewnym siebie psycholem nie da się spędzić spokojnie niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×