ufacie czy nie?

Czy ufacie swoim chlopakom?Ja zawsze mialam z tym problem tym bardziej ze zostalam bardzo zraniona:|ciezko mi zaufac chociaz moj zwiazek trwa juz ponad rok czasu>a tymbardziej ze nie ma go przy mnie, jest bardzo daleko, ciezko mi...

bo go trzymam w klatce, a na spacer to tylko przy nodze na smyczy ze mną wychodzi :P

to am koles przejebane ! zero zycia towarzyskiego, nie mozna ograniczac tak czlowieka tylko dlatego ze jestescie razem... tak mysle ale moze mu to akurat pasuje??

nikomu nie ufam tak do końca.. no może mamie...

no kurde, gdyby mu nie pasowało, to ja bym przesiadywała w klatce o nazwie "kuchnia" :P

dawajcie dawajcie!! piszcie o refleksjach w waszych zwiazkach dotyczacych zaufania:)

a on mi czasem pufa.... gdy musi wynieść śmieci to kwituje to takim przeciągłym " puuufffff"

ja nie ufam do końca swojemu.nie warto.

amelia a dlugo jestescie razem???????????????????

facetom nigdy sie nie ufa:P

a ja mojemu ufam! i wiem ze nigdy sie na nim nie zawiode!

a ja uważam , że całkowite zaufanie to czysta głupota

małe jest piękne, póki tak uważasz, póty nie zaznasz prawdziwej miłości :)

a co ma prawdziwa miłość do zaufania? właśnie gdy jest się z kimś bez głębszego uczucia jest się bardziej skłonnym mu ufać, bo po prostu nie zależy nam, czy on(a) nas zdradzi czy nie. Problemy z brakiem zaufania, według mnie, powstają gdy kochamy właśnie tak najmocniej, bo wtedy chcemy mieć ta osobę na wyłączność i wszelkie jej zainteresowanie płcią przeciwną odbieramy jako powód do zachwiania naszej ufności i wytężenia czujności

bezgranicznie!!! :D

jeśli nie ufasz, to to nie jest prawdziwa tylko chora, zaborcza miłość

pisze :-O

ale nie w 100% (nikomu nie ufam w 100%). Generalnie jestem czujna.