Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana1

Komu wczoraj zawaliło się życie tak jak mi???

Polecane posty

Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przysdzlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Latwo mowic stojac z boku... Puciu ja mysle, ze kazda kobieta o tym wie.. jednak gdy jest sie w takiej sytuacji, kiedy sie to przezywa... to co sie wie ma male znaczenie bo bardziej sie cierpi przez to co sie czuje... Po prostu trzeba czasu i dojrzec do tego by powstac.. jedni powstaja tydzien, inni miesiac a jeszcze inni potrzebuja 2 lat (znam taka osobe)... sa tez tacy ktorzy psychicznie tak sa stlamszeni, ze nie potrafia juz zmienic niczego.. to czesto sie zdarza czy chcemy czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana, na początku odpisywał, teraz już nie, chyba że coś naprawdę poważnego napiszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana, na początku odpisywał, teraz już nie, chyba że coś naprawdę poważnego napiszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Halinko a czy on ci odpisuje na smsy, odbiera tel? bo jesli tak to tak sobie mysle, ze chyba zostawia sobie furtke na przyszlosc jakby mu nie wyszlo z kims innym :( przepraszam za te slowa ale wydaje mi sie ze on Cie zwodzi i nie pozwala o sobie zapomniec... powinien przestac odpisywac, przestac sie kontaktowac widzac jak przez to cierpisz jeszcze bardziej nie mogac go miec... to pastwienie sie i egoizm...bez kontaktu szybciej bys zapomniala na pewno... bo jak sama napisalas ciagle masz nadzieje.. ale on moze ci ja daje...igrajac troche... ciagle uwazam ze lepiej cierpiec z milosci niz przez milosc... pomysl o tym... Pucio: zgadzam sie ze kobiety sa uczuciowe... ale bez przesady... Napisales, ze kobiety czasem kochaja swojego eks... no wiesz jesli kochaja to kochaja bez wzgledu na to czy eks czy obecny... To co obecnego maja kochac a jak sie rozstana to nagle bum i juz milosci nie ma??? dziwne rozumowanie... jak sie kocha prawdziwie to kocha sie bez wzgledu na wszystko... Nio ale owszem sa kobiety ktore mysla, ze kochaja i unieszczesliwiaj sie tym samym same...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana, myślę wciąż o tym i staram się to na trzeźwo analizować, ale nie umiem, to chyba jeszcze za wcześnie. Odpisywał i odbierał telefony na początku... Ale ja tak bardzo potrzebowałam kontaktu z nim, że zrobiłam się trochę nachalna i teraz prawie wcale nie odpisuje, ale z reguły odbiera telefon i nie są to dla mnie zbyt miłe rozmowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzisiaj promyk słońca
Wiecie, ja sobie mówiłam tak - ty go nie kochasz, TO NIE JEST MIŁOŚĆ... Bo miłosć nie jest od tego, żeby nas ranić... Miłość jest zawsze szczęsliwa i spełniona, tam, gdzie jest rozstanie, zdrada, ból - tam nie ma miłości... Zawsze mówiłam sobie i mówię Wam - nie ma miłosci nieodwzajemnionej, nieszczęśliwej... Spróbujcie przestać mysleć o sobie jak o porzuconych heroinach z dramatu - on mnie zostawił, ale ja nadal go kocham, bo to wielka miłość jest. Nie jest... Bo przyjdzie jeszcze większa - bo szczęśliwa, mocna, trwała... Juz taka - na zawsze, nie na 4 czy 6 lat... Tak będzie...! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzisiaj promyk słońca
Sama widzisz - Ty myślisz, czy on jest zdrowy, czy wszystko z nim ok, a on odbiera telefon i nie jest to miła rozmowa... Trzeba przestać się nd nim rozczulać, a wziąć się za siebie... Za swoje dobre samopoczucie... Dlaczego Ciebie obchodzi, co się z nim dzieje...? Czy jego obchodzi - co jest z Tobą...? Dobrze wiesz, że nie... Piszesz - byłam chyba trochę zbyt nachalna... Nie, nie byłaś, szukałaś normalnego kontaktu pomiędzy ludźmi zakochanymi... ale on już zakochany wtedy nie był... A teraz Ty zadręczasz i siebie i jego, żyjąc wspomnieniami i złudą... Nie pozwól sobie na takie marnotrawienie czasu, życia, siebie... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Promyczku ladne slowa :* Halinko: to chyba lepiej ze nie odpisuje... teraz cierpisz przez to bardziej ale z czasem zrozumiesz ze tak bylo lepiej... ze szybciej sie z tym uporasz... jednak tak czy inaczej potrzeba czasu... a od teraz... jak tylko najdzie cie ochota na napisanie do niego lub zadzwonienie to pisz TUTAJ smialo :) wykrzycz sie i wyzal i ochota minie... wiem, ze najgorsze sa wieczory i noce i wtedy najgorzej przestac myslec... ale trzeba z tym walczyc... i wiesz co Halinko przestan saie z nim kmontaktoweac a zobaczysz ze go to b. zainteresuje :) Przeciez nie warto byc kims kto nas nie kocha!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to obawiam się, że w tego topiku zrobi się mój monolog, bo ja cały czas mam ochotę do niego napisać, czy zadzwonić :( wiem, wiem, że może on po prostu nie jest mnie wart, ale nie mogę jednym pstryknięciem palca pozbyć się tych uczuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzisiaj promyk słońca
Załamana dobrze pisze, z jednym wyjatkiem - dziewczyny, nie łudźcie się, że jak przestaniecie się kontaktować, to ich to zainteresuje. Nie zainteresuje, przyjmą to obojętnie lub z ulgą, jak okrutnie by to nie zabrzmiało... Z Waszej strony to jest to samo rozpaczliwie łapanie się nadziei, które w tej chwili nie pozwala Wam myśleć o niczym innym jak o tym, że on może wrócić... Złuda, złuda, złuda. Złuda powiększajaca Waszą stratę... Trzeba odwrócić główki w stronę słońca... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec ja z moim chlopakiem bylam/jstem od ponad dwoch lat..wszytsko bylo pieknie ladnie do czasu...z czasem stopniowo zaczelo sie wszystko zmieniac...w wielkim skrocie napisze ze teraz nie ma do mnie szacunku jak sie zezlosci potrafi powiedziec mi najvbardziej przykre slowa..nie raz uslyszalaM OD NIEGO spier...poj..jestes....i wiele innych duuuuuzo gorszych...z czasem poznalam drugiego chlopaka..obecnego zdradzam wlasnie z NIM!!!on o niczym nie wie nie moze mi tego udowodnic....problem jestw tym ze wiem ze bnowy poznnay chlopak kocha mnie ma do mnie szacunek w zyciu by mnie tak nie potraktowal!!!!(szkoda ttylko ze mnieszka ponad 100km odemnie)najgorsze jest to ze nie potrtafie wybrac:((tkwie w tym beznadziejnym zwiazku((czuje cos do mojego obecnego chlopaka mimo to ze tak potrafi mi robic kocham go wiem te ze on rowniez...ale chyba sama milosc nie wystarczy zeby byc ze soba..on patrzy glownie na siebie nawet kochamy sie wtedy kiedy tylko on ma na to ochote:((wiecznie jest zmeczony nie liczy sie dla niego to co ja czuje:((chcialabym o nim zapomniec i byc z tamtym..ale to nie jest takie proste!!kazdy dookola mi radzi zebym zostawila tego kretyna ze nie jest mnie wart..ale jednak ma w sobie cos co mnie przy num trzyma...nie wiem sama czy to przywiazania czy strach jak to bedzie bez niego:((POMOZCIE!!:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie........
smutno tu jak w piździe. kurwa, ale smucicie i dołujecie siebie i wszystkich dookoła. weźcie się w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Wiesz jak ja doszlam do mojej decyzji?? Ciagle powtarzalam sobie w mysli wszystkie zle rzeczy ktore robil, mowil... wszystko to co sprawialo mi bol... potem zadawalam sobie pytanie: czy zasluzylam sobie na to??? Czemu sie zgadzam na takie traktowanie i na to by ciagle sie meczyc... Stwierdzilam, ze nie szanuje samej siebie pozwalajac mu na to... zostawalam z nim wiec to bylo jak przyzwolenie.. co z tego ze mowilam mu ze to iu to mi sie nie podoba... znosilam to wszystko wiec godzilam sie na to... Nio i jak stwiwerdzilam ze ja nie mam szacunku do ssamej siebie to dlaczego on ma byc taki jak ja chce??? I wtedy zrozumialam ze tak byc nie moze... ze chce czegos wiecej.. . ze to mi nie wystarcza... ze zasluguje na uczucie takie jakie sobie wymarzylam... staralam sie go zmienic, NAS ale nie wyszlo wiec uznalam, ze nie ma sensu inwestowac w cos w czym w sporym stopniu nie jestem spelniona, nie jestem kmochana tak jak bym tego chciala i przede wszystkim nie ma zaufania... skoro mialo sie to predzej czy pozniej rozpasc, a pewnie tak by sie stalo, bo w koncu jedno z nas by nie wytrzymalo... to lepiej rozstac sie od razu... po co przedluzac bol i nieuniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Promyczku chodzilo mi o to, ze zainteresuje nie w sensie ze zakochaja sie i beda chcieli wrocic ale bede myslec czemu ona juz nie pisze, zapomniala juz o mnie, bede zastanawiac sie czy aby na pewno podjeli dobra decyzje :) Wiem to od kolegow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Kroliczku!!!! Ty mnie nie wkurzaj i rzucaj tego kretyna w diably... On nie jest wart, nikt kto ubliza kobiecie nie jest wart nawet zastanawiania sie nad nim!!!! On cie nie kocha!!!! A to ze odejdziesz od niego wcale nie znaczy ze masz byc z tamtym!!!! Proponuje rozstac sie i pobyc samej troszke... odzyskac wiare w ludzi i w to ze nie kazdy facet jest takim kretynem jak Twoj... przepraszam ale to juz byla przesada... jak zostaniesz to skonczy sie to dla ciebie jeszcze gorzej... moge sie zalozyc... moze zacznie cie bic??? a ty wtedy tez nie odejdziesz??? Pomysl sama skoro go zdradzasz to tez go nie kochasz... wiec po co w tym tkwic???? ze strachu przed samotnoscia??? ja z nia walcze od wczoraj rana i jeszcze zyje... Trzeba po prostu szanowac sama siebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze robie zle:((ze powinnam odejsc....sa tez miedzy nami dobre chwile lubie jak mnie tuli caluje:((jak spimy wtuleniw siebie..bedzie mi tego brakowalo:(((jest dobrze ale do czasu...wszytysko jest pieknie ladnie do koleknej klotni....nie panuje nad slowami...naprawde tyle rzeczy przykrych uslyszalam ze nie da sie tego opisac..a mimo to nadalz nim jestem:((tzn od dzis mamy przerwe....to ja zawsze za nim latalam...nawet jak mi powoedzial najgorsze slowa nie umialam wyjsc od niego soedzialam plakalam..czekalam az to minie..az ochlonie i mnie znowu przytuli...wiem ze to zalosne..on przez to stal sie mnie strasznie pewien i pewnie dlatego sobie na tyle pozwala..:((teraz jest chyba w ciezkim szoku ze to ja powiedzialam dosc..nie wiem ile tak wytzymam...jak opisjesz swoja sytuacje-ZALAMANA..to sstrasznie mi to przypomina moj zwiazek...z tym ze wy spedziliscie razem 6 lat:(:(:(tez go probowalam zmienic tlumaczyc ale nic komletnie nie dociera do niego:((nie rozumie ze robi zle..za kazdym razem jak mnie obrazi potem przeprazsa mowi ze w zlisci moze mi wszytsko popwiedziec...:((wiem ze on mnie tez kocha ale chyba sprawy sobie nie zdaje jak mnie to boli:((to jest okropne czasem mi sie wydaje ze ma rozum dziecka!!!tyle razy mu tlumaczylam a on nic!!!jak widze to zlosc na jego twarzy jak mowi do mnie ze by mnie zajebal.....:(ze by mnie zrownalz ziemia to....tyle slow tyle rzeczy od niego uslyszalam ze nie umiem o nich zapomniec:(((wiem ze z tamtym bylabym szcesliwa tylko boje sie ze nie bede potrafila zapomniec...najgorsze jest to ze razem studiujemy jestesmy w tej samej grupie:((i bedziemys ie wiodywac:(((((nie wiem czy on tez mnie naprawde kocha czy to tylko jzui jest przywiazanie:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Ech Kroliczku ja juz napisalam co mysle o tym Twoim zwiazku... Ten zwiazek trudno nazwac zwiazkiem, jesli dwoje ludzi sie nie szanuje... Piszesz, ze czytajac to co ja pisze myslisz, ze u NAs bylo podobnie... Hmm NIE BYŁO!!! Moj teraz juz eks :( nigdy nie powiedzial na mnie zlego slowa... nigdy mi nie ublizyl a juz na pewno nie w taki sposob... Zastanow sie na co zaslugujesz?? A moze na nic skoro zgadzasz sie ta takie traktowanie??? Mowie Ci uciekaj gdzie pieprz rosnie i zostaw debila dla innej naiwnej ktora uwierzy w jego pseudo milosc... jak ktos wczesniej napisal: MILOSC nie rani, nie sprawia bolu !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwalamz nim...nie minal dzien a on prosi zebym mu dala szance...ze wie ze zle robil ze mowil tak ze zlosci ze wie ze nie powinien....zapewnia ze wszysko zrobi ze sie zmieni ze mnie kocha:((ze zyc nie moze bezemnie:((co ja mam zrobic??:((zaufac mu sprobowac????on chce zaczac wszytsko od nowa....mowi ze chce zebym byla przy nim szczesliwa....co powinnam zrobic?:((((definitywnie to skonczyc czy jednak dac mu druga szanse:((sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana1
Kroliczku kazdy facet tak mowi!!!! Nie zmienil sie przez tyle czasu, po tym ile razy mowilas mu ze cie to boli iwec teraz tez sie nie zmieni!!!! Nie Łudz sie i uciekaj jak najdalej poki mozesz... zobaczysz ze poznasz jeszcze co to jest prawdziwa milosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny u mniej już trzeci dzien mija od rozstania, nawet niewiem czy to traktować jak rozstanie ja powiedziałąm: niechce takiego związku , a mój facet odparł :OK, niebyło żadnych słów to KONIEC czy np Zegnaj niewiem co myślec wczoraj mu napisałam wiadomość na gg ale ją skasowałam nie wysłałam mu bije sie z myślami czy jeszcze walczyć o NASW bo tak bardzo go kocham ale obawiam sie że to niemiało by sensu dlatego że on niechce walczyc jamu jest dobrzee tak jak jest tzn tak jak było , to on uwazał ze ja mam ciągłe jakieć wymagania że mi ciągle cos nie pasuje a ja po prostu pragne byc szczesliwa a nie ciągle chodzic smutna on do mnie nie dzwonił nie pisał żadko przyjezdzał tłumacząc sie ciągle ze niema kasy na wache lub na dzwonienie do mnie i wysyłanie smsów też nie ma kasy a jak chciałąm pogadac na gg bo jest przeciez darmowe to on na to że niemoze siedziec przy kompie bo zawsze ktos z jego rodziny w siedzi ja mam 21 lat mój facet 23 a nasz związek przypominał raczej gówniarstwo tak mi strasznie ciężko tak bardzo chce z nim porozmawiac ale on niedaje zadnego znaku tak jakby ujął sie honorem i dał kompletnie sobie ze mną spokój pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniferek2
mam nadzieje ze nie obrazisz sie reniferku jak uzyje podobnego nicka ale mam identyczna sytuacje. 3 lata razem, on nie ma kasy na dojazd, na telefon, rzadsze spotkania, moje lzy. Zwiazek sie skonczyl wczoraj.Z jego inicjatywy. Jestem zalamana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×