Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

u mnie? hmmm, właśnie mielismy z żoną spięcie... nIe odzywamy się do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samo życie ( małżeńskie)... a kumple mówili, ostrzegali...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich:) Wczoraj był już chyba krytyczny dzień mojej psychiki więc postanowilam poszukać czegoś na wciąż nurtujący mnie problem.. No i tak trafiłam na owy topik. Powiem szczerze, iż nie myślała, że jest aż tyle osób z tym samym problemem.Już mi nawet troszke lepiej, że nie jestem sama;) Już myslalam, ze tylko ja mam \"odmiennego\" faceta, ktory jako jedyny na tym swiecie nie chce sie tak czesto kochac jak Jego dziewczyna. Juz nawet przestalam inicjowac sex bo tylko czulam sie jeszcze bardziej upokorzona, kiedy odmawial.. Ja mu nigdy nie odmowilam, najzwyczajniej w swiecie nie potrafie:( Mysle, ze gdyby mi sie udalo to moze zmienilby podejscie?? Moze by nie myslam, ze ma wtedy kiedy chce i by bardziej zwracal uwage na moje potrzeby?? Czy u Was to pomaga?? Dodam moze ze jestesmy razem od 4lat, mieszkamy ze soba od roku. Na poczatku spotykalismy sie jedynie ze wzgledow fizycznych, zadne z nas nie chcialo zwiazku.. Pozniej to samo jakos wyszlo. Skoro wtedy sie ze mna kochal gdy tylko byla ku temu okazja to czemu teraz nie chce:(?? Gdy go pytam dlaczego tak jest, mowi ze to nie jest moja wina.. Ale do cholery kogo jak nie moja?? Mam nadzieje, ze znajde tu zyczliwe osoby bo podobnie jak u Was, nie daje mi to spokoju.. Pozdrawiam Wszystkich;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odmawianie nic nie daje, my tutaj wypróbowaliśmy, musiałabyś troszke więcej napisać, ale czasami jest faktycznie dużo lepiej jak się wie,że nie jest się samemu z takim problemem. Ja powiem szczerze też myślałam,że taki problem mają nieliczne osoby, tyle się mówi o tym,że facet ciągle chce i ciągle może, a tutaj proszę ile jest niedopieszczonych kobiet!!!!! Matko wierzyć się nie chce, co się dzieje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj tifany:-) pewnie to sprawa indywidualna, ale w moim przypadku odmowa wywołała tylko zdziwienie, niedowierzanie, oskarżanie o chęć zemsty, rawanzu... a na poprawę seksu sie to nie przeniosło... Tak więc nie miej wielkich oczekiwań co do tej metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garp wlasnie o to chodzi ze ja nawet nie jestem pewna czy dalabym rade odmowic;) Napewno wywolaloby to ogromne zaskoczenie bo On doskonale o tym wie ze to ja jestem ta strona, ktora wszedzie i zawsze moze i chce... Ale tak bym chciala, zeby chociaz raz poczul, to co ja czuje... Biarac pod uwage statystyki mam czas do soboty, zeby sie \"zbuntowac\". Wczoraj,gdy szlismy spac cos przy okazji rozmowy (na jakis tam temat) wspomnialam, ze sie ze mna zadko kocha (dla sprecyzowania: zadko=mniej wiecej raz w tygodniu), on na to: \"kochanie...\", z wyzutem w glosie. To brzmialo znowu jak: \"to przeciez nie Twoja wina...\" Pytam sie go wiec o co chodzi, ale nie potrafi mi tego wyjasnic.. Przez te 4 lata nie zmienilam sie duzo, nie zaniedbalam sie wiec to nie jest chyba ten problem. Zreszta jak czytalam w temacie, u wielu z Wastez nie o to chodzi. Moj mezczyzna w tym roku konczy 25lat wiec racjonalnie patrzac powinnno mu sie chyba chciec;)?? Mimo, ze to z Nim stracilam dziewictwo, zawsze uwazalam ze sex jest jedna z najwazniejszych rzeczy w zwiazku, w dobrym zwiazku. Kurcze jak dobrze, ze Was znalazlam. W koncu moge sie komus wygadac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tifany, mi też się zdawało, że nie dam rady odmówić, ale się zaparłem i odmówilem. Co mi to dało? moze troche satysfakcji. Ile mnie to kosztowało?- bardzo dużo. Jak bardzo to dotknęło moja zonę- chyba niebardzo...Czy seks się poprawił?- na krótką metę może troche ale szybko wszystko wrócilo do normy... Seks weekendowy,- znam to bardzo dobrze... I to nie Twoja wina, to różnice w temperamencie- niedopasowanie :-( Muszę wracać do obowiązków. Pozdrowionka, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tifany, mi też się zdawało, że nie dam rady odmówić, ale się zaparłem i odmówilem. Co mi to dało? moze troche satysfakcji. Ile mnie to kosztowało?- bardzo dużo. Jak bardzo to dotknęło moja zonę- chyba niebardzo...Czy seks się poprawił?- na krótką metę może troche ale szybko wszystko wrócilo do normy... Seks weekendowy,- znam to bardzo dobrze... I to nie Twoja wina, to różnice w temperamencie- niedopasowanie :-( Muszę wracać do obowiązków. Pozdrowionka, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jak to nie trwa w twoim przypadku długo, to może to pozimowe zmęczenie? Ja tez spadam do domku, to do jutra:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garp, mowisz o roznych temperamentach.. Ale mi to wlasnie tez nie pasuje.. Tak jak pisalam, na poczatku spotykalismy sie jako przyjaciele, no i przy okazji sie kochalismy. Zawsze, gdy tylko byla mozliwosc. Wtedy dzielilo nas duzo kilometrow, spotykalismy sie na weekendy i nic oprocz sexu nie robilismy... Kiedy spotykalismy sie na tydzien, dwa(jak mialam wolne nawet przez dwa miesiace u nich \"mieszkalam\") to kochalismy sie niemal codziennie,czasem kilka razy dziennie.Mimo ze mamusia, rodzinka,praca i wszystkie te czynniki, ktore negatywnie wplywaja na zycie sexualne.. Wiec temperament byl ten sam. Czy to mozliwe, zeby On tak sam z siebie sie zmielil?? Dodam jeszcze, ze wlasnie rok temu przyjechal do mojego rodzinnego miastai zamieszkalismy razem.. Nie zna tu nikogo, procz moich(juz naszych)znajomych. Nie ma wiec mowy o innej kobiecie. Kingula nie wiem kiedy to sie zaczelo ale pozimowe zmeczenie to to chyba nie jest.. Tym bardziej, ze z racji przeprowadzki moj mezczyzna musial zrezygnowac z dotychczasowego zatrudnienia i tutaj znalazl dopiero niedawno prace. Nie jest to tez wina pracy. Z racji, ze ja pracuje w domciu cale dnie(prawie) spedzalismy razem. Czasem juz sie wszystkiego odechciewa... Dziekuje Wam jednak za dobre slowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serdelka
Cześć, witam ponownie, to ja Serdelka! Zajrzałam ponownie po kilku dniach i z przykrością stwierdzam, że te nasze problemy w związkach to chyba jakaś epidemia. Niedopieszczonych szukających bratniej duszy przybywa na tym forum. Do niedawna sądziłam, że cierpię na wyjątkowo rzadki przypadek ale się myliłam. Kingula teraz odpowiedż na Twoje pytanie: Rozmawiałam z mężem ok. 20 razy. Prawie zawsze była kłutnia. Odpowiedzi na najważniejsze pytanie nigdy nie otrzymałam. Reakcja mojego męża była zbliżona do innych opisanych na forum. Ucieczka od tematu to charakterystyczna postawa naszych niedomagających w tych sprawach połówek. Skończę niedługo 36 lat, mój ma 39. Niestety nie mamy dzieci i to jest największy mój problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wszyscy:D Serdelko, no to nic innego Ci nie pozostało jak siedzieć z nim tak długio aż powie Ci o co chodzi, powiedz że nie skończysz tematu i nie wyjdziesz z pokoju jak z Tobą szczerze nie porozmawia i nie spóbuje chociaż wyjaśnić tematu. No chyba że będziesz się zadręczać i żyć jak do tej pory, zawsze masz wybór i powiem Ci każdy jest trudny, ja jak zrobiłam awanturę to później żałowałam, ale ta rozmowa na dobrze mi wyszła. Gwarancji nie ma żadnej, ale zawsze coś zmienisz, przecież nie musisz się kłócić, znasz swojego partnera i wiesz jak go podejść. Spróbuj co masz do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie seksualne jest cholernie ważne w związku i nie wierzę ,że facetowi nie brakuje tego - 2 lata!!!!!!!!!!!!!!! Facet młody jest. No daj spokój ile wy macie lat żeby w celibacie żyć!!! Może zablefuj że odchodzisz? No nie wiem, Ty go znasz i wiesz co zrobić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam (prawie) z samego rana:D Do soboty jeszcze troszke czasu,a moj mily wczoraj mnie zaskoczyl...;) Moze to tylko tak jednorazowo Go \"cos\"napadlo. Ale tak sobie mysle... Tak jak pisalam wczesniej, nie mial zatrudnienia przez ostatni rok, cos tam tylko dorywczo. Od tygodnia pracuje, narazie umowa na czas probny, ale jak sie postara to ma szanse na lata... No i tu kolejne moje pytanko. Moze w Naszym przypadku to rzeczywiscie nie chodzi o Nas, jaka ja jestem, ze mu sie juz nie podobam, ze robie cos zle, itp. Moze tu byl stres spowodowany brakiem zatrudnienia, nowym miejscem zamieszkania, nowym otoczeniem, przejsciem w inny etap zycia, gdzie nie moze utrzymac (przyszlej) rodziny?? Moze to rzeczywiscie to mialo wplyw?? A moze to tylko przejsciowe i w przyszlym tygodniu wszystko wroci do \"normy\"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tifany, faktycznie u Ciebie to mogło byc powodem. Brak pracy i wszelkie zmiany to jednak ogromny stres, nawet jak zmiany są na plus to i tak jest to stres. Trzymam kciuki i jak będzie ok to tez daj znać, podbudujesz tu nas takimi wiadomościami.:D :-D Garp, grali jesteście tam:o:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kingula juz Wam i tak nie dam spokoju:P Mam nadzieje,ze nie jest to chwilowa poprawa.. Ten rok i tak mial na mnie ogromny wplyw. Zeby nie cierpiec zaczelam sobie wmawiac, ze nie potrzebuje tego Staram sie na rozne sposoby nie podniecac sie kazdym szczegolem, tak jak bylo wczesniej. W trakcie sexu zaczelam myslec o innych rzeczach.. Mimo tego wczoraj bylo bosko;):D Trzymajcie kciuki, zeby tak juz zostalo;) (mam jeszczenadzieje) Wracam do zajec dnia codziennego a potem do mamusi;) Odwiedze Was wieczorkiem pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkim 🌼 Hmm, może faktycznie stres i przepracowanie na niektórych mężczyzn tak działa, że przestają się interesować seksem... tylko wiecie co, jeśli tak jest to ja jestem chyba zaprzeczeniem tej tezy. Wydaje mi się, że to właśnie ( min.) seks umożliwia nam oderwanie się od trudów i problemów w pracy...a jego brak powoduje frustrację i brak \" paliwa napędowego\" do dalszej walki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsene Lupin
a może tak od czasu do czasu podsypać mu coś do herbatki?co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sex daje strasznie fajne odprężenie!!!!! Oj garp racja,racja,racja!!!! Ale są ludzie, którzy jak mają jakiś problem to się blokują, może taki właśnie jest partner tifani? Dla mnie sex jest kwintesencją dnia, mniam, mniam, schrupałabym mojego faceta....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu , moim zdaniem, wracamy do punktu wyjścia, czyli do różnic w temperamencie- czy też różnych osobowości, jakkolwiek to nazwiemy. Jedni potrzebują spokoju, odpoczynku, braku stresu- aby uprawiać seks. Inni potrzebują seksu, aby się odstresować, oderwać, poczuć szczęśliwym. To tak w bardzo duzym uproszczeniu, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzał w dziesiątke mówisz... to ja chyba zagram jutro w multilotka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj facet,facet, a który kolega by Ci się przyznał że jest cieńki w łózku, nie ma ochoty na sex, baby go nie kręcą??????? Wątpię żeby tak mówili, bo to obraza majestetu!!!!! Lepiej udawać ogiera, a szczególnie że kumpel jest ogier, bo tak mówi:D Nie upieram się że mamy pecha, ale też Ty nie wierz we wszystko co kumple mówią:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyszek, a nie wiesz o tym, że faceci lubią także wyolbrzymiać pewne sprawy?? Siedzą kumple przy piwku i wręcz nie wypada mówić, że się kocha ze swoją kobietą raz w tygodniu,raz na miesiąc itp., a wręcz przeciwnie, bedzie opowiadał, że po 3 razy dziennie może... My już Was dobrze znamy;) (przynajmniej pod względem bajeczek dla kumpli) Garp możliwe, że masz racje w tych temperamentach... Nigdy nie myślałam pod tym względem,że to sie może mieć korzenie w stresie. Wszedzie się nawet chyba, że wszyscy odreagowują stres podczas sexu. Kiedyś moja 2ga połowa mówiła, że nie ma nastroju,humoru, nie może bo myśli cały czas o tym, że nie ma pracy... Ale baba wtedy i tak swoje. Myślałam, że tylko tak gada bo mu się nie podobam,nie podniecam.. No cóż, pozostaje mi chyba teraz tylko czekać z utesknieniem na sex;) Kingula, zanił się udzieliłam w temacie, przeczytałam go od dechy do dechy, nie pamiętam teraz tylko jednego.. Możesz mi zdradzić w jakich mniej wiecej czestotliwosciach Wy się kochacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) teraz kochamy się raz na tydzień (czasami zdarzy się jakiś wyjątek i jest dwa razy w tygodniu!), ale to teraz , bo ostatnie dwa lata były ....raz na dwa tygodnie, czasami raz na miesiąc. Teraz ten raz w tygodniu to już czwarty miesiąc (??). Dla mnie to za mało ( no bo było też wcześniej inaczej). Ale to też chodzi o to jak facet reaguje, czy kręci się koło mnie, podszczypuje, podotyka, no wiesz takie codzienne mini pieszczoty. Gdzieś w naszych problemach to wszystko szlag trafił, teraz widzę że ON się stara, tylko nie wiem jak długo (nadzieja,nadzieja,nadzieja...że to może troche jednak potrwa). Po tych wszystkich sprzeczkach i rozmowach (awanturach o sex) pozostaje trochę smutku. Ale bez nich też nie wyobrażam sobie jak byłoby dalej. Garp napisał,żeby się cieszyć, wiec próbuje, ale czasami ciężko mi to przychodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyszek
W wielkiej tajemnicy wyręczam w obowiazkach malzeńskich naszego Wodza Lecha.K.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ 🌼! kolego Zbyszku, nie słyszałem jeszcze, żeby jakiś męzczyzna przyznał się, nawet w bliskim sobie towarzystwie, że przestał się interesować seksem lub że jego zona ma większe potrzeby niz on sam. Z rozmów przy piwku wynika, że wszyscy jesteśmy kochankami idealnymi ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×