POMOCY!! Wejdz koniecznie.... nie wytrzymuje już...

Mam 16 lat. Na ogół jestem dość śmiała wśród rodziny, znanych ludzi (kolezanek), ale strszliwie paralizuje mnie jak jestem wsród duzej grupy osob, co dopiero nieznanej grupy... albo jak mam sie z kims nowym zapoznać.. KOSZMAR... straszliwei sie stresuje... nie moge przez to sie normalnie zachowywac... jestem strasznie spieta... gadam głupoty... Mam tak np. w szkole... To jest nie do zniesienia chciałąbym normalnie żyć, a przez to nie moge, unikam np. imprez gdzie jest duzo nieznajomych, a nawet jak juz pojde to czuje sie tam koszamarnie.... Wydaje mi sie ze kazdy na mnie patrzy, ocennia itd. w przeszłowści duzo przeszłam... załąmanie psychiczne, depresje, ale najgorsze mineło i chciałąbym zacząć normalnie zć, niewyobrażam sobie zebym miała pojsc z chłopakiem gdzieś, chyba bym z nerwow umarła... co t omoze byc? Prosze o jakies sensowne porady.... nie moge sobie z tym poradzić BŁAGAM

że powinnaś iść do psychologa - nie bój się, to nie boli ;) Mnóstwo osób korzysta z pomocy psychologa. Idź, powodzenia

Kochana odwagi musisz iść do psychologa ,nie znam się na tym ,trzeba by było fachowej opini.Taka wizyta to nic takiego zwykła formalność, może jest wszystko dobrze-dla tego zadzwoń i umów się na wizytę!Powodzenia słoneczko

no ja juz byłam u psychologa, tylko w troche innej innej sprawie, wszystko to konsekwencje przeszłości.... :( dała mi leki po nich było lepiej, ale teraz znowu to samo... wszystko wrociło... bede na lekach jechać? nie wiem co robić...... probowałam sobie sama z tym radzić... sa lepsze dni, w ktorych czyje sie wspaniale i miedzy ludzmi czuje sie jak ryba w wodzie, ale sa dni w ktorych marze zeby zniknac z tego swiata.....

z tą różnicą że ja mam 25 lat :(

to mozesprobujemy razem sobie pomoc? co Ty na to?