Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamcia...

Lęk przed oddawaniem stolca u 3 latków. Prosze o rady chetnie również pomoge

Polecane posty

Gość mama Milosza
Miloszek 2,5 letni tez panicznie boi sie kupki, problem w tym ze trzyma tydzien i dwa, dostawal laktuloze teraz Alvie i nadal tak żadko sie wypróżnia. Jezeli juz nie umie wytrzymac to tak jak tu inne mamy pisaly popuszcza po troszku, placze, poci sie, zaciska pupkę. W koncu jak po wielkich trudach zrobi (zazwyczaj na spaniu) to kal niejest az tak twardy i maly usmiechniety tlumaczy ze nawet nie bolalo, ja ucieszona ze moze koszmar sie skonczy, ale gdzie tam po tygodniu czy nawet po dwóch powtórka i tak trwa to juz dosc dlugo. Ja jestem zdania zeby nie naciskac na dziecko i nie zabierac go na zadne badania czy inne inwazyjne zabiegi bo ten maly czlowieczek juz jest dosc tym tematem zestresowany. Podawajcie dzieciom te srodki na laktulozie czy inne homeopatyczne i czekajmy. To w koncu musi sie skonczyc, zauwazylam ze im bardziej ja wypytywalam i naciskalam tym bardziej Milosz sie bał. Dwa dni temu podczas jego paniki ja udawalam ze nie widze problemu nie zareagowalam, nie pytalam, wogole nie wspomnialam slowa kupka i zrobil ja duzo szybciej niz dotychczas. Powodzenia zycze wszystkim walczacym z kupkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze kiedys tak sie nikt
nie przejmował ja od dziecka , załatwiam się raz na tydzien, dwa , zawsze odkąd pamiętam :O i teraz jest tak samo mimo ze mam 30 lat,dieta namnie nie działa moge zjesc kwasne mleko i winogrona i nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doprzy
Witam, jestem mama no jeszcze nie dwulatki ale juz prwaie.Od dwoch miesiecy juz nie uzywamy pieluch , w lipcy udalo nam sie z nich wyjsc. Problem polega na tym ze mala Antonia nagle nie chce robic kupkani do nocniczka ani na kibelek (uzywymy nakladli), nawet zakladam pieluszke do spania i tez nic. Kazda nasza proba w ciagu dnia konczy sie tym ze mala wola siku jak siada na nocniczek to po chwili zrywa sie z niego i przerazona mowi ze nie che siku. Jak juz faktycznie zdarzy sie ze zrobi to placze i jest ta sytuacja przerazoa. Potrafi tak do 5 dni trzymac. Jest mi zal jej i nie wiem jak moge jej pomoc. Bylam z nia juz u kilku pediatrow, Podaje jej leki lekko rozluzniajace kupke( z obawy zeby jej sie nie zapieklo) i w nadzieji ze bedzie jej latwiej zrobic kupke.Jednak to nic nie daje. Lekarze mowia ze to moze trawac i musze byc cierpliwa. Ale jaj juz nie mam sil patrzec jak moje dziecko ma burzszek niczym kobieta w 5m-cu , nie wiem jak mam jej pomoc. podczas snu juz kilka razy zrobila kupke, cieszclam sie ze chociaz to nie wiele ale zawsze cos. Czasami mi sie wydaje ze ja oszaleje ze moje zycie kreci sie od kupki do kupki i liczenie ile dni znowu nie robila. Wielm ze trzeba byc cierpliwym przytulam ja, tlumacze , zabieram ze soba do lazienki i pokazuje ze mama tez robi siusi badz kupke ze to normalne. Do niczego nie zmuszam i nie sadzamna sile. Dodam ze dziecko chodzi do zlobka przez co raca nad nia jest utrudniona bo wiadomo zlobek, kto sie takimi problemami bedzie przejmowal. A mi sie wydaje ze oszaleje. Ostatnio powiedzialam do meza. Nie bedziemy z kazdej kupki robic Bog wie czego. Poprostu zacznimy sie zachowywac normalnie zeby dziecko zobaczylo ze to nic wielkiego to co sie od niej wymaga. Rzecz normalna za co jest np.:chwalona. Jak juz widze ze przebiera w miejscu nozkami to pytam sie czy chce siusiu badz kupke jesli mowi ze nie daje jej o prostu spokoj- oczwiscie jesli przjdzie zeby przytulic bo sie boli przytulam ja. Wierze ze nam sie uda wyjsc z tego problemu i za jakis czas bedziemy dumni z siebie. To musi w glowce u malej zrobic klik, a ona ma raptem latka, moze stres zwiazany ze zlobiem tez odgrywa tu jakas role. Bedziemy dalej nad nia pracowac jesli wczesniej nie oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata 25 miesięcznego chłopca
To bardzo dobrze, że robi do pieluszki - gorzej jeśli nie chciałby w ogóle robić (tak jak opisywane wcześniej dzieci). Na nocnik sam zacznie siadać jak o tym zdecyduje. Ważne żeby nie zmuszać go do niczego - bo inaczej może się zablokować i będzie kłopot. Mam podobny problem do opisywanych wcześniej. Synek panicznie boi się zrobić kupkę. Robi ją codziennie ale się powstrzymuje i płacze. Wszystko zaczęło się od wprowadzenia nocnika. 1. Przed 20 miesiącem życia nie należy wprowadzać nocnika. Do tego czasu Dziecko nie kontroluje zwieraczy !! 2. Dziecko, które robi kupkę do pieluszki to zazwyczaj nigdy jej nie widzi - przed wprowadzeniem nocnika trzeba dziecku uświadomić jak wygląda kupka i skąd się bierze. Dla tego najlepiej poczekać z nocnikiem (teraz bym tak zrobił - nawet spokojnie do 2,5 roku lub 3 latek żeby było bardziej świadome). 3. Nigdy nie rób afery, że dziecko zrobiło w majtki kupkę - spokój i zrozumienie. 4. Większość tych przypadków bierze się z psychiki. Jedna rzecz to zatwardzenie i ból z tym związany, a druga to, że z dziecka coś nagle wychodzi - zobaczcie jakie to dziwne dla takiego malucha. Ono nie wie czy to kawałek jego samego, kawałek jego ciałka czy coś innego. Gdyby nagle z ręki czy z nogi wyszło Tobie coś długości dziesięciu cm co Ty byś pomyślał. Myślę, że wywołało by to paniczny lęk. Mniej o tym mówić, mniejsza presja - nie męczyć dziecka ciągłym "chcesz na nocnik?", "chcesz kupkę?" bo to pogarsza sprawę. Ja jestem na początku tego (dwa tygodnie od wprowadzenia nocnika) i mam nadzieję, że skończy się to szybko. Wiem, że stadium w jakim są inni jest już "zaawansowane" ale jedna rad poprzednik była też dobra - rozładowanie stresu - to naprawdę ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powracam do tematu bo mam problem. Moj synek za 3 miesiace konczy 3 latka i siusiu pieknie robi na nakladke, caly dzien chodzi bez pieluszki a kupy za nic nie chce zrobic na kibelku. Robi cichcem w majtki. Mam dosyc prania tych kup i tych nerwow. Jak go przekonac ze kupa na kibelku to nic strasznego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagio
Witam , jestem mamą już ponad 3-letniego Karolka i co tu dużo pisać , od około miesiąca mamy prblem z kupką , Karol nie ejst niejadkiem i do tej pory nigdy nie miał zaparć , nie wiem skąd więc ten problem , strach paniczny przed robieniem kupy i na nocniku i na kibelku , na nocnik w ogóle nigdy nic nie robił , siku od razu na kibelek , woła ładnie i sam biegnie . Tylko ta kupa , poczytałam ten temat i Wasze problemy i dodały mi otuchy ,że to nie jest odosobniony problem , nie wiem czy ma to powiązanie z tym ,że w tym wieku dzieci nabierają świadomość o sobie i o tym co je otacza czy może to MY jako rodzice jesteśmy przewrażliwieni i te kupy to tak naprawdę nasz problem . Karol robi kupkę co 3-4 dni czy może stosoważ czopki glicerynowe ?? Jak tak , to w jaki spoób ,żeby nie zaszkodziły i nie uzależniły stolców w jakiś spoósb .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama:(mama
Witam ja tez mam problem z 4letnia córka poniewaz nie umie zrobic kupy a jak zrobi to taka duża jak kiełbasa boli ja brzuch jak idzie do toalety próbowałam i chodziłam po róznych lekarzach aż w końcu znalazłam lekarza co właśnie mi pomaga znakomincie mała ma diete ale w srode idzie do lekarza na USG brzuszka i wykarze czy nie ma problemów z jelitami żadnej mamie nie życze tego co ja przeżywam bo mała sie męczy tak prawie 3lata i zadne leki,lewatywy i inne środki nie pomagają jej,ale powiem tak teraz ma fajnego lekarza który jej się stara pomuć dał mi zalecenia żadnych słodyczy!!dużo wody niegazowanej,warzywa,owoce,kiwi,mleko z miodem,olej lniany do sałatek owocwych dodaje jej i chodzę na akupunkture którą polecam wszystkim mamą to bardzo pomaga w kupie{pare zabiegów dziecko inaczej sięczuje i robi kupe do wc,PROSZE SOBIE POCZYTAĆ O AKUPUNKTURZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie problemy zostaja na całe
życie ja odkąd sięgam pamięcią to załatwiam się co 10-14m dni , szczerze mowiąc mogę zjeść zgniłe winogrona zapić mlekiem i popić colą i nic mnie nie ruszy , z 3 lata temu zachorowałam do tego jeszcze na jakieś dziadostwo zę z bólu w toalecie mdlałam przy robieniu ,i tak przez miesiąc , brałam parafinę ciekłą codziennie , masakra, , trochę się ustabiulizowało, ale o codziennym załatwianiu nei ma, nten typ tak ma , nic nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie jest to problem "fizyczny" to może zacznij od swoich zachowań. Czyli za każdym razem jak idziesz do ubikacji udawaj, że boli Cię brzuch, że Ci źle, że niewygodnie. Idziesz do łazienki nucisz, podśpiewujesz jakby przebywanie tam dawało Ci kupę przyjemności;), wychodząc rozwodzisz się nad tym jak Ci jest dobrze bo zrobiłaś kupkę, bo brzuszek nie boli, bo nie jest wydęty, bo możesz teraz biegać, skakać i w ogóle wszystko co najlepsze. Możesz nocniczek zabrać do kibelka i udawać, że robisz w nocnik (na ewentualne pytanie dlaczego w kibelku a nie pokoju korzystasz z nocnika możesz powiedzieć, że kupka dorosłych pachnie o wiele gorzej itp.). Pewnie kilka dni to zajmie. Na pewno nie strasz, to tylko pogorszy sytuację. Jeżeli to nie pomoże to powinnaś udać się do pediatry, który albo da skierowanie do gastrologa dziecięcego albo doradzi wizytę u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelll
witam...też mam podobny problem,moja Julcia ma 3latka i postanowiłam ją za wszelką cene pożegnać z pieluchą,ponieważ od września idzie ddo przedszkola i może być z tym nie lada problem...nocnikiem żuca o ściane,albo wkłada tam kota:)kupiłam więc nakładke wc i tam ją sadzam..z siusianiem nie ma problemów choć popłakuje,z kupką tragedia...staje na paluszkach,calutka sie poci i tak przeraźliwie płacze że ja płacze bo sie o nią martwie i cholernie mi jej żal,ona niekiedy krzycząc mamo ratuj!perosze!pomóż!aż wymiotuje i to nie histeria tylko strach bądź ból ponieważ już nawet po założeniu pampersa jest to samo...dawałam jej zabawki na wc,śpiewałam robiąc śmieszne miny,wydurniałam sie,tłumaczyłam i nic...dodam że mam jedszze dwie córy i nie było czegoś takiego...co robie żle!co moge zrobić żeby ona tak nie cierpiała....czopki nic nie dają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Ada
Zastanawia mnie dlaczego nie ma opisów takich sytuacji ze strony babć ew. dziadków w odniesieniu do pokolenia ich własnych dzieci, jakby problem był zupełnie nowy. Czyżby dawniej go nie było, albo był rzadkością? Jako matka dzieci 38 i 31 oraz babcia 3 i 8 latka muszę powiedzieć, że dopiero na etapie wnuków zetknęłam się z problemem, w odniesieniu do 8 latka był to około półroczny okres niechęci do wypróżnień w wieku 3,5 roku, zaś 3-latek zwalcza swój odruch defekacji od ponad roku. Pierwsza różnica między pokoleniami polega na innym czasie odchodzenia od pieluszek, otóż lata temu nie używano - bo i nie bardzo one były - jednorazowych pieluszek, a uciążliwość prania pieluszek tetrowych przekładała się na wcześniejsze próby oswajania z nocnikiem. Stąd moje pierwsze domysły dotyczą wczesnego oswojenia się dziecka z nocnikiem i kontrolowania defekacji. Druga myśl jest taka, że może używanie pieluszek jednorazowych powoduje przegrzanie dziecka w partiach odpowiedzialnych za MECHANIKĘ wypróżnień co być może wywołuje jakieś subtelne zmiany rozwojowe. Przychodzi mi tu do głowy niedorozwój układu wydalniczego, albo samego systemu nerwowego... Po trzecie nie widuję na forach wypowiedzi pediatrów na ten temat, co mi nasuwa myśl, że "problem fazy analnej" nie został opisany i nie doczekał się nazwy, jakby lobby pampersowe - mające niewątpliwy interes w długotrwałym "pieluchowaniu" maluszków - maczało w tym palce i blokowało tego typu inicjatywy. Bo nie ulega wątpliwości iż masowe wcześniejsze odstawianie pieluszek byłoby dla "przemysłu pampersowego" katastrofą. Przydało by się w końcu poczytać co na temat tej "wczesnodziecięcej koprofobii" wie pediatria, zwłaszcza interesujące byłyby statystyki uwzględniające częstość zjawiska dawniej i dziś oraz powiązania z trybem życia, zwłaszcza z czasem używania pieluszek jednorazowych oraz czasem i trybem wprowadzania nocniczka oraz dietą. Dlaczego na forach nie widuję opinii pediatrów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luluś_1987
mam ten sam problem :/ moj syn ma obecnie 2,5 roku, stwierdzilaam, ze to najwyzszy czas na pozegnanie pieluch :) jakie bylo moje zdziwienie i radosc, ze wola siku bez problemu,na noc nie potrzebuje pieluchy,... schody zaczely sie przy kupie.... o matko... nigdy u nas nie bylo problemu z kupa, zadnego zatwardzenia, zawsze nawet po 2 kupy dziennie, oczywiscie musial sie przy tym chowac.... ale ok, jest to sytuacja krempujaca... teraz za nic w swiecie nie chce usiasc na nocnik, siku na stojaco robi a jak przyjdzie czas na kupe to lata, wpada w histerie i co chwila wola mnie, ze chce siku, idzie, rozbieram go.. a on albo zrobi kupe na stojaco, albo tak zaciska posladki, ze wychodzi tylko kawalek kupki... za chiny ludowe nie chce usiasc na nocnik, na sedes... zabawki, chowanie, budowanie twierdzy, nagrody... nic nie pomaga... on panicznie boi sie zrobic kupe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaD
Ja juz przechodzilam ze swoim dzieckiem ten caly horror. Wspolczuje wszystkim bo to jest masakryczne uczucie i wykancza wszystkich na okolo. Wydaje mi sie, ze jak dziecko jest male, to podstawa jest spokoj i dazenie do tego aby nie robic z tego afery. Mojemu po prostu samo przeszlo, za bardzo nie wiem z czego to wynikalo. Teraz ma 9 lat i ostatnio przez kilka miesiecy zmagalismy sie z zaparciami po raz kolejny. Zaczely sie wizyty u lekarzy i za kazdym razem dyskusja sprowadzala sie do tego jak leczyc skutki a nie eliminowac rezultaty. W koncu dosc dobra rade dostalam od znajomej lekarki ktora mialam podony problem. Jak tylko pojawilo sie zaparcie to mial robiona lewaywe przez dwa dni aby oczyscic jelito. Przestrzegalismy dosc scisle diety. Odstawilismy slodycze, chipsy, czekoladki, battony. Po dlizszej oobserwacji doszlismy do wniosku, ze ma niestrawnosc mleka i gdy tylko je sporzyje reaguje zaparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiac
Bardzo podobała mi się wypowiedź Babci Ady i dała mi wiele do myślenia. Myślę też zastosować u swojego dziecka rady Taty odnośnie śpiewania piosenki, oprócz tego jeśli Mały zrobi w majtusie to niech pochodzi trochę z niespodzianką, tym bardziej że jest czyścioszek ;) . U mojego syna to problem raczej tkwi w głowie - boi się i już. Martwię się tylko żeby nie zrobiły się z tego dodatkowo zaparcia. Synek prosi o pampersa, a ja już przestałam kupować. Zauważyłam też, że kupę lubi robić na stojąco jak się bawi zabawkami, a strach się pojawił odkąd musiał zacząć siadać objętne czy na nocnik czy na nakładkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ... moj syn 3,5 roku ma wszystkie objawy jakie opisujecie powod to napewno przeprowadzka i narodziny coreczki...lecz odkad daje mu do picia KEFIR ,gotuje zupki z duza iloscia FASOLI ,SLIWKI SUSZONE ,znacznie sie poprawilo kupa idzie mieksza i choc zaciska to wyjdzie sama czesciej niz raz na tydzien ...polecam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiac
Pora napisać o efektach: podejście z luzem (moje), wyśmiewanie kupki, śpiewanie o niej piosenki, żarty i śmiechy na ten temat dały efekt pozytywny :D :D Synuś (3 latka) był tak zaskoczony moją reakcją i brakiem jakiegokolwiek namawiania i przekonywania, że ze strachem ale zrobił kupkę! Do tego była jeszcze przewidziana nagroda - że jak zrobi dostanie wymarzoną ciuchcię. Pochwały i radość w moich oczach była dodatkową dla Niego nagrodą, potem telefon do taty i opowiedzenie mu o wydarzeniu. Gdy ciuchcia przyszła za 2 dni, był znowu pretekst, żeby jej pokazać jak ładnie Snuś zrobi dla niej kupę - i zrobił! Do tego wymyśliłam, że muszę Go zająć czymś, bo się nadal boi przeć i dałam mu balonik do dmuchania jak siedzi na nocniczku. Teraz woła sam kupę i prosi o balonik - pomaga mu to czymś się zająć a jednocześnie wzbudza odruch parcia. Tak jak pisał Tata 3 latki po kilku razach Synek zaczął mnie wypraszać więc mówię "zawołaj jak skończysz" i woła - nie trzeba też już śpiewać i robić innych rytuałów. Z muszlą klozetową mam nadzieję że za jakiś czas pójdzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla dzieci z takimi problemami przeprowadza się również terapię biofeedback.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama trzylatki
Sposób, ktory zadziałał w przypadku mojej coreczki, to najkrocej mowiac owsianka. Mieszkam w Irlandii wiec podaje tutejsze nazwy uzywanych produktow: MILUPA - ORGANIC WHOLEGRAIN PORRIDGE np 3 lyzeczki. Do tego dodaje 1 lyzeczke NESTLE NESQUIK HOT CHOCOLETE. Wszystko mieszam z ciepla woda I mlekiem aby powstala papaka o takiej gestosci jaka lubi dziecko. Na wierzch posypuje ok 5-6 sztuk DR OETKER SUGAR BUTTERFLIES lub POLKA DOTS. Nie uzywam slowa owsianka, tylko mowie , ze to czekoladowa kaszka z motylkami. Corka miala problem wstrzymywania odruchu wyproznienia. Po wyprobowaniu wszyskiego, co bylo w aptece owsianka zdzialala cuda. Znajoma dietetyczna powiedziala, ze owsianka powoduje ze jelita same pracuja w przeciwienstwie od efektu jaki maja srodki przeczyszczajace. Po zrobieniu kupki do nocnika, moja corka mowi "Pa pa kupka! Do toalety''! Podobno dzieci mysla, ze kupka ''nalezy'' do nich. Mam nadzieje, ze moja rada jakiemus dzieciaczkowi przyniesie ulge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cie ja mialam ten sam problem z moja corka na poczatek pozwalaj mu robic w pieluche az sie sam wyreguluje i jak juz dojdzie do tego ze bedzie robil codziennie sam w pieluche zabierz go na gdzies np.na spacer i do kawiarni wczesniej niech zje cos na kupke a w kawiarni np lody i jak mu sie zachce to pwiedz no dalej szybciutko zabierz go za raczke do toalety i powiedz ach nie mam pileuch zrob tutaj i juz m si etak udalo ale dluugo to trwalo teraz mala ma 4 lata no prawie 5 i mowy nie ma o zadnych problemach i jak juz sie przekona do ubikaicji zawsze staraj sie pamietac zeby codziennie zorbil kupke bo znowu zatwardzenie i historia od nowa ciezka sprawa zycze wytrwalosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko 2-3 latki mają zaparcia nawykowe. Moja 1,5-roczna córcia też cierpi z tego powodu. Wszystko zaczęło się od zaparć. Niby nie było tragicznie, ale w końcu nadeszło takie zaparcie, że mała nie mogła się załatwić mimo ogromnego wysiłku... Od tej pory, kiedy czuje parcie: - staje na palcach - zaciska pośladki - chowa się i mówi "nie-e" Dodam, że córka robi kupkę tylko i wyłącznie na nocnik (od 8 miesiąca życia... było jej łatwiej, bo dupka wpadała w nocnik i taka pozycja sprzyja wypróżnieniu), nie chodzi w pampersach od momentu ukończenia roku, czyli od maja. Było lato, ja nie pracowałam, więc mała latała w majtkach. Nie było nacisku z naszej strony. Zsiusiała się nie raz i nic się nie stało. Od 14 miesiąca życia zakładamy jej pampersa na drzemkę i na noc, a od 2 tygodni tylko na noc. Mała uwielbia siedzieć na nocniku. Najchętniej siedziałaby na nim godzinami (oczywiście staram się ją ściągać, jak tylko zrobi, co należy). Raz dziennie zostawiam ją na dłużej na nocniczku, ale kiedy tylko poczuje, że idzie kupka, to od razu chce zejść. Od tygodnia mamy miękką kupkę. Pomogła zmiana mleka i dieta. Zero mącznych produktów (krakersów, paluszków, chrupek i białego pieczywa). Teście uważają mnie za histeryczkę zapewne, ale to ja płakałam razem z córką podczas załatwiania się, kiedy były zaparcia, a nie oni... Prababcia jest zdania, że skoro dziecko nic nie zjadło do południa, to trzeba mu dać chociaż paluszka lub biszkopta... ale to błędne koło, bo potem dziecko znowu nic konkretnego nie zje. Mam nadzieję, że ta blokada w końcu puści. Staram się chwalić córkę za zrobioną kupkę, ale nie gadam o tym ciągle. Pokazuję jej też, jak ja siedzę na toalecie. Generalnie u nas sprawdzają się takie zasady: - zero krakersów i paluszków, białego chleba, ciastek, czekolady - dużo owoców surowych i suszonych - dużo wody - sporadycznie laktuloza (kiedy na przykład na obiad jest ulubiona zupa córki - pomidorowa z ryżem) - mleko z probiotykami (my używamy teraz Hipp) - dużo ruchu: "roweryki", masaże - kiedy mimo wszystko brak kupki - czopek lub lewatywa (u nas po trzech dniach powstaje czop - woda w jelitach się wchłania i kupka wysycha - trzeba temu zapobiec, żeby dziecko się na nowo nie zraziło) Widziałam, że wcześniej ktoś podał taką informację, żeby nie wprowadzać nocnika przed 20 miesiącem życia. Uważam, że to przesada. Moja córka zapoznała się z nocnikiem w wieku 6 miesięcy. Początkowo raz dziennie, potem coraz częściej, przeważnie rano. Oczywiście na początku był też pampers a potem pieluchy PUL z wkładem z mikrofibry, takie, żeby mała czuła, że ma mokro. Efektem tych działań jest teraz uwielbienie nocnika przez małą. Traktuje go normalnie. Po prostu jest w jej życiu i zawsze był. Myślę, że problemem może być nocnik wprowadzany na siłę i za wszelką cenę. Trzymam kciuki za wszystkie kupki opisywane za tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankamama
mój synek ma 2,5 roku a z kupą męczymy się prawie od urodzenia.Bardzo wcześnie zaczął siadać na nocnik(11m-cy) i inaczej to mowy nie było żeby zrobił.Trzymał ile się dało a kiedy przychodził już taki moment że nie mógł już powstrzymać parcia to niestety zaczynał się problem bólu przy oddawaniu stolca ze względu na wielkość kupki i jej twardość.I tak koło się zamykało.Poszliśmy do gastrologa dziecięcego.Pani doktor udzieliła nam kilku porad żeby odblokować małego, bo wszystko wskazywało na blokadę psychiczną.No i oczywiście leki(laktuloza, parafina, czopki przez tydzień co dziennie rano, błonnik) podawanie dużych ilości płynów, specjalna dieta.Były naklejki wklejane w specjalny kalendarzyk po każdej kupie no i tłumaczenie że kupka nie może mieszkać w brzuszku.I tak to się toczyło kilka miesięcy.Kupa była już co 3 dni nawet zdarzało się że co 2.Problem pojawił się ponownie bo synek dostał uczulenia,które spowodowało że musieliśmy odstawić laktulozę(uczulił się na nią tzn.powoduje ona chyba jakąś reakcję krzyżową.w każdym razie na razie nie możemy jej podawać).Kiedy nie robił kupki już piąty dzień daliśmy mu czopek na który reaguje ogromnym stresem.Później po trzech dniach znowu podaliśmy czopek co juz wywołało u niego prawie histerię.W między czasie zaczęłam podawać mu zaparzony len mielony na czczo.Kupa nie jest już taka twarda ale strach przed jej zrobieniem pozostał. Zaczęłam mu tłumaczyć że jak nie zrobi jej sam to będę musiała dać mu czopek.Biedactwo tak się zestresowało,że nie chciał wstać z nocniczka bylebym nie podała czopka,mało tego jak już go przekonałam że nie dam czopka i nie musi dzisiaj robić kupki z tych nerwów zwymiotował i dostał gorączki.Udało mi się go nieco uspokoić,temperatura opadła ale zwymiotował jeszcze dwukrotnie.Zrobił sie śpiący i w końcu zasnął.Powiem szczerze byłam przerażona, nadal jestem.Czekam co wydarzy się w najbliższych dniach ale o kupie chyba na razie nie będę mu przypominać a na pewno nie użyję słowa czopek i nie zamierzam go stosować.Mam ogromną nadzieję że nie zrazi się jeszcze bardziej po tym zdarzeniu i nie wpadnie w jakąś nerwicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udalo sie
Ja najpierw córkę nauczyłam siadać na kibelku a potem gdy chciała kupę to chodziłam z nia. Siadalam przy niej i kazałam prutac. Udawalam ze tez prutam i tak na zmiane az kupka zaczela wychodzic i w tym momencie wyganiala mnie z wc po czym po chwili bez placzu zrobila :-) I tak po 3 latach meczarni corka robi kupke bez placzu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My walczymy z zaparciami nawykowymi od 3 lat.a synek ma 4 lata.byly wizyty u gastrologa,chirurgow bo doszly krwawienia z o***tu-szczelina o***tu.podejrzenia nietolerancji glutenu-badania to wykluczyly.potem diagnoza skaza bialkowa i tak 2 lata zylismy bez nabialu.teraz alergolog wykluczyl to po testach.3 lata temu jak zaczely sie problemy to byla laktuloza,dieta,ispagul,masc do pupy zeby pupa nie bolala i nasiadowki z kory debu.kuracja w koncu pomogla i rok spokoju.sam robil kupki codziennie.az do kwietnia kiedy znowu cos sobie ubzdural i znowu walczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj syrop fructolax i będzie po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może system nagród trzeba zastosować? Poza tym wiele dzieci tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAntiego
Drogie mamy. Mielismy podobny problem. Synek panicznie bał się robic kupki. Wszystko zaczeło się, gdy miał 2 lata i 9 miesięcy. Zrobił trzy kupki na nocnik, cos mu się nie spodobało i zaczął wstrzymywać. Przezylismy koszmar. Ten kto tego nie doswiadczył, nie jest w stanie sobie wyobrazić, co się w takiej sytuacji dzieje. Z tego stresu Antos zaczął się jąkać, cofnął się w rozwoju, cały czas lezał i nie schodził z łożka, ponieważ wtedy najskuteczniej był w stanie wstrzymac kupkę. Pediatra zaleciła dietę resztkową oraz makrogole (podawałam Movicol Junior). Wczesniej stosowalismy laktulozę i nic nie dawała, oprocz strasznego bolu brzucha. Był to wybór tragiczny, ponieważ mały nie miał zaparć, a po Movicolu odczuwał permanentne parcie, więc strach był coraz większy. Nie dla wszystkich dzieci jest Movicol. Co więcej połączenie diety bogato-resztkowej oraz Movicolu doprowadziło do lekkiego stanu zapalnego w jelitach (diagnoza Gastrologa). Wykluczylismy wszystkie możliwe podłoża medyczne, Antoś po prostu panicznie bał się robienia kupek. Po odstawieniu Movicolu oraz przejsciu na dietę przy biegunkach, Mały coraz dłużej nie robił kupy. Kiedy nie zrobił przez 6 dni, gastrolog zaleciła codziennie przez 5 dni dawać czopek, aby jelita się nie rozciągały. Czopek okazał się beznadziejnym rozwiązaniem, mnostwo stresu, a kupkę i tak mały wstrzymał, mimo podania czopka. Przez przypadek spotkałam kolezanke farmaceutkę, która powiedziała, że swojej corce z zaparciami podaje miodowe wlewki Meli…x, która działają natychmiastowo. Zapytałam gastrolog, czy mogę podawac wlewki zamiast czopka, i powiedziała, jak najbardziej. Po pierwszym podaniu wlewki kupka była po 20 sekundach, w pampersa, mały był w szoku, wstrzymywał, ale nie dał rady. Po drugim podaniu wlewki, powiedziałam Antosiowi, że nie dostanie pampersa (mały od dwóch miesięcy nie siadał na nocnik) i postawiłam nocnik. Po 20 sekundach siadł i natychmiast zrobił kupkę, tak było przez pieć dni – od pn do pt. Mały panicznie zaczął bać się ‘lekarstwa na pupkę’ i podawanie wlewki to był istny koszmar. W poniedziałek wyjechałam na 5 dni, Antos został z tatą sam na 5 dni. Mąż nie był w stanie sam mu zrobic wlewki, więc kiedy zauważył, że mały przebiera nogami zabrał go do ubikacji (mamy specjalną nakładkę na toaletę ze schodkami), posadził na nakładkę. Mały chciał uciec, ale mąż mu powiedział, że dostanie lekarstwo do pupy i… za 20 sekund była kupka. I tak codziennie, po 9 dniach Antos sam zawołał ‘mamo kupka’. Natomiast na początku i tak trzeba go było obserwować i zabierać, trochę na siłę, do łazienki. Po 2 tygodniach sytuacja się odwróciła, mały zaczął znów wstrzymywać. Brałam więc go do łazienki, i sadzałam na nakładkę, a kiedy chciał uciec, mówiłam, że podam mu lekarstwo (ale brałam go wtedy, kiedy widziałam, że bardzo mu się chce). Po 7 dniach takiego szantażu, nie wiadomo czemu, mały zaczął wołac ‘tato kupka’ jakby nigdy nic i (oby nie zapeszyć od paru dni, nie ma problemu). Obiecałam sobie, że jak ten koszmar się skończy, to opisze na forach nasz przypadek, aby pomógł innym rodzicom. Acha, jeszcze jedno, dla dzieci, które wstrzymują z powodów bardziej psychologicznych, wazne jest aby robiły kupkę na nakładkę, gdzie kupka jest daleko i mniej ją czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taataa
Mój syn ma dokładnie to samo co autor wpisu, próbowaliśmy już wszystkiego, byliśmy u lekarza ma przepisane 2 syropy i czopki ale to jeszcze bardziej go zraża moim zdaniem, może macie jakiś sprawdzony sposób, proszę o rady... u mnie syn ma 3,5 roku(siku robi do ubikacji czy nocnik, kupka na stojąco w majtki za firanką i krzyczy nie patrz, bardzo głośne krzyki przy próbie zrobienia kupy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata super
Mgr rehabilitacji tata 2 latki Rozmawiałem z pediatra na ten temat -Dziecko traktuje stolec jako część swojego ciała -Nie robić z tego przedstawienia na forum jak dziecko robi kupke -Nocnik w jednym ustronnym mscu w domu chyba że na kibelku -Aktywność spacery podskoki z dzieckiem itp -woda serki nie Danonki bo mają dużo wapnia które utwardza kupke -Ciemne pieczywo chleb ciemny nie białe bułeczki -Kiwi śliwki itp -PAMIETAJCIE TO PROBLEM PSYCHICZNY W GŁOWIE Wszystkie zalecenia j w mają na celu ułatwić oddanie stolca I pamiętajcie nie chwalimybdziecka jak zrobi kupke bo jak nie zrobiło będzie się obwinia bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuśka mamuśka
Witam! Miałam ten sam problem z córką - dość szybko bo po ok miesiącu udało nam sie go rozwiązać wiec chce sie podzielić naszymi doświadczeniami. Wszystko zaczęło sie od chwili rezygnacji z pieluchy - w pewnym momencie córka kategorycznie odmówiła ich noszenia. Z sikaniem nie bylo większych problemów natomiast kupkę robiła w majtki aż nagle zaczęła unikać jej robienia w ciągu dnia - zaczeła robić w nocy podczas snu. Na poczatku to zbagatelizowałam do czasu az zaczeły sie prawdziwe cyrki z wstrzymywaniem - wszystko to co bylo opisywanie na forum - kilkugodzine histerie, chodzenie na palcach, kladzenie sie na podłodze no prawdziwy horror az w koncu robiła kupę w majtki i tak do następnego razu. Prosiłam, groziłam, zachęcałam, płakałam wraz z nią - nic nie pomagało. Na szczęście szybko udałam sie do zaufanej pediatry bo o ile problem ma podłoże psychiczne to są leki które pomagaja dziecku pokonać lęk. Moja córka najprawdopodobniej bała się bólu który pojawiał sie przy zatwardzeniu. Trzeba doprowadzić do tego aby robienie kupy było bezpolesne i zeby kupa pojawiała sie codziennie tak aby dla dziecka stało sie to coś normalnego - jeśli coś odbywa się codziennie to prędzej czy później dziecko to oswoi. Jeśli chodzi o leki to zgodnie z zaleceniem lekarza podawałam: rano 5 mil duphalac oraz 10 mil debridat, po poludniu 5 mil duphalac, wieczorem 10 mil debridat oraz do mleka saszetka laximed. Dodatkowo całkowicie wyeliminiwałam słodycze - żadnej czekolady oraz żelków które córka uwielbiała. Dawać dużo ciepłej wody, suszone owoce, dawać activię. Wyeliminowałam też sinlac, który zatwardza a dodawalam na wieczór do mleka. Po tych zabiegach kupka była właściwie codziennie oczywiście na poczatku towarzyszył temu płacz i wstrzymywanie ile sie da ale z czasem córka sama byla zdziwniona ze zrobila kupke - tak łatwo to szło. Z czasem przestała sie tego bać. I jedna ważna rzecz - pozwalałam córce robieć kupę w majtki. Uznalam ze na tym etapie najważniejsze jest aby ona przełamała strach przed samym wypróżnieniem a jak to uda sie opanować zaczniemy stopniowo uczyć sie robić kupę na nocnik. Waże jest też nasze zachowanie podczas ataku histerii związanego z próbą powtrzymania kupy - trzeba zachować spokój! Wiem ze to bardzo trudne ale nie można ulegać panice. Nie ma też sensu naciskać na dziecko to nic nie da. Po prostu trzeba przy nim byc i starac sie wprowadzic spokój. Jak juz zrobi kupę to nie chwalić, nie robić z tego bóg wie czego - ja mówiłam zrobiłaś kupkę - to normalna rzecz każdy robi kupkę codziennie. I tak stopniowo bylo coraz lepiej, obserwowalam coraz mniejszy lek i wstrzymywanie. Wycofalam leki jak juz kupa byla codziennie bez wstrzymywania. Pozostawilam jedynie saszetke leximed ktora jest suplementem diety i moim zdaniem super reguluje wszystko. Stopniowo zaczelam zachecac corke do robienia kupy do toalety poczatkowo bez rezulatu ale nie ma co sie zniechecac i przede wszytskim nie naciskac. Z dnia na dzień córka zaczela robic kupę do toalety - sama z siebie. Pozaparciach pozostało jedynie mgliste wspomnienie. Liczy sie spokój, zmiana diety oraz wizyta u dobrego pediatry, ktory wprowadzi leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuśka mamuśka
W uzupełnieniu do powyższego postu puszczaliśmy córce poniższy filmik- taka azjatycka bajka o robieniu kupy. Nie mam pojecia dlaczego ale córka ja uwielbiala i mysle ze to tez moze pozwolić oswoić temat. www.youtube.com/watch?v=ix0IlU5ryuM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×