O ZWIĄZKU Z DUZO STARSZYM MEZCZYZNĄ....

Pozdrawiam....

Mój narzeczony jest ode mnie 12 lat starszy. Co o tym myslicie?

Tak naprawdę to nie ma znaczenia,jezeli się dogadujecie to ok. Jedyny minus to dziecko,które ma dziadka a nie ojca.Poza tym jest większe prawdopodobieństwo,ze zostanie wcześniej półsierotą.

jakosc nie ilosc sie liczy, wole miec krotko a szczeliwie, to samo z dzieckiem, moja babcia ur mame moja jak miala 37 lat,dzis mama ma 50 a bacia nadal zyje:) to samo moze byc z ojcem, nie mow jak nie wiesz:) a ile jest polsierot bo ojciec ma 21 lat i umiera na raka ...

Ale przeciez ten facet ma 52 lata,to duzo jak na roczne dziecko. Mam kilka koleżanek z takich zwiazków i same zdecydowały się na dzieci w młodym wieku i z młodymi mężami-są do dzisiaj wsciekle na swoje matki.

albo co z tego ze bede miala meza przez 30 lat jak bede nieszczesliwa......wole krotko ale w szczesciu....opinie ludzi mam gdzies....czas sie przyzwyczaic do takich zwiazkow bo to staje sie coraz bardzie normalne wrecz staje sie codziennoscia jestem bardzo szczesliwie zakochana i to z wzajemnoscia -dlaczego tylko roznica wieku(ktorej nie odczowamy) miala by nas rozdzielic? takiego szczescia zycze kazdemu-naprawde. Pozdrawiam cieplo.

własnie stokrotko;)