Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kala_1983

Czy nie zaszybko wyznalam milosc??

Polecane posty

Gość kala_1983

Mam 23 lata, On 27, jestesmy ze soba od ponad pol roku. Wszystko uklada sie miedzy nami rewelacyjnie. Jest wspalnialy i jestem z Nim najszczesliwsza na swiecie. Jest tylko problem-wydawaloby sie ze drobny-ale mi spedza sen z powiek. Moj chlopak nie jest wylewny, jezeli chodzi o mowienie o tym co czuje. Zawsze to ja pierwsza mowie, ze jestem z Nim szczesliwa i ze jest mi z Nim dobrze.Smutno mi z tego powodu, ze zawsze tylko odpowiada "ja tez", "mi tez", a kiedy spytalam sie dlaczego mi tego nigdy nie mowi, powidzial ze nie lubi :( Bez sensu. Ostatnio spedzilismy weekend tylko we dwoje. Bylo bardzo romatycznie i wogole.Zapytalam Go co do mnie czuje, ale powidzialam ze nie musi odpowiadac. Powidzial ze mnie kocha. Obawiam sie jednak, ze powiedzial tak tylko, bo postawilam GO w podbramkowej sytuacji.Od tamtej pory bowiem nie uslyszalam od NIego wiecej tych dwoch czarodziejskich slow. Kocham GO bardzo i mowie mu to na kazdym kroku. Wiem, ze wazniejsze sa czyny od slow. Jest dla mnie bardzo czuly, delikatny, wyrozumialy, dla mnie moj wymarzony ideal, jezeli chodzi o charakter (z wygladu zreszta tez :) ), ale chcialabym czasem uslyszec, jak mowi, ze jestem cudowna, wspaniala i ze mnie kocha. Moze to taki typ faceta, ze dla niego jak powie raz ze kocha, to juz nie musi tego powtarzac codziennie, bo raz wystarczy.Nie wiem co mam robic.A moze poprostu jestem dla Niego wazna ale nic wiecej, a milosc jest tylko z mojej strony. MOze potrzebuje wiecej czasu. Poprzednie Jego zwiazki, byly nieudane i bardzo zrazil sie do kobiet. Moze dlatego teraz podchodzi do tego z dystansem i pol roku to dla Niego za krotko??Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie...ot co
Moj na moje pytanie dlaczego mi nie mowi ze mnie kocha (fajny facet zreszta) odpowiedzial mi - "przeciez jak ci sie samochod zepsuje - to ci reperuje"...No i masz babo placek..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gold-misteria
a po co lalu naciska, jak zechce to sam powie. nie rozumiem uspkoiloby cie gdyby mowil o tym co dzien, nie wydawaloby cie sie podejrzane. w koncu slow kocham cie nie mowi sie ot tak bo ma sie zachcianke, to trzeba czuc i byc byc pewnym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
Faceci sa naprawde dziwni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodo..
Zdecydowanie sa inni niz wy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
Do gold-misteria: Wiesz chyba masz racje. Moze lepiej poczekac dluzej az sam to powie, zebym wiedziala ze napewno tak czuje. Bo teraz moze mowi "ja tez" tylko dlatego zeby nie bylo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodo..
Kala...czym ty sie martwisz...nie widze problemu:) Jak bys byla bardziej pewna siebie....to by ci to nie przeszkadzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
Moze jestem zbyt malo pewna siebie.To prawda.Troche sie martwie ta sytucja, a z drugiej strony ciesze sie ze Go mam bo jestem z Nim bardzo szczesliwa i to jest najwazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodo..
Tak jest - nie wyszukuj sobie sama problemu bo go nie ma...Wiekszosc facetow czuje sie niekomfortowo mowiac o uczuciach, a ci ktorzy naduzywaja tych slow nie sa zbyt wiarygodni.... Ciesz sie tym co masz dziecino.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
Ciesze sie Dodo... I i bede robila wszystko zeby byl ze mna tak samo szczesliwy tak jak ja jestem z Nim-bo zasluguje na to.Jest fantastycznym facetem i nigdy nie zamienialabym Go na zadnego innego :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ditta
ja tez nie potrafie mowic ze kocham, a przeciez kocham mojego mezusia najbardziej na swiecie...jakos nie potrafie wydusic z siebie tych slo..niektorzy tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ditta
aha..i jesli mogę cos poradzic, to nie mow mu tego zbyt czesto, bo moze sie niestety "osluchac"..i daj mu czas:) i nie pytaj czy Cie kocha, w odpowiednim czasie sam poie:) i przynajmniej bedziesz miala penwność, ze to co mowi, jest szczere. Swoją drogą, z tego co piszesz, myslę ze on mimo swojej malomówności Cie kocha:) Glowa do gory:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piq
Mój mąż nie mówi,że kocha.Ale rano leci po świeże bułki bo wie,że ja lubię,wychodzi z psem,żebym dłużej pospała i przynosi mi kwiaty bez okazji bo mówi,że lubi jak na niego wtedy patrzę w ten specyficzny sposób.Zaznaczam,że jesteśmy razem 14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na Twoim miejscu poczekała aż sam powie(nie proś się tylko tego!!!!) oraz od dnia dzisiejszego nie powiedziałabym że JEGO KOCHAM.Ciekawe jak by się poczuł?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
SKoro Wy tez macie trudnosci z wymowieniem tych slow, to widocznie to jest normalne i nie bede sie tym chyba tak przejmowac. Czyny przeciez tez sa wazne, a przy Nim czuje sie kochana, a jezeli bedzie na to gotowy to sam mi to powie, bez nacisku i wywierania presji z mojej strony. Tymczasem moze zrobie tak ja mi radzicie- bede rzadziej mowila Mu ze Go kocham. Chociaz moglabym mowic Mu to co chwile-bo jest calym moim swiatem i nie wyobrazam sobie zycia bez Niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak już ci powie....świat zawiruje:) i ty tak samo, im rzadziej bedziesz mu mówić, tym wieksze emocje te słowa bedą wzbudzac...i zabrzmią prawdziwie za kazdym razem..wiem, bo my z mężem nie słodzimy sobie co dzień ale jak już ktoś z nas powie, ze kocha, to odlot;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka zołza
eh, dziewczyny.... ja mam bardzo wylewnego faceta, który ciągl esię na mnie wścieka, bo ja jestem za mało wylewna i za rzadko mówię mu, ze go kocham, ze go pragnę itp... A ja po prostu nie mam takiej natury- i obalam stereotyp kobietki, ktora "ćwierka" do swojego misia- pysia... hihi, swoja drogą- przez usta ni eprzechodza mi zwroty typu misiu, pieseczku itp. Chyba jestem zołzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala_1983
(Do Taka Jedna Zołza) ->To tak samo jak moj facet. On tez rzadko do mnie mowi tak slodko, a ja do Niego na kazdym kroku. Ciagle pieszczotliwie Go nazywam. Poprostu mam juz taka nature- jak kocham to oddaje caly swiat i robie wszystko zeby bylo Mu ze mna dobrze. Ale jak juz tak slicznie do mnie powie to jestem cala w skowronkach. Pewnie tak samo bedzie jak bedzie pierwszy do mnie mowil ze kocha. Swiat jest juz teraz piekny i kolorowy, bo mam dla kogo zyc, ale jak bede slyszala to z Jego ust to juz wogole bedzie raj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne jest jedno
ze zadaje sie pytanie typu" nie za szybko wyznalam milosc" a nigdy nie zadaje sie pytan" nie za szybko poszlam do lozka":P bo isc z kims do lozka to jak sie wysrac... ale powiedziec kocham.. to juz cos!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×