czy kogoś z was matka wyzywa od takich i owakich

radzę Ci kochana jednak zdecydować się na terapie grupową,a na własnym dziecku wyzywamy się dlatego,że mamy taki wzorzec z własnego dzieciństwa.Pozdrawiam

zaczynam w lasnie terapię - dziękuję za życzliwe słowo. 9 miesięcy mam rozwalone zycie, wypomina mi wszytsko kazda szkolę i to, ze bez niej nie tylko bym sie nie dostala ale i nie skonczyla..no, faktycznie to ona musiala cwiczyc godzinami na instrumencie szefowa sekcji udupiala dziewczyny przed dyplomekm, zeby zlikwidowac potencjalną konkurencję 0 tez mi wypomniala, ze to we mnie byl problem ..zupelnie jakby to byla moja wina, ze potrzebowalam wsparcia matki

tyle czasu jakos funkcjonowalam, a jak wszxystko mi pieprznelo 9mies.temu to do dzis funkcjonuję na pół gwizdka

:o

przytulam i nie martw się

Mi cały czas gada mój mąż.-" Nie uda ci się. Po co to robisz? Gdyby nie moja praca to by cię komornik zlicytował".-" Albo jesteś jak twoi rodzice" ( swoją drogą fajni ludzie). itp. A ja któregoś dnia nie wytrzymałam. Nie słuchałam, że nic mi się nie uda - otworzyłam swoją małą firmę (kiedyś o tym tu pisałam) i ciągnę już 4 czy 5 rok. On dalej gada. Żadnego wsparcia, tylko krytykuje. Nie umie pochwalić docenić. Tylko wychwytuje błędy. Myślę, że został wypaczony w dzieciństwie, i tak mu zostanie.

o dżizas...:o ale pasztet z tym mężem mi mama sugeruje otworzenie firmy, tyle, ze nie zdaje sobie sprawy z tego, ze na to trzeba miec chociaz kase na oplaty

no, ja w międzyczasie tez poznałam faceta...tez mi dał w tyłek..szkoda gadać, tyle, ze to nie mój mąż, ale zachowanie matki w połączeniu z jego sprawiło, ze staram się wyjść teraz z długów, które narosły czy wam tez sie wypomina w domu pomoc? nie mam po prostu z kim tego omówić, bo chodzenie na terapię wymaga wygospodarowania czasu a ja nie jestem jmuz w stanie pod koniec dnia się zebrać do tego

..aaa pier..yć to wszystko