mysle o oddaniu dziecka

cały czas o smierci-obsesja jakaś

trafika.. ale przeciez autorka napisala ze nie podda sie aborcji... to o jakiej smierci ty piszesz:O

do truskafffki : mysle podobnie jak ty, ale gdy MATKA pyta co lepiej, to mam tragiczne mysli... widzisz, pracowalam w domu dziecka i slowa, ze \"lepiej urodzic\" nie maja dla mnie banalnego znaczenia. Uwazam, ze cokolwiek zdecyduje marta, to LEPIEJ bedzie gdy zrobi to z mezczyzna, z ktorym to dziecko poczela. Swiadomosc rodzicow biologicznych jest tu najwazniejsza. Dziecko, ktore marta odda, nawet najukochanszym rodzicom przybranym bedzie cale zycie zylo z pietnem porzucenia, nie sa to latwe ani proste sprawy i naprawde uwazam, ze obrazamy te istotke rozmawiajac tutaj o NIEJ.

hmmm...no to dlaczego się nie zabezpieczyliście, jak chopdziło tylko o seks? Prawda ejst taka, ż e tro TY musisz zdecydować, bo koleś cię olał, z tego co piszesz. I to wcale nie jest takie proste - donosić i oddać . Napisze szczerze - gdybym była na Twoim miejscu , brałabym pod uwagę tylko diw emozliwości - usunięcie ciązy teraz , albo urodzenie i zatrzymanie dziecka ze wszystkimi konsekwencjami. Nie wyobrazam sobie w ogóle takiej możliwości jak oddanie dziecka - to jest 1000 krotnie trudniejsze niż aborcja.

Wystaw je na aukcję na Allegro, jeszcze zarobisz. Bezpłodne się pozabijają!!! A tak w ogóle to marna prowokacja!!!

jezu ludzie, parę mądrych rad a reszta jakies bzdury, dziewczyna ma poważny problem, tam ktoś mądry napisał, ze należy poczekać, myślę, ze jak je urodzisz to nie będziesz chciała nigdzie oddać a że zaden facet Cie nie będzie chciał to bzdura! może jakiś palant Cię nie będzie chciał, normalny facet tak, a po co Ci palant ;) pozdrawiam

:) rozmawialam z nim wczoraj.On nie chce oddawac dziecka obcym ludziom.powiedzial ze jesli ja nie bede chciala go wychowywac to on sam sie tego podejmie...Zalezy mu na dziecku...zaoferowal tez pomoc...przekonywal mnie i wydal mi sie nawet dobrym czlowiekiem:)podniosl mnie na duchu,mam nadzieje ze mowil szczerze i dobrze to przemyslal...z nim roznie bywa...troche tak dziwnie bylo tego sluchac, ze zalezy mu na dziecku a o mnie nic nie wspomnial...sama poszlam na taki uklad...czuje sie srasznie glupia....mam nawet nadzieje ze dziecko nas zblizy. Okazal sie jednak dobrym czlowiekiem i o wiele mniej bojacym sie zycia niz ja,jest sklonny zrezygnowac ze studiow aby je samotnie wychowywac...

na kazdym topicu o ABORCJI wypisujecie WY nie kto inny! zeby babka ODDAŁA dzieciaka, a jak juz TU TERAZ na tym topicu chce ODDAC to wieszacie na niej psy!!! LOL!

Ciesze się że doszliscie do porozumienia:) Zycze Wam duzo szczescia:)

>Marta Ciesze sie,ze wkoncu zdalas sie na rozmowe i co?Nie bylo tak zle.:):):) Mam nadzieje,ze ciaza was polaczy i bedziecie szczesliwi. Zobaczysz,ze ciaza to najwspanialszy okres w zyciu kazdej kobiety. Zycze wam powodzenia i duzo szczescia> Pozdrawiam