Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczesliwa przyszla...

Nieudane Zareczyny!! kto jeszcze??

Polecane posty

Gość Nieszczesliwa przyszla...

Czesc! Czy sa tu osoby, ktore raczej zle wspominaja swoje zareczyny? Jesli tak to dlaczego?? Ja wlasnie tak mam:( zero przygotowania, kilka h lazenia po dworzu w poszukiwaniu lokalu...ech szkoda gadac :O Czy ktos jeszcze z tym zyje? ze zlymi wspomnieniami ze swoich wlasnych zareczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
wspomnienia? nierozumiem co sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
no zareczyny byly poki co intymne, miedzy nami, wiec bez mamy i taty;) a zle wspomnienia to dlatego,ze moj chlopak nie przygotowal sie nalezycie do tego:( w rezultacie wrocilam do domu przemarznieta, wyglodzona (pol dnia chodzilismy szukajac knajpy z jedzeniem, wczoraj walentynki wiec wszystko bylo porezerwowane) suma summarum nie uczcilismy tego nawet lampka wina:( a same zareczyny tez dziwne byly, niby ok, ale nie uslyszalam jakichs wyjatkowych slow (poza tymi, ktore tworza sedno sprawy:) ) chlopak nawet nie kleknal:( :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
eeee przesańz tym klękaniem i przemowami;) pechowo wyszło z knajpą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---- Hmmmmmmmmmm----
moze z tego mrozu zamarzly mu nogi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupa grzybowa
hehe , tak tak , powinien był klęknąć , rozedrzeć koszulę , rozpłakać się Boże , kobieto , daj spokój , co ty byś chciała , jakiegoś rozedrganego pajaca mieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
no moze z tym klekaniem to przesadzilam;) ale generalnie chcielismy oboje miec w tego bardzo wyjatkowe wspomnienia, a wrocilismy bardzo glodni, przemarznieci do szpiku kosci, bylo pozno:( zbyt pozno juz na przesiadywanie w domu, tym bardziej, ze mieszkamy dosc daleko od siebie... a przemowa? hmm nie o to mi chodzilo...chcialam po prostu uslyszec cos innego niz 'kocham cie' (to mowimy sobie czesto).... oboje jestesmy smutni z tego powodu, bo czesciowo to nie nasza wina, ze tak wyszlo ale ja osoboscie mam troche zalu do chlopaka, ze nie dopial tego wszystkiewgo na ost guzik, tak zeby zarezerwowac stolik lub chociaz wziac dokladny adres restauracji, do ktorej mielismy pierwotnie pojsc....spojrzal na mape, ale nie dokladnie - chodzilismy ok godziny w poszukiwaniach:( :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
już tego nie zmienisz. też chujowy termin wybrał, walentynki ale chyba jest się z czego cieszyć, bo justeś już narzeczoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle, ze kiedys, jak juz bedziecie malzenstwem, beda na swiecie Wasze dzieci, to wlasnie dzien zareczyn bedzie ta historia, ktora bardzo chetnie bedziecie wspominac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
ciesze sie z faktu, ze jestem narzeczona:) tylko ze jednoczesnie mi smutno:( bo wspomnienia na cale zycie:( a dodatkowo jemu tez smutno i chyba czuje sie bardzo winny zaistnialej sytuacji i generalnie tak oboje sie smucimy zamiast cieszyc:( jak mozna to naprawic?:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikusia76
ale przecież możecie to wspominać własnie jako taki smieszny niweypał i wspominać że chcieliście romantycznie i fajnie a wysżło byle jak... było mineło... myśl o tym pozytywnie a zaczniesz wspominać ten dzieć z uśmiechem :) a poza tym to tylko zaręczyny, najwazniejsze że się kochacie i chcecie być razem. My w dzień naszych zaręczyn tak strasznie się pokłóciliśmy powiedziałam mu że go nienawidzę etc... kochana - też nie powiedział nic mądrego :) uklęknął i powiedział że kocha i zę zawsze będzie i że przeprasza i poprosił mnie o rekę i się zgodziłam :) bo też go kocham a teraz do naszego ślubu pozostąło 3 m-ce 3 tyg i 2 dni :) pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
przynajmniej oryginalnie anie sztampowo: kwiaty, pierścionek i knajpa, wino ja maiłam tez takie dziwne, pomiedzy różnymi sprawami w biegu mój zaciągną mnie w takie miejsce zapytał się, potem zaraz jechalismy coś załatwić a wieczorem na impreze ze znajomimi - juz jakio narzeczona najważniejsze jest to że się nie spodziewałam;) ciesz się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze..
zamiast jeczec zaaranzuj sama jakas kolacje, oddaj mu pierscionek i poprose zeby zapytal Cie jeszcze raz. Albo kup mu cos i tez popros go o reke. Skoro oboje uwazacie ze zle wyszlo ze pierwszysm razem to sprobujcie jeszcze raz. Kto powiedzial ze tylko raz mozna sie oswiadczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
chcialabym sie moc na to cieszyc tylko i wylacznie cieszyc.... ale te nasze zareczyny byly juz planowane od dawna, tzn ja wiedzialam,ze to sie stanie na dniach (nie wiedzialam dokladnie kiedy, wiec jakas tam niespodzianka to byla) no i jak glupia wyobrazalam sobie, ze to bedzie taki piekny dzien, cudowny jak w bajce:( tak bardzo mocno tego pragnelam no i nie wyszlo, chyba dlatego teraz sie smuce:( chcialabym moc sie tylko cieszyc z naszej milosci nie zwazajac na sama oprawe zareczyn, ale jakos nie potrafie:( to by byla udawana wesolosc:( moze mi minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
to ty wiedziałaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam1
Jako facet powiem ze spierdolil sytuacje. Masz racje wogole sie nie perzygotowal. A ci co pisza ze poco ma klekac i wogole to ladne osly. To ma byc dzien uroczysty,zaplanowany z klekaniem. Taki dzien raz w zyciu i nigdy tego nie zapomnisz in nie sluchaj ze pozniej jak bedziecie wspominac to bedziesz sie smiala, ja mysle ze wogole nie bedziesz wspominac bo nie bedziesz chciala. Kolo jest niezorganizowany albo len zeby takiego waznego dla ciebie dnia nie zaplanowac. Zastanow sie nad nim. Ja i moi wszyscy znajomi planowalismy przynajmniej na 3 miesiace wczesniej. Niektorzy az za nadto ale fajnie bylo. Jeden kolo pogadal z Policja ze wtedy i wtedy bedzie tedy jechal a oni niech go zaaresztuja pod jakims tam pretekstem. Jak juz bedzie w kajdankach to kolanami na ziemie (ona oczywiscie w szoku) zdjac kajdanki,wyjac pudeleczko i poprosic o reke. Ona omalo zawalu nie dostala bo on nigdy nie mial do czynienia z Policja,roplakala sie myslla ze go zabije ale sie zgodzila i juz 5 rok jak wspomina ten szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
wiedzialam, bo o zareczynach juz wspolnie rozmawialismy od kilku miesiecy... bylam swiadoma, ze to nastapi lada dzien, ale nie chcialam sie mieszac w planowanie tego:( po pierwsze dlatego, ze to juz chyba taka tradycja, ze chlopak robi niejako niespodzianke dziewczynie i planuje cos po kryjomu, a po drugie, bo on sam nalegal zebym o nic nie pytala tylko sobie cierpliwie czekala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna mieć złe
sam1 - z ta policją to żenujące. chyba dobre dla 17 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
mi nie chodzilo o jakies super wymysly z policja czy fajerwerkami czy innymi wielkimi cudami:( po prostu chcialam zeby bylo ladnie, zeby wszystko bylo jakos zaplanowane, a nie takie krecenie sie bez celu po miescie w mrozie , na glodzie:( no i final byl bez jakiejkolwiek celebracji:( zmeczeni, glodni, zmarznieci wrocilismy do domow i poszlismy spac zaraz:( dzis mamy takiego 'pozareczynowego kaca' :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś powiem
i powiem tak: jak rozmawialiście już o tym wcześniej i on kazał Ci być cierpliwą i czekac, to tym bardziej spartolił sprawę. jak było tak, jak było, to się mógł wstrzymać, byłoby, że się wam walentynki nie udały, poszlibyście do kina czy coś. a pierścionek w lepszym momencie. a tu widac chłopak założył, że jak on postanowił w wawlentynki się oświadczyć (bardzo oklepany i nędzny pomysł, swoją drogą) to mu się cały świat będzie kłaniał. reasumując - nie przygotował się w ogóle, a na dodatek w obliczu trudności też nie potrafił się zachować. ja bym się nad tym pierścionkiem poważnie zastanowiła, a nie tak brała, bo dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój Misiek
właśnie wczoraj baaardzo się wysilił:) najpierw pojechał do mojeje mamy do pracy z bukietem i poprosił Ją o moją rękę, po czym razem przyjechali do domu, był ubrany w garnitur i miał w ręce piękny bukiet z bardzo długich róż, potem porwał mnie do siebie,gdzie paliły się świece, ława była nakryta obrusem, były czekoaladki w kształcie serca, szampan, no i po wspolnym podwieczorku, uklęknął i zapytał czy chciałabym zostać Jego żoną, po czym dostałam pierścionek, który wcześniej sobie wybrałam, to był najcudowniejszy wieczór mojego życia :) no później jeszcze dostałam perfumik z okazji Walentynek,abym nie była stratna przez te zaręczyny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszczęśliwa, głupio się stało, ale to jeszcze nie koniec świata ! Jeśli jemu też było przykro z tego powodu a ma głowę na karku to pewnie w totalnej tajemnicy przygotuje coś niebawem. Przecież to chyba nie jest aż takie ważne. A jeśli nadal tak strasznie Cię to dręczy to pomyśl trochę inaczej - a co by było gdyby w walentynki dał Ci kosza ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj, czy nie zgubisz jeszcze w dodatku pierścionka przed ślubem. Ja zgubiłam, i przeklinam to moje małżeństwo prawie od początku. To dopiero byłby omen!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
no tak latwo jest powiedziec, zeby sie cieszyc, z tego, ze mnie np nie rzucil albo ze nie stalo sie nic gorszego, np smierc, wypadek:( gorzej to wykonac;( jednak poki co nikt nie napisal, zeby mial jakies okropne zareczyny:( wiekszosc ludzi wspaniale pamieta ten dzien i jest to wyjatkowa chwila:( tylko Wam pozazdroscic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ciebie pociesze!!! pomyśl- mimo niewypału- oświadczył sie- wybrał ciebie...to takie piękne... co mają powiedziec panny które zaliczą wpadke???zero zaręczyn i całe zycie w niepewności czy oświadczyłby sie gdyby nie ciąża...bo własciwie nigdy sie tego nie dowiedzą! to dopiero dolina- nigdy bym tego nie chciała... ciesz sie! bo wiesz ze ciebie kocha mimo iz jest troche niegramotny( moze z nerwów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba było przyjść do Biedronki !!! Wczoraj wieczorem akurat tam było bardzo kulturalnie i spokojnie !!! Pani Jadzia odstąpiłaby wam kącik za swoim wózkiem widłowym i mielibyście pamiątkę na całe życie !!!!! A tak to co ???!! Pstro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa przyszla...
:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiektorzySaNiedojrzali
Ciesz sie ze w ogole sie oswiadczył...ja juz czekam 6 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi moj chlopak oswiadczyl sie w samochodzie kiedy czekalismy na jego kumpla:) miesiac potem razem poszlismy kupic pierscionek i znow dostalam go w samochodzie nie bylo jakis wielkich przemowien i padan na kolana a slowa: Kocham Cie do dzis sa dla mnie najpiekniejszym przemowieniem:) aha, jestem 11 lat po slubie:) /prawie 12/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×