Czy uratowaliscie zwiazek przy roznicach temperamentow?

Pamietacie zapewne obszerne tematy pod tytulem "Ona nie chce seksu", albo "Ja chce, a On nie chce"? Jezeli mieliscie takie problemy, to prosze o podanie informacji czy udalo sie uratowac Wasze zwiazki pomimo roznic temperamentow. Nie prowadze zadnych statystyk. Chce tylko ustalic w ten sposob czy uda mi sie uratowac moj zwiazek.

a to napewno sprawa różnic w temperamencie czy też blokada psychiczna? z obserwacji - jeśli chodzi o to pierwsze to będzie ciężko w póżniejszych latach mimo iż łączą małżonków inne sprawy np. wspólne dzieci

nie widze tego...jesli facet ma wieksze potrzeby( duzo większe) to moim zdanie pojdzie w bok:( no przeciez nie bedzie sie całe zycie poświęcał... a kobieta- zacznie sie dowartościowywac, zeby czuc sie piękna i kochana i tez pójdzie... ja tak to widze niestety. co innego gdy ktoś np. zachoruje...to inna strona medalu.

jestem w takim związku już 15 lat i cały czas jest tak samo. czyli o.k.

pewnie tylko dla ciebie jest ok ;)