Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAJKAMAJKA

jak poradzic sobie z zerwaniem??

Polecane posty

Gość MAJKAMAJKA

bylam 6 letnim zwiazku moim pierwszym oddalam facetowi cala siebie wszystko krecilo sie wokol niego , moze nie dokonca on o tym wiedzial ale np... jak on chcial gdzies isc to ja pocichu odwolywalam swoje plany bo wiedzialam ze on nie lubi moich znajomych, zaakceptowalam to ze wyprowadzil sie za praca do innego miasta zaakceptowalam trudny charakter i nagle... on mi mowi ze jemu nie potrzebna jest dziewczyna co by go kochala ze jemu nie zalezy na tym akurat uczuciu ze mam wolne i ze jestem wolna bo on sie ze mna meczy.... nieumiem sie z tego podniesc... mam ochote blagac go by wrocil ( ale tego nie robie).... ja nie umiem byc samam nie umiem byc bezniego nie chce......... co ja mam zrobic? jak sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba po takim tekście do ciebie chyba nie masz wątpliwości ,zę cie olał? zupełnie? nie poniżaj się, nie błagaj go - to go tylko utwierdzi w przekonaniu, że jest najlepszy i niezastąpiony, a skoro nie chce być z tobą to i tak męczyłabys sie w tym zwiazku. Rozumiem cię, mam podobny problem, i wiem, jak jest cięzko, ale odrobina ambicji też jest potrzebna, nie daj sie upodlic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKAMAJKA
qrde.... ja napraqwde niewiem... rozumem ze mnie ponizyl rozumiem ze najgorsze jest teraz blaganie o opwrot ale.......... ja tak bardzo chce z nim byc... AMETYST jak TY sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata2
Facet kocha inną. Nie widzisz tego? Znajdź inny obiekt zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKAMAJKA
innej na pewno nie da to jest pewne na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata2
Znajdź inny obiekt zainteresowania. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nic
nie wiadomo.Mnie też się wydaje,że kocha inną.Chce z Tobą zakończyć i rozpocząć z życie z tamtą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24-latka
Nie martw się widocznie nie jest tego wart nie umie docenić to co miał.Ja miałam troszkę podobnie tylko że ja go rzuciłam i po tym zaczął mnie doceniać co ja dla niego robiłam. Znajdziesz faceta, który to na pewno doceni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
6 lat to faktycznie duzo czasu, ale o ile razem nie mieszkaliscie, to moze nie byc tak trudno jak myslisz. wiem, ze to oklepany slogan, ale potrzebny ci jest czas. uzaleznilas sie od niego, jak sadze, bo chcesz z nim byc MIMO, ze nie ma miedzy wami nawer podstawowej zgodnosci charaktero, pogladow. dobrze by bylo, gdybys zadbala teraz o twoj wlasny swiat, wlasny rozwoj. to przycmi mysli o nim, bo bedziesz miala radosc plynaca z twojego swiata, a nie tylko z bycia z nim. bardzo ci wspolczuje, ale jednoczesnie mowie, ze musisz byc dzielna i stanac na wlasne nogi. twoje zycie krecilo sie wokol niego, a to nie jest zdrowy klimat - wrecz recepta na upadek. bo w zwiazku chodzi o to, zeby dwa swiaty sie spotkaly i ubogacaly, a nie zeby jeden zyl kosztem drugiego. glowa do gory i cierpliwie czekaj na milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKAMAJKA
nie na bank nie ma innej jestem tego absolutnie pewna.. ale wiecie... najgorsze jest to ze to co wy piszecie to ja wiem tylko..... ja nawet oddychac bez niego nie umiem caly czas placze chodze jak smród po gaciach i wszystkim smrodze o moich problemach :/ sama siebie mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody facet po przejściach
wiem co czujesz faceci też to przechodzą najgorzej jest poradzić sobie z uzależnieniem od drugiej osoby. Czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy ale bycie w związku potwornie uzależnia i przeradza sie to w nałóg. W momencie gdy druga osoba nagle odchodzi to jesteśmy w sytuacji alkoholika na odwyku albo narkomana na detoksie ... - u mnie autentycznie tak było. Nie mogłem spać a jak juz zasnąłem to mi sie śniły rzeczy od których chciałem uciec, nie mogłem jeśc, pracować, trzęsły mi się ręce, zdarzał mi autentycznie się fizyczny ból ... coś potwornego. Ja dorosły twardo stapający po ziemi chłopak wylądowałem u psychologa :( kurwa jak sobie przypomnę to mi wstyd przed samym sobą ... było juz tak zle że myślałem że tego nie przejdę ... po 3 tygodniach takiej męczarni nagle - nie wiem jak to nazwać - zadziałał jakiś instynkt samozachowawczy, po prostu zapaliła mi się czerwona kontrolka na konsoli z informacją że sytuacja jest juz krytyczna i czas sie wziąć w garść ... i powoli powoli zacząłem wracac do życia ... teraz upłyneło już kilka miesięcy, serducho dalej boli i to bardzo ale do bólu można sie z czasem przyzwyczaić, poza tym mam już nowe problemy hehehe :) (i niech któraś powie że faceci nie umieja kochać to .... :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaka jedna
majkamajka- dokladnie rok temu przechodziłam to samo wprawdzie nie po 6 latacha po 3 uslyszałam to samo co Ty, dodam że mielsiy juz plany ślubne:( przez pierwsze 3 miesiące wegetowałam jak roślinka - nic do mnie nie docierało a potem z każdym dniem było ocipnke lepiej. Teraz minal rok, w miedzy czasie poznalam 2 facetów z jednym był krótki romans a z drugim krótki związek. Nic sie nie umywa do tamtego zwiazku i wiem że już na pewno tak kogoś nie pokocham, a le z drugiej strony to czekam co mi los przyniesie. A o tamtym byłym choć minął juz rok bardzo często mysle i choć serce już apomniało i nie boli to mysleć bede do końca. Także łatwo nie będzie ale trzymaj się. I wiedz że - banalne to jest jak cholera ale prawdziwe - z czasem będzie lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie pod tym podpisuje - 3 lata i rok po rozstaniu dasz rade!!!!!!!!:) pozdrawiam cieplutko!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKAMAJKA
dziekuje wam bardzo to pocieszajace ze ktos z tego wsyzdl... moze i ja dam rade... dzikuje wam naprawde jestescie wielcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronx
ciesz sie szkoda czasu na taka łajze ;P to co czujesz tro pewnie w wiekszym stopniu przyzwyczajenie teraz moze byc tylko lepiej ... glowa do gory :) jeszcze mu podziekuj za zerwanie:D idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobajashi
CZeść, Rozumiem Cię doskonale. U mnie było podobnie. To nie był zdrowy związek, w prawdziwej miłości jest zaufanie, nie ma takiego strachu przed porzuceniem. Teraz ten czas, kiedy jestem sama (już 2 miesiące) wykorzystuję do tego, by bardziej poznać siebie, swoje potrzeby, zdefiniować, jaki moze byc ten moj przyszly partner. Staram się maksymalnie zadbac o siebie tak, by w koncu poczuc sie se soba dobrze. 3maj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×