orgazm wielokrotny...

jeeeeeeestttt ja chce pochwowy !!! stukrotny !!! albo chociaz jeden ale lechtaczkowe tez sa suuuper ;)

różne są kobiety różne są ich łechtaczki... nie należy wierzyć we wszysko co piszą w tzw \"prasie kobiecej\" wierz mi, orgazm łechtaczkowy wielokrotny też istnieje, co nie znaczy że każda kobieta jest w stanie go osiągnąć

Teoria ty jesteś w seksie naj naj.Naj penis naj orgazm naj naj naj:)).Milaczku ok ok nie złość się, ale po co mnie atakujesz?Gdybyś mnie znała zarumieniłabyś się...dziecinko.

butikowka - znalazłam Ci coś o orgazmie (nie tylko wielokrotnym), poczytaj ;) http://www.milosc.god.pl/orgazm.htm

wiec nie neguje tego...ale ja nie jestem do niego zdolna bo moja lechtaczka jest grymasna

Rudy Bejbe wcale nie uważam ze jestem naj i wcale Cie nie atakuje bo przeciez napisalam ze nie przetestowalam wiec nie wiem ale Ty nie przetestowales mnie wiec tez nie wiesz :P a naj nie jestem bo nie mialam nigdy sutkowego, anal mnie boli jak cholera, nie polykam bo mam odruchy wymiotne itd itp wymieniac dalej ?? :D napisalam tylko ze osiagam i pochwowy i wielokrotny ale podkreslilam tez ze to nie bylo takie hop- siup i wiele czasu minelo zanim sie tego nauczylam :P

butikowa bo jesteś jeszcze dziecinką i wiele przed tobą.Nauczysz się,przeżyjesz,dojdziesz nie raz a wiele razy:).

Teorio droga.Ja ciebie podpuszczam.Ton twoich wypowiedzi jest często buńczuczny.Jak sama przyznajesz trzeba na wszystko czasu.Cieszy mnie że to dostrzegasz.Musisz tylko jeszcze unikać stwierdzeń kategorycznych.Ale tego dokona już życie.:)

ale ja mam tyle lat co teoria

Rudy Bejbe ja bunczuczna ?? no gdzie ?? :) :) życie mnie już wiele nauczyło m.in tego żeby nie połykac spermy zwłaszcza jak facet pali papierosy i tego że anal boli mimo że staram sie jak głupia żeby było przyjemnie :( ale wiesz co ? mimo wszystko uważam siebie za dosyć wyuzdaną tzn nie straszne mi są wszelkiego rodzaju pozycje nawet te, ktore wydawac by sie mogly nie do zaakceptowania jestem przeciwniczka pozycji misjonarskiej i seksu przy zgaszonym swietle i pod przykryciem lubie eksperymenty i generalnie kocham seks (ale tylko z moim Slonkiem) a jak sobie czasami wspominam jak wygladaly nasze stosunki na poczatku czyli ponad 4 lata temu to strasznie sie smieje :) :) pozdrawiam Rudy :) butikowka ---> ja mam juz prawie 23 - stopka troszke przeklamana :D

wiem ;) ja tez prawie 23 ;)

dlaczego łechtaczkowy niby tylko jednoktotny? kurwa - to że Twoja dziewczyna więcej nie może to nie znaczy że sie inna nie potrafi

wielokrotny istnieje :) najcześciej i najłatwiej doprowadzić do tego kobietę można ustami i języczkiem :P nie ma to jak zaciskające się na głowie kobiece uda :P

kurwa --> mozesz mnie wysnuć byle nie dalekosiężnie :P :D

ok, źle Cię zrozumiałam :)

ide snic o orgazmie wielokrotnym ;) dobranoc

http://www.allegro.pl/item88092163_jeansy_h_m_rozm_38_na_prawde_tanio_.html

kurwa ---> sutkowego ja nigdy nie mialam i miec nie bede bo wrazliwe sutki mam :) i po jakichs 5-ciu minutach zaczynaja mnie szczypac i moje Slonko musi sie od nich odkleic :) takze sie nie przejmuj widocznie Twoja kobieta ma podobnie i chyba nic sie z tym nie da zrobic :P butikowka- ---> milych snow i owocnych

O w mordę/przerażenie/Jakie wy jesteście młode!Hmmmm w sercu starym młody harem chrup chrup:P.Terio nie chcę cię martwić ale, ale, ale jako niedoświadczony mężczyzna z 18 letnim stażem pożycia intymnego /w tym 11 letniego małżeńskiego-Boże czas na zmiany;)/,robak marny przynoszący wstyd kochankom idealnym-są tacy?:), przyznaję, że moja wiedza na temat seksu jest mizerna.Biję więc czołem pokłony przed wszelkim stworzeniem oświeconym. No dobra.Powiem prawdę.A co mi tam.Przeżyłem to się podzielę. 1.Orgazm wielokrotny istnieje-pochwowy i łechtaczkowy 2.Orgazm sutkowy-istnieje,zdarza się rzadko ale bywa 3.Orgazm analny-mam się przyznać że w dupkę ładuję?No dobra tak-ISTNIEJE. To co pisała srali grali o wrażliwości łechtaczek 100 % prawda. Wybaczycie prowokatorowi korzeniami sięgającymi Prlu /stąd te esbeckie zagrywki;)/?

przedłurzacz orgazmów panie mentorze walę konia trzepaczką do jajek, czy dobrze postępuję?Co to są gumowe pochewki?Proszę mi odpowiedzieć.I przyrzekam, że już nie będę miał większych aspiracji niż ten zapowiedziany przez pana szczyt osiągnięć.Tylko czy muszę trzepaczką?Przyznam że to boli:P.

Rudy ja Cie juz wogole nie czaje :O :O :O jak mogles przezyc jak facetem jestes ?? moze Twoja żona przezyla a nie TY ale wiesz zawsze jest ryzyko że zona moze calej prawdy nie powiedziec :P pozatym rozmowa z Toba staje sie dla mnie za trudna moze z racji mojego wieku nie wiem nie wnikam ale zarzucasz mi ze moje wypowiedzi sa kategoryczne i bunczuczne a sam jakims prl-em jedziesz aha : a Twoj staż w pożyciu seksualnym wcale nie czyni Cię kims lepszym i bardziej doswiadczonym np ode mnie mimo mojego 4-letniego stazu

Przeżyłem to skrót od doświadczyłem,widziałem itd.Nie rozumiesz, nie szkodzi,ja gram na emocjach i słowami.Mam dobrą zabawę.Lubię jak się unosisz;)-\"zona moze calej prawdy nie powiedziec ;)\" Mój staż w pozyciu nie czyni mnie lepszym-to fakt,ale napewno bardziej doświadczonym-z racji tego, że dłużej to robię i więcej przeżyłem niż Ty.Ale ja Tobie nie zarzuciłem niczego.Po prostu o wszystkim o czym pisałaś ja wiem i na Twoje wypowiedzi o mnie zareagowałem na wesoło.Nie wyczuwasz tego?Zero ironii pod twoim adresem i agresji.Swoją drogą lubię takie młode kobiety jak Ty;):P

przedłurzacz orgazmów tarkę wypróbuję.Gumowe pochewki to to różowe z dziurką z czym chodzę do kąpieli?Acha:)) I na koniec-Nie marszczę Freda!!!Jako patriota i Polak honorowo biję Niemca w łeb.Tym sposobem osiągam satysfakcję i wynagradzam krzywdy okresu II WŚ;)

w końcu

to jak z tym punktem G ;)

heh...ja to przypadkiem odkrylam to mile uczucie jak sie bawilam rysorakiem w wannie kiedy mialam lat 10 ...choc nie wiedzialam jeszcze co to jest;0.Wiem ze to dziwne i trudne by uwierzyc w to ale dostawalam za kazdym razem a to bylo dla mnie cos jak ,,mam ochote na czekoladke to ja skosztuje,, ;P a ze czulam taki fajny prad ;P lub cos w tym stylu...to byla to rozkosz dla mojego ciala.Wtedy to byly krótkie i mile orgazmy...(ale to jest naprawde dziwne...i naprawde w tym wieku nie mialam zadnych zboczen...to bylo zwykle odkrycie czegos co polubilam i czego nigdy w zyciu wczesnie nie doznalam.Od tamtego czasu to stalo sie nawykiem...szukalam tylko coraz lepszych wrazen poczawszy od filmów dla doroslych i moich wlasnych fantazji ;P skonczowszy na pieszczotach strumieniem prysznica lub reka.Jeszcze nigdy nie dostalam orgazmu pochwowego :/ i tylko raz dostalam orgazmu lechtaczkowego poprzez mezczyzne...ale generalnie zaden nie potrafi sprostac moim potrzebom...albo to ja przyzwyczailam moje cialo do akceptowania takich pieszczot jakie ja stosuje ;P to jest jak ,,kod ,,który potrzebny jest aby osiagnac satysfakcje.Dzis juz pewnie wiem czym jest orgazm wielokrotny ;P praktyka czyni mistrza ...ale przede wszystkim nie mozna tego traktowac jako nauke tylko jako spotkanie z wlasna fantazja i pragnieniami...a najlepiej jak to jest spontaniczne ;P ze nie zmuszasz siebie do czegos na co nie masz ochoty ;P wyobraznia gra tu duza role.Zazwyczaj gdy dostaje orgazmu , trwa on od 3-10 sek po czym relaxuje sie przez 30 sek a po tym czasie gdy wracam do pieszczot...czuje sie bardziej wrazliwa w tamtym miejscu niz za pierwszym razem i nastepny orgazm przychodzi juz po kilkunastu sekundach i potem znowu relax i znowu szybko mi przychodzi ;P a to dzieki wiekszej wrazliwosci po kolejnych razach ;P najwiecej mialam pewnie z 40 na godzine,to nie zadna sciema ;O ...ale wiecej nie ryzykowalam choc moglabym...bo bym zasnela w lazience;P i tak juz te 40 razy dalo mi popalic i czulam sie jakbym przebiegla jakis swiatowy maraton ;P walnelam sie do lózka i zasnelam bezproblemowo...to mi pomaga w bezsennosci ;P za to na drugi dzien wszystko mnie boli ;0 ale za to zero stresu i jakis napiec ;P lepsze samopoczucie ;P takze orgazm lechtaczkowy to jedyny który towarzyszy mi przez wiekszosc mojego zycia...;) wiem wiem...nazwijcie mnie chora maniaczka ale mi to w zyciu pomaga na zdrowie,na samotnosc,samopoczucie i figure ;PZycze kazdej z was czego takiego tyle bez nadmiernej przesady...;P bo naprawde mozna sie wykonczyc;P;P;Ppozdrawiam

hej hej ludzie! mam takie małe pytanko, bo nie bardzo wiem czy to co przezywam jest nomalne, a jakos nie mam odwagi isc i porozmawiac o tym z sexuologiem! chodzi o to że przezywam bardzo wspaniałe, ale z drugiej strony chyba troszke dziwne ograzmy będąc blisko ze swoim parnterem. pieści mnie głęboko tylko palcem, robiąc regularne ruchu, jest mi cudownie, a moim orgazmem jest tzw. kobiecy wytrysk! podnieca mnie niesamowicie! ale to nie jest wytrysk kwestii kilku kropli, to jest ulewa, lawina! wszystko jest wówczas mokre, zalewam przescieradlo, czesto jeszcze łóżko i niekiedy kołdre... ale co ciekawe... takie orgazmy mam od 5 do 13 nawet razy podczas jednego naszego \"intymnego wieczorku\" Poważnie! Nawet jak robimy to codziennie, zawsze jest tak samo i wspaniale! I zawsze dzieje sie wlaśnie tak! mojego partnera tez bardzo to kręci. Powiedzcie mi, jak myślicie, to jest normalne? skąd bierze się we mnie tyle \"płynów\" że wydalam je tak czesto i w takich ilościach?

A ja tam za każdym razem mam orgazm wielokrotny, miewałam nawet ok 20 orgazmow hehe nie wiedzialam ze to tylko 1/3 kobiet ma takie cos, świetnie jestem wśród wybrańców xD

omg, ja po jednym jestem "nietykalna" :( mam dreszcze, drgawki i różne takie.. :P