Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamy pomocy

Sposoby na usypianie

Polecane posty

Gość mamy pomocy

Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
a ile ma dzieciak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
i wogóle jak wygląda problem, chcesz zeby sam zasypiał w łóżeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sennik
ja mam 5 m-czne dziecko i zasypia albo przy cycku albo noszone na rekach. Tak nauczylismy :-( nasze 1 dziecko. Co zrobic zeby zasypialo samo w lozeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia_________
ja swoja malenka (a ma ona juz prawie rok) ciągle lulam do snu na kolanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia_________
i ja tam lubie usypiac moje malenstwo i wcale nie chce zeby tak samo zasypialo za pare lat juz nie bedzie sie dawala na kolankach lulac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sennik
ja nauczylam tak samo jak ty i do dzis tak jest, tylko, że dziecko ma juz dwa latka i zasypia przy butelce a nie przy cycku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
a ja moje nauczyłam zasypiać samo w łóżeczki, przeczytałam w książce Tracy Hogg jak to zrobic i działa :) odkładasz dzieciaka do łożeczka, zamykasz drzwi i wychodzisz, oczywiście wyje, albo wychodzi i wali w drzwi, zalezy ile ma lat :) wracasz, uspokajsz na rękach, pochylajac sie nad łózeczkiem jakkolwiek, tzn cyca nie dajesz i odkładasz do łózeczka, wychodzisz, zamykasz drzwi i oczywiście wyje, znowu wracasz, po jakim czasie? hmmm nawet po 30 sekundach jak trzeba, jak marudzi to się nie wraca, ale zazwyczaj wyje wniebogłosy, uspokajasz ( tylko to ważne ) jak się uspokoi NATYCHMIAST odkładasz do łóżeczka, oczywiście juz czasem w połowie drogi między Waszymi ramionami i łóżeczkiem wyje , to nic , odkładasz i wychodzisz i tak do za przeproszeniem us.... śmierci moja mała odłożyłam 1 raz 98 razy trwało to chyba koło 1,5 godziny, na drugi dzień odłożyłam ją chyba ze 40 razy, potem 20 potem 4 a potem nagle zasnęła ufffff sposób jest sprawdzony i dobry pokazuje dzieciakowi, że matka go nie zostawia w łóżeczku i niech se wyje tylko, że jest, ale stanowczo uważa, ze należy spać w łóżeczku można jeszcze stosować u starszych dzieci, takich, które śpią juz w łóżeczkach, z których wychodzą ( i ta metoda chyba jest lepsza, no bo jak dzieciak wyjdzie i wali w drzwi to nie bedziemy czekać, tylko wchodzimy) takie stopniowe oddalanie sie od łóżeczka dziecka, najpierw siedziemy obok, potem układamy cos w szafce, potem wychodzimy na chwilę i wracamy tzn to wszystko nie w 1 dzień tylko powoli, u starszego dzieciaka , może to trwac nawet tydzień albo dwa, u maluchów zazwyczaj 3 magiczne dni, ufff ale sie rozpisałam życzę powodzenia i konsekwencji pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie zgadzam sie z asioł
robilam i robie tak samo! moja mala ma skonczone 8 miesiecy i zasypia sama, a spi od 19-20 do 8 rano a czasem dluzej. Odlozylam do lozeczka jak skoczyla 2 miesiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowałam inny sposób, wchodzi się co 5 minut, po półgodzinie co 10, a jeszcze po półgodzinie co 15, daje się buzi,przytula ale nigdy nie wyjmuje malucha z łóżeczka. I nie można być w pokoju dłużej niż 30 sekund. Z doświadczenia wiem, że pierwszy dzień jest najgorszy, ale płacz trwa od pół godziny do godziny. Tylko stosuje się go do dzieci, które jeszcze nie potrafią wyjść z łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 dziewczynek
Ja nigdy nie zostawiam swojego dziecka płaczącego w łóżeczku. Nie umiem. Moim zdaniem każde dziecko jest inne. Moja starsza córka (obecnie 6 lat) zasypiała tylko przy piersi. Spała ze mną w łóżku. Nie potrafiłam zostawić jej wyjącej czy płaczacej w łóżeczku i wyjść. Jak skonczyła 2 lata dostała swoj pokoik. Spała sama ale musiałam ją usypiać. Jak skonczyła 3 lata zasypiała przy czytanej bajce. Teraz zasypia sama. Czystam jej bajki ale nie zasypia przy nich. Układa sie do snu jak wyjde z pokoju. Druga córka ma 2 miesiące, karmię ją piersią. Nie chce ssać dłużej niż do najedzenia się i puszcza pierś. Nie lubi zasypiać na rękach ani przy piersi. Domaga się położenia. Kładę ją w łóżeczku, przykrywam i dziecko śpi. Czasami, ale rzadko, trochę marudzi albo cos "gada" - wtedy nie wchodzę, żeby nie przeszkadzać. Jak płacze od razu uspokajam - biorę na ręce, rozmawiam z nią, próbuję dać pierś. W ciągu dnia budzi sie co 3 godziny na karmienie, noc śpi całą, nie budzi mnie, muszę sama wstawać żeby przewinąć. Jak siedzi w foteliku (bujaku) to też potrafi raptem usnąć. Bez bujania etc. Pierwsza córka była zupełnie inna. To chyba zależy od dziecka. A moze smoczek i tetrowa pieluszka do przytulenia? Podobno skuteczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
no można tak robic,że na 10 minut a potem na 15, tylko, że 10 minut dla tekiego dzieciaka to jest wieczność a i wytrzymać 10 minut wycia to dla matki czasem nie do przejścia :) a! dodam jeszcze , że np moja mała co jakis czas mnie sprawdza i ma taką akcję pt. popróbujemy zaczniemy sobie wyć i zobaczymy, to sie zazwyczaj zdarza, jak nabywa jakąś nowa umiejętność, np. zasypiała sama w łóżeczku wszystko ok, nagle nauczyła sie wstawać no i znowu szopka wstaje po moim wyjśćiu i w ryk, procedura w takich wypadkach taka sama :) :) :) przychodzimy, uspokajamy, odkładamy drugi raz jak się nauczyła robić kupke na sedes, no i teraz nas ćwiczy, my do łózka a ona kupa , kupa, no to ja wyjmuję , bo juz mi zrobiła 2 kupy w łóżeczku, jak za 4 razem jej nie wyjęłam :) no ale wtedy to juz nie trwa tak długo, po prostu dzieciak widzi, ze jednak matka/ojciec sa konsekwentni, kuma ok a potem spac do łóżka i już możecie sobie pomysleć, że to koszmar, ale załózmy, że trwa to nawet tydzień, tydzień z życia dziecka jak ma rok to niewiele a jaki komfort, poza tym to uczy dziecka samodzielności pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
no wiesz, to zalezy od rodzica , jeden chce dzieiaka usypiać do 3 roku zycia inny nie i pyta o dobra metodę na usypianie, to rodzice będą to robic czy nie , zależy tylko od nich jak ktoś chce dziecko nauczyc, to nauczy się każde a ta metoda na pewno mu krzywdy nie wyrządza pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalamsposob
ja klade do lozeczka i wlanczam suszarke czy odkurzacz i to dziala, bo urzadzenia wydaja monotonny glos i dziecko usypia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihih
ja tez słyszałam o sposobie z odkurzaczem czy suszarka. Podobno działa na wiele maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie którzy rodzice nie chca usypiac swoich dzieci do 3 lat przeciez wtedy jest czas na czytanie bajek, wyciszanie sie dziecka, bycie z mama/tata,oprócz codziennego zycia.nie wystarczy połozyc i powiedziec spij. moja starsza córka do 2,5 lat zasypiała bujana w kołysce a potem gdy urodziła się druga zaczęła sama zasypiac w łózeczku i nie było potrzeby uczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z prostej przyczyny, jak nie umie samo zasnąć to budzi się w nocy có pół godziny nawet i trzeba je usypiać, a nie każdy potrafi nie spać całymi miesiącami. A jak się pracuje to w pracy trzeba jakoś funkcjonować a nie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł..............ek
oj wstyd się przyznać ale ja nie wyrobilam i mój synek 3letni śpi ze mną a mąż 2 pokoju........ale biorę się za usypianie i nie ma -ma spać sam-co najgorsze ,że zrobiłam się wygodna i nawet mi to pasuje bo mąż chrapie,rozwala się na wyrku i wcześniej wstaje niż ja ........wiem,wiem to moja wina.Boję się że w nocy cały blok pobudzi jak będzie mial sam spać :O poza tym często jestem sama bo moj mąż plywa-wiecie wygoda z tym spaniem razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sennik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
rafinka - świete słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj a ja tesknie do tych
zasypianek... To byly piekne dni, jak patrze z perspektywy... I szybko minely... Kazdy wiek ma swoje blaski i cienie. Odzwyczają sie . Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rózne są dzieci i nie wszystkie sie budza w nocy a jesli się budza to znaczy że cos im przeszkadza. nie ma sposobu na wszystkie dzieci, a takim uczeniem na siłe czasem wiecej szkody mozna zrobic niż pożytku. dzieci znajomych dookoła reagowały dokładnie tak jak moje więc wiem że zasypiaja same jak przychodzi na nie pora. a w pracy funkcjonuję normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie do niedawna zapierałam, ze jak dziecko jest malutkie, to potrzeba mu mamy. płacze? chce sie przytulic...więc śpi ze mną. Budzi sie co 2h? No przecież jest głodny, lece z piersią...i jak słyszałam o tych metodach, ze zamiast piersi w nocy dac wode itp. to mnie szlag trafiał-jak płacze to chce jesć i matki obowiazkiem jest go nakarmić. Aż spróbowałam. Byłam wykończona spaniem z synkiem, w jednej pozycji (bo odwrócić sie nie mogłam), zajebiscie niewygodnej...budzeniem sie co 2h na karmienie, jego wierceniem sie i potrzebą wtulania w mamę...Stwierdzilam, ze spróbuję...i pierwszej nocy olśnienie-mały obudził sie jak zwykle po 2h, dostał smoka zamiast cyca, przytuliłam go...i zasnął. Obudził się dopiero po kolejnych 2h. Nakarmiłam. I tak całą noc- co drugiego karmienia nie było i nie protestował. po paru dniach spróbowałam nauczyć go zasypiać samodzielnie w łóżeczku...wyczytałąm, ze dzieci należy uczyć nawyku zasypiania, bo mogą potem byc problemy...sposób, w jaki opisywała to autorka, był przekonujący. Zastosowalismy się do jej wskazówek..minął tydzień, Tobiasz zasypia sam w łózeczku, budzi się tylko dwa razy na karmienie...wszyscy wypoczywamy..on też, bo wydłużył mu się czas drzemki w ciągu dnia-nauczył się spc. Wczesniej po takich drzemkach (równo pół godziny, nigdy wiecej) był marudny, jakby niedospany. Problem zniknął...idzie spać i budzi się jak jest wyspany. Obyło się bez wojen, cały czas widziałam, że nie krzywdzimy malucha...przyjął to, co mu proponowalismy, jako naturalne...autorka ksiażki pisała, ze rodzice wprowadzają małe dziecko w swiat, uczą co jest dobre, a co złe-uczą jak zaspokajać swe potrzeby. Umiejetnosc zasypiania to umiejętnosć jak każda inna-dziecko musi sie jej nauczyć. Im szybciej, tym lepiej dla wwszytskich. Przepraszam, zę tak się rozpisałam, wiem,że to nie na temat...ale w zwiazku pojawiającymi się wątpliowściami-uczyć czy nie, poczułam,z e musze zabrać głos jako matka, która nauczyła mimo początkowych oporów przed tym rozwiązaniem...i jest w koncu wyspana:) Stosowałam metodę, o kórej pisze Rafinka, ale modyfikowałam, ją...nie wytrzymałam nawet minuty płaczu...wchodziłam bez zegarka, na wyczucie..i poskutkowało. Dokładniejsze wskazówki w książce \"Uśnij wreszcie\" dr Eduarda Estivilla, Sylvii de Bejar. Pozdrawiam i życzę owocnej nauki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzieci które w nocy sie budza, mają-wg autorów-probelmy ze snem, tzw. zaburzenia snu. I dlatego nauką prostuje się te problemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
zgadzam sie z przedmówczynią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała ciagle była usypiana na rękach a teraz od dwóch dni jak jest spokojna kłade do łożeczka i daje smoka i koło buźki pieluszkę, ona sie w nią wtula i zasypia chyba że jest poddenerwowana to troche ja pobujem nie uwazam że dzieci potrzebuja ciagle swoich matek choc napewno sa i takie ale była czas że z mezem na zmiane ja bujalismy a juz nasz klocuszek ma ponad 5 kg wiec raczki bolały. o dziwo nie płakała tylko wtula sie w pieluszke i zasypia. czasami mysle że to kwestia by odłozyc dziecko spac w odpowiedniej porze to mozna wyczuc moja mała robi sie spokojna i wtedy smoka i ucałuje ja przed kazdym snem i ziuzia mam nadzieje ze tak juz zostanie, a mamom co mają problemy z maluchami cierpliwości i senych robaczków zyczę papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sennik.
ja sie raczej nie nadaje bo jak slysze jak placze moja mala to peka mi serce. probowalam odkladac ja do lozeczka ze smokiem i pomalu wychodzilam a jak plakala to wchodzilam do pokoju i ja glaskalam po glowce i mowilam do niej, czasami udawalam ze jej ne widze i cos robie obok zeby czula moja obecnosc - nic jednak nie skutkowalo i dalej jest tak samo a nie moge jej sluchac jak placze :-( trzeba miec jednak stalowe nerwy. ja powtarzalam sobie ze to dla dobra nas wszystkich i ze tak bedzie lepiej ale nie wytrzymywalam jej placzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiol
do sennik widocznie po prostu jeszcze nie doszłaś do tego etapu, że chcesz żeby dzieciak zasypiał sam, moze też sie tak zdarzyć, że nie dojdziesz, nic w tym złego, no trudno mnie po prostu juz zaczynało to trochę denerwować ciągłe ryki co godzine po nocy nie wiadomo dlaczego :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska123online
U mnie pomogły dwie rzeczy - sprawdzone rady i uwaga magnez, który lekarka kazała mi połykać. A te dobre rady to z książki Giny Ford http://megaksiazki.pl/index.php?mode=pos&id=317399. Rzeczywiście działają, podobnie jak te z Języka niemowląt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda w.
Hej, polecam bajeczki na dobranoc, swietne znalazłam na stronie www.waszebajki.pl To klasyczne bajeczki do słuchania, bez przemocy, fajnie udźwiękowione, moje dzieci słuchają ich przed snem i... zasypiają ;) SAME ! :))) MAGDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×