DZIEWCZYNY CO BYŚCIE CZUŁY WIEDZĄC, ŻE KTOŚ SIĘ MASTURBUJE PATRZĄC NA WASZE...

...fotki? Czy odczuwałybyście dumę, satysfakcję (ja jako facet właśnie to bym czuł wiedząc, że jakaś panna robi TO patrząc na mnie), czy może raczej byłybyście zakłopotane, zawstydzone, albo odczuwały jeszcze coś innego? Pytanie kieruję do wszystkich forumowiczek, ze szczególnym uwzględnieniem pozdro600 pod której fotkę zjechałem dziś już dwa razy na ręcznym

No co jest... Nie wierzę, że nic nie czujecie. Na pewno Was to w jakimś stopniu kręci - bo skoro nie, to po co wysyłacie fotki na sexy.onet.pl albo na fotka.pl? Chyba nie po to, żeby spodobać się osobom tej samej płci? Przyznajcie się, i tak wiemy, że robicie to, bo w rzeczywistości kręcą Was te wpisy typu: "masz zajebiste nóżki/tyłek/cycki", "zerżnąłbym Cię", itd. Gdyby ktoś powiedział Wam to w twarz, dostałby w mordę, bo "tak trzeba", żeby nie być przez co niektórych uznaną za... wiadomo kogo. Ale i tak pewnie lubicie czytać te wszystkie tzw. komplementy - nie wierzę, że jest inaczej - ponieważ nawet jeśli są one ordynarne czy chamskie, to są SZCZERE (po co kłamać na anonimowym forum?). To nie są teksty wypowiadane przez znajomego, który nawet jeśli mu się nie podobacie i tak Was pochwali. Pochwała na forum jest prawdziwa, bardziej miarodajna... A więc??? ;)

Spokojny ze mnie człeczyna, lecz czasem, gdy wyczerpią mi się zapasy uspokajających draży kokosowych z Lidla i dopada mnie spleen, wyruszam na poszukiwanie podszywaczy o szczególnie dłuuuuuuuuuuuuuuuuugich psipsiorkach, którzy pozwalają mi czasem popatrzeć i pozazdrościć.

rozumiem po co ci takie dane statystyczne... zeby sie ejszcze bardziej nakrecac? chill out

Niczym wygłodniały lampart przeszukujący puszczę, z wielką godnością i całkowitą pewnością o słuszności swojego postępowania, z majestatycznym spokojem i skupieniem umysłu godnym medytującego buddysty przemierzam bezkresne szlaki doliny Kongo w poszukiwaniu ciepłych aromatycznych stolców dzikich zwierząt, aby móc zaspokoić swój niedający się opisać głód oraz uświadczyć podniebienie smakiem tego cudownego przysmaku, który gdy już znajdę to z wielkim pietyzmem i z poszanowaniem godności oraz ze świadomością wspaniałości chwili wyniosłym ruchem ręki obejmę upatrzony stolec i w sakramentalnej ciszy skonsumuję swój posiłek odczuwając przy tym stan głębokiego oczyszczenia duszy i całkowitego spełnienia swojej egzystencji