przygnebiajacy watek

Wlasnie wrocilam z lotniska... Odwozilam chlopaka, ktory polecial na min. rok do Irlandii... Bylismy ze soba tylko 5 miesiecy ale przez ostatnie 2 tyg mieszkal u mnie wiec bylismy ze soba prawie caly czas... I nie potrafie teraz sie pozbierac, wszystko mi sie z Nim kojarzy, tylko lzy mi leca nie wiem co robic... kiedy to minie, kiedy przestane czuc taka okropna pustke w srodku>? ... Wiem, ze wielu ludzi bylo lub jest w takiej sytuacji dlatego pytam.... jak sie pozbierac po dzisiejszym dniu...:(

przesadzanie robisz bo to przecież nic takiego a jakby Ci męża albo i kochanka na syberje zaborca carski wywiózł na 20 lat to co?

ale ja byłam z facetem 5 lat po czym zdecydowalismy sie na wspólny wyjazd do Anglii ale ja miełam za 3 miesiace do niego dolecieć - taki był plan Przed wyjazdem mieszkalismy razem ponad miesiąc a gdy minał miesiąc od jego wyjazdu zadzwonił że kogoś tam poznał a z nami koniec. Wiec powiem ci tylko tyle nie płacz tylko zacznij organizować sobie życie bez niego tak na wszelki wypadek oczywiscie moze też byc tak ze wróci i bedziecie żyli długo i szczęsliwie czego ci życze. pozdr

w dobie internetu i tanich lotow macie mozliwosc sie spotkac i to szybko.Gorzej bedzie jak sprawdzi sie scenariusz nie chce cie dobijac.Moze tak byc ale nie musi wiec glowa do gory,zycie musi toczyc sie dalej.Potem sama zobaczysz.Pozdrawiam z Londynu.

nie siedz ciagle sama w domu, nie rozpamietuj wspolnych chwil tlyko wez sie za siebie, spotykaj ze znajomymi, załóż sobie jakies cele i staraj sie dążyć do nich - bedzie Ci latwiej zniesc rozstanie;)