Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ha

jak mam mu powiedziec zeby sie odczepil i nie snuł wizji ?

Polecane posty

Wiecie co mam problem z facetem.Zaczepił mnie na skype..owszem fajnie sie pożniej rozmawiało...a on się uczepił jak rzep psiego ogona! Na nic moje pisanie i tlumaczenie,ze jeszcze nawet o separację nie wniosłam, ze nie mam ochoty na zadne zwiazki...ze nie chce...On to rozumie i poczeka-usłyszałam w odpowiedzi. Wydzwania upierdliwie...budzi mnie \"subtelnie\" rykiem jakiejs dzikiej muzyki ( to ma być romantyczne, jakbyście nie wiedzieli)...zreszta jest juz ciezko zakochany...pewnie najchetniej juz by mi sie do domu wprowadzil...w remoncie chce pomagac...jakies wczasy kombinuje...A JA NIE CHCE!! i on ma to gdzies, bo chce tylko pomóc. Od paru dni jestem \"w szpitalu\" . Na nic sms podpisany pzrez core ze tam leze i musze miec spokoj. Wydzwania wueczorami, w nocy smsy wysyła,bo tak sie martwi, nawet do pracy dzwonil zeby sprawdzic czy jestem i co sie dzieje ze mna. CZY TO NIE JEST CHORE??? On mi sie nawet w 1% nie podoba..i tu pewnie tkwi problem. Ale pzreciez zeby coś sie działo to musi zaiskrzyc..a u mnie wrecz odwrotnie. Czuje sie osaczona. Jeszcze troche i po szpitalach bedzie mnie szukał :/. Znacie jakis sposob aby bezbolesnie faceta zdystansowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze sie poprostu uśmiercić? ;)))) w nastepny weekend chcial pzryjechac na kawe, na moje ze nie bede mu mogla calej soboty poswiecic powiedzial ze sobie hotel wezmie..OSZOLOM JAKIS ...normalnie zaczynam sie bac facetów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieli nas jakies 530 km..ale dla niego to zaden problem...ma 50 lat i chyba jest bardzo zdesperowany. Niby mowil ze spotykal sie z wieloma kobietami, ale chyba im tez nie pasował..wiec tak prowadzily rozmowe,aby nic z tego nie wyszlo ://////////// Nie pzrypuszczałam ze zwykła rozmowa moze mi tyle namieszac w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Ale czemu Ty chcesz "bezboleśnie" załatwiać tę sprawę? Moim zdaniem, tu jest potrzebna odrobina szczerości bez względu na to, czy to go zaboli czy też nie... asertywne NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam mu szczerze powiedziec ,ze wyglada jak quasimodo i ze jak to mowi moja przyjaciółka \" nie staje mi\"?????????? a poza tym co nie powiem to uslysze,ze on poczeka,bo jestem wspanial, cudowna...i ze znikim tak fantastycznie sie nie czuł...mam z liosci tolerowac jego upierdliwe nadskakiwanie??? no i... Wyglad nie jest ważny,ale nie az tak zupełnie...I nie myślcie ,ze jestem próżna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lczeski błąd - 350 km ,ale nie zmienia to faktu ze to kawal drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marra
Każdy człowiek zasługuje na szczerość. "Na nic moje pisanie i tlumaczenie,ze jeszcze nawet o separację nie wniosłam, ze nie mam ochoty na zadne zwiazki...ze nie chce..." Jeszcze?! Nie rób mu nadziei... Lepsza najgorsza prawda... Nie trzeba być brutalnym. Powiedz mu po prostu, że nie jesteś zainteresowana związkiem z nim, że nie "zaiskrzyło"... Tu nie ma miejsca na bezbolesne wyznanie. Facet nie zrozumie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm dzieki...brutalnosc nie leży w mojej naturze,ale chyab macie racje,ze tu tzreba z jajami ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ha
---> Czarownico :) zdradź mi jak to zrobiłaś, proszę!!! Też chcę kogoś tak omotać.......;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie zrobilam...:)))))))) poprostu dobrze nam sie rozmawialo...zaczelismy o 22 chyba a zakonczylismy o 5.30...chyba za bardzo mu sie te pogaduchy podobaly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiego
miasta albo województwa jest ten typek? cos ten opis mi pasuje albo czysty przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieprzona sama stolica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiego
tylko zgodność namolności:D widocznie wiecej takich jest na swiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ha
Ha - Kotuś :) o czym można rozmawiać przez tyle godzin, bo ja nie wiem :o To faktycznie musi być jakieś pokrewieństwo dusz, nie inaczej..... z jakiego --> Ty jesteś taki właśnie Romeo, czy ofiara ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiego
jam ofiara:D ale udało się uffffffffff:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ha
Ofiaro :D opowiedź coś więcej o swoim wielbicielu :) Ha się zamyśliła...... albo poszła spać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiego
dużo by tu opowiadać,a na plecach młodzież prosi o komp, do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ha ---> dziekuje za takie pokrewieństwo dusz. Czy rozmowa dluga to zaraz powód do zakochania i nekania swojej rozmówczyni? Fakt, zasnelam. Mlodziez z eksem rozmawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczescie,ze nie zadrecza mnie emaliami albo i wiadomosciami na skype....wysmarowalam mu smsa... \" Mama prosi o spokoj.Nie rozumie dlaczego tak sie Pan interesuje co z nia sie dzieje .Nie chce sie z nikim wiazac,wiec lepiej prosze sobie nie robic nadzieji.Teraz musi miec spokoj zeby serce wrocilo do normy.I prosze nie byc takim namolnym, to bez sensu. \"pospisalo niby moje dziecko :))))) byl telefon oczywiscie ktorego nie odebralam i poki co , aby nie chwalic dnia przed zachodem...jest spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ja Tobie radze... troche zniechecic go... zapytaj comysli na temat picia alkoholu i wysluchaj a potem masz dokladnie odwrotne poglady do niego, zapytaj o polityke, tu najlatwiej, tu nawet mozesz sie z nim poklocic... bedziesz za Lepperem jak on go nie znosi i odwrotnie, bedziesz uwazala, ze idiotyzm go lubic, jezeli on go pochwala. Nie umiesz sie poklocic? Z tego co widac, to przedstawilas mu sie jak ksiezniczka z bajki, nie dziw sie, ze sie zaduzryl, moze chce sie tylkoz Toba przespac a moze wreszcie zalozyc prawdziwa rodzine. Nie uciekaj od niego, bo tylko zyskujesz jeden dzien, dwa a w tym czasie i tak o nim myslisz. Teraz udowodnij, ze nie ejstes ksiezniczka, wymysl historie i pokaz sie jak zareagowalas bezsensownie... musi mu przejsc.. chyba masz wyobraznie! Sasiadkaw ciazy prosila cie o pomoc? idiotka, nie musiala sobie bachorow robic jak nie ma jej kto pomagac i tego typu zdania.. do dziela, nie widze innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysł ;))))))))))))))))))))))))) Przetestuje jak znowu zacznie po moim \"ozdrowieniu \" znowu nekac soba. Ofiara --> moze sie podzielisz swoim doswiadczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiem
czy takie gierki o których pisała kalamina pomogą. To sa twarde typy, do nich trzeba z łopatą. Wielkiego kopa, bez żadnych cegiereli. Bo naprawde moze być problem. Powiedz dosadnie: spie.. i zagroź ze jak jeszcze raz zadzwoni to zgłosisz na policje. Zdaje się że na topicu o nieudanych spotkaniach w realu, jedna kobieta pisze o takim przypadku namolnym. On zawsze bedzie czekał i bedzie Cie kochał do śmierci. Strasznie irytujący sa tacy panowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopa mozna dac w rozny sposob, ja nie raz juz mialam takie sytuacje... kiedys jeden chlopak byl strasznie namolny... ale tak wycieralam nos w rekaw na spotkaniu, i siorbalam swoja herbate, ktora pilam naturalnie nie wyciagajac lyzeczki, ze to ja nie musialam mu \"dawac do zrozumienia\" ze jest polglupkiem, tylko czekalam, az sam sie ulotni. Mowie wam dziewczyny, ze to bardzo smieszne i niesamowicie skuteczne. Troche wyobrazni, bo wlasciwie dlaczego facet sie napala? jak myslisz, ze chce Cie zwyczajnie przeleciec, mowisz mu, ze musisz isc do gine, bo jakies krosty Ci wyskoczyly w \"intymnym miejscu\"... ajak leci na inteligencje.. to najlepsza jest polityka, zeby sie osmieszyc, ale trzeba wysluchac dobrze jego pogladow wczesniej... dobra jest tez religia, jak jest katolikiem, powiedz mu, ze prosisz o kilka dni przerwy w spotkaniach, bo chcesz sie w skupieniu zastanowic czy nie wstapic do swiadkow jehowych ( gwarantowane, ze nie oddzwoni). albo mowisz, ze jutro nie bedzie Cie w domu, gdyz idziesz ze swoja najlepsza przyjaciolka na skrobanke, bo ona jest prostytutka i nie moze miec bachorow. Facet trzy razy bedzie sie zastanawial, czy warto utrzymywac kontakt. ha,jak tak zawsze robie, mam radosc po pachy i nigdy faceta nie rzucalam! oni czasem nie moga zrozumiec, ze ktos moze z nich zrezygnowac, to jest dla nich nie do pojecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z polityką
bym uważała- zawsze może sięokazać że kłutnie go tylko podkręcają- naj lepiej jest obrzydzić mu siebie, pt. chyba czas się wykąpać bo już śmierdzi odemnie - ostatnio byłam w łazience tydzień temu- kalamina dobrze pisze - te krosty w intymnym miejscu to prawie gwarant że się odczepi- możesz zawsze dodać żen iewiesz od kogo podłapałaś- tylu ich było! i takie tam ochydne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezłe jesteście :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) gratuluje wyobraźni. mam nadzieje,ze sobie gostek odpusci...dzis moja szefowa sie popłakała ze smiechu jak zobaczyła jego zdjecie....ehhhh zycie,,,życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co tu piszesz, wybacz, ale nie jest eleganckie.Powiem wiecej, to okrutne. Kazdy jest czlowiekiem, fakt, z calym dobrodziejstwem inwentarza, z wadami, slabosciami. Ale pomysl, to czlowiek :) Jesli wyraznie nie dalas mu do zrozumienia, ze nie ma na co liczyc, nie okazuj teraz zdziwienia. Zakladam, ze jestescie ludzmi bez zobowiazan. Mozesz dostac nauczke, od kogos zupelnie innego, bo to predzej, czy pozniej wroci do Ciebie ;) Jesli naprawde nie masz ochoty na kontakt z tym czlowiekiem, powiedz mu to, bez owijania w bawelne.No chyba, ze nie wiesz czego chcesz.Jakiekolwiek kombinacje, w tej sytuacji nie maja sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oświecony men
Po tym wszystkim co tu przeczytałem dochodzę do jednego wniosku: niewarto walczyć o kobiety i nie warto je zdobywać, nie warto. My faceci, musimy kobiety ignorować, a najbardziej te, które nas kochają. Tylko wtedy będziemy prawdziwymi i wartościowymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oswiecony men, nic nie zrozumiales. Jest zasada, ze na kazda reke znajdzie sie rekawiczka. Nikt nie twierdzi, ze facet, ktory molestuje Ha jest beznadziejny, rozmawiamy o tym jak moglby sie odczepic, gdyz wyraznie nie rozumie, ze ha go \"nie kocha\". Jak zauwazyles, nie rozmawiamy tez o tym, ze ha jest cudem pieknosci ani szczytem inteligencji ani o tym, ze poznany facet jest dnem na kazdej plaszczyznie. Mowimy o tym dokladnie i tylko o tym jak zerwac, gdy facet nam nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kalamina. Az sie prosi aby napisac ..i w tym cały jest ambaras , aby dwoje chcialo na raz. Nie mozna mówic o zakochaniu. Czy mozna sie zakochac w facecie z ktorym sie rozmawiało tylko pzrez 2-3 dni?????????? Sorrki ja tak nie potrafie. Co na to poradze,ze moze on sie zadurzył? Czy to moja wina,ze nie trafił do tej pory na kobietę z którą mu sie dobzre rozmawiało? czy to zaraz mnie obliguje do tego ,ze mam takiego kogoś pokochac?????????? Wybaczcie,ale raczej kontaktowa osoba jestem i nie mam specjalnego problemu z rozmawianiem. Gdybym miała tak podchodzić do sprawy to miałabym paru męzów i żon ;)))))). nigdy mu w czasie rozmowy nie dawałam do zrozumienia ,ze żyć bez niego nie moge,że tesknie, że chce z nim byc. Nie znam tego człowieka tak naprawde i szczerze powiedzaiwszy troche sie boje. Ciekawe czy oświecony men byłby szczęśliwy jakby jego koleżanka z która trochę godzin przegadał zaaczeła do niego wydzwaniać, narzucać sie, na siłe pakować sie w jego życie? No jak Oświecony menie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bebe---> o to chodzi ,ze nie jestem okrutna i dlatego pytam jak to zrobic bezbolesnie. nie chce byc bezczelna i np. zablokowac go...wyzwac od najgorszych. Nie przypuszczałam ze zwykła rozmowa tak namiesza w zyciu moim , a jego tym bardziej. Gdybym wiedziała,ze jest tak zdesperowany to pewnie podarowałabym sobie rozmowy z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×