Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corry

ALKOHOL A RZECZYWISTOSC

Polecane posty

Gość corry

mam takie pytanie ,czy to prawda ze to co sie mysli po trzezwemu to sie powie po pijanemu......moj maz jak sobie dobrze popije to wyzywa mnie od najgorszych i zle mnie traktuje.jak jest trzezwy to mowi zebym nie brala tych slow na serio bo byl wypity i zdenerwowany.w co mam wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z przeszłością
nawet jesli wypsnęło mu sie niechcący.... to co? Podoba CI sie to? Lubisz jak tak Ciebie wyzywa? Przecież on CIe wtedy upokarza. Nie pozwól sobie na takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z przeszłością
I jeszcze jedno dodam. Nie ma co sie zastanwiac nad tym czy on to "szczerze" mówi czy nie. Jest to chore!!! Jest cos nie tak skoro najbliższą osobę wyzywa od k... Jeśli tego nie pamięta (a pewnie nie pamięta) to znaczy też ze traci kontrolę nad sobą. Czujesz się z nim bezpiecznie? Zastanów się nad przyszłością z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corry
on pamieta co mowil ale przysiega ze to glupoty slowa nic nie warte,on mniekocha,tylko tak sie rozladowuje przeklenstwami i wyzwiskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna córka 21
Alkohol to rzeczywistość. Zgadzam się z tym w 100%. Mogę tak powiedzieć na przykładzie swojego ojca, który gdy jest trzeźwy jest kochany i niczego zarzucic jemu nie można, natomiast gdy tylko napije się alkoholu, zmienia się całkowicie, jest nie do poznania. Tak jak to by nie był on. Wtedy mówi wszystko co myśli, co kiedyś przemilczał, wymyśla przerózne historie by tylko spowodować awanturę, czepia się wtedy wszystkiego. Były już awantury dosłownie o wszystko, o to że szklanka stała nie w tym miejscu co trzeba, o to że jego kochane rybki nie dostały jeść, o to że na studiach dostałam 4,5 a nie 5, o to że odwiedziła nas Babcia, sąsiadka itp, a do tego jest niesmowicie agresywny. Parę razy podniósł już rękę na moją kochaną Mamę, dusił Ją na łóżku,na szczęście zawsze w pobliżu był Brat, bo inaczej nie wiem jak to by się skończyło. Straszne to uczucie, nie wiem czemu on taki jest. Dla mnie jest już zupełnie innym człowiekiem, rozmawiam z nim na codzień, staram się normalnie jego traktować, ale między nami nie ma już prawdziwej miłości, takiej jaka była kiedyś, jak miałam te parę lat. Jak widać alkohol nie jest dla wszystkich, a już na pewno nie dla niego...smutne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzko..
tak.. własnie wtedy mówi sie co sie naprawde mysli a na trzezwo nie ma sie odwagi tego powiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brondynka
W przypadku mojego, byłego już, męża było własnie tak jak w twoim przypadku. Wytrzymywałam dopóki były "tylko" wyzwiska, ale gdy zaczęły sie rękoczyny, a pan mąż nie chciał sie leczyć, wzięłąm rozwód. Jedyne rozwiązanie to sprawić by mąż przestał pić, ale żadko sie to udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brondynka
przepraszam : rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corry
tak jakbym widziala mojego meza.jak sienapijeto trzeba mu z drogi zchodzic.ale dlaczego alkohol ma na niego taki wplyw.sa ludzie co jak wypija to sa weseli zartuja smieja sie,dlaczego nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna córka 21
Mój ojciec nie pije nałogowo, przeważnie na jakiś rodzinnych imprezach czy czasem w domu piwko. Ale wszystkie rodzinne spotkania sa dla mnie koszmarem, może nie one same ale to co się dzieje poźniej. Idąc na nie już wiem, że ojciec tam tylko nasłuchuje, udaje milutkiego, kochającego ojca i męża i koduje sobie w swojej głowie zdania, których poźniej będzie sie czepiał i terroryzował nas do nocy psychicznie, dlaczego Ktoś powiedział, spojrzał się tak a nie inaczej. Moja Mama na pewno nie weźmie z nim rozwodu, choć parę razy mi o tym wspominała. Ona go jednak kocha. W całej naszej rodzinie nikt o tym co się dzieje u nas nie wie. Wszyscy po koleii stawiają jego jako wzorowego ojca i męża, człowieka wyjątkowego i o niezwykłej cierpliwości i wyrozumiałości. Poprostu za ideał i wzór do naśladowania. Często słucham tych pochwał ze łzami w oczach, ale tak by nikt tego nie widział. Mam do niego straszny żal...co ten alkohol potrafi zrobić z człowiekiem...koszmar... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ossa1
wtedy właśnie ujawnia sie skrywane oblicze jegomościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam ze to
nie jest żadne usprawiedliwienie dla twojego męża, bo miał wypite ... i co z tego, a gdybyście tak razem sobie popili, to co macie się wzajemnie obrzucać błotem i nie tylko ? Alkohol ma być usprawiedliwieniem ? Jak chce pić niech wypije tyle, żeby wiedział co robi i mówi :-D Jak chce się "rozładować", to niech obrzuca wyzwiskami kogos innego np. swojego szefa, ciekawe czy by potrafił i czy szef też by był taki tolerancyjny jak ty ? Dlaczego ty masz być kozłem ofiarnym ? Moim zdaniem nie powinnaś meżowi na to pozwolić, wyraźnie powiedzieć mu NIE, bo rzeczywiście dzisiaj ciebie obrzuca wyzwiskami (ubliża nie tylko tobie, ale równiez sobie), a jutro ... może dojść do rękoczynów i też bedzie winny alkohol nie on. :-D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój facet jak wypije to jest jeszcze bardziej kochańszy niż na trzeźwo (ale na trzeźwo też jest bardzo kochany :)) i non stop mi gada że mnie kocha, dużo się przytula i wogóle jest taki bezbronny jak małe dziecko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×