Seksowny wypad na narty

Pojutrze jadę na narty. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jadę tam z moim byłym.... kochankiem. Parę dobrych lat temu bylismy razem. Ponoć mnie kochał. Ale nie starczyło mu odwagi na rozwód i nasz związek się rozpadł. Potem ja wyszłam za mąż. Ale mój mąz mnie zdradził z sekretarką. Szok. Dramat. Rozwód.... I teraz mam gdzies wszelkie skrupuły.... Zasady. Mam to gdzieś. Bede tak jak inne kobiety - będę brała to, co chcę. Chce parę dni nieskrepowanego seksu bez żadnych uczuć. Skoro on chce jechac - to jego problem. Nie przeszkadza mi, ze ma zonę. To jego zona, nie moja. To on przysiegał nie ja. Oszczędcie mi prawienia morałow. Wiem, co robie, I wiem, ze to moralnie złe. Nieprzyzwoite. Ale naprawde mam to gdzieś... Tak jak młoda sekretarka mojeo męza....

przecież ty zaczełas zdradzanie.

jak to ja? Ze mna zdradzał swoją zone kochanek.... Potem się rozstalismy. Potem poznałam mojego już obecnego męza, który mnie zdradził. Kogo ja zdradziłam? Bo nie za bardzo rozumiem?

juz obecnie byłego męza - tak miało byc ;)

wlasciwie po co ten topik jak nie mamy na ciebie "jechac"?? Dobrze wiesz,ze zle robisz, ale wlasciwie to ten koles jest jakis nienormalny skoro zone dla Ciebie zostawia na pare dni... A skoro chce to zrobic i Ty chcesz... To rob... Tylko... nie bedziesz miala lepszego samopoczucia - ja na Twoim miejscu bym czula sie jak szmacisko...Ale Twoj wybor... moze jestes inna...;)

byłas i jestes kurwą - to brzydkie określenie ale trafia w sedno sprawy;) miłej zabawy - gdzie jedziecie na narty? polska czy gdzieś dalej?

A pewnie, że są wątpilwości:) Ale w sumie:) jeżeli ma to Ci pomóc. Udanej zabawy:) Poniekąd nawet Cię rozumiem, i to chyba całkiem nieźle:)

Bez wzgledu na kontekst sytuacji i Twoje wczesniejsze wypowiedzi, musisz wiedziec, ze gdyby facet byl normalny o sexie moglabys co najwyzej pomarzyc... niestety na tym swiecie mamy coraz wiecej kurwiszonow jak i kutafonow bo plec nie ma nic do rzeczy.

Zastanawia mnie dlaczego jak facet bez uczucia idzie dołożka to tłumaczymy to jego testosteronem.... Mamy 21 wiek. Jestem dorosła. Seks może byc radościa.... Chujna ma racje - w zasadzie niepotzrebnie sie tłumacze.... A dlaczego pisze? Pisze w kontekscie paru watków - kochanek i porzuconych zon.... Ze na tych pierwszych te drugie psy wieszaja - a przeciez to ich męzowie DOBROWOLNIE, bez przymusu, bez pistoletu przy skronia ochoczo wskakują do łożek kochanek.... Dlaczego ja mam mieć skrupuły? Własnie ja???? To nie ja zdradzam....

dobra dobra gdzie ten wyjazd?

Bez skrupółów, ja myślę, że masz pewne skrupuły, przykładem jest ten topi:) Potraktowano Ciebie strasznie, zburzono wartości, którymi zyłaś. Było rozczarowanie, a teraz jest \"konsumpcja tego żalu i rozczarowania\" :) Powodzenia w poszukiwaniu siebie:) Ten wyjazd pewnie Ci pomoże:) Trzymaj się

Veronica - dzieki.... Nie, uczucia na pewno nie wrócą. Znam siebie... Nic do niego nie czuje. Po prostu chcę pare dni zyć w innej rzeczywistości... A dokąd? Do Austrii... Czy to wazne gdzie?

Pucio - doceniam Twoje przepiłene poetyckie powrównania do spirali zła etc. Ale może najpierw - zajrzyj do słownika? I nie tłumacz się dysleksją ;)

to płacz, droga wolna :)

chujnia - dzieki za zrozumienie :) Faktycznie, wszyscy pierwsi do rzucenia kamieniem... :) Ot taka nasza dulska moralność ;)

Pucio - dlaczego piszesz, ze mnie się przeleci??? A może to ja przelecę? Uwiodę? Ot sowinistyczne podejscie ;)

chujnia, to chyba nie do mnie było:P bez skrupułów, po ludzku Ciebie rozumiem, ten wyjazd to jakaś forma odreagowania:) odnależ siebie:) potem już będzie lepeiej też tak miałam:) znam takie uczucia:) a do tych moralistów: gratuluje Wam samokrytyki i empatii :)

Jesteś niemądra... nigdy nie postępuj tak jakbys sama nie chciała byc potraktowana -> postaw sie na miejscu jego żony a tak naprawde to dobrze ze mąż Cie zdradził- zasługujesz na to

wiecie - ja po prostu chce zobaczyc jak to jest - iśc do łożka z kims kogo nie kocham... Kto na pewno mnie nie zrani, bo nie ma w tym żadnych moich uczuć - tylko zwykła ludzka sympatia.... A że on chce - mimo że ma zone - dlaczego akurat ja mam się tym przejmowac? Kiedy mój mąz ex mnie zdradzał tamtej sekrertarce tez nie przeszkadzał fakt, ze własnie siedział w domu z małym dzieckiem... :(

chujnia, im się zawsze zbyt wiele rzeczy wydaje... dlatego jak trafiamy na takiego faceta, który rozumie tę prostą zasadę, to sie juz w nim akochujemy, albo jakoś tak:) mnie wnerwia niemiłosiernie to, co pisze Pucio mały rozumek, mała wyobrażnia, mała empatia wielkaaaaaaaaaaaaaaa wartosć siebie oj Puciu, gdybyś w realu na mnie trafił:) heh rozmarzyłam się

Miało być - ja siedziałam w domu z dzieckiem, nie mąz, oczywiście. Mąz w tym czasie mam nadgodziny na szerokim biurku w swoim gabinecie, ale to moja wina, ze mąz mnie zdradził.... Zasłużyłam sobie :)

bez skrupółów, też jestem zdania, nie rób drugiemu, co tobie.... ale wiem, jak si ę teraz czujesz bądź czułaś, czytam, co piszesz:) więć Cię rozumiem:)

a co powiesz dzicku? że jedziesz z wujkiem na narty?

dziecko ma jeszcze ojca :)

Puciu, ależ ty jesteś przewidywalny. Wystarczy Cię podpuścić i wychodzi Twoja wysoka samoocena. Nie sądziłam, że tak łatwo mi pójdzie:D bez skrupółów:)

chyba jestem nienormalna ale zajęci odstraszają mnie.

tak się składa, ze swistak i te jego sreberka mieszkają w Szwajcarii. Niby to alpejski kraj i to, ale jak ktos nie bywa w świecie i jada tylko Goplane, to może sie pomylić, rozumiem ;)

Do autorki - skrzywdziłaś kiedyś żonę swojego kochanka spotykając sie z nim, chociaż był żonaty. Los ći odpłacił zdradą twojego męża. Niczego cię to nie nauczyło?! Wszystko do nas wraca, dobro i zło, którym obdarzamy innych, prędzej czy poxniej, ale wróci.

cos jak prawo karmy? :)

chujnia, kiedys się zastanawiałam, dlaczego zawsze najbardziej cierpia ci, którzy chcą żyć dobrze, porządnie, tak, by nie robic krzywdy innym. Dlaczego im los nie sprzyja. Teraz przynajmniej żyję i jestem szczęśliwa:)