Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka_karmiąca

mamy karmiące czy da się jakoś zrzucić te poporodowe kilogramy?

Polecane posty

Gość matka_karmiąca

Witam wszystkie mamuśki od 6 tygodni jestem mamą po raz drugi - tym razem ślicznej córeczki... Karmię piersią ale NIESTETY jako bagaż mam ok. 20 kg z obu ciąż (pierwsza to synek ur. 4 lata temu).. to zn myślałam, że 20 kg aż do dziś, kiedy to się okazalo że ważę 5 kg więcej niż 2 tyg po porodzie. Jestem PRZERAŻONA.. myślałam że karmienie coś da a tu.. tragedia. Nie mogę już na siebie patrzeć:( Mąż twierdzi że kochanego ciala nigdy nie za wiele.. ale marzę o figurze sprzed ciąży, albo przynajmniej sprzed tej ostatniej. Wiem ze karmiąc nie wolno się odchudzać.. ale postanowiłam chociaż narzucić sobie pewne restrykcje - zakaz słodyczy, jasnego pieczywa i wszystkiego innego, co idzie "w tyłek". Za to dużo owoców no i wody. Niestety jak karmię, w ciągu dnia czuję ogromną potrzebę zjedzenia czegoś energetycznego, dosłownie wilczy apetyt i potem tak to wygląda że rzucam się na ciastka... Codziennie zaliczam z małą 2-3 godzinne spacerki ale to jak widać za mało. Chciałabym też zacząć jakieś ćwiczenia ale nie mam pojęcia jakie można stosować jeszcze w połogu. Poza tym kupiłam nowy krem avonu ANEW który podobno wyszczupla - kuracja trwa 12 tygodni i dlatego własnie postanowilam przez 3 miesiące schudnąć.. żeby latem już się nie wstydzić.. czy któras się dolącza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnowik
U mnie również jest fatalnie. Synka urodzilam 3 m-ce temu. Co prawda w czasie ciąży przytyłam niewiele, ok 9 kg. Zaraz po porodzie czułam się świetnie, w tydzień wróciam do wagi sprzed ciąży. Niestety od czasu porodu mam olbrzymią ochotę na słodycze. Jako że karmię piersią wystrzegam się wszelkiego rodzaju czekoladowych słodkości, natomiast pochłaniam herbatniki oraz inne ciasteczka i tyję... To straszne ale nie potrafię się oprzeć, to jest jak nałóg... Czy macie na to jakąś radę? Pomóżcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka_karmiąca
kurcze, mnie też właśnie na ciastka "bierze", to taki rodzaj pociążowej zachcianki, na domiar zlego lubię wypić karmi od czasu do czasu.. W ciąży nie mogłam nawet powąchać piwa, nie wspominając o innych alkoholach, a teraz, zwłaszcza jak jestem wieczorem potwornie zmęczona i śpiąca, to takie zmine karmi "wchodzi" we mnie jak soczek.. i tak fajnie rozluźnia... mąż mówi że to bardzo tuczy, no i nie wiem czy to napewno bezpieczne dla pokarmu.. dnowik pozdrawiam Cię, nie wiem jaki sposób na te słodkie przestępstwa, męczy mnie to że nie można stosować żadnych "wspomagaczy-odchudzaczy" ze wzgl na karmienie, wszystko zależy od naszej silnej woli i samozaparcia. Napewno jak się pije dużo wody to mocno zapelnia się żolądek i ma się uczucie sytości, ale ja to bym musiala chyba butelkę na szyi sobie zawiesić, żeby się pilnować. Podobno zamiast slodyczy można jeść suszone owoce, to dodatkowo reguluje pracę jelit... ale czy one też nie tuczą? cholera, potrzeba mi kogoś kto by mnie z tym wszystkim pilnował..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ! co prawda nie jestem jeszcze po porodzie ale pewnie za dwa miesiace dołącze do was i bedę musiała jakos zacząć dietkować ... z tego co wiem to karmi pobudza laktacje i polecają to połozne i lekarze ,wiec mysle ,że nie szkodzi ale nie mozna pic naraz całej butelki,góra pół.na dzień chyba jedna mozna. co do suszonych owoców to nie tucza tak jak słodycze,ale wiadomo jak sie zje bardzo duzo to tez nie za dobrze... żeby schudnac najlepiej zacząć cwiczyć,na poczatku pare minut dziennie a potem coraz dłużej ,nawet 30-60 minut.ponoć pomagaja brzuszki... powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolkowa
jak ja nie cierpie tych brzuszkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwłaszcza
ze one guzik dają...tzn. może jak sie miało przed ciążą wyrzeźbiony brzuszek, to tak, ale ja specjalnie nie ćwiczyłam przed-i teraz po pół roku po porodzie ciągle brzuch mi wisi..mimo intensywnych ćwiczen i starań:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety mam ten sam problem zostalo mi jakies 10 kg. do zrzucenia, wystrzegam sie jak ognia słodyczy ale cukier do slozenia koniecznie musi być bo inaczej nie wypije, mam w domu sprzęt do ćwiczeń (rowerek i do tego sprzęt na mięsnie brzucha) ale za cholere nie moge sie zmusić żeby troche poćwiczyć, wogole to nie wiem czy juz moge tak intensywnie ćwiczyc bo od porodu minęlo 6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marz...
ja też jestem przed porodem dopiero, ale nie mogę patrzeć na siebie już teraz :( I nie chodzi mi o wypukły brzuch z powodu ciąży, ale zauważyłam, że piersi zrobiły się okropne- duże i obwisłe, nogi w udach o wiele grubsze :( TRAGEDIA !!!!! Zatem postanowiłam już od 1 dnia po porodzie zabrać się za siebie. A tymczasem chętnie będę tu do Was zaglądać. pozdrawiam PS Co do chęci na słodkie ponoć chrom jest takim ogranicznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny urodziłam 5 miesięcy temu druga córeczkę,szybko spadłam z wagi ,ale im więcej miesięcy ma moja córeczka to mi przybywa kilogramów nie wiem co robić to straszne co się ze mną dzieje,zaczynam wyglądać jak słoń po każdym karmieniu (mw co 2 godziny) mam takie potworne ssanie teraz jeszcze wróciłam do pracy, nie karmię przez 8 godzin a apetyt sie nie zmniejsza RATUJCIE,DORADŹCIE COŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamia
Hej dziewczyny! Wiem co czujecie, ja jeszcze nie urodzilam ,ale już nie mogę na siebie patrzec. Pocieszalam się ze w trakcie karmienia szybko spadne z wagi a tu może wcale nie być lekko. Co do ćwiczeń to musicie się zawziąć, ja chodzilam na aeorbik przed ciąża i mam nadzieję że brzuch w miarę wróci do normy, ale piersi mi też sporo urosly no i uda się zaokraglily. Wiem na pewno ze ćwiczyć powinno się zaraz po porodzie (chyba ze byla cesarka to trzeba poczekać do wygojenia sie rany) i to minium 30 minut dziennie. Ja już umówilam się z mężem że bedzie zostawal przy dziecku ja jak zacznę chodzić na aerobik- zobaczymy co z tego wyniknie. Ja mam teraz nawet spory apetyt ale staram się podjadać jablka, pomarańcze, marchewkę itp, ale nie zawsze wychodzi. Bedę tu zaglądać i czytać wasze rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dziewczyny obawiam się że na to potrzeba po prostu czasu... Karmiłam piersią ponad rok. Też miałam olbrzymi apetyt na słodycze, ale na szczęście nie tyłam. Ale też nie chudłam. Dopiero po roku schudłam do swojego rozmiaru sprzed ciąży. Obawiam się jednak że miało to głównie związek z tym, że mój syn miał podejrzenie skazy białkowej, więc nie jadłam większoci produktów i prawie w ogóle słodyczy. Potem się okazało, że to skaza skóry, wróciłam do pierwotnej diety, ale kilogramów już na szczęście nie przybyło. I tak jest do teraz. :) Cierpliwości. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwacja
proponuje w miejsce ciastek i innego słodkiego pieczywa - wafle ryżowe. Co do napojów. oczywiście unikać należy płynów z dodatkiem chemii. A wiec żadnej coca coli, czy pseudo soków owocowych. Czyli co pić? Pić wodę lekko mineralizowaną z butelki szklanej. Powinno sie pic okolo 2 - 3 litrow dziennie podczas laktacji. (licząc herbaty i zupy...) Inne przeciwwskazania podczas laktacji znacie.. Pamiętajcie - cukier to największy wróg dla trzustki teraz po okresie ciąży. Organizm musi najpierw spalić te pokłady cukru i tłuszczu które nabyłyście w czasie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
dziewczynki.. niestety apetyt na słodycze i węglowodany nie zniknie sam, albo po zażyciu cudownej tabletki. Jeśli same sie nie weźmiecie to nic z tego nie będzie. A pamiętacie w ciąży? Świetna wymówka. Zachcianki ciążowe, trzeba sie odżywiać, wiec jak mam ochotę na jedzenie to dlaczego mam być głodna? Sama zaczęłam wpadać w tą pułapkę i powiedziałm STOP. Nie muszę jeść pełnych obiadków: ziemniaki, i mięsko, nie muszę opychać sie białym pieczywem, zamiast parówek wybiorę chudą wędlinę z indyka. Karmiąca mam też może zjeść zamiast słodkiego musli naturalne płatki owsiane z niskotłuszczowym jogurtem. Powolutku, powolutku... Karmiąc zazwyczaj rezygnujecie ze smażonych i pieczonych potraw. Gotujecie na parze, dusicie, do tego otowane warzywka - poczytajcie trochę, to naprawdę nie jest takie straszne - ale potrzeba silnej woli. idzie wiosna, wiec moze motywacja wam się poprawi? Nikt inny was do tego nie zmobilizuje - same musicie powiedzieć sobie stop. To, ze karmicie w ciąży czy tak jak ja -jestem w ciaży nie znaczy ze nie mozna byc na diecie. To przeciez nic innego jak zdrowe odżywianie, nie musi mieć nic wspólnego z głodówką. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
no i oczywiscie jak obserwacja: stop ze słodkimi napojami, soki - czytałyście ile mają kalorii? Tyle co piwo :O Owoce też nie wszystkie i w hurtowych ilościach, niktóre mają baardzo duzo cukru i węglowodanów. Chociaż i tak zdrowsze od ciasteczek:) Chcecie ciasteczka? Można upiec z mąki żytniej razowej i dodać ziarna, dosłodzic fruktozą. Poczytajcie np. Montignaca - stosują go kobiety karmiące i w ciąży powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinska spiewaczka
1. cudow z kremami nie ma no i na pewno sie dowiedz czy mozesz je stosowac karmiac 2. za to "cud" karmiac i sie odchudzajac mozna osiagnac!! to chyba jedyny moment gdzie mozna stosowac lekka diete i chudnac , nie musisz sie katowac i glodzic, mysle ze na diecie 1500 kg bedziesz topniec w oczach, a ze masz apetyt- kazda z nas tak ma- po prostu zmotywuj sie- zrob sobie duze zdjecie i powies na lodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ćwiczyłam codziennie parę minut. Wykonywałam ćwiczenia zgodnie ze specjalną płytą. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Jeżeli chcesz dokonać zakupu to skorzystaj z porównywarki cenowej CoZaCena, sprawdzisz ceny produktów w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×