Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lady in Blue23

Jest mi źle....jak reanimować mój związek ???

Polecane posty

Gość Lady in Blue23

Witajcie, Nie potrafię sobie sama poradzić z tym, co mnie gnębi..nie chcę żalić się Mamie, bo później nastąpi lawina pytań, a mi się po prostu nie chce odpowiadać, dlatego piszę tutaj. Nie spodziewam się niczego nadzwyczajnego, aczkolwiek liczę na Wasze zrozumienie i jakieś rady. MAM PROBLEM Z NARZECZONYM, A MOŻE TO JA JESTEM PROBLEMEM...JUŻ SAMA NIE WIEM. GENERALNIE SPRAWA POLEGA NA TYM, ŻE NASZ ZWIĄZEK NIE JEST JUŻ TAKI, JAKI BYŁ GDY SIĘ POZNALIŚMY. NIE MA JUŻ TEJ MAGII, PRZYCIAGANIA, WKRADŁA SIĘ RUTYNA I JAKAŚ TAKA REZYGNACJA. JESTEŚMY RAZEM PRAWIE ROK, ZARĘCZYLIŚMY SIĘ A JA CZUJĘ NIEDOSYT I IRYTACJĘ JEGO ZACHOWANIEM. OSTATNIO JEST DLA MNIE BARDZO SZORSTKI I ZIMNY. ODZYWA SIĘ DO MNIE JAK DO KUMPLA, A NIE DO NARZECZONEJ. CIĄGLE MA JAKIES PRETENSJE, MARUDZI I NARZEKA NA SWÓJ LOS, O, CO MÓWI, JEST NAJWAZNIEJSZE...NIE MA JUŻ DIALOGU MĘDZY NAMI, JEST MONOLOG. SPRAWA JEST NA TYLE SKOMPLIKOWANA, ŻE MUSIMY MIESZKAĆ DO LIPCA OSOBNO, W INNYCH KRAJACH. ON NIEDŁUGO PRZYLATUJE, ALE WCALE SIĘ NIE CIESZĘ, JEST MI TO SZCZERZE PISZĄC-OBOJĘTNE !! KOCHAM Go, ale boję się, że zbliżamy się do ślepegeo zaułka. Jak reanimować to co było piękne...a teraz ...no własnie...co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prądem go prądem
!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze tasakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady in Blue23
Ci, którzy nie mają zbyt wiele do napisania, niech nie piszą ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze tasakiem
ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady in Blue23
Nikt się nie wypowie ? ja wiem, że takich tematów jest na pączki, ale proszę o rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może właśnie ta sytuacja jest
bo jesteście od siebie daleko, nie byliście długo razem przed wyjazdem bo rok to bardzo malutko a miłość szczególnie ta najświeższa nie znosi rozstań---uwierz mi wiem coś o tym. Myślę że nie powinniście podejmować żadnych radykalnych kroków tylko po jego przyjeździe pobyć razem, a wtedy może magia wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia25
wpis po wyżej to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady in Blue23
Możliwe...dziękuję..sama nie wiem co robić ? wszystko byłoby ok, gdyby nie studia, którę muszę skończyć, aczkolwiek coraz częściej zastanawiam się, czy nie rzucić tego w cholerę i nie wyjechać do Niego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia25
powyżej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia25
no ale przecież wraca w lipcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady in Blue23
W lipcu, to ja jadę juz na stałe !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia25
aaa:) czyli on teraz przyjeżdza tylko w odwiedzinki. No to zobaczysz jak będzie. Ja miałam podobną sytuację. Ja wyjechałam na jakiś czas i pomimo że było to baaardzo silne uczucie to nie wytrzymaliśmy tej tęsknoty, samotności, braku kontaktu, ale później wszystko się ułożyło i teraz jesteśmy najszczęśliwsza parą na świecie, a za parę miesięcy bierzemy ślub.tamte wydarzenia sa już nam obce i odległe. Uszy do góry może jeszcze nie jest za późno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×