Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość revlon

Miłość - ona starsza on młodszy

Polecane posty

Gość xbrx
Jak już przy śmianiu się jesteśmy, to na przykład pamiętam jak się położyłam na nim okrakiem i lizałam się z nim, mu wtedy nawet nie stanął :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodo
chyba dalej masz 15 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodo
no to blisko, widać zresztą po wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xbrx
No wiem, że to było glupie z mojej strony że z nim chodziłam. No ale teraz się obydwoje śmiejemy z tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziestodwuletnia
Szkoda, że autorka tematu już się wypowiada. Nie wiemy jak dalej się potoczyła jej "wielka miłość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutk
Ja już jestem po. Kilka miesięcy temu zakochał się we mnie 10 lat młodszy mężczyzna (ja 35 on 25 lat). Miałam poukładane życie i wiele wątpliwości ze względu na różnicę wieku właśnie (chociaż on powtarzał, że nie ma to dla niego absolutnie żadnego znaczenia), więc długo odrzucałam go, choć ta adoracja była taka miła ;-). Jednak był tak wytrwały, że w końcu uwierzyłam, że to prawdziwe uczucie. Zaczął się nasz romans. Dużo mnie kosztowało, aby pójść na całość, ale w końcu stało się. Było cudownie - seks z młodszym facetem, który dużo może, choć ma jeszcze małe doświadczenie, dostarczył mi niezapomnianych wrażeń. I kiedy po dwóch miesiącach intensywnego trwania tego związku ja się mocno zaangażowałam i byłam gotowa wywrócić całe swoje życie do góry nogami, on się wycofał. Dziś myślę, że dobrze się stało, bo prędzej czy później i tak by się tak to skończyło. A przynajmniej nie narobiłam głupot i nie pogmatwałam sobie totalnie życia. Mam za to kilka miłych wspomnień i odzyskałam poczucie, że nadal (mimo swoich lat) jestem atrakcyjną kobietą i mogę się podobać także młodszym facetom. Głupia byłam, że przez moment wierzyłam, że coś z tego będzie. Młodszy facet może ubarwić życie na chwilę, ale raczej nie ma co liczyć na wspólną przyszłość. Dopiero teraz, po czasie, kiedy minęło chwilowe zauroczenie, widzę jak bardzo był niedojrzały (ale chyba to mnie też w nim pociągało - ta durna młodość). Chyba jednak faktycznie szukał matki/nauczycielki/opiekunki... Od miesiąca spotyka się z kobietą 15lat starszą od siebie - ciekawe kiedy on dorośnie? I czy w ogóle kiedykolwiek? Całe szczęście, że to jednak nie ja mam go teraz na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matpalneta
nie całe 3 lata temu poznałam młodszego 6 lat. Ja rozwódka z dzieckiem. On nie dojrzały. Jestesmy kumplami w trudnych chwilach zawsze biegne po pomoc do niego a on zawsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...odkąd pamiętam zawsze miałam młodszego Chłopaka, jakoś tak wychodziło. Każdy Kogo poznaję, nie wierzy ile mam lat, ja się tego nie wtydzę, bo ani nie wyglądam, ani tym bardziej nie czuje się na swoje lata. Patrząc na swoje rówieśniczki, które doświadcza bardziej lub mniej życie, wyglądają poważniej....może też tak jest,że jak już mają Męża, Dziecko, Rodzinę, to przestają dbać o siebie, a przecież i Kobietę i Mężczyznę trzeba zdobywać każdego dnia na nowo... .... Ostatnio miałam Chłopaka 7 lat młodszego, świetnie się dogadywaliśmy, problem polegał na tym,że odległość potrafi rozdzielić, ale w sumie nie o odległość dosłownie poszło, tylko o to,że ja ciągle gdzieś wychodzę....mam wielu Znajomych i paru Przyjaciół, więc to raczej logiczne,że zawsze jest gdzie jechać....potrafił dzwonić kilka razy wieczorem, słyszał moje Koleżanki, mimo to jak wracałam, robił mi awanturę,że nie siedze w domu z nim na gg, albo na skype, no i że w sumie nie wie tak naprawdę gdzie ja byłam....no bardzo przepraszam, skoro dzwoni do mnie i słyszy, to nie wie?..... To właśnie te chore akcje poróżniły Nas, ja nie mogłam tego znieść, nic złego nie robiłam, a awantury bez przerwy, ale w reultacie to On mnie zostawił, mówiąc, że nie radzi sobie z zazdrością............. Dokładnie tydzień temu, nie bardzo chciałam iść na małą imprezkę do Koleżanki, ale poszłam bo i tak powiedziałam,że mogę być kierowcą. ............do tej pory nie wiem jak to się stało..........w drzwiach Go zobaczyłam.......nigdy w życiu nie miałam podobnej sytuacji...od samego początku nasze spojrzenia się spotykały, teraz widujemy się codziennie, ale......... jest młodszy ode mnie 10 lat, ja mam 31, On 21 nie wiem co robić, w sumie czas rozwiąże wszystko, ale jest słodki...co by się nie działo, jestem zdania.......że WARTO PRÓBOWAĆ, żeby później nie patrzeć w stecz i myśleć......co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazelaON
A co ja mam mowic, poznalismy sie przez internet mam 30 lat ona 58 spotykamy sie, w ogole tego nie palnowalem i nic na ten temat nie myslalem, ona zaproponowala spotkanie, po jakims czasie pisania razem na gg, ona mi napisala ze mnie kocha, ze zakochala sie we mnie w moich slowach a jak przeslalem jej swoje zdjecie to juz wiedziala ze jest pewna ze to wlasnie to. Spotkalismy sie, rozmawialismy duzo, do poznej nocy, pozniej polozylismy sie do lozka, zaczelismy prztulac i stalo sie doszlo miedzy nami do zblizenia, widac roznice nie ukrywam ze widac golym okiem i tego nieda sie ukryc, ona mi sie bardzo podoba, jest zadabana i czysta kobieta, po spotkaniu nadal utrzymywalismy kontakt, wciaz mielismy tematy wspolne i po dwoch tygodniach doszlo do kolejnego spotkania, spedzilismy ponownie cala noc razem, cala noc sie kochailsmy, doszlo rowniez do seksu, mowi ze wspaniale jest jest przy mnie, ona chce ze mna zamieszkac i przeniesc sie do mojego miasta, mowi mi ze mnie kocha, dotyka mnie, glaszcze po twarzy, spoglada w oczy, nie moge w to wszystko uwierzyc ze to sie stalo, to jest jakis sen z ktorego chyba nie chce sie obudzic, ona mowi ze chcialaby aby nasz zwiazek trwal dlugi czas i aby sie nie skonczyl tak nagle, pniewaz jak twierdzi uratowalem ją, stalem sie dla niej sensem zycia, dzien w dzien piszemy ze soba, a to co doznalem z nią to bylo cos cudownego aby taka kobieta tak bardzo oddala sie mnie mlodszemu. Planujemy kolejne spotkanie w przyszlym miesiacu, ona pisze i mowi mi jak jestesmy obok siebie ze chce byc ze mna i chce zamieszkac, nie wiem co mam jej odpiowiedziec. Czy ona sie zaangazowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalllll
ja nie wierze nie wierzie w zwiazki ona starsz a on mlodzsy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zawsze potem pojdzie do mlodszej i juz !!!!!!!!!!!!!!! va swoja droga jak to jest drogiepanie ze macie nawilzona i osiagacie orgazm po 50 bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsfds
To przecież wiadome hahah mnie osobiście nie podobaja sie takie zwiazki, obrzydliwe, może przesadzam ale dla mnie fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek271
ja tez nie wierzylam.kochalam i balam sie.bo przeciez to nie ma sensu.on22 ja 32.ale on byl wytrwaly.a wlasciwie oboje nie chcielismy zrywac kontaktu.widywalismy sie czesto.po 3 latach sie zlamalam.teraz mieszkamy ze soba.i jest cudownie.nasi rodzice to zaakceptowali wiec dodatkowo mamy wsparcie.on daje mi troche szalenstwa a ja mu troche powagi.oboje uczymy sie od siebie wiele rzeczy,bo ja juz zapomnialam jak to jest cieszyc sie z szczegolow,kochac kogos za usmiech...a seks?macie racje,byl nie doswiadczony.ale teraz jest idealny,w koncu kazdy z nas sie uczy.teraz moge smialo powiedziec ze jest najlepszym partnerem seksualnym w moim zyciu. boje sie tego co bedzie dalej,wiem ze moze odejsc do mlodszej,ale teraz jestem szczesliwa wiec czy warto z tego rezygnowac i potem zalowac ze sie cos stracilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitold60
kocham kobietę o 14 lat starszą i nie widzę w tym nic nienormalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem_wpadlem
Ale wy jesteście wszystkie naiwne... Sprawa jest banalna: kobieta w związku z młodszym jest po prostu trochę niedorozwinięta emocjonalnie i czuje się bezpiecznie, a facet po prostu chce przelecieć starszą, bo wydaje mu się ona nieosiągalna. I cała filozofia... A jak czytam wypowiedzi niektórych kobiet, to aż żal się robi, że poważna kobieta daje się dymać jakiemuś małolatowi, co potem się chwali tym swoim głupkowatym koleżkom... Przepraszam, jeśli uraziłem, ale tak wygląda prawda. Jestem facetem i rozmawiam z innymi facetami szczerze. Dla kobiet są przeznaczone kity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gadasz głupoty... mój jest młodszy ale jesteśmy parą i zamierzamy sie pobrać w przyszlosci... Więc nie generalizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiereczek271
Panie Przypadkiem_Wpadlem strasznie generalizujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T.M -do przypadkiem_wpadlem
spotykam się z młodszym facetem, ja-41 on-27,mówienie komuś,że jest naiwny czy niedorozwinięty emocjonalnie jest okrutne i swiadczy chyba o paskudnym zgorzknieniu... nawet jesli w tym, co napisałeś jest sporo prawdy to po co odbierać ludziom chwilę radości? jestem nieprzyzwoicie zakochana i nawet jeśli facet,który mówi mi co rano,ze jestem spełnieniem jego marzeń, mówi to tylko dlatego,ze dostaje wzamian najlepszy seks to i tak uważam,ze warto było dać się ponieść szaleństwu i otworzyc dla niego serce.. gdybym tego nie zrobiła to do końca swoich dni zastanawiałabym się czy to w ogóle miało jakąś szanse a tak będę o tym wiedziała:)...wiesz...jutro może nie nadejść...mamy tylko jedno życie więc po co je komplikować niepotrzebnymi nikomu konwenansami w stylu: ON MUSI BYĆ STARSZY,SEKS DOPIERO PO ŚLUBIE i CO LUDZIE POWIEDZĄ.... Wiek partnerów ma znaczenie tylko dla tych,którzy sami mają szare,nudne albo na tyle popieprzone życie,że aby lepiej się poczuć oceniają innych bo tylko widzą sens w samych sobie... Od kiedy w moim życiu pojawił się ON - schudłam 12kg, wstaję z uśmiechem,wyrzuciłam prawie wszystkie ubrania (garsoneczki dla pań w moim wieku) zastępując je dżinsami i fajnymi koszulkami),jeżdżę znów na rowerze,nauczyłam się pływać i myślę o kursie nurkowania...czuję się jak milion dolarów.. czy jestem naiwna?może tak ale nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa!!!:)chcę wierzyć,że ON mnie kocha-tak naprawdę,tak do końca:) a jeśli okaże się,że to był tylko "KRÓTKI FILM" to potraktuję go jak dzieło,które zgarnęło wszystkie OSKARY i mając 70 lat będę się cicho uśmiechać do wspomnień. Pozdrawiam i życzę,żebyś też miał taki ciepły sweterek,który będzie Cię ogrzewał,kiedy nadejdzie zima...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslalas
czuje sie zajebiscie czytajac takie posty jak powyzej wiem co czujesz bo grunt to zrozumiec kobiete umiec posluchac tylko trzeba naprawde chciec nie zmuszac sie dlatego zeby miec spokoj tylko naprawde chciec nawet nie potrafie ogarnac uczucia zadowolenia z tego ze naprawde to pojolen namawialbym do tego facetow ale sie nie da tak jak mowie to trzeba chciec tak naprawde pozrdawiam wszystkich szczesliwcow szczegolnie tych w zwiazkach on mlodszy ona starsza POWODZENIA ! P.S. obserwoje to forum juz chyba z 2 lata i powiem wam ze naprawde daje nadzieje i duzo do pozytywnego myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 24
a ja bym chciał spotykać się ze starszą od siebie jak bym miał taka okazje to nie patrzył bym na nic tylko korzystał maksymalnie...:D moonmoon24@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T.M
Wpadłam na chwilkę,żeby oznajmić,że mój "krótki film" trwa i ma się dobrze:):):)w dodatku zapowiada się na tasiemcowy serial!!!Pozdro dla wszystkich sceptyków,pesymistów i niedowiarków:):):P Różnica wieku nie ma najmniejszego znaczenia,kiedy ludzie nadają na tej samej częstotliwości!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora golb n
IDEALNA RÓŻNICA W ZWIĄZKU MIĘDZY PARTNERAMI TO OKOŁO 10 LAT. gdy kobieta młodsza to juz patologia i ciężka chooba psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgietka
sg...jesteś naprawdę WIELKI! wielki ukłon dla Ciebie za Twoją mądrość życiową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgietka
do T.M. Jakbym czytała samą siebie !!! Aż mam ochotę uściskać kogoś takiego jak Ty :) Miłość uskrzydla i żadna różnica wieku tego nie zmieni. Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią dwiema rękami...pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T.M-sgietka
:):):) życie jest piękne a szukanie problemu w metrykach to robienie sobie spagetti z mózgu:)Poznałam jego rodzinkę-są super,moi też go poznali i nie widzą problemu:)Okazuje się,że kiedy ludzie są autentyczni i łączy ich coś wyjątkowego cały świat zaczyna być bardziej przychylny:):):)Ale nawet gdyby nie był, miałabym to w "szlachetnym poważaniu" bo jestem MEGA szczęśliwa:):):)czego życzę wszystkim parom,które wystartowały z "przegranej"pozycji-dużej różnicy wieku:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnica 15-16 lat jest niebezpieczna. Ona 55 lat przekwita, on 34-35 w pełni sił. Znacznie młodszy starszą odmładza, ale ta izoluje go od potencjalnych partnerek w jego wieku. Pewnie, są odstępstwa od tej reguły, ale one ją potwierdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamyczek55
cos z matematyka u ciebie na bakier..jezeli ona ma 55 a on 34-35 to chyba nie jest roznica 15-16 lat tylko 20-21..no coz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystianos
Witam Panie!!!!!!!!!!!! Widze,ze duzo kobiet zakochuje sie w mlodszych facetach-a gdy przychodzi do czegos powazniejszego to Oni sie wycofuja-wtedy wlasnie widzicie o co tak naprawde chodzilo o zajebisty seks i tyle-liczyla sie dla nich tylko wasza d...!!!!!!! Jednak mysle,ze tak jak i ja znajdzie sie jakis procent facetow,ktorzy naprawde sie zakochaja w starszej i beda chcieli z Nia byc do konca zycia.Nas dzieli 9lat - dla wszystkich na poczatku wydawalo sie,ze chodzi tylko o bzykanie-a tu tych wszystkich spotkal taki zawod bo okazalo sie jednak,ze nasz zycie potoczylo sie zupelnie inaczej-ja poswiecilem dla Niej wszystko lacznie ze swoim malzenstwem i teraz wreszcie jestemy razem-staramy sie o dziecko i jest super xxxxxxxxxxx!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nammiastkaa
Czasem nie jet ok, niestety. Mam za sobą ponad dwuletni, dwu i półletni związek z facetem 11 lat młodszym. Na początku bałam się zaangażować, ale niestety stało się.To było nieuniknione, bo tak bardzo mi mówił o miłości, setki smsów jak się nie widzielismy, kwiaty, kolacje, spacery, sex...Nie tylko łożko, ale cała otoczka, wydawałoby się, ze to facet do rany przyłóż. Uwierzyłam, ze mnie kocha i bardzo mocno się zakochałam. Tez schudłam z 10 kg, czułam się szczęśliwa jak TM. ..Tylko po 2 latach wszystko się spieprzyło, odkryłam, ze łazi po czatach i portalach randkowych i poznaje starsze kobiety, oczywiście oszukiwał mnie i kłamał, a na koniec mi powiedział, ze nigdy mnie nie kochał i oszukiwał prze większość czasu... i zebym spadała. No to spadłam, tak bardzo mnie zranił, ze przenigdy nie zaufam facetom, a już młodszym w szczególnosci. Najgorsze jest to, ze ten on wcale nie chce dać mi spokoju, tylko ciągle pisze, smsuje, czasem prosi o spotkanie, a potem wyzywa, ze jestem taką i owaką.. Marze o tym, by w koncu o tym zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetom wiek kobiet zwisa
nie mają jakichś kompleksów na punkcie starszych lasek - przynajmniej ci, z którymi poruszałam ten temat. Więc tym się wcale nie martwcie, raczej różnicami charakterów, oczekiwań itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×