Nie trafiłem jeszcze na dziewczyne odpowiednia dla mnie.

nie wybieraj dobrze to nie jest obojętne-i nabieraj wprawy w dobrych związkach

dokladnie a takie krzywdzenie samego siebie od srodka ...przyprawia o wymioty z biegiem lat

kiedys tez tak robilam. udawalam wielce twarda. nawet moja mama tak o mnie mysli bo przed nia tak gram. ze nic mnie nie rusza-ale to inna bajka. wkoncu kiedy odtracalam chlopaka po chlopaku, wg mnie byli za odwazni i nie traktowali by mnie dobrze, pojawil sie On. wydobyl ze mnie wszystko. teraz jest juz inny ktory wie o mnie wszystko! potrzeba czasu zeby przed kims sie otworzyc i ten ktos musi na to zaslugiwac

"nie wybieraj dobrze to nie jest obojętne-i nabieraj wprawy w dobrych związkach" to jak wybierac czy nie wybierac? wybierac tak? czyli to bylo: nie, wybieraj a co do nabierania wprawy w dobrych zwiazkach..hmm no narazie mam 22 i nie mialem zadnego zwiazku a jak rozmawiam z 17 letnimi osobami na czacie to mowia ze mialy juz tyyyyle zwiazkow za soba ze ho ho..no ale jeszcze troche zycia moze zostlo (nigdy nie wiadomo, kiedy sie zycie skonczy)

nie trafiłęm ---> wiesz, żeby życie się skończyło - trzeba najpierw zacząć żyć ;) przepraszam, nie mogłam się powtrzymać :)

też twierdzę jak założyciel topiku, iż dziewczyny boją się okazywać uczucia na maxa. Te które spotykam nie chcą się nawet przytulić z całej swojej siły. A jeśli już się przytulą to na chwilkę i to wcale nie jest tak jak powinno być. Jeśli chodzi o mnie to okazuję uczucia co chwilę i naprawdę daję z siebie wszystko. Większość kobiet nie daje całego swojego uczucia na codzień, niestety. Wiem to po moim związku.

:)

miało być (nie,wybieraj dobrze....... ) po co ciągle gdybać na temat dziewczyn-nie lepiej je poznać bliżej? .......jeżeli wszystkie dziewczyny poznane traktujesz jak koleżanki-to one nie będą się otwierać i pokazywać swojego wnętrza. Czas chyba na bliszy kontakt z kobietą wtedy poznasz ją lepiej i okaże się jaka jest wrażliwośc w różnych sytuacjach

eh placzus, tak to juz w zyciu jest, rzadko trafiamy na kogos podobnego do nas, ja tez bym chciala takiego "placzusia" bo sama taka jestem

poza tym bez sensu jest twoje podejście -,,rozmawiałem na czacie z 17''-no i co z tego ,że ktoś w tym wieku połaził za rączkę do cukierni z paroma chłopakami-przepraszam za cynizm ale to co piszerz jest irytujące. Naprawde aby takie sądy głosić o kobietach -pierw trzeba mieć jakiś bliszy kontakt z nimi, Tak ,kobiety są w tych czasach twarde ale to wymóg życia-nie jest łatwo i nie można mazać się za każdym razem gdy ma się problem. A czulośc ,otwarcie,wrażliwość okazują przy człowieku którego kochają i o niego się troszczą,chyba nie zdajesz sobie sprawy ile człowiek jest wstanie zrobić dla tej wybranej ,wyjątkowej osoby. Więc może zamiast teorii to trochę praktyki. :)

Trafiles---------> a ja Ci powiem ze jesli jest sie marzycielem , idealista to lepiej szukac idealu i go nie znalesc niz Probowac sie zadowalac tym co pod reka, najlepiej jest byc w zgodzie z Samym Soba... ja wiem ile jest par ktore dobraly sie mniej lub wiecej z rozsadku, z desperacji , bo lepiej miec kogos niz nie miec nikogo, ja niestety jestem idealistka i nie moglabym sobie wybaczyc takiej zdrady wlasnego Ja:), i to nie jest przejaw egoizmu, tylko dazenie do szczescia, nawet jesli nie jest osiagalne... ciekawa jestem ile jest jeszcze takich idealistow, czy juz wygineli?;)

czyli co?to co napisałam wcześniej potwierdza amanaro2.pl swoimi słowami-trzeba kogoś poznać ,a wtedy czekać ,aż się otworzy

a ja nie trafiłam na faceta odpowiedniego dla mnie. dlaczego? bo jestem pewną siebie, przebojową osobą, otwartą, towarzyską, zawsze uśmiechniętą. studiuję równolegle 2 kierunki, mówię 3 językami obcymi, dorabiam w zachodniej firmie, dużo podróżuję, staram się być na czasie w repertuarze kin i teatrów. ciuchy i kosmetyki nie są dla mnie najważniejsze ale staram się jak każda kobieta wyglądać jak najlepiej. jeżdżę własnym samochodem. efekt? za każdym razem ta sama historia - najpierw wielka fascynacja moją osobą a potem teksty w stylu \"ja za tobą nie nadążam, czuję się gorszy, robisz tyle rzeczy naraz, nie wiem jak sobie z tym radzisz, podziwiam cię ale nie jesteśmy dla siebie odpowiedni...\" i co Wy na to panowie? uważacie, że te rozgadane pewne siebie dziewczyny nie są wrażliwe i delikatne w środku? bo czasem sobie przeklną albo zapalą papierosa? duży błąd! niestety, mi jeszcze nikt nie dał szansy przekonać się co mam do zaoferowania bo po paru spotkaniach ZNIKACIE z podkulonymi ogonami! mam ochotę powiedzieć \"nie nadążasz? to zrób coś ze swoim życiem -zapisz się na kurs językowy albo jogę, miej jakieś hobby, zorganizuj sobie czas to nie będzie cie przerażać moja energia\". ostatnio usłyszałam, że moje życie to \"czarne ferrari pędzące na wstecznym pod prąd\" :D:D:D bez komentarza :] pozdrawiam wszystkich Panów szukających wrażliwych dziewczyn :P

nie ma się czym martwić życie jest tak poukładane,że kazdy gdzieś tam ma przeznaczoną dla siebie osobę.Tak -sa wśród nas też osoby samotne ale często dlatego ,że TAK WŁASNIE CHCĄ lub nie mają szczęścia do ludzi.Niewiem czy osoba energiczna ,mówiąca w różnych językach ,zajmująca się wieloma ciekawymi rzeczami musi mieć takiego samego partnera-często jest tak,że przyciągamy do siebie przeciwieństwa i jesteśmy szczęśliwi-a energia tej osoby udziela się nam -i żyjemy może nie ciekawiej a szybciej. To samo jest z osobami spokojnymi-czy nie udziela nam się ich sposób na życie,często dobrze jest stanąć i odsapnąć przy takim człowieku. A wrażliwość jest chyba w każdym ,mniej lub więcej widoczna-pozdro wszystkim wspaniałym osobowością :)

czarniejszy, gdyby wszyscy faceci myśleli tak jak Ty - grozi mi staropanieństwo!!! mam nadzieję, że jednak są na świecie tacy, których nie przeraża dziewczyna ambitna i ogarnięta :) pozdro

coffe --> wiesz nie wszyscy chca tak zyc. Ja kiedys moze chcialam ale teraz wole bardziej celebrowac zycie niz bez przerwy za czyms gonic :-) . Wiesz moze spotakalas takich ktorzy nie chca miec tak zapracowanej i zagoniacej dziewczyny. Wola taka ktora beda np spedzac wiele czasu. W sumie ja nie chcialabym faceta dla ktorego bylabym tylko dodatkiem do zycia.

spoko :) ja jednak uważam, że teraz mając 23 lata mam najlepszy i niepowtarzalny czas na zrobienie mnóstwa rzeczy. potem będzie za późno. do końca studiów chcę się rozwijać i jak najwięcej nauczyć. to nie znaczy, że ktokolwiek byłby dla mnie \"dodatkiem\". po prostu na spędzanie więcej czasu razem będzie jeszcze pora! naspędzam się z kimś tyle czasu że aż nam się znudzi :) póki co 2-3 spotkania tygodniowo w zupełności wystarczają. i to nie oznacza, że mi nie zależy na drugiej osobie. ale trzeba mieć też własne życie.