Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zielony Rabarbar

Miłość jest ślepa, jakienajwiększe świństwo lub doznaną krzywdę

Polecane posty

Gość Zielony Rabarbar

wybaczyłaś/leś swojemu partnerowi/mężowi/żonie. Co takiego was spotkało i ci zadecydowało o wybaczeniu lub zapomnieniu lub tolerowaniu albo przejściu do porządku dziennego nad tą sprawą. Jak z tym żyjecie, czy żałujecie? uważacie,że postąpiliście słusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dano mi szansy
na wybaczenie. Na studiach przez dwa lata mieszkałam z chłopakiem. W trakcie wizyty w rodzinnej miejscowości poszedł na przyjęcie kawalerskie do najlepszego kumpla. Po imprezie został u niego na noc, wtedy do łóżka wskoczyła mu siostra jego kumpla z którą kiedyś chodził. Ciąża i wzieli ślub. Powiedział mi o tym na miesiąc przed ich ślubem, ukrywał to przez kilka miesięcy, powiedział mi to w łóżku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do przedmowczyni
Trafilaś na wyjatkowego skunksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO PRAWDA
że milość jest ślepa, najgorsze co przeżyłam to sytuacja, kiedy zobaczyłam męża ..... in flagranti ... i wiem, że gdybym nie weszła na pewno by mnie zdradził... Nie życzę tego nikomu, to jest tak straszne przeżycie, tak przeogromny ból, że wtedy zrozumiałam, że ludzie w takich sytuacjach moga popełniać morderstwa ... Wtedy przejrzałam na oczy, spadły mi tzw. "różowe okulary" ..., a najgorsze było to, że zawsze mu wierzyłam .... dlatego to tak bolało ... Dzisiaj wiem, ze można wierzyć tylko sobie, chociaż niektórzy mówią, że też nie zawsze :-D Jeszcze tylko dodam to prawda, że czas leczy rany (tylko nie trzeba i nie warto ich rozdrapywać) ..........., pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balkan Electric
Przez dwa lata pracowałem w Grecji jako pilot wycieczek, praktycznie nie było mnie wtedy w domu. Po jakimś czasie pojawiły się plotki o tym,że moja żona i taki jeden... Zerwałem kontrakt, wróciłem do kraju, niespodziewanie i w mieszkaniu zastałem pewne ślady pobytu obcej osoby. Nie było tego wiele ale np. papierosy na lodówce a żona nie pali (powiedziała,że zostawił je mechanik,który naprawiał lodówkę - mało wiarygodne,lodówka była prawie nowa). Szczera rozmowa z żoną wypadła średnioprzekonywająco, wszystkiego się wypierała ale nie była tak stanowcza jak ma to w zwyczaju. To było już pięć lat temu i ciągle w głębi duszy o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mogę sobie wybaczyć
tego,że olałam chłopaka,który się do mnie zalecał a ja wtedy beznadziejnie kochałam się w innym. Teraz nie mam nic i staropanieństwo w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemilczałam romans męża
z jego koleżanką z pracy. Zrobiłam to dla dzieci i dla rodziny ale kac męczy mnie do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem nadal z chłopakiem który mnie zdradził. Nie wybaczyłam jeszcze, nie zapomnę niedy i nie wiem czy wytrwam..... Jest to tak ciężkie doświadczenie kiedy sama dochodzisz do tego co sie naprawdę dzieje. A on okłamywał dwa miesiące. Sama to przerwałam. Teraz stara sie jak może ale powoli spływa to po mnie. NIe ufam mu a bez zaufania nie może być mowy o udanum związku. Kocham go... nad tym też coraz częściej się zasaznawiam.,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nocne marki
głupiaś z powodu bycia z kimś kto robi cię w konia, pokrako :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nocne marki
doprawdy trudno mi zrozumieć takie durne baby ktore mysla ze potrafia zatrzymac kogos przy sobie kto juz raz zdradził. tępa jesteś kobieto. co ty mogłaś przerwać? :) kochasz ale siebie oszukiwać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocne_ marki
Sluchaj po pierwsze to nie jestem pokraka ani durna baba ani nawet tępa, co najwyżej to ty możesz być głupim fiutem, a po drugie to ja mojego partnera nie zatrzymuję przy sobie. Podjeliśmy wspólnie decyzję, że będziemy razem. Sugerujesz, że on nadal mnie oszukuje, że nie przerwał tej znajomości. Zresztą nie znasz całej historii a już zaczynasz ubliżać innym. Może trochę kultury by Ci się przydało? To, że jesteś anonimowy nie oznacza, że możesz wyzywać ludzi od głupich... Zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO PRZEDMÓWCZYNI ...
Dziewczyno nie dyskutuj z dzieciakiem, przecież widzisz, że to dziecko tak naprawdę nie wie o czym mówi ... trzeba takich smarkaczy ignorować i tyle ... Wiesz na pewno trudno jest być z kims do kogo nie ma się zaufania, poza tym o ile chodzi o wybaczenie to warto jednak wybaczyć (o ile zdecydowałaś, że mimo wszystko bedziecie razem), zrób to nie dla niego ale dla siebie, on pewnie tak na prawdę nie wie dlaczego ciebie zdradził, pewnie była okazja i z niej skorzystał, chcial przeżyc coś innego, niezwykłego ..., ale okazało się, że to nie to, że kocha ciebie i zalezy mu na tobie :-D Pozdrawiam i życzę szczęścia :-D Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wybaczylam zdrade mimo, ze kiedys sadzilam, ze to sytuacja nie do wybaczenia. A jednak da sie choc latwo nie jest. Wciaz nie wiem czy nam sie uda. Ja ucze sie zapominac a on uczy sie kochac mnie na nowo i chyba wszystko jest na dobrej drodze. Pewnie zakrzycza mnie tu zaraz wszystkie zranione ale ja nie bylam wcale mniej zraniona. Da sie to zrobic i czasem, na przekor ogolnym opiniom, zdrada moze wyrzadzic wiele dobrego dla zwiazku. Stworzyc nowa, lepsz jakosc. i pewnie ze sie nigdy o tym nie zapomni. Ale zaufanie i poczucie bezpieczenstwa mozna odbudowac. Trzeba tylko chciec tego naprawde a nie kazdego dnia wstawac rano i robic bilans zyskow i strat. Wszyscy jestesmy tylylnymi istotami. Milosc jet po to bysmy mogli sobie wybaczac. Nikt nie powiedzial ze ja go w rzyciu nie skrzywdze tak bardzo jak on mnie albo jeszcze bardziej. Oczywiscie nie w kazdej sytuacji zdrade warto wybaczac i nie kazda zdrada prowadzi do czegos dobrego ale zdarza sie. Choc oczywiscie lepiej byloby uzdrawiac swoj zwiazek bez tak strasznych doznan... Ale jak ktos jest slepy tak jak my... to ma co sobie sam zgotowal. Zycze zadowolenia z wybaczania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do GINY ...
wiesz, też dawniej uwazałam tak jak ty, jak zdradzi to koniec kropka ..., ale z wiekiem człowiek różnie patrzy na te same sprawy, dzisiaj wiem, że każdy popelnia błędy, nikt nie jest idealny ... Jednak uważam w dalszym ciągu, że zdrada na pewno nie jest lekarstwem na kryzys w związku :-D tutaj mam zupelnie inne zdanie, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkaaa
tak naprawde to cosie wbacza mozna wiedziec tylko wyedy kiedy to dotyczy Ciebie... a nie tylko sie gdyba co bys zrobila gdyby.... dla mnie najgorszym bylo proszenie sie o milosc... niewarto bylo ... teraz juz wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary człowiek i morze
Dawno temu trafilem na kobietę, która zaliczała kolejnych facetów. Przeciętna znajomość trwała 6-8 miesięcy. Po tym czasie nastepował niespodziewany koniec z jej inicjatywy. Bardzo ją to bawiło. Póżniej dowiedziałem się,że byłem jej którymś tam egzemplarzem. Specyfika jej postępowania polegała na tym,że uzależniała kolejnego faceta od niej poprzez sex. Rozmawiałem z kilkoma jej byłymi, choć było to już dawno, wszyscy ją znakomicie pamietają i wspominają. Faceci jeśli już wspominają swoje byłe to są to te z którymi było najlepiej w łóżku, reszty w zasadzie się nie pamięta. Do dziś zastanawiam się dlaczego tak robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyłam kilka małych
krzywd największych nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się....
jak możliwe jest wybaczenie zdrady. Nie chce tu oczywiście nikogo krytykowac aboslutnie. Zastanawiam się tylko jak ja bym się zachowała. Trzeba chyba naprawde bardzo kochac by umiec wybaczyć... (pomijam tu osoby, które sa uzależnione od partnerów np materialnie) Ja nie umiałam wybaczyć mężowi jednej krzywdy (nie zdrady). To znaczy może bym i wybaczyła gdyby mój umiał się do niej przyznac i przeprosić i więcej tego nie robić. Niestety nie umiał. Trochę szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawdę to zdrady nie
wybacza się, o zdradzie ludzie się dowiadują i z różnych powodów udają,że wybaczają, ale to pozór, natomiast pamiętają,pamietają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... ZASTANAWIAM SIĘ ...
Piszesz, że nie mogłaś mężowi wybaczyć krzywdy bo się nie przyznał i powiedzieliście sobie do widzenia. Wiesz, że tego ja nie umiem zrozumieć, nigdy bym tak nie postąpiła ..., bo co mam ukarać męża za to i przy okazji siebie :-D Uważam, ze to nie jest dobre wyjscie z sytuacji, więcej najgorsze jakie można sobie wyobrazić, a co z uczuciem, z siłą uczucia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po latach okazało sięże moja
żona jest kobietą z tzw. przeszłościa, strasznie mnie to teraz gryzie, jakbym wiedział to wcześniej w stosownym czasie to nie ożeniłbym się z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANGUSIA
-do nocne marki dziewczyno imponujesz mi-masz badzo duzo siły w sobie...:0ze walczysz z bólem i jednak myslisz ze warto mu przebaczyć..... to trudne ale.... nie wiem czy bym sie na to zdobyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój były po dwuletnim
związku okazał się damskim bokserem, pobił mnie w domu, powodem była jego chorobliwa zazdrość, ciągle mi i sobie coś wmawiał, nie wytrzymałam i pogoniłam drania, nie chciał się wyprowadzić a nie miał meldunku, zadzwoniłam po policję i po krzyku, Boże zmarnował mi dwa lata życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największe świństwo albo
jedno z większych jakie jedno z dwojga małżonków może zrobić drugiemu to brak sexu w małżeństwie,i moim zdaniem jest to niewybaczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, że miłość jest ślepa, ale lepiej mimo wszystko cierpieć z miłości jak z jej braku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przeżyłam tego na własnej
skórze ale znam takie małżństwo,które po ślubie mieszkało w domu jego matki, on był jedynakiem, matka od wielu lat wdową, przelała całą miłość na syna i to dosłownie. Kiedyś jego żona wóciła prędzej z pracy i zastała mężą z mamusia jak to robili. Sytuacja w zasadzie beznadziejna ale zdołała doprowadzić do sytuacji,że wyprowadzili się od mamusi do innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robi się ostry topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślepa
Nie zapomniałam, nie wybaczyłam i trwam w tym... To wykorzystanie, zdrada i kłamstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwam w takim beznadziejnym
związku udawając,że nie widzę jak on mną pomiata, czemu to robię? ze strachu przed staropanieństwem? Trzydziestka na karku, zmarnowałam dla niego najlepsze lata życia a teraz kto mnie zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×