Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ole ole siabadaba

czy usunęłybyście ciażę jeśli...

Polecane posty

brzusio-NIGDY NIE MÓW NIGDY-:) Tez nie chciałabym usunąć, nawet -wbrew oburzeniu może co niektórych-dziecka z gwałtu, bo uważam, ze to nie tylko dziecko jakiegoś zboczeńca, ale i moje-tylko że na szczęście jeszcze przed takim wyborem nie stanęłam i obym nie musiała. Natomiast faktem jest, ze powinno sie pokazywać, czym jest aborcja naprawde, bo sprowadzana do zwyklego zabiegu (czasem przyrównywana wrecz do obciecia paznokcia, bo to też parę bezużytecznych komórek) traci jakby na drastyczności tego, co dzieje sie naprawdę- w koncu łatwiej podjac decyzję o obcięciu paznokcia, dokonania zabiegu oczyszczenia macicy, niż o zabiciu dziecka. A to zdjecie raczej nie w temacie, z całym szacunkiem-temat jest o chorym dziecku, nie dziecku w ogóle, a poza tym 23 tydzień to przepaśc do pierwszych tygodni, gdzie rączek jeszcze nie ma i cieżko sobie wyobrazić, że dziecko już jest i żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zirytowana=> ale ono żyje i za kilka miesięcy nawet to malutkie będzie w 23 tc. Piszesz, że mowa jest o dziecku chorym a nie dzieku w ogóle... widzisz, dla mnie dziecko chore juz jest \"dzieckiem w ogóle\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka...
zapomnialam dodac, jestem calkowita zwolenniczka eutanazji, bliska mi osoba umierala w potwornych meczarniach na raka i nikomu tego nie zycze:( czy mozna uznac aborcje uposledzonego dziecka za eutanazje na czlowieku ktory cale zycie musialby cierpiec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd wiesz, jak bardzo będzie to dziecko uposledzone???? Takie dzieci wcale nie musza się męczyć!!! Uczę takie dziecki - wierz mi, tez potrafią być szczęsliwe, kochac i być kochane!! One chcą żyć!!! Co do eutanazji, to nie jestem przeciwna, ale aborcja dziecka chorego to zabójstwo, a nie eutanazja... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak tak
Cóż rozmowa wygląda okropnie chamsko.Na początku zapowiadało się całkiem nieżle,wyraziłam swoje poglądy i cóż miałam,głupia,nadzieję,że porozmawiamy sobie na poziomie,bez wyzwisk,jak kobiety...pokażemy tolerancję,szacunek do swoich innych wyborów właśnie dlatego,że jesteśmy kobietami,jedna drugą wesprze,nawet jeśli różnimy się poglądami to możemy zaakceptować zdanie drugiej osoby... Zauważyłam też,że osoby(takie jak ja,które są za aborcją,z dowolnego powodu)są mniej agresywne od przeciwniczek tego czynu...Dziwne bo jeśli ktoś jest religijny czy po prostu jest pokojowo nastawiony,chce dobra to może powinien zacząć od niewyzwywania ... Szacunek rozmówcom się należy...oraz poszanowanie ciała kobiety oraz decyzji co z nim robi. Nie jestem mordercą,nie zabijam,po prostu mam inne zdanie niż przeciwniczki aborcji,uważam,że tej sprawy nie można rozpatrywać w jednym aspekcie oraz oceniać.Kobiety jeśli my siebie nie szanujemy to nie oczekujmy,że w naszym antykobiecym kraju coś się zmieni. Pozdrawiam Papierowe Nożyczki i parę sensownych osób,reszta powinna się nad sobą głęboko zastanowić oraz zrobić coś ze swoją agresją bo nienawiść tylko niszczy,nic nie buduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YES YES YES
zirytowana, czy ty na prawdę wierzysz w to co piszesz? Czy w dzisiejszej Polsce, tej całej nagonce na kobiety usuwające ciążę itp. aborcja jest nadal zabiegiem kosmetycznym? Piszesz, że trzeba ludziom pokazywać zdjęcia z aborcji itp. A moim zdaniem w prasie zdecydowanie za mało się pokazuje upośledzonych dzieci, takich, których rodzice nie wyrobili psychicznie i zostawili je w domach dziecka (są takie specjalne dla dzieci głęboko upośledzonych). Wiesz, taka umieralnia dla dzieci, gdzie leżą po kilka w pokoju, są karmione, myte, przewijane, zapomniane, niekochane. Dlaczego o tym się nie mówi? O ich powolnym umieraniu. Skoro aborcja mocno upośledzonego płodu to dla ciebie zbrodnia to może adoptujesz sobie takie dziecko i dasz mu odrobinę miłości? Najłatwiej jest siedzieć sobie w cieplutkim domku za kompem, popijać herbatkę, moralizować i pouczać innych, nie potrafiąc wczuć się w ich sytuację. Ja tam nikogo nie chciałam obrażać. Ale jeśli sobie spokojnie dyskutujemy, a ty autorytarnie stwierdzasz, że jestem morderczynią, choć nikogo nigdy nie zabiłam, nie usunęłam ciąży, tylko teoretycznie stwierdziłam, że MOGŁABYM to zrobić w konkretnej sytuacji. Dla mnie albo jesteś kompletnie podłą osobą, albo idiotką używającą słów, których znaczenia nie rozumiesz. Poczytaj sobie na dowolnym serwisie internetowym co ci zwyrodnialcy zrobili 8-letniemu chłopcu na Śląsku. Może wtedy zrozumiesz kto to jest morderca i dlaczego niektóre panie na tym forum poczuły się urażone porównaniem do takich ludzi. Następnym razem dwa razy pomyśl zanim zaczniesz kogoś obrażać i użyjesz słowa, którego znaczenia nie rozumiesz. natala_1 - chyba napisałam dość wyraźnie (czytaj ze zrozumieniem!!!!!!!). Gdyby moje dziecko zachorowało czy nagle stało się w jakimkolwiek stopniu upośledzone zaopiekowałabym się najlepiej jak bym potrafiła. Ale gdybym wiedziała, że urodzi się tak chore to bym je usunęła - bo chciałabym je uchronić od życia w bólu i cierpieniu. Ok? Może faktycznie przyczepililiśmy się za bardzo tego zespołu Downa. Ale są dziesiątki innych chorób genetycznych nieuleczalnych, z powodu których dzieci rodzą się upośledzone fizycznie, psychicznie i umierają w bólu, cierpieniach zanim dorosną. Fajnie by ci było, gdybyś musiała obserwować jak twoje kochane dziecko powoli gaśnie w straszliwych męczarniach, dajesz z siebie wszystko, ale ono i tak jest skazane na długie, bolesne umieranie. Czy wiedząc, że twoje dziecko będzie cierpiało na tą chorobę (masz zrobione badania genetyczne i lekarze mówią że na 100% to dziecko urodzi się z tą wadą) urodziłabyś je? Czy z bólem serca, ale usunęłabyś tą ciążę by zaoszczędzić mu późniejszych cierpień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak tak
Dodam tylko,że jestem osobą,która ma problemy z zajściem w ciążę ale też jestem zwolenniczką aborcji.Poza tym uważam,że jeśli nie czyta się wszystkich postów to nie ma sensu się wypowiadać bo od początku padają te same stwierdzenia...po co dyskutować jeśli się nawet czytać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Memento mori
ja bym usunela bo to przechlapane na cale zycie...moja ciotka ma takie dziecko i meczy sie z nim stale. takie dziecko wymaga opieki do konca zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusio77, zdjęcie jest piękne, ale nie bardzo pasuje mi to do długiego życia upośledzonego psychicznie dziecka. Zresztą jest tam napisane \'wkrótce po urodzeniu już niemal całkowicie zdrowy Samuel\' - już niemal CAŁKOWICIE zdrowy - nie wiemy co kryje się za \'całkowicie\' a poza tym Samuel miał problem z kręgosłupem. Temat jest bardzo trudny i zapewne nie da się go ugólniać. Życie nauczyło mnie jednego - osoby, które najgłosniej krzyczą jakie to one są pewne swojego zachowania w danej sytuacji są osobami najmniej wiarygodnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ========================
ja widzę problem z drugiej strony ,jestem dzieckiem z gwałtu.Moja mama kobieta bardzo odważna i mimo wszystko silna psychicznie urodziła mnie ,nie usunęła choc mogła ,jest dla mnie wszystkim -mamą i tatą którego nie znam.Moje życie jest ciężkie od samego początku ,każdy obwiniał mnie za to co się wydarzyło :mój ojczym, reszta rodziny ,mogłabym książkę napisac o sobie ale ten koszmar się skończył ,założyłam swoją rodzinę mam 2 cudowne córeczki ,męża i szacunek o który całe swoje życie musiałam ciągle walczyc,moja karta się odwróciła i dziękuję mojej mamie że mogę tego doświadczac że jednak nie usunęła tej ciąży,że się nie poddała.Wyraże jeszcze swoje zdanie na główny temat -nie usunęłabym ciąży ,żadnej każdy ma prawo życ ,chociaż spróbowac i nie nam matkom decydowac które dziecko urodzi a które zabije ,nie mamy do tego prawa .Przykro mi jeśli ktoś ma inne zdanie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YES YES YES, to prawda, ze powinno się ukazywać też rzeczywistość dzieci upośledzonych w DPS-ach, nie kwestionuje tego. Ja raczej odbiegłam od tematu w nawiązaniu do postu Brzusia i tego zdjęcia...i w tym przypadku bardziej chodziło mi o ukazywanie rzeczywistości aborcji dla kobiet, które chca sie jej poddać z innych powodów niż choroba czy gwałt, bo nie zawsze zdają sobie sprawę, czym ona jest w istocie. I wierzę w to co pisze tylko dlatego, ze jakiś zcas temu słyszałam o wypowiedzi pani profesor na uniwersytecie(!)przyrównujacej właśnie aborcję do obciecia paznokcia... Nie wiem, do kog te wycieczki w sprawie agresji...ale jako że jestem pzreciwniczka aborcji, to czuję że po części do mnie? NIGDZIE nikogo nie obraziłam, nie wyzwałam (nawet ciebie YES YES YES, choc tak sie czujesz-nikogo nie nazwałam mordercą, napisalam tylko że aborcja jest morderstwem, przytocz mi proszę gdzie padło w moim poscie takie określenie w stosunku do którejkolwiek z was??). ja akurat odnosze rważenie, ze osobą najbardziej agresywnie nastawioną jest właśnie YES YES YES i to nie dlatego, ze ma coś do mnie, ale czytam tez jak polemizuje z innymi....Nikogo nie pouczam i nie moralizuje, a jak ktoś ma odmienne zdanie, proszę o cytat. Podkreslam na każdym kroku, ze to trudna decyzja i sama nie wiem, co bym zrobiła-ale czy naprawdę nazwanie aborcji zabiciem tak bardzo boli, że musimy wałkować ten temat? Ktoś nazwał zabiegiem, ja nazwałam morderstwem no i co biega?? YES YES YES>>\"Ja tam nikogo nie chciałam obrażać\".i dalej\" Dla mnie albo jesteś kompletnie podłą osobą, albo idiotką używającą słów, których znaczenia nie rozumiesz.\" Sama sobie zaprzeczasz i naparwdę dyskusja miedzy nami nie ma sensu, bo nie jest dyskusją z twojej strony tylko jątrzeniem urażonej...Pokaż mi proszę, gdzie Cie źle potraktowałam, bo ja takich miejsc w Twoich postach mogę ci trochę wskazać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady, jak można NIE zdawać sobie sprawy czym jest aborcja? Chyba nawet dziecko to rozumie. W tą panią profesor też nie bardzo chce mi się wierzyć, a jeśli to prawda to pani profesor chyba chora na umyśle i powinna dostać zakaz nauczania. Aborcja w przypadku ciężkego upośledzenia płodu to albo wybór między dwiema tragediami, albo wybór między tragedią a ulgą. Nikomu nic do tego co czuja taka kobieta. Ma prawo usunąc taką ciążę, a jej sumienie to jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zespołu Downa - nie usunęłabym. Natomiast głęboki stopień upośledzenia - absolutnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm
superwoman a co by się stało z twoim dzieckiem chorym na downa to twojej i męża śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zespół Downa nie jst chorobą lecz zespołem określonych cech. Występuje w wyniku aberracji chromosomalnej i nie oznacza uposledzenia umysłowego w stopniu umiarkowanych, znacznym lub głębokim. Wiele osób z zespołem downa jest lekko uposledzonych umysłowo - mogą samodzielnie funkcjonować, kończą szkoły na miarę swoich możliwości i podejmują pracę zawodową. To tyle. A co się dzieje po śmierci rodziców dziecka z zespołem downa? To zależy - jeśli nikt go nie otoczy opieką trafia do Domu dziecka. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmm
Superwoman Właśnie czyli będzie nieszczęśliwe ale mi chodzi o osobę dorosłą,która w wieku 40 lat nie ma rodziców a jest chora na downa,bez rodziców zostanie sama i bezradna.Poza tym nigdy nie wiemy jaki to będzie stopień upośledzenia. W dziśiejszym świecie taka osoba mimo pracy zawodowej ma się sama utrzymać,w ogóle dostać pracę?Sama wiesz,że to prawie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem skąd pomysł na \"nieszczęśliwość\" osób upośledzonych umysłowo. Przeciwnie - na ogół są to osoby o naprawdę dużym optymiźmie, z lekko spaczonym spojrezniem na świat przez różowe okulary. Jeszcze raz podreślę, że Zespół Downa to nie choroba. Twierdząc, że ktoś jest chory na downa powinnaś również twierdzić, że ktoś jest chory na garb, albo na krzywy nos ... albo na zeza. Osoby z zespołem downa rzadko dozywają sędziwego wieku. Charakterystyczne dla nich są wady serca, które sprawiają, że niestety umierają w średnim wieku. A o tym, że osoby lekko upośledzone są w stanie się samodzielnie utrzymać jestem absolutnie przekonana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale moment - czyzby to oznaczalo, ze system opieki nad osobami niepelnosprawnymi wymusza jedynie zespol Downa? musza byc osrodki opieki dla takich osob i jest to bez znaczenia, czy jest to osoba niepelnosprawna z takiego czy innego powodu, obojetnie czy fizycznie czy umyslowo eliminujac przed urodzeniem osoby z zespolem Downa usunelibysmy jedynie ulamek problemu wiec jaki sens ma takie pytanie - co sie stanie z ta osoba po smierci opiekunow? a co sie stanie z setkami tysiecy osob, ktore z innych powodow nie sa w stanie funkcjonowac w spoleczenstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się stanie? Więc: - osoby lekko, umiarkowanie i znacznie upośledzone trafią do Ośrodków Szkolno - wyhowawczych. Tam mają zapewniony byt i naukę do 24 roku życia. Następnie osoby lekko upośledzone muszą same funkcjonować tzn - zamieszkać gdzieś przy rodzinie, przyjaciołach lub właśnych mieszkaniach o ile takie posiadają. Osoby upośledzone w stopniu umiarkowanym i znacznym trafią do DPS gdzie wiodą szczęśliwe życie wiecznych niepełnoletnich. - osoby upośledzone w stopniu głębokim trafiają do DPS prowadzonych przez zakonnice lub do Ośrodków Szkolno wychowawczych dla głęboko upośledzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na to wszystko
idą pieniądze z naszych podatków a tymczasem zamiast takiego dziecka mógłby się urodzic mały geniusz i wynaleźć lekarstwo na HIV ale się nie urodzi bo matka zrezygnuje z drugiego dziecka jak się będzie ciągle zajmowac tym niepelnosprawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moznaby tak o wszystkim - pieniadze podatnikow sa w tym kraju wyjatkowo skutecznie trwonione a gros idzie na wieziennictwo na ten przyklad proponuje eliminowac wiezniow - jak leci..... to bez sensu czym niby kierowac sie usuwajac ciaze z zespolem Downa, a nie usuwajac innych np uposledzen fizycznych? do wszystkich przypadkow uposledzen, chorob, ciezkich obrazen powypadkowcyh etc. moznaby podawac dokladnie takie same argumenty gdzie jest granica? gdzie jest roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim wypadku rozwiazaniem nie jest wcale eliminacja jakiegos tam ulamka problemu, tylko rozwiazanie struktury osrodkow pomocy zmiana polityki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez i owszem np wspomniany niedowlad konczyn - opieka medyczna, cwiczenia w zasadzie od poczatku do konca zycia, oprocz tego leki oraz renta i zasilek tzw. pielegnacyjny argument traci na wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez wlasnie nie ja tu chce nawracac ja tylko uwazam, ze niektore argumenty nie maja tu sily przebicia - jakiejkolwiek mnie zupelnie nie obchodzi, co kto zrobi ze swoim zyciem i powiedzialam to juz nie jeden raz i moge powtorzyc - osobiscie jestem za legalnoscia aborcji (w praktyce), wlasnie dlatego, ze uwazam, ze nie kazdy musi miec akurat takie poglady jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie
jestem za usuwaniem ciąż gdzie istnieje możliwość urodzenia dziecka chorego fizycznie czy psychicznie.Oczywiście to kwestia wyboru rodziców,ja jestem za i proszę mnie nie nawracać,obrażać tylko uszanować moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie
W ogóle aborcja powinna być dozwolona prawnie w każdym przypadku.Dlaczego to oczywiste,Nie chcę się rozpisywać bo to nie ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
w każdym przypadku to może nie bo stałaby się jeszcze jedną metodą antykoncepcji ale chore dziecko? oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do YES - alez ja czytam ze zrozumieniem, jak najbardziej. ja urodzilambym kazde dziecko, bo wiem ze nie nikt mi nie dal prawa do decydowaniu o zyciu drugiego czlowieka. teraz sie nie gasnie w dlugich meczarniach, sa odpowiednie srodki eliminujace bol i uwazam, ze kazde zycie, nawet krotkie moze byc przezyte w pelni, jesli tylko zapewni sie do tego odpowiednie warunki. i ja nie robilabym badan genetycznych, bo po co. przyjmuje dziecko takie jakie ono bedzie. tak samo jak i nie chce znac plci. jedyny wyjatek: gdyby po wykonaniu innych badan (typu usg) okazalo sie, ze dziecko ma np. wade serca labo wodoglowie, ktore mozna zoperowac jeszcze przed urodzeniem. dzieci uposledzone nie zyja w bolu i cierpieniu, tak samo jak i uposledzeni dorosli. a ich nastawienie do siebie, wlasnego zycia zalezy w duzej mierze od nastawienia otoczenia wobec nich. i nie usunelabym tez ciazy z gwaltu, bo jakim prawem za czyn innej osoby mam karac dziecko odebraniem mu prawa do zycia? nie mnie decydowac o takich rzeczach. do a na to wszystko - znam wiele matek, ktore zdecydowaly sie na urodzenie kolejnego dziecka/dzeci mimo narodzin wczesniej dzecika uposledzonego. nie ma jednej reguly rzadzacej swiatem - jedno uposledzone dziecko, to juz nastepnego nie rodze. rownie dobrze mozna by powiedziec, ze kobieta, ktora usunie ciaze juz nigdy w nia nie zajdzie, bo bedzie sie obawiala, ze kolejne dziecko tez bedzie uposledzone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natala -> tak samo jak kobieta nie wie na 100% że usunie ciążę bo ma takie a nie inne poglądy, tak samo nie można moim zdaniem twierdzić że NIGDY się tego nie zrobi. Bo nie wiemy co będziemy czuły gdy dowiemy się że płód jest cieżko upośledzony i prawdopodobnie nie będzie zdolny do normalnego życia czy nawet życia w ogóle. Nie wiem co czułabym gdybym zaszła w ciąże w wyniku gwałtu. Skąd wiemy że emocje które nami wówczas będą rządziły nie przysłonią wszystkiego innego? Znam osobę która zarzekała się że nigdy nie usunęłaby ciąży, a jednak to zrobiła gdy dowiedziała się że jej nienarodzone dziecko nie ma nerek i wadę serca. Mimo że przeżyła wówczas prawdziwą tragedię, dziś twierdzi że zrobiłaby to samo gdyby cofnąć czas. Jest pielęgniarką w szpitalu pediatrycznym i wie jak wyglądałaby smierć jej dziecka gdyby zdecydowała się je urodzić. Dwie inne moje znajome, zaciekłe zresztą bojowniczki o legalność aborcji, nie usunęły swoich własnych ciąż. Obie ciąże były bardzo nie w porę. Jedna początkowo chciała usunąć ale się rozmyśliła. Dlatego uważam że nigdy nie należy mówić nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka...
a gdyby twoje zycie bylo zagrozone??? tez bys nie zabila???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×