Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w własnie ze szcesliwa

SZCZESLIWE KOCHANKI...

Polecane posty

Gość a czy wy nie możecie
odejść od tych waszym nudnych przecież jak flaki z olejem, spantoflałych mężów - impotentów ? Po co przy nich tkwicie, brak odwagi co ? Jesteście żałosnymi, małymi pseudo - kobietami bez honoru i godności. Żal mi was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elnia
Dziecko zanim kogoś kiedyś zwyzywasz i zmieszasz z błotem zastanów się dobrze. Kiedy będziesz mieć za sobą conajmniej 15- 20 lat małżeństwa wtedy możemy podyskutować. Wtedy wytłumaczysz mi jak to będzie łatwo odejśc od męża. Wtedy mi powiesz jak łatwo będzie wyprowadzić się z domu na który pracowałas tyle lat, zostawić dorosłe już prawie dzieci, podzielić majątek na który pracowało się wspólnie. Jak zostawić męża który może jest schorowany i mimo wszystko potrzebuje naszej opieki. I jak to wszystko pogodzić z normalną ludzką potrzebą bycia kochanym i szanowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy po cholerę się zadajecie
z tymi impotentami,spantoflałymi ,CUDZYMI mężami? :D brak godności? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cudzy mąz
jest zawsze bardziej atrakcyjny od własnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek
zachowujecie się typowo-jak suki w stadzie.rywalizacja i wzajemna niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wy....
jak psy biegające za suką z cieczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne istoty
kochanka może być szczęśliwa??? a to ciekawe... i niech mi nikt nie mówi, że nie wiem o czym piszę bo wiem doskonale.. już nie chcę pisać tu o moralności i sumieniu (to oczywiste - o ile oczywiście takowa kochanka ten skarb (sumienie) posiada) miałam styczność z kobietami.. z kochankami.. dużo z nimi rozmawiałam.. i co??? najpierw postanawiały, że będą żyć chwilą, tym co jest. że nic im nie będzie przeszkadzało: ani żona, ani dzieci, ani tylko sporadyczne spotkania (w końcu na to się godziły bo nie było mowy, że facet odejdzie od żony) no i moooże przez pewnien krótki czas im to się udawało.. ALE..ale z czasem (jak to w życiu) człowiek chce, potrzebuje czegoś więcej.. no i zaczynają się schodki.. a wtedy jest już tylko płacz.. ale mi szczęście :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgroooooozo
i nie przeszkadza wam ze ten dupek najpierw dyma was a zaraz pozniej inna. to ohydne. i zawsze. zawsze bedziecie ta druga. ta ktora musi sie ukrywac sieroty jedne. debilki do potegi. to lepiej zdradzac niz odejsc? same k**** i szmaty. bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za to ty
sądząc po doborze argumentów w dyskusji i słownictwie jesteś osobą o niezwykłej inteligencji i manierach godnych damy :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co tu chodzi
???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×