Za długi męża nie odpowiadam

Jakiś rok temu weszła w życie ustawa,że gdy małżonek weźmie kredyt żona za niego nie odpowiada. Jak więc wygląda ściąganie należności w momencie gdy on przestanie spłacać raty. Czy napewno nikt nie doczepi się do żony? Niestety jestem w takiej sytuacji, że mój mąż najchętniej nabrałby kredytów multum po czym zapomina, że należy pieniądze oddawać. Jak zapanować nad taką sytuacją?

proponuję zrobić rozdzielność majątkową i po kłopocie

jedyne, chociaż radykalne wyjście - ustanowić rozdzielność majątkową. Nic innego nie poradzisz, bo dopóki tworzycie wspólnotę majątkową, to długi też są wspólne. I nie jest tak od roku czy dwóch, tylko od dawna, co najmniej od roku 1995. Tyle, ze kiedyś banki, przy większych kredytach przynajmniej, żadały na umowie podpisu obydwu małżonków, a teraz to różnie jest, zwłaszcza przy małych kredytach konsumpcyjnych.

Podobno od 20 stycznia 2005 roku znowelizowano ustawę kodeksu rodzinnego dotyczącą majątku. I zgodnie z tym jeśli żona nie wyrazi zgody na kredyt i nie podpisze się pod nim nie przejmuje odpowiedzialności za dług. Jest to dług współmałżonka. Ok,jeśli ma pracę wejdą mu na jego pensję,ale jestem ciekawa czy ma to swoje zastosowanie w praktyce. Czy rzeczywiście nikt nie będzie nachodził mnie. Dlatego pytam czy ktoś zetknął z się z tym problemem.

bez rozdzielności majatkowej, zona niestety nie moze sobie powiedziec, ze nie wiedziala, ze maz zaciagnal kredyt i to nie jej wina jak nie splaca. Sciagna ci z dochodow o ile je masz.

jezeli zona sie nie podpisze to bank nie udziela kredytu. wiec skoro maz dostal kredyt to musialas sie podpisac. No chyba ze mowimy o tych nieszczesnych pozyczkach bez poreczycieli, ale one sa chyba do 5 tys.

Droga Aniu! Gdybym pisała,że mój mąż jest osobą rozsądną i odpowiedzialną to pewnie wiedziałabym o wszystkich jego zamiarach. I pewnie wziąłby "normalny" kredyt,ale spodziewam się najgorszego - wszelkich biur kredytowych.

rozdzielność majątkową u notariusza, ale musicie tam iść oboje, zbyt wiele się za to nie płaci, chyba ok 100

z tego co wyczytałam to jest to kwota koło 500zł

oj chyba nie ale zadzwoń do pierwszego lepszego notariusza i się zapytaj i będzie wszystko jasne moi rodzice robili rozdzielność 4 lata temu i wtedy 50 zapłacili

Właśnie dowiedziałam się z jednej z reklamowanych firm pożyczkowych,że oni udzielają jednej osobie kredytu i w przypadku niepłacenia to ta jedna osoba ponosi za dług odpowiedzialność. Nie ruszają współmałżonka

na co twój mąż traci te pieniądze, ty nie korzystasz z nich? Cos mi się wydaje, że piszesz tutaj pół prawdę :-D

prawo nie działa wstecz więc dopiero od momętu rozdzielności nie odpowiadzasz za jego długi

Rozdzielnośc majątkowa nic ci nie da... gdy długi już są, chyba ze od dawna żyjesz w separacji z mężem lub masz potwierdzenie wymeldowania tak zeby udokumentować ze od dawna już nie żyjecie razem a maż bez wiedzy żony zaciągnął kredyty.