pocieszcie mnie..-Ja go Kocham on mnie nie. -nic z tego nie będzie powiedział.

CHłOPAK Z KTóRYM SIE JESZCZE NAWET NIE ZAPOZNALAM POWIEDZIAL PRZEZ KOLEGE ZE NIC Z TEGO NIE BęDZIE :( :( mogl tak od razu:( Boze tak sie zle czuje:( Jestem nastolatka, chodzimy do rownoleglej kalsy. pisalaismy sobie smsy (takie niezobowiazujace) i gadalismy przez tego kolege, ale on nigdy .. racja, nigdy nie byl taki.. niegdy nie mowil nic co by wskazywalo na to ze na cos moge liczyc. powiedzial tylko ze mam szanse.. a on wie ze mi bardzo bardzo bardzo sie pododba:( kazalam przekazac temu koledze (wspolnemu) zeby mu powiedzial, ze niech powie wprost: albo na cos moge liczyc, albo nie. i on powiedzial ze chyba nie.. :( :( a ja caly dzien chodzilam przybita. dlaczego zawsze tak jest????????????????????????????? s m u t n a i prosze WAS nie dolujcie mnie jeszcze bardziej :(

ehhh typowe dylematy nastolatków.... To tak jak ospa , musisz to przejść , ale za parę lat ci się zmieni :)

a moze kolega klamie bo chce cie miec dla siebie ? :) a jak nie to daj sobie spokoj wykasuj jego numer z koma, z gg i idx sie czyms zając... najlepiej do ksiązek... tak jak ja :( pozdrawiam!!

Pół światu tego kwiatu. Widocznie to nie był ten właściwy.

no moze typowe dylematy.. alemnie to boli... :( ten kolega napewno nic do mnie nie ma.. i napewno nie kalmie. tego jestem pewna. i bardzo chcialabym go zapomniec, i zajac sie czyms innym, ale caly czas o nim mysle.. :(:( codziennie widze go w szkole.. patrze na niego.. i smutno mi :( widzialam dzis do tego jak jaks dziewczyna go zaczepiala a on sie tak usmiuechalll. :(:(:( i powiedzie mi ze przesadzam.. ale w tym momencie mam wszystkiego doscccccccccccccccc

;(

ja cie doskonale rozumiem mam to samo z ta roznicą,ze widze go troche rzadziej...cale szczescie :( przede wszystkim sie pożadnie wyplacz daj sobie kilka dni a zaraz po najlepiej przeżuć sie na kogos innego dobrze ci radze... zapomnisz o tamtym raz,dwa :) zresztą skoro nie jest toba zainteresowany to dlaczego ty jesteś ? nie zadreczaj sie przez kogos kto cie nie chce bo widocznie nie jest ciebie warty ja sobie tak zawsze wmawiam i mi pomaga :) za kogo on sie uważa ? niech spada... jego strata... :)

tak_zwana-------------> dzięki za dobre słowo.. tylko ja teraz zaczynam myslec, ze jestem popsrotu.. do dupy!! ze jestem beznadziejna i z wygladu i z wszystkiego :( chce zapomniec .. ale nie wiem czy uda mi sie "odkochac".. widze go zawsze w szkole.. czasem tez po. i terz juz wiem ze na nic nie mogeliczyc..

Właściwie, to go za dobrze nie znasz, bo nawet rozmawiacie ze soba przez jakiegoś kolege. Nie można kochac kogoś, kto nawet nie jest Twoim przyjacielem. Zauroczyłaś sie poprostu i wierz mi, że każdy nastolatek przechodzi zauroczenia :) :) :) Ja to przeszłam i wiekszość z nas tutaj również. To jest normalna rzecz, tylko nie ma co sie tym za bardzo przejmować... :) Jeśli moge, to dam taka mała rade od siebie. Staraj sie nie pokazywać temu chlopakowi, że tak bardzo Ci na nim zależy, daj mu do zrozumienia, że jest Ci obojetny i jest tylko zwykłym kumplem. Chlopacy zazwyczaj nie lubia, jak dziewczyna na nich leci, wola oni zdobywać bardziej tajemnicze, niedostepne. Pisze wszystko na moim wlasnym przykładzie :) :) :) Jak byłam mlodsza, to każdy chlopak, ktory mnie bardzo zainteresował był zawsze mój i latał za mna na każde moje skiniecie, strasznie mi sie każdy podobał, ale zawsze udawałam, że mnie nic a nic nie obchodza, faceci wariowali na moim punkcie....ahhhhh :D :D alem sie rozmarzyła :) :) , ale to było kiedyś :). Teraz też mam powodzenie, ale kocham jednego Pisiorka :) :)

wiesz to rób to co ja ... zadbaj o siebie na maksa :) ja mam plan odnowy zeby mnie zobaczyl za jakis czas odmienioną :) wiosna sie zbliża troche cialka trza bedzie odslonic,chce wyglądac olsniewająco... jeszcze bedzie cie blagal zebys z nim byla zobaczysz... a jak nie to jakiemus innemu przystojniakowi skradniesz serce :) to pewne a jaki nastroj bedziesz miec dobry jak bedziesz dobrze wyglądac :) glowa do gory frajer niech sie ciagnie :D to oni są dziwni nie my :) papa :)

dzieki wam bardzo dziewczy\ny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzieki za te rady.. ichyba zrobie tak jak mowi Muzyczna.. bede zachowywac sie tak jakby byl mi obojetney, tylko.. nie wiem czy mi sie uda... :( i tylko mi sie tak latwo pisze, a wiem ze jak przyjdzie co do czego .. jak zobacze go to nie bede mogla sie opanowac ze by chociaz na niego nie spojrzec.. :( prawda nie znam go osobiscie, i najparwdopodobniej to (dla mnie nie tylko) zauroczenie, ale smutno mi.. :( a ja jestem taka ze jak spodoba mi sie jakis chlopak, to robie wszytsko zeby on jak najszybciej o tym wiedzial (glupia jestem :().. i wychodzi mi to na zle.. :/

dlaczego jedziecie tego chłopaka odrazu??? Wy też nikomu nigdy kosza nie dajecie, każdemu sznase itp?? Troche mniej hipokryzji.

jeszcze nie raz dostaniesz kosza..takie życie