Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hosanka

Wspólnota nieudanych małżeństw!!!!

Polecane posty

wiem doskonale że tak jest ale teraz mam 46 lat więc do pracy mnie już nie przyjmną:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dwojga zlego
na to nie ma reguly.facetom odp....bez wzgledu na to czy zona pracuje czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dwojga zlego
troche wiary w siebie:) lata czasem sa dobrym atutem.mam dzieci wychowane i wciaze raczej nie zajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dwojga złego
mylisz się bo trzeba się podkładać jak chcą i udawać że się kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to uczucie
no niby tak! ale jak nie pracuje, ma trochę gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dwojga zlego
do ??????? nie dotarlo do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to uczucie
podkładać się? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwód
nic tu nie da chyba że masz innego ale to piękny staż małżeński 26 latek:) przemyśl to jeszcze raz może dojdziecie do porozumienia pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ nie ma mowy o innym czy zaraz trzeba mieć innego .....mam dosyć jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
nie wdawaj się narazie w romansy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 20 lat stażu. I załuję każdej minuty w tym związku. A tkwię w nim ze strachu chyba. Bo nic dobrego mnie już tu nie spotka. Tym bardziej, że chociaż teraz on chce, to ja już po tej szkole jaką od niego dostałam, nie chcę. Totalna beznadzieja. Wiecie, że nawet kiedyś miałam sen, ze ksiądz który udzielał nam ślubu nie miał uprawnień i ślub jest nieważny? Eeech, rozmarzyłam się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Taka sobie u mnie się też caraz bardziej pogłębia myśl że nie chce być z nim:( ale u nas takie czasy że nie ma dokąd pójść nie można sobie życia ułożyć tak jak się chce:( to smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też nienajlepiej
ale udaje że wszystko jest ok ale kiedyś wybuchne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam swojego dość
ale musze siedziec cicho ....dużo bym dała aby cofnąć czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś na wesoło smutnym żonom
Pijany mąż wrócił nocą późną do domu. Coś tam przekąsił i poszedł spać. - Rosypałeś cukier w kuchni, chamie! - ryknęła rankiem żona. - A skąd wiesz? Przecież wszystko dokładnie wytarłem... - Podeszwy kapci masz słodkie! ---------OooO--------- Lekcja religii w szkole. Ksiadz mowi dzieciom o malzenstwie.- Wiecie, ze Arabowie moga miec kilka zon? To sie nazywa poligamia.Natomiast chrzescijanie maja tylko jedna zone. A to sie nazywa... Moze ktos z Was wie?W klasie cisza, nikt nie podnosi reki.-To sie nazywa - podpowiada ksiadz- mono... mono...Jas podnosi w gore raczke. - Monotonia, prosze ksiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika30
ja jestem sześć lat po ślubie mam to samo mimo niewielkiego stażu. Nie moge dłuzej juz tak zyc dlatego zdecydowałam się na rozwód. Wole byc samotna do konca życia niż żyć z kimś do kogo juz nic nie czuje poza nienawiścią, obrzydzeniem, a nawet strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że już nie ma
idealnych małżeństw u mnie też leci wszystko na łeb i szyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też nie wesoło
..kiedys bylam szczesliwa , zakochana i pelna radosci zycia..Do momentu w ktorym zostalam porzucona.Cale moje wielkie zaufanie leglo w gruzach.Od tamtego momentu minelo sporo czasu 2 lata.Poznalam chlopaka z ktorym jestesmy prawie rok.Ale ja jestem tak bardzo zazdrosna i tak bardzo go ppilnuje ze nasze zycie zaczyna sie psuc Przeze mnie...Choc wiem ze nie robi nic zlego ,moja zazdrosc mnie sama pozera i niszczy.Klotnie i nieporozumienia sa juz na porzadku dziennym a ja go bardzo kocham i nie chce stracic..Nie potrafie nad tym zapanowac..Pomozcie mi jakos Co ja mam zrobic?Staram sie jak moge , ale uczucie ze zostane ooszukana jest silniejsze.Boje sie ze ktoregos dnia sama zniszcze to co najbardziej kocham...JAK MAM SOBIE POMOZ??????JAk?!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitak
Hosanka masz dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 13 latach
Po 13 latach dowiedziałam się , ze mój mąż od roku mnie zdradza.. To był najgorszy moment w zyciu...Minęło 4 miesiące, on robi wszystko, żeby ratowac nasze małżeństwo, ale ja nie wiem czy jeszcze mam na to ochotę...Już nie potrafiłabym zaufac nikomu...Jestem bez pracy, więc ciagle się waham, ale tylko kasa mnie juz przy nim trzyma.. A na dodatek poznałam super miłego faceta, który zabiega o moje względy.. jaki ten swiat popieprzony... Nie umiem być ani z jednym ani z drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitak
ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cristina
aj my biedne...witajcie kobietki....zaczęłam od biedne..bo faktycznie w Polsce kobieta zawsze na straconej pozycji,zero np.pracy,dzieci,zero mieszkania...a i steorotypu ze nie wypada co ktoś tam powie, a tu trzeba siły...psychicznej...ja jestem 18lat po ślubie mam 17letnią córkę...a z mężem żyję równiez obok...nawet w osobnych pokojach hihi,ale mam prace lepiej zarabiam,tylko odwagi mi brakuje by przerwac tę farse..acha tez zahaczyłam o rozwód..ale usłyszałam że mi szanowny małżonek itak go nie podpisze...więc co?próżnia..i nadal osobne pokoje i zero wspólnego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cristina - ja też jestem samodzielna finansowo, tylko ten dom wspólny.... Jak żyć po rozwodzie z podziałem na pokoje? I to farsa i to farsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam🖐️ tak mam dzieci ale już dorosłe i widzą co sie dzieje w domu nieraz zadawają mi pytanie po co ja z nim siedze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łołłłłłłłłłłłł
w góer:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow....
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapa
u mnie też się nieukłada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×