Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hosanka

Wspólnota nieudanych małżeństw!!!!

Polecane posty

Gość bzdury to są
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja pasuję do tego grona. U mnie też wszystko do d. Mój jest też beznadziejny. Ech szkoda gadać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnawiam topik
............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAANTKA
podnoszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie ostatnio cos drgnelo na lepsze. Kiepsko juz bylo. Nie moglismy sie dogadac, to mowilismy za duzo, to znow nie odzywalismy sie do siebie. Niby razem, a jednak osobno. Dzieci wydoroslaly, poodchodzily z domu, a my zostalismy sami. Ale cos jakby idzie ku lepszemu, wiec moze nie wszystko jeszcze stracone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia85
Witam was gorąco i dołanczam.Mam 21 lat i rocznego bobasa....i co i włsasnie mieszkam sama poniewaz rostałam sie z męzem .hmmm z jakiego powodu on twierdzi ze to prze zemnie wmawiał mi ze jestem dzi.. szmat... kurw... itd.Uwazam ze mój jedyny problem to był taki ze byłam b.zazdrosna ale zmieniłam to ...przeszło mi.ale za to facet zaczął mnie bic i ponizac nie zniosłam tego.poradzcie cos wracac do niego czy ułozyc sobie zycie od nowa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi85
Kasiu- jeśli jak piszesz, poniżał Cię i bił nawet nie myśl o powrocie!!! Jeśli raz Cię uderzył to będą tez inne razy. Masz dziecko i chociażby z jego powodu nie powinnaś wracać do męża. Awantrury między rodzicami bardzo źle wpływją na psychike dziecka. Uwierz mi, mam prawie 50 lat i wiem. Trzymaj sie dzielnie:) Powodzenia dasz radę sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1983
chyba troche stary ten watek,znalazlam go przez google...podnosze, moze ktos napisze jak wam sie ulozylo dalej zycie, co zrobilyscie, u mnie jest zle, mysle o rozstaniu, ale jak juz jestem na krawedzi i on chce wyjsc z domu i nie wrocic, zalamuje sie i godze z nim...i tak od awantury do awantury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia88
Jestem już prawie 1,5 roku po ślubie. Mamy roczną córeczkę i powiem wam szczerze że jest okropnie. Mimo że mam niecałe 21 lat a mój mąż 25 to ja jestem dorosła. I tak było od początku. Jeszcze przed ślubem ważny był komputer, play station, koledzy i co raz to nowe gadżety. O każdą minutę z nim musiałam się kłócic. Miał delikatny problem a alkoholem. Jego tata umarł rok przed naszym poznaniem i po prostu uciekał w picie. Któregoś dnia mnie uderzył po pijaku. Wybaczyłam mu to. Pobraliśmy się. Ale ostatnio to się powtórzyło. Nie wiem już co do niego czuję. Kiedy mówi że mnie kocha ja odpowiadam automatycznie : Ja ciebie też kocham. Ale czy to prawda? On mnie lekceważy na każdym kroku a każde moje słowo i prośbę traktuję jak g**no na podeszwie. Boję się odejśc. Mam małe dziecko, studia, żadnych oszczędności (on trzyma kasę). Na dodatek przez niego i jego chore podejrzenia straciłam wszystkich przyjaciół więc nie mam nawet gdzie iśc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×