partner mnie zanieduje i lekceważy a potem chce...

się ze mną kochać, a ja czuję jakby ten sex był tylko sprawą techniczną, bez uczucia. Czuję się czsem jak tania dziwka.Odrażająca sytuacja, brak namiętności, nie czuję, że mnie kocha a nie chce o problemie rozmawiać.I obrazony jest, że ja nie mam ochoty na sex.Jak się przełamać? Zacisnąć zęby i przeczekać? Może to chwilowe?

oczywiście zaspokaja tylko swoje potrzeby seksualne. Z całą pewnością nie jesteś w jego typie. Szuka kogoś innego.

pewnie mu wygodnie, ma w domciu kochankę, robi z nią co chce i kiedy chce...a jak się zbuntowałaś to się obraził. Powiem tak to egoista, nie wiem czy cię kocha - mi się wydaje że to taki typ co kocha tylko siebie

egocentryk....myśli, ze kupił sobie ciebie na własność, musicie porozmawiać, skoro nie chce to juz macie problem i to duzy, skryty jest albo krępują go takie rozmowy, ja bym jednak próbowała pogadac o tym co czujesz

przełamuj się, co to za związek jak te 2 osoby nie chcą rozmawiac o problemie, to do niczego dobrego was nie zaprowadzi, na dłuższą metę nie da się tak żyć. Nikogo nie mozna zmuszac do sex-u, nie pozwól mu na to zeby traktował ciebie instrumentalnie, nie jestes przedmiotem tylko czlowiekiem, który czuje i ma swoje potrzeby ... Koniecznie musicie porozmawiać, ustalic to i owo no i badź konsekwentna, powodzenia :-D

go zaniedbaj a potem zlekcewaz....:p

oj faceci...im trzeba DRUKOWANYMI powiedzieć o co nam chodzi,za cholerę się nie domyślą! to jak obsługa maszynki do mielenia trzeba ją włączyć a nie jej tłumaczyć aby działała :) bez obrazy panowie ale prosty z was ,,sprzęt\'\'-nam kobietą się wydaje ,że jak będziemy smutne to wy się domyślicie o co biega ale nic z tego :)

autorko co postanowilaś ?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=0