Co zrobić żeby on przestał kochać???

ona2222 U Ciebie minęło 6 lat.. a u mnie??? co jeszcze mnie czeka? boję sie czasami że on chce mnie zabić..może wyda Ci sie to śmieszne ale tak jest..

janis, ale ja opowiadając swoją historię chciałam właśnie pokazać, że nie jesteś sama ze swoim problemem. Niestety to co zrobiłyśmy nie będzie chwalone - nigdy.

ona2222 wiem zdaję sobie sprawę,sama nie mogę czasem na siebie patrzeć..

tez mi sie to zdarzyło wiem co to znaczy impuls

janis, rozumiem Cię nawet nie wiesz jak dobrze, ja też się boję o życie swoje, mojego dziecka, męża, pomimo, że minęło 6 lat. Może to właśnie jeszcze gorzej, bo kto przy zdrowych zmysłach nagabuje po takim czasie.

\"masz za swoje głupia kurwo\"..to właśnie jego słowa..

wyrzuty sumienia były, są i będą, ale staram się żyć normalnie. Tylko to czasem takie trudne. Ale musimy się starać, nauczkę już dostałyśmy.

dopiero po czasie dowiadujemy sie jacy sa na prawde faceci,ktorych kochamy albo tak nam sie wydawalo,niestety,trafilas na drania i to niedojrzalego.trzymaj sie.

mój się dowiedział i nie przestał kochać... jakoś przeżyliśmy... i w dodatku bardzo mi pomógł w pozbyciu się natręta.

do masz za swoje.... lepiej się poczułaś, kiedy uświadomiłaś sobie że jesteś lepsza...?

masz za swoje A Ty kim jesteś, że tak się wyżywasz? Zdradzonym mężem, czy zdradzoną żoną?

co tu się dzieje??? masz za swoje kim jesteś???może nim????

Dziewczyny nie zwracajcie uwagi na głupie komentarze, nie warto. Szkoda nerw.

i pod jakim względem jesteeś lepsza??

tylko ten kto przeżył coś takiego...jest w stanie mnie zrozumieć... ona 2222 trzymaj się jakoś,ja też postaram się chociaż czasem mi się wydaje że już nie zostało mi wiele życia.. widzę go z nożem..

WEŹ jak się pozbyłaś tego natręta?? jak Ci się to udało?

nieraz dzięki za słowa pocieszenia:-)

janis jeżeli tak strasznie się obawiasz o swoje życie to idź na policję, zawiadom prokuraturę. To nie żarty.

ona 2222 wiem że to nie żarty.. mam takie smsy od niego że nadawałyby się żeby go oskarżyć... ale nie mam już siły ja sama przeciw niemu... muszę sie jakoś pozbierać i coś z tym zrobić..

janis, jeżeli masz dowody to tym lepiej, nie zwlekaj idź na policję, nie możesz z tym zwlekać. Czubków trzeba trzymać w zamknięciu!

ile ten facet ma lat?

42 lata i na dodatek się rozwodzi

byłam u kresu wytrzymałości po prostu. Moim błędem były ciagłe próby załagodzenia, rozstania się w pokoju. Bałam się też że się wyda - tak po ludzku. ale kiedy prawie wariowałam ze strachu - do tego doszło, że nękał mnie dniami i nocami na wszystkie możliwe sposoby - po prostu powiedziałam mu - rób co chcesz ja sę Ciebie nie boję i ostrzegam - będę się bronić. Konkretnie powiediząłam - mam wystarczajaco dużo dowodów żeby załozyć Ci sprawę karną o nękanie, i nne takierzeczy. Dobrze jest poprosić kogoś zaufanego o np anonimowy telefon do niego żeby go nastraszyć. - że jeśli isę nie odczepi - kolesie go wywiozą do lasu i przetłuamczą Trzeba nastraszyć, bo tak się zachowują dupki - mój był dupkiem :( Dużo takie coś uczy i nastawia na właściwy kierunek - hierarchia wartości znów prawidłowa się robi .Też byłam wielkim dukiem - szkoda, że dopiero na własnych błędach się człowiek uczy...

dziewczynki muszę zmykać. Janis trzymaj się mocno i zrób coś z tym! Zajrzę tu jutro rano. Pa :)

trudny,ale najlepszy, Jak mi nie zalezy na facecie, to staram sie pokazac mu z jak najgorszej strony. Zawsze nieumalowana, byle jak ubrana, wypinam brzuch, pociagam nosem. Kloce sie z nim o poglady polityczne, mowie,ze nienawidze gotowac, dzieci mnie brzydza, klepie bez przerwy byle co, otwieram drzwi w papilotach, mam dziki balagan wokol siebie. Wbrew pozorom to bardzo trudno zrobic z siebie maszkare, bo czlowiek instynktownie chce dobrze wypasc. Ale udalo mi sie pare razy, potem taki facet sam sie cichcem wycofywal z wyrzutami sumienia, deklarujac mi dozgonna przyjazn. Nigdy zadnych dramatycznych zerwan, bo to tylko rozjatrza sprawe. Musiesz zrobic z siebie nudna, klotliwa fleję, sam ucieknie.

niee- do ja mam sposób - jasne - to działa ale nie na 42 letniego zdesperowanego faceta w trakcie rozwodu.... przynajmniej nie sądzę

wiesz dzwonił do niego mój kolega policjant i trochę go to wystraszyło ale na krótko.. czasami myślę ze na niczym temu dupkowi juz nie zależy i jest w stanie zrobić wszystko.. kiedyś powiedział że zabić z miłości ...to chyba jest możliwe..

Zgłos sprawe na policje i do prokuratury . Zmien nr. telefonu nie wolno nikogo nekac za to sa wyroki . Ja to samo przeszłam tylko zdecydowane cienciejesli sama sobie nie radzisz idz na policje!!!. Ale, ja mam wrazenie ,ze Tobie to imponuje ,ze on dalesj sie stara o Ciebie ja tez ak miałam . POLICJA

ja się z nim nie spotykam od trzech miesięcy i nie spotkam się już nigdy!!!więc nie mam takich możliwości..

mi już nic nie imponuje,nie chcę go juz nigdy widzieć nie chce mieć z nim więcej do czynienia!!