Przypadek,przeznaczenie a może złośliwość losu???

Jakis miesiac temu poznałem na imprezie( pracujemy w tej samej korporacji) bardzo piekna kobiete...niestety chociaz wydawalo mi sie ze ja równiez jej sie podobam nie chciala mi podac swojego numeru telefonu:( - innymi słowy zlała mnie.... od tamtej pory starałem sie o niej ZAPOMNIEĆ i choc w pracy ani razu na siebie nie wpadliśmy to juz 3 razy zupelnie nie oczekiwanie wpadlismy na sie bie na mieście...:( też tak czasem macie

się zrażać.To normalne,że nie chciała Ci dać swojego numeru telefonu,bo Cię nie zna.Ja zrobiłabym tak samo.Spróbuj się do niej zbliżyć zaproś na kawę,raz drugi i dopiero potem poproś o numer;)

wiesz ale o numer nie poprosilem od razu tylko po jakies 2 godzinnej rozmowie.......:(

To co z tego?Są różne typy kobiet.Jedna da Ci od razu,a druga nie bo ma zasady.Ja też bym nie dała swojego mumeru telefonu.Spróbuj się do niej zbliżyć a wtedy jak Cię bardziej pozna to napewno da:)

tez tak mysle daj sie poznac:) Nie daje sie osobom poznanym 2 godzinki temu telefonu:)

Właśnie:)nie ma tak łatwo;)musisz się trochę namęczyć,żeby ją zdobyć;):)

moze i macie racje ale to nie będzie takie łatwe , skoro nie mamy sobą żadnego kontaktu - tylko te "przypadkowe" spotkania!!!! a tak w ogle to jak poznac czy jej sie podobam - dodam ze do tej pory nie miale z tym problemu ale z nia to inna historaia, tymbardziej ze bywa dla mnie troche wredna i czesto sie przekomarza...?????!?!?!

a ile Wy dzieci macie lat?

a co w tym takiego dziecinnego

po 23lata

czyli myślicie, że źle postępuję? źle, że ani razu nie powiedzialem jej komplementu, nie zaprosiłem na kawe po tej odmowie?? itd.