Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaaaaaa

Nie potrafię zaspokoić mojego faceta, jestem załamana

Polecane posty

Gość pytałam się o wiek
bo podobno im starszy mężczyzna tym częściej takie sytuacje mogą sie zdarzać. Ale Twojego to jednak nie dotyczy :) A co on sam mówi na ten temat? Pytam się bo mój czasami ma tak samo i naprawdę nie potrafię zauważyć dlaczego czasami jest ok a czasami nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh a u mnie...
z sexem jest wszystko ok, ale nie dochodzi przy robieniu lodzika... :( Co ja mam zrobić żeby to zmienić?? Panowie, może kilka wskazówek?? Jak go pytam to mi mówi że wszystko robię super i że jestem świetna, no ale nie dochodzi, czyli jednak coś jest nie tak... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa
Wiem, że to się zdarza, ale jak długo może trwać ten "początek"? Lusesita, dużo potrzebowaliście czasu, zanim zaczęło być ok? Uwielbiam seks, nigdy nie miałam z nim problemów i boję się tego, że w końcu zacznę się go bać, bo będzie mi się kojarzył z tym, że potem mi smutno - i będzie jeszcze gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa
Banaczek, nie jestem mężczyzną, ale czego tu mu zazdrościć? Chyba raczej współczuć trzeba. On sam mówi, że to pewnie przyzwyczajenia i żebym się nie przejmowała, ale jak tu się nie przejmować? :( Nie chodzę z nim do łóżka tylko po to, żeby mi było dobrze. Pewnie też się martwi i pewnie też ma nadzieję, że z czasem będzie lepiej, w każdym razie nigdy mi nie dał odczuć, że jestem beznadziejna, że to moja wina itp., jest bardzo delikatny w tym temacie, to mu muszę przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa
Lusesita, dzięki, przyda się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś kobietą to jeszcze raz cytuję Swoją wypowiedź: 18:50 Poraz pierwszy czytam na forum słowa kobiety, która jest przejęta swoją niedoskonałością. i stwierdzam, że jesteś SAMOTNYM BIAŁYM ŻAGLEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh a u mnie...
Banaczek, wbrew pozorom takich kobiet jest więcej... Ja myslę podobnie jak autorka tego topiku, a też jestem kobietą... Wśród jakich kobiet Ty się obracasz, że nie dostrzegasz iż są takie, które nie myślą tylko o sobie, a również o partnerze...?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem WYRAŹNIE, że \"poraz pierwszy CZYTAM NA FORUM słowa kobiety\" i do tych kobiet się odnoszę. Nie do tych wśród których się obracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa
No jestem chyba wybitnie przejęta, bo mój facet w ogóle nawet nie porusza tego tematu, tak jakby nie było problemu, może po prostu nie chce, żeby było mi przykro - a kiedy ja mówię mu czasami o tym, że źle mi z tym, że czuję się fatalnie, że chciałabym, żeby było mu tak cudownie jak mi jest, to się uśmiecha tylko i mnie przytula i jest po temacie, a wtedy czuję się jeszcze gorzej, bo myślę, że on zasługuje na wszystko, co najlepsze i czuję się bezsilna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelnicy
A "szarlotka z ogryzków" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×