Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majorkaaa

Dlaczego za wszelką cenę chcecie mieć dzieci?

Polecane posty

Gość do autorkii
cos tam ale mało. A dzieci miec nie będę - nie muszę sie dowartościowywać bo czuję się dowartościowana i nie potrzebuję opiekunki na starość w postaci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda? Bo takie coś żałosnego wysuwa jakieś bzdurne tezy? Jestem pewna swojej wiedzy, wykształcenia i inteligencji i trudno, żebym sie przejmowala opiniami obcych ludzi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
jak widac się przejmujesz kwiląc tutaj i bulwersując się. Przepraszam ze podałam ci prawdę w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
swoje marzenia i pragnienia. To źle? Jak nie spełnię swoich, to jakim cudem będę miała ochotę i czerpała radość ze spełniania cudzych? Co do dzieci - jest coś takiego jak instynkt macierzyński, cud narodzin, itp. Lubisz przyrodę? Uprawiasz kwiaty? Pewnie sprawia Ci radość patrzenie jak kiełkuję, rosną, kwitną itp. Tak ja to widze i pojmuję. A jeśli chodzi o domu dziecka, to niezupełnie jest tak, że idziesz tam jak do sklepu, wybierasz i wychodzisz z "towarem". W domach dziecka najwięcej jest dzieci tzw. sierot społecznych, których rodzice zostali tylko częściowo pozbawieni praw do opieki. Takie dzieci nie moga być adoptowane. Inna sprawa, że jest bardzo dużo par adotpujących dzieci, ale o tym się nie mówi przy kawie. I oby wszystkow życiu było takie proste, jak przedstawiła to autorka topiku. Nie - to nie. Pokora i inne takie. Gdyby nie upór ludzki, to pewnie byśmy do dziś pod zaborami byli. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
urodzic dziecko po to by kiełkowało jak kwiat - hhahahahah to dlatego nazywacie je fasolami. a instynkt macierzynski to bujda wyssana z palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
a słyszałyscie ze kończy się specyfik przeciw krwotokom przy porodzie - człowiek który nie kieruje się szalonym pędem, myśli logicznie nie zaszedł by w ciąże jesli nie ma warunków porodowych - kobietom popędzonym rozpłodową gonitwą nic nie przeszkodzi - nawet gdyby mały rodzić na łące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
Dziwne, czyżbym napisała, że dziecko się rodzi by kiełkowało? Po raz kolejny wyłazi tutejsze bezmyślne paplanie zamiast rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
"Co do dzieci - jest coś takiego jak instynkt macierzyński, cud narodzin, itp. Lubisz przyrodę? Uprawiasz kwiaty? Pewnie sprawia Ci radość patrzenie jak kiełkuję, rosną, kwitną itp. Tak ja to widze i pojmuję." sama nie wiesz co piszesz. ale wybaczam bo wiem co jest tego powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
To było porównanie do kwiatów! Pisałam o kwiatach, a nie o kiełkowaniu dzieci. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja kwile i się bulwersuję? Głupota nie jest mnie w stanie zbulwersować a co najwyżej rozsmieszyć. Szkoda, ze twoi rodzice nie mysleli tak jak ty. Ale może lepiej nie miej dzieci, bo jeszcze by na nie przeszla twoja głupota. I jest to moja ostatnia wypowiedz skierowana do ciebie, bo schodzenie poniżej pewnego poziomu mnie obraża i radze to pozostałym dziewczynom również. Merytoryczna dyskusja - tak, obrażanie i bzdurne hasła - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
to po co piszesz o kiełkowaniu kwiatów w temacie o dzieciach?/// chyba po to bo porównujesz te dwie rzeczy nie?????????/ oj ręce mi zwiędły - w końcu jestem fasola :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
Jesteś niekonsekwentna, bo sama pisałaś o szczeniakach :P Mierzi mnie twoja małość i głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
cocco wiedziałam ze zabraknie ci argumentów aby dyskutować na wysokim poziomie. Uciekaj tchórzu, uciekaj do dziury:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Nie każda kobieta posiada instynkt macierzyński, są też takie kobiety, w których ten instynkt nigdy się nie budzi. Ja nie mogę mieć własnych dzieci, wiem to od kiedy tylko skończyłam 20 lat, teraz mam 30 i wiem, że nie zaadoptuję dziecka, nie każdą kobietę stać na taki gest. Mam szereg wątpliwości, nie mam rozbudowanego instynktu, który pozwoliłby mi pokochać cudze dziecko. Nie wiem czy potrafiłabym się nim zajmować, bynajmniej wiem, że nie dawałoby mi to przyjemności, to tak jakby zostać opiekunką do dziecka i ciągle zajmować się dzieckiem, wykonywać przy nim czynności, wiedząc, że w kńcu ono nie jest moje. Podziwiam ludzi, którzy devcydują się na adopcję, tacy ludzie mają wielkie serce. Może ja nie mam serca, może po częsci jestem egoistką, ale nie potrafiłabym pokochać dziecka, które niewiadomo jakie ma geny, może to są geny gwałciciela i prostytutki. Wiem, że wychowanie to połowa sukcesu, ale geny to druga połowa jeśli ktoś w spadku otrzymał lepkie ręce to istnieje szansa, że ten "dar" wykorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym dziecka nie adoptowała, przynajmniej teraz tak myślę. To jednak nie to samo. Swoje dziecko kocha się po prostu za to, że jest, bezinteresownie, uczy się tej miłości podczas ciąży, a obce? Za przeproszeniem, obce dziecko zawsze będzie się kochało (jeśli się je w ogóle pokocha - bo nie sądzę, żeby to było takie proste - pstryk i już, wczoraj to był ktoś zupełnie obcy, a dzisiaj już bardzo bliski) za coś, a nie dlatego, że jest. Ja bym tak nie potrafiła chyba. Co za szczęście, że nie muszę się nad tym aż tak bardzo zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniknęłam na troche i widzę, że burzliwa dyskusja sie zawiązała. Przykro mi tylko, ze nie da sie tu rozmawiac bez obrazania sie, a ktoras upomina sie o poziom. Niech sama go najpierw zaprezentuje. A ja nadal krytykuje kobiety, które ZA WSZELKA CENE chcą miec dzieci. I mysla w ten sposob tylko o sobie i swoich potrzebach. Spelniaja tylko swoje zachcianki. szkoda ze nie pomyslą o swoich dzieciach, ktore po wielkich staraniach urodza w wieku 40 lat. Czy takie dziecko bedzie szczesliwe mając taka stara matke? Szczerze w to watpię. Ale co tam, najwazniejsze to przecież MIEĆ DZIECKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
no czasami słyszę o kobietach, dla których macierzyństwo jest sensem zycia. I co? Zabić ją? Każdy ma swoje priorytety. Jeśli nie robią krzywdy innym, to czemu od razu az tak potępiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No robią krzywde swoim dzieciom i to dużą wydając je na świat w zbyt późnym wieku. Takie jest moje zdanie i wydaje mi się, że wiele osób przyzna mi rację. Znam takie dzieci starych rodziców i wiedzę, jak od najmlodszych lat muszą zajmowac sie rodzicami zamiast cieszyc sie z beztroski dziecistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wszystkich decyzjach powinno sie uwzgledniac innych ludzi, ktorych w jakis sposob te decyzje bede dotyczyly. Rowniez nienarodzone dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale durny argument
Tutajktoś tez kiedyś pisał, że warto dziecko urodzić w grudniu, bo potem dłużej to dziecko może rentę po rodzicahc dostawać :P Tu widze ten sam poziomik. PŁASKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorko - moja ciocia urodziła dziecko w wieku 42 lat. Dzis moja kuzynka jest dorosła, spodziewa sie dziecka i nigdy nie zauważyłam, aby była nieszcześliwa. Nie musiała się tez opiekować rodzicami, bo ludzie w wieku lat 60 najczęściej nie są niepełnosprawnymi przykutymi do łóżka. Ludzie mają różne priorytety. Jeden chce zostać papieżem, inny dostac Nobla czy pobic rekord. Sa kobiety dla których najwazniejsza jest rodzina i dziecko. Nie nam oceniać, co jest właściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje
...."W domach dziecka najwięcej jest dzieci tzw. sierot społecznych, których rodzice zostali tylko częściowo pozbawieni praw do opieki"... to przecież można wziąść jako rodzina zastępcza. A takie mamy niby litościwe społeczeństwo, ale już jak nie moje to przechodzimy do tego obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka matka
jak to niektóre nazywają - pusta, egoistyczna ROZPŁODÓWKA (do autorki - znaczy swoją matkę również z takową uważasz? - najwidoczniej - coż świadczy to tylko i wyłącznie o Twoim, jak to nazywasz "wysokim poziomie" intelektualnym) na pewno nie wyrzuci swojego dziecka na śmietnik. Poza tym - twierdzenie ZA WSZELKĄ CENĘ - jest tu też przesadą, poprostu kobieta pragnąca urodzić dziecko korzysta z metod, które jej na to pozwolą - i nie robi nikomu tym krzywdy - więc absolutnie nie rozumiem wywodów i wpieprzania się w czyjeś życie autorki topiku, ani obraźliwych poniżających tekstów niektórych "nowoczesnych" kobiet - nie macie instynktu macierzyńskiego? nie lubicie dzieci? - wasze prawo. Ale porównywanie chęci (świadomy wybór to się nazywa) do poczęcia dziecka "pędu rozpłodowego" jaki charakteryzują się zwierzęta to już lekka przesada. Każdy ma swoje życie i każdy ma prawo nim kierować tak jak mu się podoba - i nie na miejscu jest "krytyka" takich zachowań - proponuję autorko zająć się własnym życiem i zaniechać oceny innych - zwłaszcza, gdy nie wiesz za bardzo o czym mówisz (nie mów mi, że wiesz, bo to jasno i klarownie da się wyczytac z Twojego podejścia do sprawy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka matka
acha - i jeszcze jedno - czy Ty adoptowałaś choć jedno dziecko z domu dziecka ? hm.........pewnie nie...........:) Komentarza nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak...wynika z tego, ze lepiej dla dziecka, aby je urodziła 16 -latka wpadka niż 40 latka starajaca sie o nie długo, czekająca z miłościa...bo ta pierwsza to i na dyskotekę je zabierze, i zapewni mu szeroki kontakt z niezliczoną iloscią cioć opiekujących sie nim podczas jej pobytu w szkole...:O Zeby nie było-nie mam nic do 16-letnich wpadek czy 40 letnich spóźnionych mam, o ile jest to macierzyńswto odpowiedzialne. dziecko nie ejst szczęśliwe wtedy gdy ma matke młoda zgrabną i zadbaną, tylko kochajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam bardzo ale prosze nie mylic moich wypowiedzi z wypowiedziami innych osob a zwlaszcza \"do autorkii\" poza tym widze ze lubicie wpadac w skrajnosc z 40-latki d0 16-latki. A ja mam kolezanke, ktora urodzila dzioecko w woeku 16 lat, dziewczyny bardzo sie kochaja, maja wiele wspolnych spraw i zainteresowan a corka nie musi wysluchiwac codziennych opowiesci jak to w polskiej sluzbie zdrowia jest marnie, jak to ma moj znajomy, ktorego matka urodzila zbyt pozno!!! rodzice sa po to, by malym dzieciom pomagac i wprowadzac je w swiat, chronic je, a nie odwrotnie. Najgorzej jak taka paniusia przez pol zycia brala tabsy, bo chciala swobodnie korzystac z zycia, pracowala, bawila sie a gdy zobaczyla pierwwze zmarszczki przestraszyla sie, ze nie bedzie komu sie nia opiekowac i postanowila strzelic sobie nianke, no to sorry!!!!!!!!!!!!!!! Instynkt sie w niej odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorkaa, ale wiele kobiet z topikow dla starających sie to dwudziestoparolatki, mają juz ten słynny instynkt, ale zajść w ciążę nie jest łatwo-a jak sie chce i nie wychodzi, to tylko o tym sie mysli. Czemu uogólniasz i jedziesz po wszytskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Majorka nie kuma
że można myśleć inaczej niż ona, albo jej koleżanka co to kocha się ze swoją córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×