Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

IRENA123

OJCOWSKIE UCZUCIA DO ZAPOMNIANEGO DZIECKA

Polecane posty

Gość Do to jest normalny
czuje tak samo jak "mam 36 lat"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 36 lat
"pani melancholia do mam 36 lat-ano właśnie, o to mi chodziło. " to mnie nie pocieszy. nie wiem, jak to przełamac. nie potrafie walczyc o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do to jest normalny
myslales o synie...i nic Ci to nie robi ze moze wlasnie sie tak czuc i jezeli czuje sie tak to powodem tego jest brak Twojej osoby w jego zyciu...ja Cie nie oceniam i nie potepiam, czytam i czytam miedzy linijkami....pisalam ze kochac na sile sie nie da...ale odpowiedzialnosc za dziecko trzeba miec. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do to jest normalny
Do mam 36 lat, bylas kiedys na terapi ? To bardzo pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani melancholia
A ja na miejscu tych Waszych porzuconych dzieci powiedziałabym wsadżcie sobie w tyłek te wasze nic nie warte majątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka25
a moim zdaniem nasze życie w naszych rękach, oki ojciec porzucił rodzinę, zostawił moją mamę samą z maleńkim dzieckiem, teraz sie mną nie interesuje. Jest mi przykro,czasami nawet bardzo, ale nie mam zamiaru rozdrapywać ran do końca życia. Staram się jak mogę by być kochaną, kochać, a jest mi czasami baardzo trudno. nie mam prawdziwego, zdrowego wzorca rodziny, nie mam skąd czerpać przykładu. Mam ojczyma który znęcał się nade mną psychicznie, zdarzyło się też że fizycznie, mam żal do matki że na to pozwoliła. Ale nie dam się, będę kochać, stworzę własną rodzinę i będę jej bronić jak lwica. Radzę wszystkim dorosłym dzieciom opuszczonym przez ojców, matki,wybaczcie i starajcie się zapomnieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jest tak
spadek po ojcu otrzymują wszystkie dzieci po równo, obojetnie czy z pierwszego małżeństwa czy drugiego a z zachowkiem jest tak jak pisałam wczesniej, syn dostanie mimo, ze nie będzie uwzględniony w testamencie w końcu moze coś dostanie od tego ojca po śmierci jak za zycia się niczego dobrego nie doczekał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ojciec tez mnie nigdy nie widzial, nawet sie na sprawy sadowe nie fatyguje, fagas jeden, pewnie boi sie, ze napluje mu w twarz (i sa to dosc uzasadnione obawy) to, co on czuje, to w zasadzie g*** mnie obchodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 36 lat
kamilka, ja nawet nie mam komu wybaczac. nie istenieje i juz. nie znam ani jego adresu ani wygladu. kiedys moj kochanek pytał, czemu go nie poszukam - a po co? stane na progu jak ta sierota i powiem - jestem twoją corką - a on?? trzasnie drzwiami? czy spojrzy jak ciele na malowane wrota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do to jest normalny
kamilka25, tutaj nikt sie nad soba nie uzala, ja chcialam tylko Panu Tacie pokazac ze nie moze zakladac za syna, sama mam dwojke dzieci i meza od 7 lat...tylko wlasnie, niestety jest mi trudniej wyjsc z moim strachem byciem porzucona kolejny raz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia wallace
AUTORKO- przede wszystkim jestes GŁUPIOM KROWOM, myslisz, ze spadek bardziej nalezy sie twojemu bekartowi niz prawowitemu synowi twojego meza? to jego dorobek i zapisze go komu chce, nie wscibiaj nosa w nie swoje sprawy, zawistna babo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 36 lat
Do to jest normalny - nie nie bylam na terapii, nie wiem nawet do kogo sie zglaszac. wyobraź sobie, ze moje otoczenie (praca i znajomi) uwazają mnie za najbardziej zdrową i pogodną osobę z nich wszystkich. ostatnio nawet uslyszalam,ze mam najzdrowsze podejsie do zycia, bo wszyscy sie przejmują glupotami, a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do to jest normalny
Do mam 36 lat, hahaha, fajnie, to samo emanuje ze mnie, usmiech, podoga ducha...tylko jest to ale...ja poszlam do psychologa zeby sobie z tym poradzic i nie zaluje...powoli mam nadzieje ze wychodze na prosta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka25
nie,nie przepraszam ja nie chciałam sugerować że ktoś się nad sobą użala, przepraszam jeżeli to tak zabrzmiało. poprostu chcia.łam się podzielić z "mam 36 lat" swoimi doświadczeniam i tym jak ja sobie staram radzić. do "mam 36 lat"---->> mi chodzi o takie wewnętrzne wybaczenie takie dla siebie, nawet sobie, trzeba pamiętać że to nie jest nasza wina że tak się stało mi się wydaje że przepracowanie tego to klucz do sukcesu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kjdurgs Widze ze nie potrafisz sie postwic w moje sytacji no ale coz atakowac kazdy potrafi. Do \'to jest normany\" Jeszcze raz dzieki za odpowiedz. Widzisz gdyby moj maz znal go albo widzial go chociaz raz na 5 lat to napewno bym inaczej o tym myslala ale on nigdy. Nie wiem (jestem osoba trzecia w tej sprawie ale mnie to dotyczy) czy ten jego syn jest porzadnym czlowiekuiem czy kryminalista. Dlaczego mam odbrac swojemu dziecku i dac komus polowe kogo kompletnie nie znam. To ze on nie zna ojca jest mamusi wina i bo to ona sie ladaczyla a pozniej dzieckiem sobie dupe wytarla. Dluga historia. Maz chcial placic na niego ale ona nic nie chciala i odsylala az wkoncu wyprowadzila sie. Jezeli my nie rozmawiamy z meza synem to co innego mozemy mu dac. Nie wiemy co on chce a spadek po prostu mu sie nalezy chyba ze maz by go pozbyl spadku. Najgorsze by bylo gdyby moj maz zamkna oczy pierwszy a wtedgy bez testamentu zapukali by w drzwi i podzielili mi wszyskto w domu i za zycia jeszcze bede musiala oddac polowe albo splacic. To jest powod dla ktorego chce miec testamet. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka25
sorki dziewczyny piszę takie spóźnione odpowiedzi ale jestem w pracy;) faktycznie z psychologiem to bardzo dobry pomysł, mi bardzo pomógł mi mój narzeczony(psycholog) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jest tak
mimo testamentu temu synowi i tak będzie sie nalezało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest normalny
Irena, pozostaje jedynie rozmowa z mężem, on mimo że nie utrzymuje kontaktów z synem napewno tak jak ja chce czegoś dla niego. Ja kupię mieszakanie wezmę kredyt i kupię, tak uzgodniłem z żoną i naszymi dziećmi, a czy syn to odemnie weżmie? nie wiem chciałbym bardzo aby wziął, i aby podpisał te dokumenty, bo chcę po równo dla każdego dziecka , ale tak sie nie da, bo jak dzieci byly ze mną to ich utzrymanie nie wynosiło nawet połowy wysokości alimentów, więc teraz syn musi się liczyć z tym że nie dostanie tyle po mnie co inne dzieci bo one na ten spadek poprostu same zapracowały, ale jednocześnie chce aby on miał coś po mnie. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani melancholia - \"Żal tylko wszystkich dzieci porzuconych przez ojców , bo muszą żyć w przekonaniu, że byli niepotrzebni.\" swoj zal lepiej zachowaj dla kogos, kto rzeczywiscie go potrzebuje. dzieci porzucone przez ojcow najczesciej maja jeszcze matki, ktorym sa BARDZO potrzebne, nie mowiac juz o innych bliskich osobach, a to, ze jakis patafian usunal sie z zycia - to tylko na dobre wyjsc moglo :) mam 36 lat - zastanow sie, czy czasem sobie tego sama nie wmawiasz. sporo sie mowi w mediach o tym calym \"modelu rodziny\", jakie to potrzebne miec wzorce, i takie tam blablabla, ale wymyslaja to z reguly ludzie, ktorzy sami mieli pelne rodziny, wiec co oni tak na dobra sprawe wiedza? piszesz, ze czujesz sie gorsza, no i w tym tkwi blad, kompleksy czesto powoduja rozne problemy (problemy z plcia przeciwna przede wszystkim), musisz sobie jasno powiedziec: JESTEM NORMALNA, mnostwo osob wychowalo sie bez ojcow i jakos zyja, zakladaja rodziny itd. Twoim problemem nie jest brak ojca, tylko kompleksy, byc moze powstale na tym tle, ale zupelnie bezzasadne, skoro, jak mowisz, jestes atrakcyjna itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
krótkie wprowadzenie- mam 25 lat, nie znam mojego ojca i nigdy go na oczy nie widzialam i nie mam ochoty go oglądać ani ścigać, nigdy na mnie zlotówki nie zaplacil, nie szanuję go i ogolnie mam go w dupie do autorki- ALE gdyby okazalo się, że chce dać mi spadek po sobie wzięlabym go z wielką chęcią i z calą pewnością uważalabym że nalezy mi sie niezaleznie od tego ile mialby dziecie ze swoją aktualną żoną bo to nie jest moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdurgs
Jeśli nie zauważyłaś, to ja nie atakuję, tylko pytam o twoje intencje. A są obrzydliwe. Zaatakowala cię ta osoba, która , z błędami zresztą strasznymi, zwyzywała cię od krów. Jak nie rozumiesz takich podstawowych oczywistości, to trudno. Najłatwiej jest powiedziec ,że ktoś atakuje, bo wtedy czujesz sie zwolniona z obowiązku ustosunkowania sie do wypowiedzi adwersarza. "Och, jakas idiotka się czepia, nie będę się do niej zniżała".....jakie to łatwe i cwane, czyż nie?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jest tak
i masz rację skoro tatusia nie obchodzą twoje uczucia to tym bardziej nie powinny cię obchodzić uczucia jego dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
poza tym też czuję sie normalna, rodzinę zalożyć mam zamiar i nie mam manii prześladowczej ani nie uważam, że wszyscy faceci to świnie moj ojciec to świnia, największy żal mam do niego o to że nie placil na mnie kasy i cala odpowiedzialność za moje utrzymanie spadla na moją mamę, której przez to bylo b.trudno jako czlowieka nigdy mi go nie brakowalo- nie jego, bo to nie jest czlowiek za ktorym warto by tęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mowa trawa
ale ty wyrachowana suka jesteś, ludzie tutaj mają problemy jak zrobić aby nikogo już nie skrzywdzić a ty tylko szmal suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowa trawa prosta sprawa - jak to nigdy nie zaplacil ani zlotowki? to znaczy, ze na mocy prawa wisi Ci ok. 25 x 12 x kwota zasadzona przez sad rodzinny + odsetki, naprawde sie dziwie ludziom, ktorzy tego typu sprawy popuszczaja.... nie chodzi nawet o pieniadze, ale o zasade - kazdy taki dupek powinien ponosic odpowiedzialnosc i bulic, a nie chodzic zadowolony i bezkarny 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jest tak
oni juz skrzywdzili, a teraz znowu chcą skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
ton powyższej wypowiedzi zostawię bez komentarza, bo szkoda mi slow:O a o szmal w tym topiku chodzi poniekąd, ja tylko trzymam się tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowa trawa prosta sprawa
anyżówka *- latwo powiedzieć;) ja nawet nie wiem gdzie ten czlowiek jest...uciekl z kraju zostawiając mnie i swojego starszego syna z poprzedniego malżeństwa, od tego czasu nie daje znaku życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, no jak zwial na granice, to faktycznie mogl byc problem :( skad sie biora takie męty na tym swiecie?? 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kjdurgs Ja tez nie mialam latwego zycia. Moj pierwszy maz tez mnie zostawil z rocznym dzieckiem dla mojej najlepszej przyjaciolki z dwojgiem dzieci. Tak jak pisalam moj ex-maz tez nie widuje naszego syna i wiem ze jego obecna zona juz zrobi wszystko aby moje dziecko nie dostalo nic. To ze on go nie widuje jest jej zasluga. A ja nie napislama ze nie chce dac. Ja duzo razy chcialam na ten temat rozmawiam z meze ale on po prostu nie chce. Sama nawet myslalam o tym aby nawiazac kontakt z jego synem dla niego ale nie bylam nigdy przekonana czy to jest cos co on chce. A w sumie wpieprzac sie nie chce w jego przeszlosc. Tak ze torche wyrozuminea bo ja naprawde cierpie z tego powodu ale tez musze myslec o sobie gdyby moj maz zamkna oczy pierwszy. Boje sie dlugow a tym bardziej na starosc i samej. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×